Skocz do zawartości

Ile przejeżdzacie dziennie km. z przyczepką


fish

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko do pewnego etapu, chociaż to zapewne sprawa mocno indywidualna. .............

..............................a teraz ledwie wsiądzie i już tylko "długo jeszcze?", "kiedy dojedziemy?". Nóż się człowiekowi w kieszeni otwiera.

...............................

 

A jak piękne zabytki i architekturę odbiera?  :]

To samo przechodziłem, odechciewało się zabierać.

Ale ja mam to za sobą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 188
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

A jak piękne zabytki i architekturę odbiera?  :]

To samo przechodziłem, odechciewało się zabierać.

Ale ja mam to za sobą :)

Zwiedzać lubi, z chodzeniem po lasach, górach i dolinkach też nie ma problemów (od dawna uczestniczy w pieszych rajdach PTTK), kolekcjonuje sobie pamiątki z miejsc w których była itp. więc niby wszystko ok, ale, bo zawsze musi być jakieś ale, w samochodzie jakoś ją tyłek piecze i zawsze kończy się awanturą. Raz nawet nie wytrzymałem (wiem, porywczy jestem) zatrzymałem się w powiedziałem, że jak jej się nie podoba to może wysiąść i poczekać aż będziemy wracać. Cicho była przez resztę trasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mlekojada już nie mam , ale córka jeździ od urodzenia i moje kalkulacje podawałem z takim właśnie przerwami -na siku ,mleko i ogólnie prostowanie kości.

Gdyby planować 500 km dziennie to wyjazd i powrót do Rzymu zajmie tydzień ... a gdzie czas na biwakowanie :look:

Tutaj wychodzi przewaga kampera , wsiadasz rano a wieczorem masz 1200 km za sobą :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh no ja nikogo nie namawiam do 1000 km , jednak nie bardzo wyobrażam sobie jazdę po 500 km dziennie.

Prosty przykład , ruszam z domu o 8 rano i najdalej na 14-15 mam za sobą 500 km już z postojami oraz zdjęciami;) więc co robić od 15  :hmm: .Oczywiście to symulacja z przyczepą bo solo musiał bym kończyć już 13  :]

 

 

mlekojada już nie mam , ale córka jeździ od urodzenia i moje kalkulacje podawałem z takim właśnie przerwami -na siku ,mleko i ogólnie prostowanie kości.

Gdyby planować 500 km dziennie to wyjazd i powrót do Rzymu zajmie tydzień ... a gdzie czas na biwakowanie :look:

Tutaj wychodzi przewaga kampera , wsiadasz rano a wieczorem masz 1200 km za sobą :]

 

Nie wiem jak Ty to robisz, ale 6-7 godzin jazdy z przerwami na siku, mleko i prostowanie kości, oznacza, że samej jazdy masz jakieś 5-6 godzin na 500 km z cepką! Toż średnia prędkość jazdy wyszłaby Ci w przedziale 83-100 km/h?! Podkreślam: średnia! Bez cepki robię średnie 85 km/h, ale to oznacza jazdę w porywach do 130-140 km/h (poniżej 90-100 km/h schodzę tylko w terenie zabudowanym). Do tego oznacza to dość dynamiczne i szybkie wyprzedzanie (z cepką go sobie nie wyobrażam).

 

Piszesz, że kamperkiem w ciągu dnia (od rana do wieczora) strzelasz 1200 km. Zakładając, że to 12h, to znów średnia 100 km/h - moim zdaniem nierealna do osiągnięcia (chyba, że sikasz w bidonik i lecisz non stop autostradą).

 

Może się mylę? Jakby co, popraw ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mylisz się, średnia z przyczepą wychodziła mi ok 85 km/h , natomiast średnia samochodem dostawczym 90-100 km/h (praktycznie non stop tempomat na 130)

Zapewniam,że raczej nie przekraczam dozwolonej prędkości. Tak strzelam 1200 km bez specjalnego zmęczenia o ile nie jest to trasa nocą ,w deszczu czy śniegu.

Powyższe wyliczenia nie dotyczą naszego kraju ,bo po 30 km go opuszczam ,lecę non stop autostradą co podałem już w pierwszym poście ;) ale sikam w Burger King gdzie robię przerwy na kanapki ;) 

Nie twierdzę,że nie jeździłem z przyczepą na dwa etapy bo tak było , później przestawiłem się na jazdę docelową.Oczywiście mam tez dni gdzie po 400 km już nie mogę ,bo leje,wieje itp. wtedy postój.

Edytowane przez piotrekbb (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mylisz się, średnia z przyczepą wychodziła mi ok 85 km/h , natomiast średnia samochodem dostawczym 90-100 km/h (praktycznie non stop tempomat na 130)

Zapewniam,że raczej nie przekraczam dozwolonej prędkości. 

 

w kodeksie ruchu drogowego prędkość z przyczepą to 80 km/h , to raczej przekraczasz prędkość dozwoloną. :policja: 

Nawet jak masz TUV do 100 km/h z przyczepą to średnią 85 km/h też trudno uzyskać , chyba że od punktu A do punktu B tylko autostradą i obydwa punkty przy autostradzie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niedawno zrobiłem jednym strzałem 1kkm,przerwy na siku tylko były,10.5godz,w tym korek na autobanie,bez przyczepy oczywiście,byłem w takiej eufori całą droge że jak dojechałem do domu nie magłem zasnąć wogóle,także nastawienie też dużo daje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ptaku ,dlatego napisałem "raczej" , może inaczej ,raczej zawsze jadąc z przyczepą miałem na liczniku nieco więcej a jeśli chodzi o ścisłość to w Austrii można jeździć 100km/h z przyczepą lekką a w praktyce wszyscy jadą ok 100km/h .

