Skocz do zawartości

Auto na zimowe warunki drogowe


Effendi

Rekomendowane odpowiedzi

A mnie udało się w dniu kiedy zaczął padać śnieg zakupić takie o to cudo:

 

10022920.th.jpg

 

i chyba nigdy więcej nie kupię samochodu z napędem na jedną oś (no chyba że DB9 albo Corvette). Samochód wyposażony w załączany mechanicznie napęd 4x4 i opony typu A/T i żadna nie odśnieżona droga mi nie straszna. Podsumowując, nie jeżdżąc wcześniej 4x4 wszystkie opinie o takim napędzie przyjmowałem z pewną dozą nieufności dopóki osobiście się nie przekonałem. Owszem pali "troszkę" więcej na tych oponach i z zapiętym napędem ale warto, oj warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 98
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

ta blokada to takiego sprzęgło elektomagnetyczne lub coś całkiem podobnego, nie ma nic wspólnego z pełnymi blokadami MECHANICZNYMI !!!

 

Pozdrawiam

 

Tomek ! rozwiązanie dobre, ale w przypadku awarii, jakiegoś defektu to pewnie z tą dziwną elektronika będą problemy z naprawą, jak kiedyś z pierwszymi skrzyniami automatycznymi, i zapewne będzie tak długo dopóki nasi pseudo mechanicy nauczą się to naprawiać :) może się mylę.

 

Poza wcześniejszym typowanym Jeep-em, myslałem jeszcze o takich autkach....

 

albo taki terenowy mietek, albo ssang young

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo taki terenowy mietek, albo ssang young

 

widziałeś ceny merca G ?

może Ci szybko przejść, poza tym to dość spartańskie auto, jak na auto do jazdy na co dzień

w teren nie ma chyba lepszego

 

tego drugiego nie znam, mało tego jeździ, niby na technologi mercedesa, ale :)

mogą być problemy jak coś się zepsuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ssang Young Musso to efekt współpracy Ssang Younga z mercedesem i miał być to koreański klon mercedesa M. Ale Niemcy nie wyrazili zgody na skopiowanie linii nadwozia, więc Koreańczycy musieli zaprojektowali własną linię.

Jest wyposażony na pewno w niemiecki silnik 2,9 D i TD ( ponoć dobry, sprawdzony i niezawodny montowany w Sprinterach „okularach” ). Poza tym główna skrzynia biegów, to też gotowy wyrób mercedesa, natomiast mosty są produkowane przez koncern DANA, ten sam, którego mosty montowane są w Jeepach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek ! rozwiązanie dobre, ale w przypadku awarii, jakiegoś defektu to pewnie z tą dziwną elektronika będą problemy z naprawą, jak kiedyś z pierwszymi skrzyniami automatycznymi, i zapewne będzie tak długo dopóki nasi pseudo mechanicy nauczą się to naprawiać :) może się mylę.

 

Poza wcześniejszym typowanym Jeep-em, myslałem jeszcze o takich autkach....

 

albo taki terenowy mietek, albo ssang young

 

Ani stosowany jako dołączanie w większości Haldex ani hydrauliczny system w Hondach stosowany się nie psują:ok: Podczas przegrzewania sie zabezpieczenie termiczne rozłącza układ do ostygnięcia oleju-> jeszcze nie udało mi sie tego włączyć.

G-klasa fajne auto kontrowersyjnym wyglądzie;)-> prawdziwa terenówka o ile wykożystasz jej możliwości i zaakceptujesz zachowanie na asfalcie.

Ssang young- uważasz , dołączany napęd za problematyczny w naprawach-> to kup sobie tego chińczyka to pogadamy za jakiś czas....zobacz przy okazji co się z tym dzieje podczas wypadku ;) mimo takiej masy..

Faktycznie silniki z merca były dopóki nie skopiowali S-klasy i procesu Mercedes im nie wytoczył..

Lepszy Jeep cherokee moim zdaniem i na pewno pewniejszy.

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ssang young- uważasz , dołączany napęd za problematyczny w naprawach-> to kup sobie tego chińczyka to pogadamy za jakiś czas....zobacz przy okazji co się z tym dzieje podczas wypadku :ok: mimo takiej masy..

Pozdro.

