Skocz do zawartości

Jak rozpoczęliście przygodę z zagranicznym karawaningiem?


Krystian

Rekomendowane odpowiedzi

Ja kupiłem przyczepę w marcu i miałem pojechać gdzieś z rodzinką po Polsce. Okazało się że w życiu jest różnie i zamiast podróżować po naszym kraju pojechaliśmy z żonką 2 tysiące kilometrów do skandynawii, a dkoładniej do zachodniej Norwegii. Na początku miałem pewne obawy ale później pomyślałem, że przecież po to kupiliśmy przyczepę żeby z niej korzystać. Jak na razie jest fajnie tylko że zimno, temperatura 13 stopnii ale widoki ekstra :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Trzy lata temu w majówkę kupiłem swoją pierwszą przyczepę a w lipcu byłem na 3-tygodniowej objazdówce po środkowej i południowej Chorwacji :P 

Jedne z najlepszych wakacji :ok: Choć od czasu, gdy posiadam przyczepę, wszystkie wakacje są jedne z najlepszych :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Denerwuje mnie takie psioczenie na Polaków, a jak ktoś pisze o "polaczkach", "polandii" to aż mi się nóż w kieszeni otwiera. Tak jak każda nacja - są gorsi i lepsi, głośniejsi i cichsi, itd. Jak byłem w tym roku w ITA to także widziałem ichniejszych Januszu i Grażyny i ichniejsze "rzeźby" i "patenty" i ani mi ani im to nie przeszkadzało. Po prostu mam wrażenie że Włosi i wiele  innych nacji nie mają kompleksu takiego jak niektórzy Polacy "że są Polakami". Obecnie jestem w Bułgarii i też spotkałem fajnych, rozmownych i otwartych Polaków i takich z którymi tylko się wymieniamy skromnym "dzień dobry".

Co do wyjazdów za granice to przyczepę kupiłem na jesieni ubiegłego roku z myślą głównie o wyjazdach zagranicznych. Odbyliśmy po PL kilka weekendowych wyjazdów na jesieni i na wiosnę br by się bliżej poznać z przyczepą i się lepiej przygotować i jazda. Krótkie obeznanie z opłatami za drogi a reszta "na żywioł. W tym roku to już trzeci wyjazd zagraniczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.08.2019 o 16:35, lbuster napisał:

Choć od czasu, gdy posiadam przyczepę, wszystkie wakacje są jedne z najlepszych :lol:

To powinna być pierwsza zwrotka hymnu karawaningowego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociaż sam praktycznie cała EU (prócz Grecji i Finlandii i kilku bałkańskich krajów) zjeździłem, do tego była i RUS, BY i UA to z przyczepą za granicą nie byłem i zaczniemy "zagramaniczny karawaning" w sobotę późnym popołudniem przejeżdżając most na Odrze wjeżdżając do Niemiec żeby tuż po przekroczeniu bram Skandynawii "odpocząć" 3 dni na kempingu Legolandu...

Jak się przygotowałem - zarwałem kilka nocek przy aucie i przyczepie żeby mieć poczucie, że wszystko jest ok, popatrzyłem w mapy googla i wysłałem sobie mapę z trasą z komputera na smartfonatelefona, przeliczyłem kilometry i ile potrzeba paliwa w dwie strony, co trzeba będzie ew płacić prócz paliwa i tyle. Jak będzie - zobaczymy, relację zdam, a w głowie już roi mi się wyprawa na przyszły rok bądź na przyszły przyszły - zobaczymy co z tego wyjdzie, ale żona na sam szybki zarys powiedziała "jedź sobie sam, weź dzieciaki niech też zobaczą" i tyle, bo do kraju w którego nazwie jest Rosja - ja nie wiem gdzie w Obwód Kaliningradzki ona znalazła słowo Rosja, ale podobno jest i radziła się doszkolić?, ale powiedziała że nie chce jechać za żadne skarby ? a chcę pojechać przez Kaliningrad do Klajpedy i dalej brzegiem Bałtyku - w Estonii będzie z tym ciężko - na ile się da do Tallina lub nawet pod Narvę i wrócić przez Wilno.

