Skocz do zawartości

Auto na zimowe warunki drogowe


Effendi

Rekomendowane odpowiedzi

Konrad nie rozumiesz- byłem w Pajęcznie na zlocie i widziałem co potrafią Vitary...nie musisz sie wysilać tylko zauważ, że te które pokazujesz na zdjeciach to na zlot przyjechały lawetami lub były z Pajęczna i ogólnie to jako auta do codziennego użytku się nie bardzo nadają z tych lub z innych względów.

Przy okazji był też tam i UAZ który rzucał na kolana te Vitarki;)

Czyli swoja nie wjedziesz w takie błoto- więc po co Ci te właściwości terenowe hm .. żeby w troszkę trudniejszą ścieszke leśna jak to nazywasz wjechać?

Reszta jest jak pisze Tomek.Chodzi o kalkulacje kosztów i ile ktoś będzie jeździł po terenie a ile po asfalcie.Jak auta ma 99% życia jeździć po asfalcie to wymagasz aby jeździło jak osobówka( i paliło także) a jak jesteś leśniczym to szukasz terenowego auta :)

Wiem także , że wjadę z tym AWD tam gdzie jedna ośka może tylko po marzyć(przy kosztach dodatkowych co 50kkm 1l płynu w tylnym dyferencjale i to wszystko) i to, że Ty wjedziesz bez kosmicznych rozbudowań tylko trochę dalej o ile sie na to odważysz i nie będzie Ci szkoda auta ;) , bo i takie coś trzeba brac pod uwagę:ok:

 

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 98
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Konrad nie rozumiesz- byłem w Pajęcznie na zlocie i widziałem co potrafią Vitary...nie musisz sie wysilać tylko zauważ, że te które pokazujesz na zdjeciach to na zlot przyjechały lawetami lub były z Pajęczna i ogólnie to jako auta do codziennego użytku się nie bardzo nadają z tych lub z innych względów.

 

obie z fotek przyjechały do pajęczna na własnych kołach, ponad 200km (jedna z krk, druga ze śląska)

czy auto może być używane na co dzień zależy tylko od zaparcia użtkownika

bo wiadomo że takie auto jest głośne - opony MT, brak wygłuszeń itd, ale po za tym jeżdżą normalnie

 

Przy okazji był też tam i UAZ który rzucał na kolana te Vitarki;)

nie będę polemizował, co nie znaczy że się zgadzam, zauważ że wcześniej pisałeś że vitara to zwykły suv z lepszym napędem :)

 

Czyli swoja nie wjedziesz w takie błoto- więc po co Ci te właściwości terenowe hm .. żeby w troszkę trudniejszą ścieszke leśna jak to nazywasz wjechać?

ale już pisałem że swoją nie wjadę, bo na drugi dzień żona musi jechać nią do pracy, technicznie w sumie nie ma przeciwwskazań

 

swoją używam do turystyki, nie bawi mnie taplanie w błocie po klamki, ale np reduktor przydaje się przy stromych podjazdach czy zjazdach

poza tym przez 3 lata w tym aucie nie popsuło się nic, nic nie stuka, nie szwankuje elektronika ...

ciekaw jestem jak zachował by się współczesny suv po wjechaniu do wody ok 50cm, tak żeby zamoczyć trochę kabli ;)

Reszta jest jak pisze Tomek.Chodzi o kalkulacje kosztów i ile ktoś będzie jeździł po terenie a ile po asfalcie.Jak auta ma 99% życia jeździć po asfalcie to wymagasz aby jeździło jak osobówka( i paliło także) a jak jesteś leśniczym to szukasz terenowego auta wink.gif

zgadza się, o tym pisałem, ja np nie myślałem o samuraju bo nie spełniał moich oczekiwań, mimo że tańszy

Ty wjedziesz bez kosmicznych rozbudowań tylko trochę dalej o ile sie na to odważysz i nie będzie Ci szkoda auta wink.gif , bo i takie coś trzeba brac pod uwagęwink.gif

pewnie że w serii większość aut jest porównywalna, no może poza Gklasą czy defem, o ile nie stoją na szosówkach :ok:

ale właśnie ja po to kupiłem auto za kilkanaście tyś, żeby nie szkoda mi było lakieru, urwanego zderzaka itp, bo to niestety się zdarza

a jeszcze inną sprawą jest trwałość elementów, vitara ma proste i trwałe zawieszenie, czego nie można powiedzieć o większości suvów budowanych na bazie aut osobowych

ciekaw jestem ile pojeździł byś hondą po prawdziwych wybojach ?