 

SY to koreańczyk chyba i faktycznie powstał na "bazie" merca

 

te nowsze również mają silniki MB :), ale auto to nie tylko silnik i skrzynia, całe pozostałe zawieszenie, układ napędowy, elektryka osprzęt itd

dlaczego w moim "gównianym fordzie", padł alternator słynnej japońskiej marki denso ? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kupię nie kupię :) na razie słucham podpowiedzi innych, którzy mają jakieś doświadczenie ale nie muszę czytać i nie oczekuję żądnych zgryźliwości nad swoimi propozycjami ;)

 

┼╣le zabrzmiało sorki -> chodzi o to , że nie warto ryzykować kasy :ok: na wynalazki

-> cena zazwyczj odzwierciedla jakość, juz nie wspomnę o odsprzedaży.

Takiego Jeep cherokee to zamiast kłada za 15kPln do zabawy można na zimę kupic i na wiosne sprzedać.

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Warto odpowiedzieć sobie na jedno pytanie : czy ma być to auto na oponach cywilnych, raczej z napędem na przód, ale dołączanym tyłem na co dzień i na wczasy i małym zużyciem paliwa, to tu są wszystkie Outlandery, CR-V, Rav4 itp, czy też chcemy do cięższego terenu, ale godzimy się na droższe opony (przynajmniej AT), drogie wymiany płynów we wszelkich mechanizmach, większe zużycie paliwa, oraz czasami mniejszy komfort, przez zawieszenie typowo terenowe - to cała reszta większych wynalazków - Merce G-klassa, Touaregi, Q7, Jeep, Defendery itp.

Jedno i drugie jest ekstra, bo takie auta między innymi tacy Chłopcy jakimi jesteśmy lubimy najbardziej. Czasami warto kupić coś nawet wbrew zdrowemu rozsądkowi, ot tak marzenia dziecięce. Jak ktoś lubi dłubać i ma gdzie to może starszego Defendera, albo Range Rovera 12-15 letniego i sobie podłubać...:) Tak naprawdę to nie da się stwierdzić co jest lepsze, tylko o jaki kompromis nam chodzi, czy bardziej o dobro portfela, czy swoich marzeń.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę to nie da się stwierdzić co jest lepsze, tylko o jaki kompromis nam chodzi, czy bardziej o dobro portfela, czy swoich marzeń.

 

ja bym wyboru nie sprowadzał do kasy, choć oczywiście trzeba ja brać pod uwagę :ok:

bo przykładowo za 30kzł można kupić zarówno starego defa, Gklase, patrola, jak i suzuki jimny, czy np cherokee, RR, a nawet suva typu forester, outlander

 

przede wszystkim trzeba ocenić do czego auto ma służyć, jakie zadania spełniać i wybrać jakiś kompromis

np u mnie suzuka jest drugim autem w domu, dla żony :-], i do zabawy w terenie

więc nie mogło to być auto wielkie - trzeba czasem zaparkować w mieście, nie mogło być spartańskie jak np samuraj czy def

nie chciałem też auta gdzie będzie rządzić elektronika, gdzie niby jest napęd, ale w praktyce jazda w terenie to polna dróżka ;)

bo jeśli już mam ponosić wyższe koszty utrzymania 4x4, to z pełną* możliwością zabawy w terenie

 

a taki defender, patrol czy gienia będą idelane w teren, ale jeździj tym po mieście, jedź w trasę z przyczepką 1000km :)

do takiej funkcji pasuje suv czy grzeczna terenówka

 

* do prawdziwej zabawy w terenie potrzebne jest auto tylko do tego celu, tak żebyśmy mogli wrócić na sznurku bez konsekwencji ;)

inaczej cały czas się kombinuje jak nie zalać tapicerki, bo na drugi dzień trza w garniturze do roboty jechać i żeby w ogóle dało się jechać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym jednak podzielił inaczej:

Q7,X5,Tuareg,Porsche Cayenne : to zupełnie inne pieniądze,gadżety o których większość nawet nie słyszała ( hak jest elektrycznie wysuwany itd.) , inne materiały, natomiast właściwości terenowe zwykłego SUV-a.

 

Ogólnie to sie przyjmuje, że jak auto nie ma z przodu i z tyłu mostu -> to nie jest autem terenowym; zasada znana od lat i nadal aktualna;)

 

Konrad a Ty ta Vitarą wjedziesz w błoto gdzie będzie sie ono wlewało przez drzwi? Ciekawe..

