Grilowanie i gotowanie

[Lepciak]

Yabulon

Żeby nie było, że zaśmiecam, to od razu wyjaśniam. Grila przekazuję innym użytkownikom campingu, lub zostawiam koło kosza na śmieci

Jacek I i ja mamy grille które są odpowiednikami Mercedesów więc zostawienie ich koło kosza na śmieci spowodowałoby wojnę o niewyobrażalnym zasięgu i skutkach. W hipermarkecie nabywasz sprzęt o nieopracowanym jeszcze znaku jakości więc radość z jego posiadania również jest bliska dołu tabeli. Z mojego urządzenia kiełbasa z grilla smakuje jak kiełbasa z grilla a z Twojej blaszanki masz kiełbasę z dodatkami: farba antykorozyjna czerwona, farba ftalowa czarna oraz farba nieokreślonego koloru i konsystencji które to dodatki powodują przeczyszczenia organizmu nie przerywające snu. I dlatego pozbywasz się swojego grilla bez bólu.

[Yabulon]

I dlatego pozbywasz się swojego grilla bez bólu.

Ale za to jaką mam radośc z dokonania nowego zakupu. Zawsze jest taki ładny i błyszczący. Poprostu funkiel nówka

[Lepciak]

I to jest piękne - radość z życia.

[szary11]

Jacek I i ja mamy grille które są odpowiednikami Mercedesów

 

 

Ja mam ciągle odpowiednika starych fordów Zardzewiały ale kochany

 

PS. Tylko mondziak narazie opiera się rdzy No i ostatni grill też w niezłym stanie jeszcze

[Jule]

a ja nie przepadam za dymem i te grilowe przygotowanie tez mnie nie rajcuje chociaz lubie miecho i warzywa pieczone dlatego mam elektrycznego grila, wtyczka do kontaktu i luz. Pozniej skrobaczka przelece plyte, zetre sciereczka i czysto.

 

ps. Dodatkowa zaleta, to moj zoladek nie buntuje sie tak bardzo jak przy tradycyjnie grilowanym jedzeniu.

[Yabulon]

Jule, Ale ta cała otoczka.

Podpalanie , sorki za wyrażenie - dmuchanie, gmyranie w żarze itp.

To jest istota grilowania, a jedzenie to już tylko wynik tej przyjemności

[Lepciak]

Jule

Dodatkowa zaleta, to moj zoladek nie buntuje sie tak bardzo jak przy tradycyjnie grilowanym jedzeniu.

Nasze czyli grillowiaków żołądki też się nie buntują przy tradycyjnym grillowym jedzeniu gdyż potrafimy zachować daleko idący umiar i zdrowy rozsądek podczas jedzenia oraz równowagę między potrawami z rusztu i neutralizującym zgubne skutki przejedzenia bezalkoholowym.

[elaola]

Podpalanie , sorki za wyrażenie - dmuchanie, gmyranie w żarze itp.

Ja też to lubię

[Jule]

Yabulon , wiem, wiem o co chodzi ... ale jak to mowia jedni lubia rybki drudzy corke soltysa czy jak to tam lecialo

 

Lepciak, tu ani zdrowy rozsadek ani umiar nie ma nic do gadania. Glos w dyskusji moga zabrac tylko moje wrzodziki

[pkkk]

Jule, Wrzodziki skąd to znam! Jedna rada jeśli chodzi o grillowanie. Nie nasączaj w tłuszczu, nie przypiekaj - raczej duś. Tacka aluminiowa i owijanie w folię. Nie możemy jeść - bo ja też - potraw w tzw. "wielotłuszczach" - one powodują dodatkowe wydzielanie soku żołądkowego no i niepotrzebny ból. Ja rozstałem się również z tradycyjnym zadymiarzem na rzecz grilla gazowego. A i przy okazji powiem, że już przygotowuję się do sezonu - gastrolog i niestety łykanie rurki, ustawienie leczenia i mam nadzieję, że na sezon wyruszę z wilczym apetytem.

Serdecznie pozdrawiam.