 

Konrad, z całym szacunkiem do Twojego zdania, szczególnie tego z gwiazdką na końcu, z którym się zgadzam w całości i to jest właśnie kwintesencja wyboru auta o walorach 4x4 (rekreacja, teren), to co do pieniędzy nie mogę się zgodzić. Sam przyznajesz na początku, że za przykładową kwotę można kupić to, lub tamto - czyli to jest wskaźnik jaki rocznik, jaki model, z jakim wyposażeniem nabędziemy. Poza tym chodzi przede wszystkim o koszty eksploatacyjne i ilość przejechanym kilometrów.

 

oczywiście że kasa jest ważna, ale mnie chodziło raczej o to że za daną kwotę możemy kupić auto terenowe, pseudo terenowe i jakiegoś suva, czy kombi z 4x4

co wybierzemy zależy od potrzeb, a nie ściśle kasy

 

utrzymanie to już inna para kaloszy i porównując 15letnią vitarę do 5letniego forda, wcale nie jest taka oczywista :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Myślę, że błędem jest porównywanie konstrukcji Vitary do Suvów gatunku CR-V, Outlander, Rav4. Ona stanowi klasę samą w sobie. Spalanie paliwa ma także inne - wyższe. Myślę, że uczciwe jest postawienie podziału ze względu na rodzaje napędów. Wyróżniłbym w jednej grupie wszelkie sprzęgła wiskotyczne, haldexy i inne wynalazki w pojazdach gdzie standardowy napęd jest na przód. Kolejna grupa to wszystkie auta mające napęd stały na 4 koła - Audi Allroad, XV-70, Subaru Outbeck, oraz ostatnia grupa z wszelkimi mechanicznymi wynalazkami - Vitara, Defender, Jeep. Jeśli przybliżymy odczucia użytkowania każdej z tych grup aut Jurkowi (Effendiemu) tym łatwiej będzie mu wyrobić sobie opinie czego może oczekiwać.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swoje odczucia z napędu opisałem na pierwszej stronie,

do Twojego podziału dodał bym jeszcze dwie rzeczy

 

mechaniczna blokada napędu między osiowego może być w dwóch wersjach

bez mechanizmu różnicowego - nie można jeździć po przyczepnej nawierzchni z 4x4 (vitara, grand vitara Igen, terrano, pajero, itd w sumie większość)

z mechanizmem różnicowym między osiowym - można jeździć po czarnym z 4x4 (mało aut, np niva, część jeep tzw full time, mitsubishi z super select, land rover)

 

jeśli chodzi o pozostałe napędy, to część aut ma możliwość zblokowania tego napędu a nie tylko automat - np grand vitara IIgen, outlander, stara rav4 itd

część ma tylko tryb auto, tzn napęd dołącza się w przypadku poślizgu kół napędzanych, może to rodzić pewne problemy - zakopiemy się zanim napęd się włączy

lub włączy się w łuku powodując zmianę zachowania auta - z podsterownego w nadsterowne - np napęd HRV czy CRV

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam hyundai santa fe 4x4 SUV i powiem że rewelacja nic nie trzeba wajchować aby włączyć napęd sam się włącza napęd jest 60% przód - 40% tył wrazie poślizgu kuł sam reguluje na którą oś dać więcej siły i to jest stary 9 latek crdi. A wcześniej miałem 2 letnią renówkę grand scenic i wole Hultaja jest prosty w obsłudze nie ma za wiele elektroniki nie to co w reno..A dlatego wole SUVA od terenówki bo wrazie jakiegoś śliska na drodze to raczej wypadało by przewajchować terenówką aby ciągła na przód i tył bo zdarza się że masz napęd na tylko na tył to może czasem autkiem zawinąć a w sUvie nie trzeba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może po prostu Dacia Duster 4x4 (oczywiście nie dla tych, co to "bez gwiazdy nie ma jazdy" :)).

 

Jeżeli za 56 000 zł można mieć wersję z klimą i elektryką (bez metalika i alusów) to pomimo nieco słabawego silnika (1,6 106 KM) ja poproszę na zimę ( A I LATEM DA RADĘ ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontynuujemy bo dyskusja zmierza w coraz lepszym kierunku;)

Zgadzam się z podziałem jak wyżej to zdecydowanie bardziej właściwe spojrzenie na auta 4x4.

