Skocz do zawartości

Technika jazdy z przyczepą


PATI73

Rekomendowane odpowiedzi

Czasy pchania auta pod górkę to nawet solówką pamiętam - śnieg, lód itd na drodze...

 

Rada może taka - nie zatrzymywać się pod górkę a jak coś to cofnąć do miejsca gdzie jest troszkę bardziej płasko (na ostrej górze w dół wcale nie tak źle się nie cofa...).

 

Zmiana auta ja nie widze zbytnio związku ze to tylko na 1-2razy... jak by tak patrzyć to po co komu spore kombi... które najczęściej jeździ puste z 1-3osobami po mieście, a takich aut jest sporo...

 

Nowe auta mają różnie dobierane maxymalne masy przyczepy - nie które na wyrost (patrzenie jest tylko na hamowanie - bo to jest ważniejsze i czy auto się nie przerwie), a nie czy ruszy pod jakaś górkę (twierdzenie że mocniejszy holownik znajdzie większą górkę... to ja dopowiem to się znajdzie taka że i sam holownik nie podjedzie). Są też auta które mają zaniżane DCM by z DM auta zmieściło się w 3,5t.

 

Zakup zarówno holownika jak i przyczepy powinna być przemyślana do naj ekstremalniejszych warunków w jakich będziemy chcieli jeździć...

 

Co do ruszania, waży jest moment obrotowy (możliwie jak najniżej), oraz przełożenie na 1 biegu... zakładając że przełożenia są najczęściej podobne to ważny jest głównie właśnie ten moment obrotowy i miejsce w którym jest już użyteczny...

Z mojego doświadczenia - Hyundai Sonata 2,0 v8 112KM i 185Nm (przy około 4200) jeżdżąc można uznać że już od 2000 coś tam mamy pod maską... Renault Clio 1,5dCi 65KM i 180Nm (ale w okolicach 3000 obrotów), i tu da sie coś ciągnąć nawet mając na obrotomierzu mniej niż 1500obrotów... Stanowczo przyjemniej się jeździło Sonatą, ale żeby coś pociągnąć, a tym bardziej z tym ruszyć to Clio mimo niewiele ponad połowy mocy jest dużo łatwiejsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 70
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Podjechał gość tirem i poradził aby część złomu przeładować z bagażnika na tył przyczepy.

 

Przemek, dzięki. Właśnie o tego typu rady mi chodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe auta mają różnie dobierane maksymalne masy przyczepy - nie które na wyrost (patrzenie jest tylko na hamowanie - bo to jest ważniejsze i czy auto się nie przerwie), a nie czy ruszy pod jakaś górkę

 

Skąd ty wygrzebałeś takie rewelacje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rada może taka - nie zatrzymywać się pod górkę a jak coś to cofnąć do miejsca gdzie jest troszkę bardziej płasko (na ostrej górze w dół wcale nie tak źle się nie cofa...).

Tylko że ja musiałem się zatrzymać bo było czerwone światło, a za mną stał sznur samochodów.

 

Zakup zarówno holownika jak i przyczepy powinna być przemyślana do naj ekstremalniejszych warunków w jakich będziemy chcieli jeździć...

Problem w tym, że te warunki pojawiają się niezależnie od tego czy tego chcemy czy nie. Najcenniejsze jest doświadczenie i wiedza jak sobie radzić w warunkach kryzysowych. Myślę, że wilu forumowiczów ma taki doświadczenia i dobrze byłoby z nich skorzystać.

 

A co do unikania ekstremalnych warunków, to mam pytanie. Który z internetowych serwisów do planowania trasy podaje informacje o spadku drogi? ViaMichellin ostrzega o stromych spadkach i podjazdach, ale nie podaje ile wynoszą.

Edytowane przez Witek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość z holownikiem o DMC przyczepy zbliżonym do max z dowodu ma taki problem pod dużym wzniesieniem.

Rozwiązuje bezpowrotnie taki problem dla DMC budy 1300 jakieś 140KM i ponad 340NM przy tym stosunku taki problem nie istnieje auto rusza z zadziwiającą lekkością nawet na dużych wzniesieniach.

