Skocz do zawartości

Wyposażenie obowiązkowe przyczepy


BartekZab

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 118
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

  • 10 miesięcy temu...

wielu z Was pisze o kamizelkach, to prawda co piszecie, ale jest jeszcze jedna ważna informacja o której nikt nie napisał, bowiem kamizelki (np w czechach) musi mieć każdy wysiadający z samochodu, pozatym o czym nie piszecie to własnie wysiadający musi ją mieć założoną, a nie w bagażniku i dopiero wysiadając ja załozyć.

Następna sprawa to zestaw żarówek, trzeba mieć w czechach każdy rodzaj żarówek zapasowych zastosowany w pojeździe, na ukrainie wjeżdzający musi w apteczce posiadać prezerwatywy. Warto poczytać co w apteczce danego kraju trzeba mieć,

Warto też posiadać żarówki zapasowe do samej przyczepy, do oświetlenie używanego wewnątrz przyczepy,

Kategorycznie zaprzeczam stwierdzeniu, że nie należy takich rzeczy wozić ze sobą, ileż to znajomości można zawrzeć mając taki majdan.

A teraz czysta kalkulacja udowadniająca.

Sąsiadowi pali się żarówka w przyczepie z żyrandolu, przychodzi do nas i pyta czy mamy. Odpowiadamy że tak i pożyczamy. Sąsiad reflektuje się nam piwkiem.

Rachunek jest prosty: żarówka 1,00zł a piwo nawet najtańsze 1,73 zł, wiec jesteśmy do przodu na 0,73zł. Proste prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sąsiadowi pali się żarówka w przyczepie z żyrandolu, przychodzi do nas i pyta czy mamy. Odpowiadamy że tak i pożyczamy. Sąsiad reflektuje się nam piwkiem.

Rachunek jest prosty: żarówka 1,00zł a piwo nawet najtańsze 1,73 zł, wiec jesteśmy do przodu na 0,73zł. Proste prawda?

 

Ja kiedyś po takiej pożyczce obudziłem się rano pod hamakiem. :thank::piwo::gitara::pub::bzik::pad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi kolego!

 

Jednym z praktycznym aspektów konwencji jest to, że policja drogowa nie ma prawa nakładania mandatu na kierowców samochodów zagranicznych, wyposażonych zgodnie z wykazem wynikającym z rodzimego prawa o ruchu drogowym, ale niewystarczająco z punktu widzenia kraju, przez który przejeżdżają. W szczególności na przykład policja niemiecka nie może w Niemczech karać polskich kierowców za brak lub nieodpowiednio wyposażoną apteczkę samochodową (w Polsce jest ona zalecana, ale nieobowiązkowa, natomiast pojazdy zarejestrowane w Niemczech muszą ją mieć i to wyposażoną w ściśle określone środki medyczne), a polska policja w Polsce – kierowców niemieckich za brak gaśnicy, która w Niemczech nie jest obowiązkowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie czy mozecie nie stresowac ludzi przed swiętami bo jak czytam to odechciewa mi się wyjazdów bo moze jeszcze wszystkiego nie wiem a szkoda kaski na mandaty.Tyle wy wiecie a ja zyje w błogiej nieswiadomosci przekonany ze wszystko juz wiem.Trudne i nie znosne jest zycie kamperowca :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I widzicie koledzy! Nie dalej jak wczoraj byłem w Katowicach w PZMOT i załatwiałem sobie kartę ICC, widzę ofertę jakiegoś przewodnika dla kierowcy jeżdżącego samochodem po Europie. Pytam pani, a co ciekawego w tym przewodniku? Ano takie informacje, jak ceny za autostrady, taryfikatory mandatów w poszczególnych krajach, wymagania wyposażenia pojazdu... Więc mówię, tak sobie, że przecież to ostatnie mi jest zbyteczne.

- "Absolutnie, musi pani mieć wyposażenie wymagane przez kraj, w którym się Pan porusza"

- "Konwencja wiedeńska zwalnia mnie tego obowiązku i mogę jeździć z wyposażeniem kraju dopuszczającego mnie do ruchu"

- "Konewncja wiedeńska mówi o uprawnieniach do prowadzenia pojazdu, a nie wyposażeniu pojazdu"

 

No i powiedzcie koledzy - byłem w PZMOT, czyli pierwszym miejscu, gdzie powinienem zasięgnąć porady przed wybraniem się turystycznie za granicę! I właśnie w tym miejscu informują mnie błędnie. Chyba muszę poszukać źródła konwencji wiedeńskiej i wozić ze sobą wszędzie, bo trzeba będzie pouczać policjantów, jak okaże się, że będą chcieli się do czegoś przyczepić.

Edytowane przez Michalc3 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i powiedzcie koledzy - byłem w PZMOT, czyli pierwszym miejscu, gdzie powinienem zasięgnąć porady przed wybraniem się turystycznie za granicę! I właśnie w tym miejscu informują mnie błędnie. Chyba muszę poszukać źródła konwencji wiedeńskiej i wozić ze sobą wszędzie, bo trzeba będzie pouczać policjantów, jak okaże się, że będą chcieli się do czegoś przyczepić.

