Skocz do zawartości

Pęknięcie ramy - gdzie można spawać


Zorro

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety Rumuńskie drogi (15 niebieska polecam poszukiwaczom przygód) dały się we znaki mojej przyczepie. Mocne uderzenie sprawiło, że powstało najpierw małe pęknięcie (około 1 cm) które po przejechaniu kolejnego 1000 km zrobiło się już znaczące. Dodatkowo nie fortunnie pęknięcie zrobiło się na połączeniu podłużnej i poprzecznej belki. Czy wiecie gdzie coś takiego można fachowa w sposób gwarantujący bezpieczeństwo naprawić w Warszawie lub okolicach.

 

Załączam fotki.

post-2249-0-02939700-1298635821_thumb.jpg

post-2249-0-65123000-1298635910_thumb.jpg

post-2249-0-84681200-1298635923_thumb.jpg

post-2249-0-34865900-1298635957_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę być wyzwany od mądrali i cwaniaków .......... ale poszukałbym ramy na wymianę. Spawana przy otworach to już ryzyko zgubienia budy.

Swego czasu szukałem kawałków ramy ( wsporniki pod podpory) i cena oryginała pozytywnie mnie zaskoczył. (detali czyli liczb nie pamiętam)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dobrze widzę ale pęknięcie jest na skrzydle dyszla i przy przedniej podłużnicy. Dyszel niestety na pierwszy rzut oka nadaje się do wymiany, natomiast przy podłużnicy można dołożyć ceownik z czwórki i wszystko razem ładnie zaspawać. Poszukaj jeszcze pęknięć pod osiami bo tam najczęściej występują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu się zawiodłem na Campoturze. Zaproponowali wymianę całej ramy za 817 Euro + 500 zł usługa. Wstępnie umówiłem się w serwisie Nakawskiego będą szukać wymiany jednej belki i na której jest pęknięcie ( odcinek łączący dyszel i oś) oraz coś dosztukują - koszt góra 400 zł. Zdam relację jak wyszło. Dzięki FTW65 za infor, ale do Wolicy znacząco mam bliżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że zaglądasz pod przyczepę  Domyślam się, że szlag Cię trafia

na  te <img class="bbc_emoticon" alt=":biwak:" src="http://forum.karawaning.pl/public/style_emoticons/default/balwanek.gif"> co te cienkie blaszki wytłaczają, nawiercają i puszczają oko, że

tym można jechać w świat <img class="bbc_emoticon" alt=":bevil:" src="http://forum.karawaning.pl/public/style_emoticons/default/rant.gif"><br>Bidakom, co te przyczepy lepią, to widzę, że nawet na podkładki pod śruby <img class="bbc_emoticon" alt=":-]" src="http://forum.karawaning.pl/public/style_emoticons/default/z_lol1.gif"> zabrakło - pękłoby może później<br>Obawiam

się, że po wymianie na oryginał- pęknie ponownie w zaplanowanym przez

mędrców miejscu. Wspawanie, spowoduje przeniesienie naprężeń w inne

miejsce badziewnej ramy, a miejsca spawów będą kruche. Kolejne pytanie,

co na to przegląd techniczny, czy kontrola na drodze, jak zobaczą

naprawę ?

Kiedyś skręciłem pęknięcie, tworząc "kanapkę", gdzie szynką był

uszkodzony element, a "kromki chleba" za pośrednictwem śrub ściskały

całość na przestrzeni 30 cm.

Zastosowałem tez "musztardę" z kleju poliuretanowego, by wykasować luzy.

Całość zrobiłem symetrycznie i nawet wyglądało oryginalnie dla

niewtajemniczonych.

Dodatkowo zrobiłem poprzeczki na dyszlu, celem usztywnienia i

przeniesienia naprężeń w inne miejsce - tak mi się przynajmniej wydawało

:)

Mój patent wytrzymał ale jeździłem w stresie, ciągle sprawdzałem "punkty

pomiarowe", bo przecież nie widziałem co dzieje się z pęknięciem.

