Skocz do zawartości

Ile przejeżdzacie dziennie km. z przyczepką


fish

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 188
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

może przelicz raz jeszcze ;), napisałem "z dwoma postojami" 

druga spraw te 10 h dotyczy zawodowego który jeździ codzienni , uwierz,że wsiadając wypoczęty i jadąc po pustej autostradzie 10-12 h z dwoma 1 h przerwami to nie wyczyn i kaskaderka

Edytowane przez piotrekbb (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarza mi się jeździć czasem po ok1000km i na drugi dzień powrót Poza autostradą w tym dystansie jest tylko 20km, więc w sumie sama autostrada i jak dla mnie to dużo i mnie to męczy :pad:  Osobiście do zniesienia jest ok 600-700 potem już męczarnia :smirk: Jak jade turystycznie to staram sie właśnie granicy 600-700 nie przekraczać ;)  Raz zrobiliśmy przejazd do Plitvic na raz i stwierdziłem że nigdy więcej :D ... poprostu :pupa:  była płaska i kości nie szło ruszyć :bzik:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My planujemy czerwcowy wyjazd do Chorwacji. Biorąc pod uwagę fakt że jedziemy z dwójką dzieci (5 lat i 1 rok) staramy się zaplanować trasę tak by jednego dnia przejechać nie więcej niż 500km. Myślę, że to  realne tym bardziej, że autko musimy tankować co 400km (LPG).

Tak jak Fish jestem z Białegostoku ale do Chorwacji planujemy jechać przez Bielsko-Białą - mam tam super kumpla u którego przenocujemy. Potem nocleg na Węgrzech i następnie Jeziora Plitwickie i do miasteczka Nin. Planujemy teraz drogę powrotną i wygląda na to że będzie taka sama.

 

Boimy się tylko o naszą Gabryśkę (w czerwcu będzie miała akurat 1 rok) jak ona to przetrzyma. I tylko dlatego się zastanawiamy czy w tym roku jechać te 1500km do Chorwacji czy kierować się na Łotwę na sprawdzony kemping - 560km, a Chorwację zostawić na przyszły rok.

Ktoś z Was może podróżował podobną trasą i małymi dziećmi? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może przelicz raz jeszcze ;), napisałem "z dwoma postojami" 

druga spraw te 10 h dotyczy zawodowego który jeździ codzienni , uwierz,że wsiadając wypoczęty i jadąc po pustej autostradzie 10-12 h z dwoma 1 h przerwami to nie wyczyn i kaskaderka

Piotrek każdy jeździ tyle ile uważa za stosowne ale jak dla mnie 1000km nawet z trzema przerwami to i tak za dużo.

Ale to jest oczywiście moje zdanie :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje że w największym stopniu decydują predyspozycje psychofizyczne: różnie jesteśmy pod tym względem zbudowani.

Niby wszyscy równi- ale każdy inny :)

Ja tam też mogę walić kilometry- aby kawulca było dużo, a jak się opiję kawą to i stawać muszę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Boimy się tylko o naszą Gabryśkę (w czerwcu będzie miała akurat 1 rok) jak ona to przetrzyma. I tylko dlatego się zastanawiamy czy w tym roku jechać te 1500km do Chorwacji czy kierować się na Łotwę na sprawdzony kemping - 560km, a Chorwację zostawić na przyszły rok.

Ktoś z Was może podróżował podobną trasą i małymi dziećmi? 

 

Jechaliśmy do Cro z roczniakiem i było OK :ok: a do tego wracaliśmy przez Włochy wiec kilometrów wyszło dużo więcej ale mały dał świetnie rade :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latem zdecydowanie preferuję rozpoczęcie jazdy nocą (ok. 2 godzinki). Auto stoi już spakowane i zatankowane pod korek od wieczora. W nocy wrzucam tylko dzieciaki i żywność :-). Przy takim starcie (jadąc bez budy) robię:

Etap I: Do ok. 7 rano (zanim wzmaga się ruch), na luzaku 400 km (od ok. 3 rano już się przejaśnia)i jestem np. nad Bałtykiem. Jeśli dzieciaki śpią to jadę dalej, a jeśli już się budzą to robię pierwszy postój i śniadanko.

Etap II: Kolejne 400 km robię już co najmniej godzinkę dłużej. Takim trybem bez problemu do godz. 14-15 połykam łącznie 800 km (jestem w dowolnym miejscu w kraju, czy krajach ościennych (Berlin, Praga itp.). Potem obiadek, dzieciaki z godzinkę pobiegają.

Etap III: Dalej jazda do ok. 22 (kolejne 400 km na luzie, ale już wyraźnie zmęczony) i jestem np. w północnych Włoszech. Potem musi być obowiązkowe min. 2-3 godzinne lulu, aczkolwiek preferuję spanko do wczesnego ranka (jeśli trzeba).

 

Odnośnie jazdy z cepką, to już tak różowo nie jest, każdy z etapów to już nie 400 km, a co najwyżej 300 km (i to przy założeniu dość dobrych trasek). Nie zakładałbym pokonywania 1000 km i więcej w ciągu 1 doby (rzeźnia dla kierowcy i dzieciaków).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie będę się chwalił swoimi wyczynami ale przyznam ze wyciagnalem z nich wnioski.

W przyszłości trasę będę planował na ok 400 km, max 500.