 

ale ta Pani to kto był ? kasjerka ? ;)

 

problem jest zawsze z dogadaniem, bo co z tego że będziesz miał konwencję nawet po angielsku/niemiecku/włosku,

jak trafisz na Słowaka/Czecha z którym się nie dogadasz :niewiem:, już nie mówię o dogadaniu się na Węgrzech hehe%281%29.gif

 

i jedna kwestia, z tego co gdzieś czytałem to konwencja mówi i wyposażeniu auta, a nie kierowcy/pasażerów :hmm:

np kamizelka podlega pod przepis o wyposażeniu kierowcy/pasażerów i dlatego jest obowiązująca - kodeks drogowy ?

 

pewne rzeczy lepiej po prostu mieć, takie żarówki mogą się nam po prostu przydać ... wiecie ile płaciłem w Macedonii za H7 ? coś koło 50zł :bzik:

teraz jadąc za granicę wezmę z PL dwie ... po 10zł :-]

Edytowane przez konrad_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konrad, masz rację! Są rzeczy, które wymagane przepisami innych państw dla nas są ważne ze względów bezpieczeństwa i te warto mieć. Ale są takie elementy wyposażenia, których nie uważam za bezwarunkowo niezbędne. Wymagają odemnie zbytecznego nakładu finansowego i będę kupował tylko dlatego, że pani w okienku jest niedoinformowana, a do tego jeszcze policjant w kraju docelowym też nie wie co to konwencja wiedeńska? Już nie mówiąc o tym, że akurat piszesz o zabraniu 2 żarówek. Ale masz nieszczęście i Ci się spalą obie - wracasz do kraju, komplet oświetlenia jest, a zapłacisz mandat, bo nie masz zamiaru napychać kabzy miejscowym sprzedawcom? W takich warunkach konwencja powinna nas bronić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dołączę się do tematu - chciałbym nawet w Polsce dla siebie mieć komplet żarówek - przede wszystkim oświetlenia zewnętrznego przyczepy, gdzieś da się do kupić w zestawach/kompletach - czy muszę rozbroić lampy i sprawdzić potem zamówić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dołączę się do tematu - chciałbym nawet w Polsce dla siebie mieć komplet żarówek - przede wszystkim oświetlenia zewnętrznego przyczepy, gdzieś da się do kupić w zestawach/kompletach - czy muszę rozbroić lampy i sprawdzić potem zamówić ?

 

z tyłu masz zwykłe żarówki 21W (na kierunki i pmgielne) i żarówka dwuwłóknowa 5W/21W, nie pamiętam jakie są do tablicy, ale chyba rurkowe,

a z przodu :niewiem: takie jak do postójwek 5W ? bo na małą 2W to za mocno świecą :hmm:

 

 

można kupić zestaw, ale tam przeważnie jest H4 lub H7 :hmm: do przyczepy zbędne

TG_H4_Zest_1.jpg

 

można by samemu zrobić np z pudełka po płytkach (szpuli) , wyciąć gąbkę i gotowe :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Po lekturze tego watku chciałbym dorzucić coś od siiebie.

 

 

 

  • nikt z Was nie pisze o takim (nieobowiązkowym) elemencie wyposażenia jak lampa ostrzegawcza ( zwana też kogutem, kojakiem itp). Bardzo użyteczna np. w przypadku wyjeżdzania na drogę z intensywnym ruchem z posesji, z drogi lokalnej lub zza zasłony ( budynek, naczepa itp). Nawet życzliwi kierowcy ułatwiający nam włączenie się do ruchu zostają zaskoczeni pojawiąjącą za wyjeżdżającym samochodem przyczepą i moze się zrobić nieciekawie. Migająca na dachu holownika pomarańczowa lampa wywołuje dość szybko reakcję nadjeżdżających kierowców i co bardzo bardzo ważne - reakcję z dużym "zapasem".

Jedna z moich przygód z użyciem takiej lampy wyglądała tak :. Wieczór , tzw szarówka, przedemną dymiący autobus jadący konsekwentnie przy lini środkowej jezdni z prędkością ok 60 km/h. Pojawia się przed nami długa prosta więc zaczynam wyprzedzanie. Po zrównaniu się z autobusem jego kierowca dostaje przypływu ambicji ( złośliwości) i przyspiesza. W oddali pojawiąją się światła samochodów jadących z naprzeciwka - robi się nieciekawie. Na szczęście lampa była jeszcze na dachu, włączam i reakcja nadjeżdzających z naprzeciwka jest natychmiastowa : zwalniają i zjeżdzają na prawo. Kierowca autobusu chyba zaskoczony rozwojem sytuacji zdjął nogę z gazu i wszystko skończyło się szczęśliwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.