Skocz do zawartości

Jak prawidłowo poziomować przyczepe?


szczepan

Rekomendowane odpowiedzi

W sumie to zawsze dobrze odświerzyć temat bo jeszcze wiele stron można napisać. Ja np. dla oszczędności opon podnoszę koła na łapach tak z 40cm g górę i dodatkowo nacieram je preparatem UV z keny lub jak się skoñczy to olejkiem do opalania. Trzeba tylko dorobić wyższe schodki do przyczepy. Koło manewrowe mam na glebie bo go nie wsuwam na czas jazdy i tylko łożysko czeba częściej wymieniać gdyż podczas podruży robi duużo obrotów.

 

Pozdrawiam :P

 

 A ten olejek do opalania to z jakim filtrem jest naj naj .... Czy od wewnętrznej strony też należy posmarować oponke.  

Powiedz mi jeszcze , te koło manewrowe jak tak bardzo ma dużo obrotów to może  jakiś specjalny smar trzeba kupić ,będzie mniej gwizdało a może nawet wiecej wytrzyma sezonów. A oponkę od tego kółka to też mogę tym olejkiem pomazać    :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Ja np. dla oszczędności opon podnoszę koła na łapach tak z 40cm g górę i dodatkowo nacieram je preparatem UV z keny lub jak się skoñczy to olejkiem do opalania. 

 

Pozdrawiam :P

Na 40cm podnosimy tylko w modelach specjalnych trzeciej generacji, we wczesniejszych modelach wystarczy 30cm gdiż powoduje to nadmierną cyrkulację powietrza i przesuszenie podłogi przez co wilgotność spada do 5% i rypi podczas  :sex:

 

 

 

 

 Koło manewrowe mam na glebie bo go nie wsuwam na czas jazdy i tylko łożysko czeba częściej wymieniać gdyż podczas podruży robi duużo obrotów.

 

Pozdrawiam :P

Mogłbyś sprecyzować, czy masz koło manewrowe, podporowe, do obróbki gleby czy łożyskowany model dojazdowy w wersji wyczynowej?

 

Pozdro Andrzej :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewien który model, chyba ten ostatni, bo cos takiego mówił mi handlarz sprzedający przyczepę, swoją drogą bardzo uczciwy i pomocny człowiek :D

 

P.S. "pszed" i "podruże". Jestem dyslektykiem(naprawdę) i takie wytłumaczenie widziałem już na forum hehe. Jednak po zajęciach, które odbyłem w podstawówce piszę poprawnie i wychwytuję błędy. Chyba czas na okulary lub jakieś zajęcia na smartwony. Wtedy ich nie było :P

Edytowane przez maciejkos (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano już tyle wersji poziomowania przyczepy, że chyba najwyższy czas zamknąć temat przez administrację. A ostatnie posty mocno zamydlają temat i pewnie zniechęcają ekspertów, którzy zjedli zęby na karawaningu, a wypowiedzieli się w tym temacie poważnie. Obojętnie jak zareaguje administracja ja odpadam z tematu. Pozdros

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano już tyle wersji poziomowania przyczepy, że chyba najwyższy czas zamknąć temat przez administrację.

 

 

No właśnie jest tyle wersji, więc i tak nie wiadomo która jest prawidłowa i każdy wybierze sobie tą która mu odpowiada, nawet tą humorystyczną. :yes:  :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. może i tak :) odwołuje to co napisałem o zamknięciu tematu, ale obawiam się jak taki NOWY przejęty znajdzie ten temat i zacznie czytać ostatnia stronę to nie będzie miał cierpliwości i założy nowy temat. Ale Ok czytamy dalej. Niech tak będzie. Pozdros

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. może i tak :) odwołuje to co napisałem o zamknięciu tematu, ale obawiam się jak taki NOWY przejęty znajdzie ten temat i zacznie czytać ostatnia stronę to nie będzie miał cierpliwości i założy nowy temat. Ale Ok czytamy dalej. Niech tak będzie. Pozdros

Jezeli ktoś bierze na poważnie wszystko co czyta i nie potrafi ocenić  informacji którą dostaje, to napewno nie powinien korżystać z rad pseudoekspertów z różnych for, a skoncentrować się na instrukcji obsługi. Ja na pewno nie wierze we wszystko co jest napisane, i tak samo należy traktować moje jak i innych wpisy. 