Dorzucę Konrad, że w nowszych modelach II gen po lifcie problem dołączania został całkowicie rozwiązany przez VSA i temu podobne systemy, które nie pozwalają na niepewnie zachowanie auta w zakręcie podczas dołączenia drugiej osi.

Dodam , że i VSA podczas przyspieszania w dzisiejszych warunkach eliminuje poślizgi kół powodując , że przyspieszenie na białej drodze po klepnięciu gazu jest rewelacyjne :)

Effendi napisał do czego potrzebny mu będzie holownik wiec czy do tego musi mieć:

1.sztywne mosty- raczej nie;)

2.blokady na mostach-zdecydowanie zbędne.

3.Rame- tu mogą byc zdania podzielone, moim do przyczepy kempingowej(do DMC1500) jest zbędna.

4.Reduktor- tu także zdania podzielone-> zależeć to będzie od silnika w holowniku ja bym to ujął tak (przyczepa max DMC 1500) silnik jakieś 300Nm reduktor zbędny dla większych przyczep szczególnie dwuosiowych reduktor naprawdę sie przyda nawet do manewrów lub zamiast reduktora MOVER ;)

5.prześwit większy- przyda sie zima, może sporadycznie latem na jakimś fatalnym kempingu,do przyczepy raczej na + bo wyższe jest wtedy auto

6.Zużycie paliwa- tu wszystkie AWD kładą stały napęd o podobnym silniku z oczywistych względów.

No i najważniejsze proponuje zawsze najpierw przejechać się autem 4x4 zanim zdecydujemy sie na zakup takowego szczególnie jeżeli wcześniej ktos takowym nie miał okazji sie poruszać.

Ja byłem zainteresowany SUV-em podczas zakupów i jeździłem wszystkimi tylko po asfalcie:

Jeep Grand Cherokee 4.0 kancikiem na mostach- porażka barak słów.

Grand Vitarą po 2005 2.0 i 1.9 dci- wrażenie wolno wolno ale sama trakcja na asfalcie nie przeraziła mnie jak w Jepie.

Foresterem- tu było super tylko te benzynowe silniki i samopoziomujące tylne amory mnie zniechęciły przy przyczepie;(

CRV 2.0 benzyną i 2.2I-CDTi podobnie wszystko tylko benzyna stwierdziłem, że do przyczepy za drogo wyjdzie natomiast trakcja jak w normalnej osobówce i z napędzaniem sie nie ma żadnych problemów co w mieście jest dla mnie bardzo ważne bo nie lubię ostatni ze świateł ruszać.

To tyle pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może po prostu Dacia Duster 4x4 (oczywiście nie dla tych, co to "bez gwiazdy nie ma jazdy" :hehe:).

Jeżeli za 56 000 zł można mieć wersję z klimą i elektryką (bez metalika i alusów) to pomimo nieco słabawego silnika (1,6 106 KM) ja poproszę na zimę ( A I LATEM DA RADĘ :ok:)

 

powiem, napiszę, tak ... myślę o tym aucie jaki następcy c-max'a, bo jest to dość ciekawa propozycja

niestety ma kilka istotnych wad, jedno to co wspomniałeś - słabe silniki, 110KM to ciut mało do holowania nawet średniej przyczepy

może diesel lepiej sobie poradzi, bo 1.6 benzyna jest słabiutka, powinno być coś min 2.0 ok 140KM

 

druga sprawa to blachy, zobaczymy jak z korozją po kilku latach, bo niestety nie zapowiada się dobrze

 

i ostatnia sprawa, nowe raczej odpada, za dobrze wyposażony model z dieslem cena ponad 70tyś zł - taki oglądałem w salonie

to IMO ciut dużo, za to pewnie używki będą mocno tracić na wartości i tu widzę szansę na ew kupno

 

jeśli chodzi o napęd, to jest to wynalazek nissana, mamy tryb 2wd, 4wd auto i 4wd lock, do tego wolna jedynka zamiast reduktora

i takie coś jest zupełnie wystarczające do jazdy na co dzień i jako holownik do przyczepy, gdy czasem trzeba wyjechać z mokrego kempingu ;)

 

Dorzucę Konrad, że w nowszych modelach II gen po lifcie problem dołączania został całkowicie rozwiązany przez VSA i temu podobne systemy, które nie pozwalają na niepewnie zachowanie auta w zakręcie podczas dołączenia drugiej osi.

