Naprawiam i modyfikuję przyczepy

[andrewa1]

Problem w tym że nie mam ich za dużo

 

 

wszystko zalezy od tego co jest do zrobienia ... koszty generuje zakup nowych materiałów typu uszczelki ,listwy wykończeniowe są to naprawde spore koszty niezalezne odemnie

 

 

 

co do nowego domku ...no cóz przecieka gdzieś, trzeba otwożyc i znaleść przyczynę z rozmowy wynikało ze serwis nie poradził sobie z problemem

[Miodzio]

Postanowiłem odezwać się w tym temacie, gdyż omawiany Knaus należy do mnie i dzięki Andrewie został doprowadzony do stanu w jakim każdy chciałby mieć swoją budkę. Umawiałem się z Andrzejem na całkiem inny zakres prac a po zdemontowaniu obudowy bakisty, ukazała się smutna rzeczywistość. Niestety budka nie wykazywała żadnych objawów ani przecieku ani gnicia. Do tego stanu doprowadził serwis w Holandi, który po mistrzowsku zreperował przyczepkę, w taki sposób aby nic nie było widać. Nawet Andrewa po wstępnych oględzinach nie spodziewał się stanu jaki był w rzeczywistości. Na dzień dzisiejszy przyczepka ma wymienioną przednią ścianę, kawałek podłogi, posprawdzane wszystkie uszczelnienia i zreperowane wszystkie uszkodzenia wynikłe z prawie 20 letniego użytkowania i śmiało mogę powiedzieć, że jest w stanie prawie perfekcyjnym.

Pozostaje teraz wsadzić sprzęt i akcesoria i ruszać w trasę .

 

Pytania co do ceny - pamiętajcie, że taki remont jest sumą kosztów potrzebnych materiałów i robocizny.

Ceny robocizny Andrewy się nie bójcie, dzięki niemu na pewno nie zbankrutujecie.

Natomiast ceny materiałów należy się bać, tu żartów nie ma. Andrewa i tak nie jest rozrzutny i nie naciąga nikogo na zbędne wydatki, ale pewne rzeczy kosztują i nie da się tego oszukać.

 

Myślę, że dołączam do fingera, czyli do klubu osób zadowolonych z roboty u Andrzeja.

 

Andrewa -dziękuję za wykonaną pracę przy naszej budce.

[finger]

Miodzio ! To jest nas już dwóch zadowolonych i szczęśliwych , że jeszcze możemy pokulać się z budką , która (w moim przypadku) mogła przez zimę dojrzeć do stanu pełnej biodegradacji .

Podpisuję się w całej rozciągłości pod tym co napisał Miodzio .

 

PS - Wydaje mi się , że nie ma co pytać Andrzeja o ceny usług . Co przyczepa to inne uszkodzenia . Każdy przypadek trzeba brać indywidualnie pod uwagę .

U mnie od momentu przesłania fotek do momentu przyjazdu na Andrzejowy plac minęło mało czasu a proces destrukcji pogłębił się na tyle , że doszło jeszcze kilka dodatkowych prac .

Wszystko wychodzi w tzw. praniu . Wierzcie mi , zgubiony przez kogoś tłumik na autostradzie potrafi wiele .

Dlatego warto było pojechać 330 km i oddać ją Andrzejowi do roboty .

Teraz to tylko pozostaje nam spotkać się na spocie w Czerwonej Wodzie aby poplumkać za dobrą robotę .

[Sławcio]

Witam.

 

Nie dokukaliśmy się w temacie.

 

Chodzi mi o rząd wielkości, około itd.

 

Wiem gdzie stoi fajna budka, prawie nowa, i wiem za jakie pieniądze.

 

Niestety, jest podobnie uszkodzona (mały dzwonek). Nie wiem gdzie szukać cen części ani co jest pod wierzchnimi blachami. Czyli wiem niewiele.

 

Ale:

 

Jazda fachowca żeby to obejrzał to już 200-300 zł. Jeżeli wstępnie kupię i okaże się że jeszcze coś pod spodem to kaplica.

 

Podsumowując: muszę troszkę mieć wiedzy żeby ruszać temat.

 

Ps

 

Wyślę na pw link do tej budki jeżeli jeszcze jest na sprzedaż.

[andrewa1]

Witam.

 

Nie dokukaliśmy się w temacie.

 

Chodzi mi o rząd wielkości, około itd.

 

Wiem gdzie stoi fajna budka, prawie nowa, i wiem za jakie pieniądze.

 

Niestety, jest podobnie uszkodzona (mały dzwonek). Nie wiem gdzie szukać cen części ani co jest pod wierzchnimi blachami. Czyli wiem niewiele.

 

Ale:

 

Jazda fachowca żeby to obejrzał to już 200-300 zł. Jeżeli wstępnie kupię i okaże się że jeszcze coś pod spodem to kaplica.

 

Podsumowując: muszę troszkę mieć wiedzy żeby ruszać temat.

 

Ps

 

Wyślę na pw link do tej budki jeżeli jeszcze jest na sprzedaż.

 

 

 

kazdy przypadek jest inny a ja stsrsm się wybrać jak najlepsze rozwiazanie dla danego problemu

 

 

patrzyłem na pv poszło info ale jest to bardzo ale to ardzo poglądowo bo fofy nie oddaja żeczywistego stanu fakt rocznik jest

naprawdę dobry i byc moze będzie mniej niz na to wychodzi.....

Edytowane 27 Marca 2011 przez andrewa1 (wyświetl historię edycji)

[Sławcio]

Dzięki.

 

Doszło na PW.