Ja miałem podobny problem do Twojego kiedy holowałem przyczepę DMC1300 Avensisem 90KM w dieslu jak pojechałem w góry to podczas zatrzymania się w korku pod dużą góre auto ruszało jak by się miało zadławić i po puszczeniu sprzęgła chwilę nic się nie działo ;(

Największe rozczarowanie było kiedy w Bieszczadach na kempingu nie mogłem wjechać na półkę skalną a dopiero po dużym rozbiegu się udało w takich przypadkach auto z jakimkolwiek napędem 4x4 jest niezastąpione ;) -> cofanie po wąskiej półce na zakręcie nie zalicza się do przyjemności...i takich rad proponuje nie udzielać zresztą co to za rada żeby cofnąć?

Jak ma cofnąć jak na przykład za autem korek się tworzy a ludzie w Polsce za kierownicą nerwowi i trąbią;( .

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widząc czerwone zawsze można w odpowiednim momencie zwolnić i toczyć się aż do zaświecenia zielonego. Wtedy odpada moment ruszenia. Oczywiście - wtedy, kiedy warunki na to pozwolą....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widząc czerwone zawsze można w odpowiednim momencie zwolnić i toczyć się aż do zaświecenia zielonego. Wtedy odpada moment ruszenia. Oczywiście - wtedy, kiedy warunki na to pozwolą....

 

Toczyć się, ale z "zapiętym" biegiem. Wysprzęglenie jest niebezpieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość z holownikiem o DMC przyczepy zbliżonym do max z dowodu ma taki problem pod dużym wzniesieniem.

Rozwiązuje bezpowrotnie taki problem dla DMC budy 1300 jakieś 140KM i ponad 340NM przy tym stosunku taki problem nie istnieje auto rusza z zadziwiającą lekkością nawet na dużych wzniesieniach.

 

Pozdrawiam.

 

Zgadzam sie, ale nie do końca. Niestety producenci aut mamią i otumaniaja :bevil: nabywców wartościami ilości "kucyków" i "niutków" a tu nagle :pupa: .

Zapominają informować, że niestety zapomnieli przeprojektować sprzęgło :chaja: Patrz znana dość sprawa auta(bez kryptoreklamy) z silnikiem typu BOXER w Diesel-u oczywiście no i co bardzo ważne z napędem na 4 łapy. Jeśli ktoś nie zna to powiem, że sprzęgła padały już po 10 tyś. km i to bez holowania. Albo przykład mojego holownika, 2.0 TDI w nominale 140 KM i 320 N/m a sprzęgło umarło po 120 tyś. się nawet wystraszyłem, że może moja wina, ale nie!! W serwisie się dowiedziałem, że ona tak maja (zaznaczam, że dla 2.0, 1,9 mają OK. ) no to co będę sobie żałował!! Teraz jest 160 KM i 360 N/m.

Ja myślę, że na problem się składa wiele czynników, i holownik i DMC cepki i trasa wyjazdu i nawet szerokość opon i parę innych składowych. Doświadczenie zdobyte na lżejszych szlakach może naprawde zaowocować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie, ale nie do końca. Niestety producenci aut mamią i otumaniaja :bevil: nabywców wartościami ilości "kucyków" i "niutków" a tu nagle :pupa: ...
Coraz ciekawiej się ten topik czyta :-) - brak umiejętności i zdrowego rozsądku to na pewno wina producentów aut...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dużo lepiej startuje się na wzniesieniu jeśli ma się napęd na tył. Podczas ruszania dociążamy tylną oś co daje większą przyczepność. Oczywiście bezkonkurencyjne są autka z 4X4 jak już koledzy wcześniej pisali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Witam na forum, jest to mój pierwszy post, dlatego jeszcze nie znam nikogo z użytkowników, ale mam nadzieje,że niebawem się to zmieni. Widzę, że szeroko pojęty karawaning jest dość popularny, dlatego też chciałbym tutaj poruszyć pewną kwestię, o której nie można poczytać praktycznie nigdzie w internecie. Coś jak temat tabu, ludzie się go chyba boją, uciekają, udają, że nie istnieje. Tak więc ja, jako jeden z nielicznych, postanawiam ruszyć dyskusję na pełne obroty i wyciągnąć z niej, mam nadzieje, ciekawe wnioski.

 

Bezpieczna%20jazda%201%20bis.jpg

 

Mianowicie porozmawiajmy o technice jazdy. Cóż to takiego? Mógłbym teraz wkleić definicję z googla, ale nie na tym rzecz polega. Zadajcie sobie sami to samo pytanie, czym jest dla was technika jazdy zwykłym samochodem, pomijając przyczepę.