Edytowane przez MaciekR4 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie 5 lat temu oddawaliśmy wynajętą przyczepkę, którą rozpoczęliśmy naszą przygodę z karawaningiem. Żeby nie było za nudno to od razu rzuciliśmy się na szerokie zagraniczne wody. Żeby nie było za mało kilometrów to wybraliśmy się w trasę na północ naszego globu. 9635km w 43 dni;)

https://forum.karawaning.pl/topic/20681-skandynawia-2014-w-6-tygodni/

To były nasze najlepsze rodzinne wakacje i utwierdziły nas w przekonaniu, że karawaning jest dla nas;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, mirmar napisał:

Obecnie jestem w Bułgarii i też spotkałem fajnych, rozmownych i otwartych Polaków

Ja do tej pory spotykałem samych fajnych Polaków za granicą. Hmmm, może ja sam jestem Januszem (a raczej Sebą) i wszędzie spotykam innych Januszy i dlatego jest git :P

9 godzin temu, Mandrol napisał:

Dokładnie 5 lat temu oddawaliśmy wynajętą przyczepkę

Ja także 5 lat temu wynająłem przyczepkę, jednak ja nie wyjechałem za granicę lecz przez 2 tygodnie zrobiłem objazdówkę po północno-zachodniej Polsce i zaliczyłem jakieś 6 kempingów. Celowo przemieszczałem się co 2-3 dni by zweryfikować, czy się nadaję do karawaningu oraz czy posiadam odpowiednie umiejętności. Żony wtedy nie było ze mną, była anty. Z tego też względu, dopiero po 2 latach pod domem stało moje własne mobilne M2 :winner: Potem już poszło z górki - jeden testowy weekend z żoną by dokupić brakujące rzeczy i od razu wyjazd do w/w Chorwacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My z założenia zaczynając naszą przygodę karawaningową myśleliśmy o podróżach zagranicznych. Pierwszy wyjazd był od kempingu do kempingu. Miał być na Węgry, a skończyliśmy nad morzem Czarnym w Bułgarii. Tam przy okazji spróbowaliśmy postoju na dziko i od tego czasu podróżujemy w zasadzie tylko na dziko. Nasze wyprawy zebrałem i opisałem na kampigranci.pl

Polecam lekturę.

Edytowane przez Pietruch (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pietruch napisał:

Zdarzyły się w Grecji jakiejś nieprzyjemne sytuację , np. Interwencje lokalnej policji zabraniające dzikusowania?

Byłem na dziko na Chalkidiki w kwietniu i było super, no ale to był kwiecień. Ciekawi mnie jak jest w sezonie, bo np. w ITA na dziko bywa różnie, czasem policji to nie interesuje a czasem się czepiają, ...no chyba że jesteś kamperem. Kampery tam mogą duuużo więcej niż przyczepy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policja w Grecji interweniuje jeżeli otrzymują zgłoszenie od miejscowych . Z reguły przyjeżdża policja turystyczna czyli biegle władająca językiem angielskim i informuje o zakazie kempingowania na dziko obowiązującym na terenie Grecji oraz pyta do kiedy zamierzamy tam stać. Po otrzymaniu odpowiedzi że odpoczywamy w trakcie podróży i jutro opuścimy to miejsce z reguły odjeżdżają . Należy po takiej wizycie zmienić miejsce chociażby o  kilkaset metrów. Policja nigdy sama od siebie  nie będzie przeganiała turystów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zjeżdżamy z Chalkidiki. Istotnie się zmieniło w stosunku do ostatnich lat. Kontrole są na porządku dziennym, spotkaliśmy dwie załogi, które zostały ukarane mandatem 300EUR. Wszyscy stoją bez rozkładana markiz etc. Tak jak pisał kolega, policja przyjeżdża po telefonie lokalnych. Poza Chalkidiki jest po staremu - wolność, można stać gdzie się chce, a co najważniejsze nie ma takich tłumów. Jak nie ma nikogo przy przyczepie, a ta jest na haku, nie ma tematu, to zwykle parkowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.