Sorry ale przy przepisowych 80km/h narobił bym gacie jadąc jak w imadle pomiędzy 40t "tirami" w których kierowcy dostają szału na zawalidrogę , z przyczepa staram się jechać z prędkością "tira"

nie zróbcie ze mnie pirata :], bo normalnie (solo) jeżdżę 130km/h tyle ,ze po dobrych drogach (autostradach)

Edytowane przez piotrekbb (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jadąc z dzieckiem do Chorwacji 2 razy ( miał 2 i 3 lata) robiłem odcinki prawie 700km. W 2013 roku ruszyliśmy mocno spóźnieni z racji przyśpieszenia wyjazdu o 2 dni.... i była 9:40 jak ruszyliśmy z domu. Później jeszcze utknąłem na pół godziny w Cieszynie (zakup winiety i karty CCI oraz akcja straży pożarnej na dawnej granicy) W PL jechałem gierkówką i A1, nie było źle - później jakieś 70km na dojazd do autostrady na Słowacji i dalej już jazda płynna. Robiliśmy postoje po 10-20 min na szybkie siku i tankowanie. Spokojnie ok 18-19 byliśmy w 2/3 Węgier i spaliśmy na campingu. Jakbym ruszył o 7 (co w naszym przypadku jest mało realne) to spokojnie jadąc po autostradzie tak jak PiotrekBB spokojnie przez Austrię dojechałbym na Istrię do wieczora mając lekko ponad 1000km. 

 

jest to wykonalne, trzeba dobrze przygotować organizm, trasę, opłaty i lubić jeździć w dłuższe odcinki. Nudna jest jazda z przyczepą czyli do 100kmh na autostradzie ale ja już się oswoiłem i dziwnie mi się czasem solo te 140-160 jedzie. 

 

drugiego dnia jazdy z Węgier na wybrzeże Chorwackie gdzie 85% trasy to autostrada, odcinek ok 600km pokonałem gdzieś do godziny 14-15. Mając start i finish blisko autostrady można spokojnie uzyskać średnią prędkość powyżej 85km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 jestem z Białegostoku ale do Chorwacji planujemy jechać przez Bielsko-Białą - mam tam super kumpla u którego przenocujemy.

 

stef. Mam kumpla z Białegostoku a dokładnie z Wasilkowa, który mieszka w B-B i jest aktorem w Teatrze Banialuka, jak to ten sam, to :pub:  łoj, będzie się działo.... :]  :]  :look:  :look:

Boimy się tylko o naszą Gabryśkę (w czerwcu będzie miała akurat 1 rok) jak ona to przetrzyma. 

Da radę. Nasz Kuba miał 7 miesięcy jak pojechaliśmy pierwszy raz do CRO i to bez cepy, więc cała droga na raz.... :bzik: I dał radę. To teraz jest gorzej, a to laptopa, a to ile jeszcze.... :angry:

Na załączonym zdjęciu widać jak rodacy śpią na trasie... jeden pod ręcznikiem, drugi...

 

I właśnie dlatego kupiliśmy cepe. Jek się kiedyś, rano obudziliśmy połamani na przednich fotelach :pad:  (o ile to w ogóle spaniem można nazwać) na parkingu w CRO, gdzieś za Karlowacem i zobaczyliśmy jak z prostej Niewiadówki :przyczepa: wychodzi rodzinka i radośnie się przeciąga i wygląda na wyspaną  :ok:  - coś pękło. Za rok była pierwsza cepa - właśnie Niewiadówka. A potem już poszło.... :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boimy się tylko o naszą Gabryśkę (w czerwcu będzie miała akurat 1 rok) jak ona to przetrzyma. I tylko dlatego się zastanawiamy czy w tym roku jechać te 1500km do Chorwacji czy kierować się na Łotwę na sprawdzony kemping - 560km, a Chorwację zostawić na przyszły rok.

Ktoś z Was może podróżował podobną trasą i małymi dziećmi? 

Bardzo ważny jest fotelik. My raczej nie mamy problemów z naszymi maluchami ale kiedyś żona postanowiła odświerzyć małej fotelik i go wyprała, był śliczny pachnący, tylko mała po przejechaniu kilku kilometrów zaczeła wrzeszczeć - już myśleliśmy, że nam się dziecko zepsuło - dobrze że to nie był wyjazd długi wyjazd tylko właśnie te kilka kilometrów - po powrocie okazało się, że część fotelika nie została założona i małej po prostu nie było wygodnie - od tego czasu wiemy, że wygodny fotelik to podstawa braku problwmów z małymi. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie - fotelik to podstawa. My robimy rocznie ok 25.000km z czego min 80% z dzieckiem - dlatego inwestycja  w dobry fotelik ma szansę długo się zwracać :).

 

zapomniałem dodać do minusów - jadąc z dzieckiem po autostradzie nie ma nic gorszego jak "tatusiu siusiu, teraz baaaardzo"..... i wtedy awaryjny postój na prawym pasie. W 2013 r  3 razy takie mieliśmy i udało się bez spotkania patrolu.... nie wiem jakbym im tą awarię opisał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.