 

słyszałem że to poprawiono, ja znam relację użytkownika hondy HRV (napęd jak w CRV I gen ?)

i po pierwszej zimie był lekko zaskoczony zachowaniem auta, po przesiadce z FWD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Effendi napisał do czego potrzebny mu będzie holownik wiec czy do tego musi mieć:

1.sztywne mosty- raczej nie;)

zupełnie zbędne

 

2.blokady na mostach-zdecydowanie zbędne.

hmm tu bym polemizował, blokada może uratować w niejednej sytuacji, to daje niesamowitą różnice w trakcji

obecnie coraz bardziej popularne są blokady eletroniczne, do "naszych" zastosowań IMO wystarczające

co więcej niektóre ośki mają takie wynalazki i ludzie to chwalą

 

3.Rame- tu mogą byc zdania podzielone, moim do przyczepy kempingowej(do DMC1500) jest zbędna.

zgoda

 

4.Reduktor- tu także zdania podzielone-> zależeć to będzie od silnika w holowniku ja bym to ujął tak (przyczepa max DMC 1500) silnik jakieś 300Nm reduktor zbędny dla większych przyczep szczególnie dwuosiowych reduktor naprawdę sie przyda nawet do manewrów lub zamiast reduktora MOVER wink.gif

5.prześwit większy- przyda sie zima, może sporadycznie latem na jakimś fatalnym kempingu,do przyczepy raczej na + bo wyższe jest wtedy auto

6.Zużycie paliwa- tu wszystkie AWD kładą stały napęd o podobnym silniku z oczywistych względów.

zgoda

 

No i najważniejsze proponuje zawsze najpierw przejechać się autem 4x4 zanim zdecydujemy sie na zakup takowego szczególnie jeżeli wcześniej ktos takowym nie miał okazji sie poruszać.

tu też się zgadzam, dla mnie piersze jazdy vitarą to był dramat, pływa buja, trzepie itd

teraz się przyzwyczaiłem i lubię np jechać do Krk, ale na trasie gdy się koleiny nadal bywa ciężko :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Ja dorzucę swój jeden punkt : zamiast reduktora idealnie nadawałby się automat. To jest to czego brakuje mi podczas wyjazdów z przyczepą pod górę pokonując go skokami, czyli na pół-sprzęgle. Aha no i jak znawcy piszą musi być chłodnica do tego automatu. Dla mnie mogą nie istnieć elektroniczne stabilizacje na łukach i tym podobnym sytuacjach, abs może zostać, resztę wyłączyć w cholerę

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie poJeepało i kupiłem se jakiś czas temu grand cherokee

wygodne toto i przestronne wszystko w skórze i inne duperele. jeżeli chodzi o wyposażenie to są to chyba najbardziej wypasione wozy (tzn. chodzi mi oto że zasadniczo niema ubogich wersji wyposażenia)

na drogach i na nie drogach się sprawują OK

choć mam cywilną wersie bez żadnych poprawek, to zdażyło mi się już przejechać po kałuży z wodą 1m myślałem że że ta kałuża jest płytsza potem w domu zajżałem do filtra powietrza to rybki można by było chodować bo małe akwarium tam powstało,

nawet teraz na letnich oponach już trochę zjeżdżonych po polach z ponad 0,5m śniegiem też da się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale daliście mi do myślenia :hehe: .... generalnie chcę autko do prawdopodobnego użytku na co dzień z możliwością jego wykorzystania na dojazd do bazy wypadowej w lesie nad jeziorkiem, gdzie o ile od późnej wiosny do jesieni ( czytaj w porze ciepłej i suchej dojazd jest bezproblemowy ) to "mokrą" wiosną, jesienią czy też zimą z takimi opadami śniegu jest to nie lada problemem. Poza tym ma to być przyszły holownik do większej przyczepki stąd wstępny wybór Jeepa, ale nie jest to ostateczna decyzja.

Generalnie należy sobie odpowiedzieć na pytania

1. czy jesteśmy w stanie zaakceptować większe koszty i korzystać z zalet "pełnego" napędu 4x4

2. czy chcemy jeździć oszczędniej i skorzystać z oferty lekkich SUV z "dopędzaną" tylną osią.