 

Pozdrawiam i zyczę wszystkim trochę luzu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie od nich się dowiedziałem, aby poziomu szukać na kołach, podkładając coś pod opony, a nie poziomując na łapach. Właśnie jakiś czas temu zmieniłem metody, bo miałem złe nawyki po niewiadówce kręcąc korbą w prawo jak wariat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np to podsumujmy...

 

1. Przyczepę bezwzględnie poziomujemy wyłącznie na kołach jezdnych i kółku manewrowym poprzez podłożenie klina, albo podkopując podłoże.

2. Zaciągamy ręczny i dodatkowo blokujemy koła klinami przeciw stoczeniu się, bo do tyłu hamulec postojowynie trzyma.

3. Następnie opuszczamy podpory do pierwszego oporu, mile widziane podkładki pod łapy.

4. Jeśli na dyszlu są rowery, bezwzględnie pozostawiamy kółko manewrowe.

5. Po kilku dniach postoju można skorygować ew. luz na podporach

 

Jest OK?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja opcja wygląda tak :

Zaparkowanie budy w parceli i wizualne luknięcie na poziom gleby. Biorę pod uwagę poziom miedzy kołami bo ten jest najważniejszy .I albo wyciągam saperkę podkopując jedno z kół ( o ile gospodarz terenu pozwala na taką partyzantkę) albo zamiast saperki wyciągam kliny najazdowe pod koła. 

Po ustawieniu budy w poziomie ( między kołami, czyli w poprzek ) kółkiem manewrowym ustawiam poziom wzdłuż  . Następnie rozkręcam podpory wokół przyczepy tak aby buda nie kiwała się .Czynność powtarzam dwa razy. I finito. Koło podporowe zostaje opuszczone czyli dyszel mamy podparty.Jak jest w miarę równy teren to wszystkie te czynności robię na nie zaciągniętym hamulcu.  . Można podłożyć kliny pod koła jak ktoś ma obawy.Hamulec w mojej budzie  zawsze mam opuszczony na cały pobyt i jakoś mi buda ani razu nie odjechała na rozstawionych łapach. 

Odnośnie klinów najazdowych to przy najechaniu lewym kołem wszystko wygląda fajnie.Najazd budą na prawe koło czyli te od str. wejścia przyczepy może nam w niektórych przypadkach skomplikować "życie" na kempingu. Raz ,że wywindowana sporo do góry buda to wyższy próg do pokonania przy wchodzeniu a dwa jak ktoś ma rozmiar przedsionka dobrany na styk to może się okazać ,ze będzie za krótki albo mocno naciągnięty od strony budy.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na wiosne były burze i wiało konkretnie to mi bude o dobry metr przestawiło do przodu, od tej pory hamulec zawsze zaciągnięty. Fakt że to było pod domem na wybrukowanym kawałku, na campie na trawie pewnie by nie przesunęło, ale jest to możliwe mimo rozłożonych podpór. Nie naciągam ich tak że buda się na nich opiera i posuneło podpory po kostce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np to podsumujmy...

 

1. Przyczepę bezwzględnie poziomujemy wyłącznie na kołach jezdnych i kółku manewrowym poprzez podłożenie klina, albo podkopując podłoże.

2. Zaciągamy ręczny i dodatkowo blokujemy koła klinami przeciw stoczeniu się, bo do tyłu hamulec postojowynie trzyma.

3. Następnie opuszczamy podpory do pierwszego oporu, mile widziane podkładki pod łapy.

4. Jeśli na dyszlu są rowery, bezwzględnie pozostawiamy kółko manewrowe.

5. Po kilku dniach postoju można skorygować ew. luz na podporach

 

Jest OK?

 

Jacku jest OK, ale obawiam się, że za wcześnie na podsumowanie  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.