[Michalc3]

No, to teraz ja.... Ten buerstnerek na zdjęciu, co właśnie wjechał to mój. Niby było OK. Czepka 4 latka ze mną zjeździła, ale zaczęła w jednym miejscu sobie podciekać. Pojechałem w PL do serwisu, popatrzyli, coś podkleili, na 2 lata był spokój. W zeszłym roku wilgoć pojawiła się znowu. Pojawiła się na forum informacja, że Andrzej dobrze robi przyczepki. No, to pojechałem. Pooglądał i na wstępie od razu pokazał mi jeszcze 2 miejsca, które mnie nieco wystraszyły. Teraz zabiera się za szczegóły i zaczynają wychodzić kwiatki. Okazuje się, że naprawa w PL serwisie raczej nie była pierwszą. To, o czym mówił, co znalazł, wskazuje na podobną sytuację, co w Knaus. Polacy tylko zamaskowali problem, który wcześniej musiał się już pojawiać. Czekam powoli na dalsze wieści z frontu.

[finger]

Wniosek taki , że warto do niego podjechać . Poznałem go z dobrej strony i pewnie tylko z tej go znać będę . To ma wypisane na twarzy .

[andrewa1]

No, to teraz ja.... Ten buerstnerek na zdjęciu, co właśnie wjechał to mój. Niby było OK. Czepka 4 latka ze mną zjeździła, ale zaczęła w jednym miejscu sobie podciekać. Pojechałem w PL do serwisu, popatrzyli, coś podkleili, na 2 lata był spokój. W zeszłym roku wilgoć pojawiła się znowu. Pojawiła się na forum informacja, że Andrzej dobrze robi przyczepki. No, to pojechałem. Pooglądał i na wstępie od razu pokazał mi jeszcze 2 miejsca, które mnie nieco wystraszyły. Teraz zabiera się za szczegóły i zaczynają wychodzić kwiatki. Okazuje się, że naprawa w PL serwisie raczej nie była pierwszą. To, o czym mówił, co znalazł, wskazuje na podobną sytuację, co w Knaus. Polacy tylko zamaskowali problem, który wcześniej musiał się już pojawiać. Czekam powoli na dalsze wieści z frontu.

 

prace ruszyły to o czym mowa czyli prace serwisowe

 

 

dla porównania strona nie ruszana czyli orginał

 

 

pełen zakres problemu poszło na pv

 

ps faktycznie literówka w milu była

[Miodzio]

Czyżby łapanie na zszywki blachy było jedynym znanym sposobem naprawy w "serwisach" ???

A swoją drogą to smutne, że nie da się właściwie w 100% sprawdzić przyczepy bez jej rozbebeszenia.

Pomyślności w pracy życzę.

[andrewa1]

Czyżby łapanie na zszywki blachy było jedynym znanym sposobem naprawy w "serwisach" ???

A swoją drogą to smutne, że nie da się właściwie w 100% sprawdzić przyczepy bez jej rozbebeszenia.

Pomyślności w pracy życzę.

 

No na to wychodzi obecna cepka jest kolejnym na to dowodem szybko byle do klienta problem z szywkami i degradacja

 

 

ale i z tym sobie poradzę

[lukasz]

Cześć miałem przyjemność podczas odbioru przedsionka od andrewa1 zobaczyć tego knausa, jestem w szoku to co zobaczyłem tym bardziej ze oglądałem to co miało być zrobione ale przed zdjęciem poszycia i nie spodziewał bym się tego nigdy. kawał dobrej roboty tak 3maj pozdrawiam

 

[Michalc3]

Cześć!

 

No i odebrałem Buerstnera. Zostawiając wiedziałam, że trzeba podłubać z przednią ścianką. Przypuszczałem, że trzeba będzie ją otworzyć. Przy okazju rzuciłem Andrzejowi - "zajrzyj jeszcze, czemu się ścianki odsuwają od mebli". Taki drobiazg, w międzyczasie dociągnie z 2 śrubki i będzie git. Okazało się, że znana mi wcześniej naprawa podłogi załatwiła pół przyczepy (podniosło podłogę). No i z drobiazgu zrobiło się kolejne spore zagadnienie. Andrzej wypruł pół przyczepy, dopasował wszystko do siebie i zmontował poprawnie. Przyczepa zaczyna nabierać wyglądu. Przyjechałem odebrać, pokazał wszystko... Przednia ścianka dopasowana, mebelki w środku pasujące, tylko wsiadać i jechać. Dla wszystkich, którzy będą korzystać - uwaga na wjazd - jest mocno zapadnięty i trzeba ostrożnie. Ale wystarczy tylko jechać powoli i nie będzie uszkodzeń. Jeśli ktoś chciałby zapytać - może być na priv, może być publicznie - bezwzględnie polecam kolegę Andrewa1. Aaa... jak mu podacie, że ma zrobić jedną ściankę, a wykryje coś na drugiej, to nie robi bez uzgodnienia - najpierw prosi o zatwierdzenie zakresu robót, a dopiero potem się zabiera. Jak dla mnie jest to bardzo znacząca zaleta! Nie znoszę, kiedy uzgadniam z kimś, że ma zrobić tu i tam, po czym przyjeżdżam a ten stwierdza, że zrobił jeszcze coś, bo było już do roboty, a ja mam już tylko zapłacić. Tu takich numerów nie ma! Jest rzetelna informacja o stanie aktualnym, zakresie prac i zawsze ostateczna decyzja jest właściciela. Oczywiście i tak mu to zlecę, co do roboty, ale mam swoje 5 minut ;-)

 

Andrzej - jeszcze raz serdeczne dzięki!!!

[andrewa1]

no tak z tym wiazdem powalczę w tym tygodniu coby juz problemów nie było

 

PS ja tez dziekuje i życzę udanego sezonu oczywiscie niejednego

[andrewa1]

mineło kilka dni wiazd poprawiony na plac zjechało kilka budek i nie tylko znowu bedą fotki z prac