Skocz do zawartości

Jak rozpoczęliście przygodę z zagranicznym karawaningiem?


Krystian

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

witam, wracając do tematu Wegier ! W ubiegłym roku byłem na dwóch campingach które można polecić. Pierwszy z nich nowowybudowany graniczący z basenami termalnymi oraz aquaparkiem http://www.cegleditermal.hu/

Drugi nieco niższy standart ale również nieźle. Niestety jeszcze dalej. http://www.jonathermal.hu/

Przejazd przez Słowację bez żadnych problemów. Nikt nie sprawdzał prawa jazdy i nie miałem kontroli policjantów. Generalnie sielanka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi nieco niższy standart ale również nieźle. Niestety jeszcze dalej. http://www.jonathermal.hu/

Cosin czy mógłbyś mi napisać więcej o tym campingu.Weszłam wprawdzie na tą stronę , ale mam jeszcze parę pytań.

1.Czy basen termalny / leczniczy/jest chociaż trochę zacieniony?

2.Czy na campingu jest duży tłok i czy jest spokój?

3.Czy camping jest połączony z basenami?Chodzi mi głównie o to czy można

w każdej chwili chodzić tam i z powrotem.

4.A może pamiętasz ceny zeszłoroczne? :-]:-]:blagac:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi nieco niższy standart ale również nieźle. Niestety jeszcze dalej. http://www.jonathermal.hu/

Cosin czy mógłbyś mi napisać więcej o tym campingu.Weszłam wprawdzie na tą stronę , ale mam jeszcze parę pytań.

1.Czy basen termalny / leczniczy/jest chociaż trochę zacieniony?

2.Czy na campingu jest duży tłok i czy jest spokój?

3.Czy camping jest połączony z basenami?Chodzi mi głównie o to czy można

w każdej chwili chodzić tam i z powrotem.

4.A może pamiętasz ceny zeszłoroczne? :-]:-]:blagac:

 

Basen termalny jest zamknięty.Pod jednym dachem są 4 baseny z różnymi temperaturami wody. Jeden basen jest na zewnątrz a aquapark wybudowany jest ok 300 m od basenów termalnych. Tłoku nie było, ale ja tam byłem we wrześniu. Nie wiem jak wyglada sytuacja w lipcu czy sierpniu. Z campingu przechodzi się furtką na basen ( odległość ok 300 m ) oczywiście będąc rozlokowanym przy granicy basenu z campingiem.

Cen nie znam bo to była impreza zorganizowana. Jednak polecałbym bardziej Cegled. Nieco bliżej ale przede wszystkim ładniej.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich po raz pierwszy na forum, choć obecny jestem pasywnie od roku jako gość.

 

Mam ten numer.

 

Jest tam napisane:

 

"Warto pamiętać,że na Słowacji (inaczej jak w naszum kraju i większości państw europejskich), kierowca z przyczepą kempingową o wadze powyżej 750kg musi posiadać uprawnienia do kirowania pojazdem-prawo jazdy B+E.To kolejny kraj, kyóry stosuje taki przepis,Nic na to nie poradzimy."

 

Jest to fragment rozmowy z Cezarym Kasprowiczem,prezesem PZM-Travel sp.z o.o.

 

To Słowacja nie jest w UE? :ok:

Bo jeśli jest to odsyłam Tutaj, zakładka "WZAJEMNE UZNAWANIE".

 

W zeszłym roku jechałem z przyczepką przez całą Słowację (od Wiednia w stronę Żywca) i nie miałem żadnych problemów (co oczywiście o niczym nie świadczy)!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

czytając te wszystkie posty po prostu zbaraniałem.

 

jedni mówią ,że na B mozna jechac inni ,że nie,bo tow końcu kraje Uni europejskiej....

Jak to w końcu jest?,bo wybieram się w sierpniu na Węgry przez Słowację mając tylko kat.B.???(zestaw poniżej 3,5t).

Najlepiej jakby się wypowiedzieli ci ,którzy mieli styczność w tym temacie ze słuzbami tych krajów.

:-];);)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak - wykonałem przed chwilką telefon do Ambasady Słowacji i bardzo miła Pani :-] wyjasniła mi że jeśli chodzi o prawo jazdy to przepisy takie jak Polsce. Natomiast jeśli chodzi o podawaną w innym miejscu inf. o wieku kierowców otrzymałem informacje że dotyczy to tylko obywateli Słowacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak - wykonałem przed chwilką telefon do Ambasady Słowacji i bardzo miła Pani :niewiem: wyjasniła mi że jeśli chodzi o prawo jazdy to przepisy takie jak Polsce. Natomiast jeśli chodzi o podawaną w innym miejscu inf. o wieku kierowców otrzymałem informacje że dotyczy to tylko obywateli Słowacji.

