Skocz do zawartości

Adria '98 - naprawa dachu


Rekomendowane odpowiedzi

Witam i proszę o poradę w sprawie naprawy dachu mojej przyczepki.

 

Na początku zimy spadła na dach gałąź, demolując nieco łazienkę oraz robiąc jeszcze kilka mniejszych dziur.

 

bavKa.jpg

TAlM2.jpg

vzkGb.jpg

IAF5s.jpg

YlYlx.jpg

 

Trochę trwało zanim udało się umówić z serwisem. Bo albo nie mieli czasu albo warunki pogodowe nie pozwalały na wyciągnięcie przyczepy z posesji. Kiedy w końcu się udało zawieźć do serwisu, okazało się że to duża naprawa, ponieważ blacha poszycia odkleiła się od tego co jest w środku sufitu. Szef firmy powiedzał że takich napraw nie robi w sezonie.

 

Ponieważ bardzo chcemy skorzystać z przyczepy w wakacje powstał pomysł naprawy we własnym zakresie. Muszę przyznać że zachęcają do tego przykłady szeroko zakrojonych remontów robionych przez forumowiczów.

 

Nie wiem tylko jak to ma być z tym przyklejeniem blachy do styropianu czy listewek. Podobno jak się zostawi tak jak jest teraz to w czasie jazdy "buda będzie chodzić" i się reszta przyczepy rozszczelni. Czy trzeba koniecznie zrywać blachę z połowy dachu i przyklejać na nowo? Przeglądając forum nie widziałem żeby ktoś robiąc remont specjalnie przyklejał całe wypełnienie do zewnętrznych blach.

Jest pomysł żeby dać dużą łatę na całą szerokość dachu z dodatkowej blachy - może to wystarczająco usztywni konstrukcję? Oczywiście pod to odpowiedni uszczelniacz.

W każdym razie chciałbym się dowiedzieć jak się dostać pod listwy krawędziowe bez ich uszkodzenia (w jedną z nich wsuwa się namiot)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie chciałbym się dowiedzieć jak się dostać pod listwy krawędziowe bez ich uszkodzenia (w jedną z nich wsuwa się namiot)

Wyciągasz plastikowy klin. Możesz go podgrzać (suszarka, gorąca woda) żeby nadać mu elastyczności. Ew. jeśli stary, to trzeba kupić nowy. W sklepach od 5zł/mb lub 1.99zł/mb od niewiadówek (zobacz wymiar, czy podchodzi).

Pod klinem masz schowane wkręty. Jak uda się odkręcić, to dobrze, jak nie, to albo trzeba je urwać albo rozwiercić. Do składania albo wkręcasz wkręty w to samo miejsce (warto dodać uszczelniacza) albo wiercisz nowe otwory. Oczywiście pod listwę uszczelniacz obowiązkowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzozef, naprawde Ci współczuje.

Jest to naprawde poważne uszkodzenie i trzeba to zrobić porządnie.

Napisałeś wcześniej ,że znalazłeś fachowca tyle tylko ,że On nie chce się podjąć tej naprawy w sezonie :niewiem: ale napewno nie jest to jedyny fachowiec i może warto poszukać innego majstra w innym miejscu.

Napisz nam skąd jesteś a forumowicze z Twojej okolicy pewnie kogoś polecą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upsss kolego to ci się troszkę nabroiło ... :niewiem:

To faktycznie gruba naprawa i wredne miejsce, nie sadzę abyś miał na płaszczyźnie dachu łaczenie blach bo ich sie nie robi cała powierzchnia dachu to jeden kawałek blachy aluminiowej od przedniej do tylnej listwy maskujacej i naprawa porządna to wymiana całej blachy dachu .... :)

Nie wiem skąd jesteś napisz może do Arcadarka on robi takie rzeczy ....

 

PS

doraźnie na jeden wyjazd łata z blachy na butyl + nity żeby było szczelnie .... ale wygladać to to nie będzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady,

jestem z południa Warszawy (przyczepa stoi w Józefowie k. Otwocka).

 

@roger: No właśnie o takiej łacie myślę, jeśli będzie na całą szerokość dachu, to tylko będzie widać że od tylnej poziomej listwy jest inna blacha. A na dachu to już nikt nie zobaczy co jest. Jakoś powinno dać się przeżyć. Tylko czy to mogłoby zostać tak na dłużej? Co ze sztywnością, nie rozszczelni się?

No i w przypadku łaty nie zdejmowałbym bocznych listew - za dużo roboty dla małego kawałka.

 

Jakby dało się dostać duży arkusz cienkiej blachy aluminiowej to można by pokusić się o wymianę na całym dachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na dachu to już nikt nie zobaczy co jest

 

tylko, że nie masz pewności czy połączysz szczelnie te dwa elementy ( stary dach i nakładkę z blachy ), :niewiem: czy jest sens samemu się "bawić" w naprawę czy zdać się na - naprawdę - dobrego fachowca....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posłuchaj to co powiedziałem o łacie to prowizorka więc po co na całej szerokości .... ??? na dłużej to nie zda egzaminu ....a na sezon jak najbardziej uszczelniacz butylowy załatwi sprawę i w miarę gęsto nity jesli chcesz rzeźbić... nakładaj łatę tak aby nie było łaczenia "z górki" wtedy woda popłynie boczkiem.....

 

PS ja na takie naprawy doraźne mówię "rzeźba w g....e" zadzwoń do Arcadarka póki co urzęduje w Raszynie więc masz blisko ... :niewiem: nie chcę cię martwić ale naprawa tego to moim zdaniem lekko 3-4tys ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzozef, moim zdaniem Effendi ma rację, takie łatanie szczególnie na całej długości to w późniejszym terminie tylko więcej rozbierania. Popytaj o prawdziwego fachowca, może jakąś "złotą rączkę" co robił już takie rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popytaj o prawdziwego fachowca, może jakąś "złotą rączkę" co robił już takie rzeczy.

 

Ja się kolego obawim że tu nic mądrego nie wymyslisz... :) albo prowizorka na chwilę ...wyjechać i robić porządnie na jesieni więcej czasu będzie .... albo od razu kompleksowo .... tu nie ma złotego środka ... :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzozef, zajrzyj na stronę tego użytkownika allegro:

 

http://www.allegro.pl/show_user.php?uid=3691697

 

tam masz do niego telefon ( w opisie do aukcji) zadzwoń i spytaj się, czy naprawi Tobie te uszkodzenia, wiem, że już kilka osób z Naszego forum zwróciło się do Niego z prośbą o pomoc i naprawę sprzętu. Pan Stanisław o ile zdrowie mu dopisze może podjąć się naprawy tych uszkodzeń, ale musisz z Nim porozmawiać. Spróbuj - może warto :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Wielkie dzieki wszystkim za pomoc. Pan Stanisław nie naprawia już przyczep, ale sprzedał mi kawał blachy z dachu jakiejś przyczepy, klej i przepis na naprawę. A oto wynik:

D2uUR.jpg

 

Koszt: materiały ok. 300zł, weekend roboty.

Zdjęcia dachu może będą jeśli się uda doczyścić z kleju :czerwona:

 

Jutro się dowiem czy wytrzymało na deszczu :czerwona:

 

Teraz zostało "tylko" wnętrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.