Vitara to także Suv, nie auto terenowe tylko z innym rozwiązaniem napędu.

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

ja bym wyboru nie sprowadzał do kasy, choć oczywiście trzeba ja brać pod uwagę :ok:

bo przykładowo za 30kzł można kupić zarówno starego defa, Gklase, patrola, jak i suzuki jimny, czy np cherokee, RR, a nawet suva typu forester, outlander

 

przede wszystkim trzeba ocenić do czego auto ma służyć, jakie zadania spełniać i wybrać jakiś kompromis

np u mnie suzuka jest drugim autem w domu, dla żony :-], i do zabawy w terenie

więc nie mogło to być auto wielkie - trzeba czasem zaparkować w mieście, nie mogło być spartańskie jak np samuraj czy def

nie chciałem też auta gdzie będzie rządzić elektronika, gdzie niby jest napęd, ale w praktyce jazda w terenie to polna dróżka ;)

bo jeśli już mam ponosić wyższe koszty utrzymania 4x4, to z pełną* możliwością zabawy w terenie

 

a taki defender, patrol czy gienia będą idelane w teren, ale jeździj tym po mieście, jedź w trasę z przyczepką 1000km :)

do takiej funkcji pasuje suv czy grzeczna terenówka

 

* do prawdziwej zabawy w terenie potrzebne jest auto tylko do tego celu, tak żebyśmy mogli wrócić na sznurku bez konsekwencji ;)

inaczej cały czas się kombinuje jak nie zalać tapicerki, bo na drugi dzień trza w garniturze do roboty jechać i żeby w ogóle dało się jechać

 

Konrad, z całym szacunkiem do Twojego zdania, szczególnie tego z gwiazdką na końcu, z którym się zgadzam w całości i to jest właśnie kwintesencja wyboru auta o walorach 4x4 (rekreacja, teren), to co do pieniędzy nie mogę się zgodzić. Sam przyznajesz na początku, że za przykładową kwotę można kupić to, lub tamto - czyli to jest wskaźnik jaki rocznik, jaki model, z jakim wyposażeniem nabędziemy. Poza tym chodzi przede wszystkim o koszty eksploatacyjne i ilość przejechanym kilometrów. Co innego wymiana oleju w 2 litrowym aucie, a co innego w 3 litrowym. co innego wymiana płynów w automacie, a co innego wymiana w manualu, co innego wymiana opon 16 calowych, a co innego 17 lub 18 calowych. Dla mnie najważniejszy był kompromis - nieduży silnik, małe koła, niskie zużycie, pojemność bagażnika, nie rzucający się w oczy, wolny od wad eksploatacyjnych. Inaczej wybiera się także auto nowe i inaczej używane. ale zawsze chodzi o to, aby nie wtopić swoich pieniędzy.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konrad a Ty ta Vitarą wjedziesz w błoto gdzie będzie sie ono wlewało przez drzwi? Ciekawe..

 

a w czym problem, wjechać to nawet fordem wjazde :)

gorzej z wyjazdem ;)

 

DSC_2393.JPG

DSC_2384.JPG

 

nie moje, ale bliźniaczo podobne ;)

moja jest "cywilna" za zamoczone fotele musiał bym pewnie spać w przyczepie z miesiąc hehe

 

Vitara to także Suv, nie auto terenowe tylko z innym rozwiązaniem napędu.

 

można i tak powiedzieć, choć nie wiem co masz dokładnie na myśli :ok:

vitara ma ramę, reduktor, mechanicznie załączany napęd, ma sztywny most z tyłu i "pół most" z przodu ...

i oczywiście koło na klapie :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale daliście mi do myślenia :) .... generalnie chcę autko do prawdopodobnego użytku na co dzień z możliwością jego wykorzystania na dojazd do bazy wypadowej w lesie nad jeziorkiem, gdzie o ile od późnej wiosny do jesieni ( czytaj w porze ciepłej i suchej dojazd jest bezproblemowy ) to "mokrą" wiosną, jesienią czy też zimą z takimi opadami śniegu jest to nie lada problemem. Poza tym ma to być przyszły holownik do większej przyczepki stąd wstępny wybór Jeepa, ale nie jest to ostateczna decyzja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.