 

No i właśnie, zaczynają się schody, bo to obrzydliwie obszerny temat. Mam spore doświadczenie drogowe jak i torowe, samochodowe jak i motocyklowe, dla mnie technika jazdy to zagadnienia w stylu:

- trail braking

- poszukiwanie apexu

- fiksacja wzroku

- wpływ ustawień zawieszenia na przyczepność

i wiele wiele innych

 

dla szarego zjadacza chleba to abstrakcja, nikt podczas codziennej jazdy nie myśli jak zminimalizować ryzyko utraty przyczepności na zakręcie, nikt się nie zastanawia, w jakich sytuacjach podczas hamowania ABS nam pomaga, a w jakich przeszkadza. Kiedy należy depnąć do końca hamulec, a kiedy za wszelką cenę nie dopuścić do załączenia ABS, bo wydłuży on drogę hamowania. Otóż to, dla normalnego człowieka, technika jazdy będzie opierała się w obrębie pojęć:

- technika parkowania równoległego

- technika hamowania ABS (jakiego uczą w szkołach jazdy, huh, hebel w podłogę, koniec techniki)

- zmiana biegów

- ecodriving

 

widzicie zatem, że to zupełnie dwa światy zjednoczone jednym pojęciem. Ja dziś chciałbym porozmawiać o technice jazdy z przyczepą, ale nie na poziomie pytań o zasady parkowania, ograniczenia prędkości, przepisy RD czy płynnej zmiany biegów. Pójdźmy krok dalej, czy zastanawiał się ktoś, jak wygląda:

1. Hamowanie z przyczepą na prostej drodze

2. Hamowanie z przyczepą na zakręcie 

3. Wpływ rozkładu mas na zachowanie zespołu pojazdów

4. Utrata przyczepności przyczepy i wpływ na pojazd holujący

5. Kontrola nad poślizgiem zespołu pojazdów z napędem przednim/tylnym/4x4 ?

6. Test łosia z przyczepą

 

szukając takiej wiedzy mogę śmiało odpowiedzieć, że prawie nikt się nad tym nie zastanawiał, bo nie ma prawie żadnych badań, testów, informacji na powyższe tematy!! Jest to dla mnie szokujące. Ktoś powie "halo, panie, my się nie ścigamy na torze, tylko zabieramy karynę, sebixa i jedziemy do Sosnowca na wczasy". TAK! ale proszę zauważyć, że nawet na drodze publicznej może zdarzyć się sytuacja ekstremalna i bez wiedzy jak zachowa się zespół pojazdów w takich okolicznościach niewiele zrobimy! Cała technika jazdy pochodzi z wyścigów, z testowania jak zachowuje się pojazd przy danych warunkach. Jeśli tego nie wiemy, to nie jesteśmy w stanie odpowiednio zareagować.

 

Nawiązując do powyższych sześciu punktów. Pierwszy jest łatwy, pomijam. Czy wiecie, jak się zachowa samochód z przyczepą, gdy:

2. Hamujecie na zakręcie - jakie koła przejmują największe przeciążenia? (innymi słowy, która oś pierwsza straci przyczepność)

3. Większość ładunku przyczepy będzie na tyle 

4. samochód stanie się nadsterowny lub przyczepa stanie się nadsterowna 

6. podczas testu łosia

Poza kilkoma ciekawymi zdjęciami/filmami, które wklejam poniżej, NIE MA NIC na temat techniki jazdy z przyczepą. Zachęcam do dyskusji, nie tylko na temat 5 punktów które wymieniłem, jest wiele więcej aspektów, wiele więcej możliwości, sytuacji. Powiedzcie jakie mieliście sytuacje ekstremalne, jak sobie z nimi poradziliście. Zróbmy z tego jeden wielki zbiór wiedzy. 

 

 

0002ITAT16USELR4-C116-F4.jpg

Jazda%20z%20przyczepa(1).jpg

http://www.sadistic.pl/rozklad-wagi-vt427039.htm

 

3 linki. To cała technika jazdy z przyczepą z internecie. PORA TO ZMIENIĆ!!!!

 

Pozdrawiam

Edytowane przez failure (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.