Po przemęczeniu dwóch sezonów załatwiłem sprawę kompleksowo, wyrzucając

flaki Helmuta na złom.

Traktowanie karawaningu na serio, stawia producentów w niesympatycznej

sytuacji

<img class="bbc_emoticon" alt=":)" src="http://forum.karawaning.pl/public/style_emoticons/default/pupa.gif">

Edytowane przez adamkwiatek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem jak wspawanie wzmocnień pod pęknięte miejsca może spowodować przeniesienie naprężeń w inne miejsce ? Skoro pierwotnie w tym miejscu powstało pęknięcie to w tym miejscu jest najgorzej. adamkwiatek, połączenie śrubowe nie jest na tyle sztywne żeby "łatać" nim ubytki w ramie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu się zawiodłem na Campoturze. Zaproponowali wymianę całej ramy za 817 Euro + 500 zł usługa. Wstępnie umówiłem się w serwisie Nakawskiego będą szukać wymiany jednej belki i na której jest pęknięcie ( odcinek łączący dyszel i oś) oraz coś dosztukują - koszt góra 400 zł. Zdam relację jak wyszło. Dzięki FTW65 za infor, ale do Wolicy znacząco mam bliżej.

 

Zorro nie jesteś pierwszą osoba na forum której pęka rama w tym miejscu.

Praktycznie większość osób dotykających ten problem posiada auta typu pikap i to niestety konstrukcja tylnego zawieszenia holownika (most i resory piórowe) jest za to odpowiedzialna.

Taki rodzaj zawieszenia przenosi drgania dużo mocniejsze na dyszel przyczepy i powoduje zmęczenie materiału w najsłabszym miejscu co widać na Twojej budce.

Nie wiem dlaczego producenci nie wzięli pod uwagę holownika z takim rodzajem zawieszenia :bevil: .

I ja na Twoim miejscu spróbował bym to pospawać(ciekawe czy usztywnienie tego miejsca spowoduje pęknięcie dalej?) -> z tym że jak sytuacja by sie powtórzyła-to wymienił bym uszkodzony kawałek ramy.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za wasze opinie. Adam Kwiatek cytat " Traktowanie karawaningu na serio, stawia producentów w niesympatycznej sytuacji" potwierdzam w całej rozciągłości. Jak kupowałem przyczepę to wyglądała jak nówka (2 letnia). Potem jeździłem nią przez 2 lata a w tym okresie stała w miejscu może łącznie z 6 miesięcy, reszta ruch i maks dwudniowe parking, szutrowe trasy po skandynawi, dużo w górę i w dół po grecji, rumunii. Niestety przyczepka w kiepskim stanie, muszę ja praktycznie odremontować a zawieszenie jest jest jedynym problemem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie rację ale jak porównamy ilość zakupionych nowych przyczep campingowych np. w Polsce, Niemczech, Holandii,Francji czy Austrii to jesteśmy daleko w tyle i odstajemy pod tym względem od naszych sąsiadów. Stąd nie dziwi mnie fakt że producenci podwozi nie zostawiają takiego marginesu wytrzymałościowego. Największy błąd konstrukcyjny tych przyczep to oprócz zbyt cienkich materiałów użytych do produkcji ramy to jedna oś, przy długości ramy 4-5 metrów pęknięcia i ubytki nie są już dla mnie niczym dziwnym a nawet w skutek długoletniej eksploatacji staje się to normą :bevil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest bardzo prosta , na początek trzeba nawiercić otwory w miejscu gdzie konczą się pęknięcia aby dalej nie poszerzała się szpara , potem trzeba ją wyspawać , napewno nie migomatem , bo to dobre dla cienkich blaszek - albo elektrycznie ale to musi być dobry spawacz albo gazowo . Wbrew pozorom spawanie nie ma wpływu na przegląd , bo nawet samochody i inne urządzenia jeżdżące się naprawia , ważne aby to było zrobione dobrze !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.