W pierwszym przypadku wybierałbym tylko te auta, które mają mechanizm różnicowy międzyosiowy, a wystrzegał się aut z dołączaną na sztywno przednią osią (jak polecane wcześniej Pajero Sport czy Galloper - skądinąd bardzo fajny pojazd) - to już inna klasa, dobra w ciężkim terenie i jako drugie auto w rodzinie, ale nie nadaje się do ciągłego używania napędu 4x4 na "czarnym" (czyli tak naprawdę w codziennym użytkowaniu są to pojazdy z napędem na tylną oś).

W drugim przypadku takie samochody szczególnie w podmokłym terenie z przyczepą nie zdają egzaminu (np. odciążony przód, na który w pierwszej kolejności jest przekazywany napęd).

Jak pisał wcześniej Przemo.D warto wcześniej zapoznać się z autem 4x4 jeśli wcześniej się z takowego nie korzystało, spróbować przejechać się z różnymi rodzajami napędu tak na twardym jak i na miękkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Generalnie należy sobie odpowiedzieć na pytania

1. czy jesteśmy w stanie zaakceptować większe koszty i korzystać z zalet "pełnego" napędu 4x4

2. czy chcemy jeździć oszczędniej i skorzystać z oferty lekkich SUV z "dopędzaną" tylną osią.

W pierwszym przypadku wybierałbym tylko te auta, które mają mechanizm różnicowy międzyosiowy, a wystrzegał się aut z dołączaną na sztywno przednią osią (jak polecane wcześniej Pajero Sport czy Galloper - skądinąd bardzo fajny pojazd) - to już inna klasa, dobra w ciężkim terenie i jako drugie auto w rodzinie, ale nie nadaje się do ciągłego używania napędu 4x4 na "czarnym" (czyli tak naprawdę w codziennym użytkowaniu są to pojazdy z napędem na tylną oś).

W drugim przypadku takie samochody szczególnie w podmokłym terenie z przyczepą nie zdają egzaminu (np. odciążony przód, na który w pierwszej kolejności jest przekazywany napęd).

Jak pisał wcześniej Przemo.D warto wcześniej zapoznać się z autem 4x4 jeśli wcześniej się z takowego nie korzystało, spróbować przejechać się z różnymi rodzajami napędu tak na twardym jak i na miękkim.

 

Z tym nie mogę się zgodzić, gdyż jest możliwość zablokowania napędu na dwie osie, przynajmniej w Outlanderze i nigdy nie miałem problemu z ruszeniem, nawet na podmokłym z przyczepą. Zresztą nawet teraz w zimie po wyłączeniu wszelkich bajerów, stabilizatorów i innych antyuślizgaczy potrafię ruszyć z poślizgiem tyłu i moc przekazywana na tył jest jak najbardziej namacalna.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W drugim przypadku takie samochody szczególnie w podmokłym terenie z przyczepą nie zdają egzaminu (np. odciążony przód, na który w pierwszej kolejności jest przekazywany napęd).

Jak pisał wcześniej Przemo.D warto wcześniej zapoznać się z autem 4x4 jeśli wcześniej się z takowego nie korzystało, spróbować przejechać się z różnymi rodzajami napędu tak na twardym jak i na miękkim.

 

Dobra teraz troszkę namacalnych dowodów bo jak wszyscy wiemy takie sa najlepsze;)

odnośnik do ostatniego zlotu http://forum.karawan...i/page__st__390

Macie tam zdjęcia i widać jak wyglądało pole .... i było tam jedno auto z 4x4 AWD dało rade i małym przyczepa i dużym i nawet kamperowi o DMC 3500 potrafiło pomóc

więc brednie , że nie zdaje AWD egzaminu w podmokłym terenie można wsadzić między bajki.

A teren był naprawdę Ekstremalny....jak na kemping;)

Jednym słowem do samej przyczepy nic więcej jak jakiekolwiek AWD nie potrzeba,żeby z błota się wygrzebać lub po mokrej trawie na wzniesienie wtargać przyczepę.

Co do tego automatycznego dołączania to jest ono na tyle szybkie, że praktycznie patrząc z boku wydaje się że auto ma stały napęd na 4 koła-> chyba że u mnie się coś zepsuło i tylko należy pamiętać aby wyłączyć wszystkie pomagacze w kopnym terenie.

 

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... i było tam jedno auto z 4x4...

tym razem ja się niemogę z tym stwierdzeniem zgodzić :ok: mój jeepnięty też tam był przelotnie bo przelotnie ale był ;):hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.