Po co w wakacje spędzać 10 godzin w aucie a resztę w przyczepie. Planujemy trasę , zwiedzamy, jemy, pstrykamy fotki i śmiejemy się do siebie a nie spogladamy co 5 s. na navi czy lapiemy opóźnienie. Koniec z redbulem, cola, kawa itd. Rano ekipa wyspana po nocy a człowiekowi sił brakuje na uśmiech.

Ale to tylko moje zdanie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kit i właśnie tak mi się wydaje że to roczne dziecko to lepiej zniesie niż 5 latek :)

Chociaż 2 lata temu (Piotrek miał 3 lata) to rewelacyjnie podróżował zanim do Estonii. Zero problemu, zero marudzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh no ja nikogo nie namawiam do 1000 km , jednak nie bardzo wyobrażam sobie jazdę po 500 km dziennie.

Prosty przykład , ruszam z domu o 8 rano i najdalej na 14-15 mam za sobą 500 km już z postojami oraz zdjęciami;) więc co robić od 15  :hmm: .Oczywiście to symulacja z przyczepą bo solo musiał bym kończyć już 13  :]

Edytowane przez piotrekbb (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piotrekbb - a masz małe dzieci? Robisz postoje na mleko co 3 godziny? i na siku? 

Ja lubię być na kempingu wcześniej, bo często ten kemping trzeba jeszcze znaleźć. Więc jak przybywam na miejsce około 15 to o około 16-17 jestem już przygotowany do noclegu. A nie ma nic lepszego jak chwila, gdy ustawimy przyczepę, zrobimy porządek z dzieciakami... i otworzymy browarka :) Najlepsza chwila wakacji. Potem zaraz dzieciaki trzeba kąpać, bajka i położyć spać - chwilka dla siebie i też lulu bo rano w dalszą drogę. Dlatego zawsze się męczę gdy przybywam na miejsce kwaterunku późnym wieczorem. Dzieciaki już marudne i śpiące - i ja i one się męczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym już roku w czerwcu jechaliśmy do Rovinij ok. 1200km z 4-latkiem i 1-latkiem. Wyjazd z domu o 11.00 nocleg na parkingu w Austrii gdzieś między Wiedniem a Grazem ok 23.00 na spokojnie z przerwami, ale bez przesady - czyli ok 800km. Spanko do 8.00 i następny dzień ze zwiedzaniem Predjamskiego Gradu na miejscu byliśmy ok 16.00 i :piwo: przy rozkładaniu przedsionka. Ty masz ok 250km więcej więc i troche więcej czasu Ci zajmie. Może sobie coś po drodze poszukajcie do zobaczenia - Plitvice na przykład. Dystans się zmniejszy i odpoczniecie na ładnym kampie (polecam Koranę). Rano zwiedzanie parku i na 17.00 jesteś w Nine (to też przerabiałem w zeszłym roku). Wszystko zależy ile macie urlopu i co lubicie, ale dla mnie wakacje zaczynają się w momencie wyjechania za bramę i nie ma sensu się spieszyć. W końcu po to masz przyczepę żeby z niej korzystać w drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kit i właśnie tak mi się wydaje że to roczne dziecko to lepiej zniesie niż 5 latek :)

Chociaż 2 lata temu (Piotrek miał 3 lata) to rewelacyjnie podróżował zanim do Estonii. Zero problemu, zero marudzenia.

 

Mi z obserwacji wydaje się że z roku na rok jest lepiej z dzieciaszkiem podróżować :hmm:  Co roku robimy wyjazdy 1000-1500km w jedną strone i co roku lepiej się Nam z nim jedzie W tym roku jako 3,5latek był znów w Cro i było idealnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi z obserwacji wydaje się że z roku na rok jest lepiej z dzieciaszkiem podróżować :hmm:  Co roku robimy wyjazdy 1000-1500km w jedną strone i co roku lepiej się Nam z nim jedzie W tym roku jako 3,5latek był znów w Cro i było idealnie :)

Tylko do pewnego etapu, chociaż to zapewne sprawa mocno indywidualna. Moja córka (prawie 8 lat) przyzwyczajona do podróżowania (pierwsza podróż w wieku 1 miesiąca koleją przez 3/4 Polski, kilkadziesiąt podobnych około 500 km wyjazdów autem, wakacje itp.), a od pewnego czasu jest coraz gorsza. Jak miała te 2-5 lat to kimnęła się, coś porobiła, bajkę obejrzała, pooglądała co za oknem, a teraz ledwie wsiądzie i już tylko "długo jeszcze?", "kiedy dojedziemy?". Nóż się człowiekowi w kieszeni otwiera.  Młody (syn 2,5 roku) za to ma wywalone. Byle było mu wygodnie (wymieniałem specjalnie fotelik, bo w poprzednim darł pysk jak tylko usiadł), od czasu do czasu można coś przegryźć, wypić, teraz też już chce coś oglądać więc zestaw tablet + netbook są obowiązkowym wyposażeniem auta na dłuższe wyjazdy.

 

Co do km przejechanych w ciągu dnia to zdarzało mi  po Polsce robić około 800 - 1000 bez przyczepy ale to już jest mordęga. Z przyczepą doświadczenia mam znikome, bo zaledwie jeden długi urlop ale tak go planowałem żeby nie jechać dziennie więcej jak 200 - 300 km. Urlop spędzaliśmy w Polsce więc mogliśmy sobie na taki luksus pozwolić. Rano po śniadaniu wyjazd z punktu A, przyjazd na obiad do punktu B, kilka dni na miejscu (plażing lub zwiedzanie) i dalej w trasę. Tak zrobiliśmy ponad 1700 km, a że forma się sprawdziła to plan na ten rok jest podobny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.