W ostatnim PC dość dokładnie to opisują co i jak z wiekiem, ale życie życiem i na miejscu zawsze może sie okazać inaczej .... ja spędziłem na granicy w środku nocy 3h, bo udowaniałem starży granicznej Czech, że jego wymysł przepisu jest nieprawdziwy, w koncu dostał g...jek łapówę i pojechałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w podobnej sytuacji, w której Słowak domagał się łapówki, ale nie chodziło o prawo jazdy. Zupełnie spokojnie powiedziałem, że jeszcze chwila, a zamknę kamper i jak zdecyduje się na prawidłową odprawę, to znajdzie mnie w restauracji. Zapienił się i zapewne z kilkoma słowackimi przekleństwami puścił mnie. Chodziło o żarówki zapasowe, których miałem na zaopatrzenie 3 samochodów, ale były nie w komplecie (pudełku) a w skrzynce narzędziowej.

Nie dawajcie łapówek, oni do tego przyzwyczaili się. :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Nie dawajcie łapówek, oni do tego przyzwyczaili się. :ok:

 

Dokladnie tak. Dawanie lapowek to podobne zlo jak branie. :) Ja nigdy nie daje i nie dam chocby nie wiem co. :)

 

Kiedys mnie zatrzymali w nocy na Slowacji. Stali pod mostem, na autostradzie. Ciemno bylo jak cholera i zauwazylem go jak machal slabiutka latareczka doslownie w ostatniej chwili wiec zatrzymalem sie za nim a nie tak jak chcial przed nim. I juz byl powod do "pokuty" ale powiedzialem ze nie widze problemu, jest noc, on slabo oznakowany, na autostradzie mam spora predkosc i w ogole nie powinienem sie zatrzymywac i nie zaplace. To on zabral dokumenty i poszedl do radiowozu a ja do swojego auta i tak sobie siedzielismy z 5 minut. Po chwili przyszedl i zaproponowal o polowe nizsza pokute. Ja dalej twardo ze nic zlego nie zrobilem wiec nie zaplace ani zlamanej korony, poprosilem go zeby mi podal swoj numer sluzbowy i nazwisko i wyciagam komorke z zamiarem dzwonienia odchodze w ustronne miejsce, oczywiscie nigdzie nie dzwonie ale koles juz lapie stresa, bo nie wie gdzie ten gosciu dzwoni. Wszystko grzecznie i kulturalnie, bez jakichs pyskowek, trzeba tylko poprosic o nazwisko i numerek sluzbowy i jesli ma czyste sumienie nie bedzie sie bal ale jesli kombinuje i jest na "lapowkowym" wyjezdzie zamiast tam gdzie ma np. patrolowac ulice to bedzie trzasl portkami.

Koles poszedl znowu do radiowozu i po kolejnych 5 minutach oddal bez slowa dokumenty i kazal jechac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 lat później...

Witam! Nie wiem, czy to ma jeszcze sens dołączać się do tematu. Ale raz kozie śmierć. Nasza pierwsza podróż z przyczepką N 126 odbyła się do Rumunii w 1975 r.  Jechaliśmy przez Lwów. Wtedy należało to do ZSRR. Na drogach nie było  żadnych  drogowskazów. Ale za to milicji skolko godno. Zawsze pokazali jak jechać, bo tędy "nie nada". Pobyt wspaniały. Dla nas to były ceny naprawdę przystępne. Następna podróż już nową N126e na Bornholm w 1993 r. Przelot promem WILANÓW. Byliśmy jedyni z przyczepą. Reszta z namiotami, rowerami lub jednodniowi. Objechaliśmy całą wyspę dookoła. Kempingi super a ceny też możliwe. Klimat wspaniały - pro zdrowotny. A potem jak się rozhulaliśmy no to zaczęliśmy od Austrii. Szukałam m-sca gdzie się urodziłam w czasie wojny a rodzice pracowali. Zostali wywiezieni w 1944 r. jako pierwszy transport z Warszawy. Znalazłam wszystko. Mało tego byli ludzie, którzy pamiętali Polaków. To były wielkie przeżycia. Następna podróż / już z inną przyczepą / to wszystkie jeziora w Austrii, dookoła. Chyba ciągnie wilka do lasu. A potem to: Belgia - szukaliśmy grobu bliskiej nam osoby. Francja - Paryż oraz wybrzeże Francji. Luxemburg, Liechtenstein, Włochy: J.Garda, J.Como, wybrzeże M.Sródziemnego, Wenecja, Chorwacja, Słowenia a i jeszcze Vaduz. Każdy wyjazd był połączony z jakimś celem.Teraz to chyba już koniec. Na ogrodzie stoi kolejna przyczepa /TEC - chyba będziemy ją sprzedawać/, patrzymy na nią i serce się rwie. To na tyle. Pa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wsiadłem do auta z Żoną i Dziećmi do auta i ruszyliśmy kompletnie na pałę w kierunku południa . Był to jeden z naszych najlepszych wyjazdów. :-] Do tej pory tak robię, tyle że teraz trochę więcej wiem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.