Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Mam koledzy gorącą prośbę o radę.

 

 

Wyciągnąłem dziś przyczepę z garażu żeby trochę w niej "podłubać". Przy wyjeżdżaniu zaczęła przeraźliwie skrzypieć.

Przyczyna wywołała u mnie delikatny szok: Pęknięta rama w newralnicznym miejscu i to tak że jedna z czterech śrub oprócz kawałka blachy nic nie trzyma.

Ponieważ rama jest wykonana z ceownika wymyśliłem, że żeby całość się trzymała wstawię w nią od środka blachę o grubości 0,8 lub 1cm. Kształt zaznaczyłem na żółto.

Tak się również zastanawiałem czy przed wbiciem blachy można by ściąć te wywinięcia które zaznaczyłem. Zdecydowanie łatwiej by było je usunąć, niż dopasowywać do kształtów ciut przy grubą blachę. Dodam że oś nie opiera się bezpośrednio o ramę. Trzyma się tylko na 4 śrubach.

Jak myślicie, zda to egzamin?

post-134986-imported-2a4b7d03-d038-417c-af59-a7161d6ae4c6_thumb.jpg

Opublikowano

Najprawdopodobniej wywinięcie kołnierzy miało zapewnić usztywnienie konstrukcji w miejscach, gdzie najbardziej "pracuje". Sa tam największe przeciążenia.

Obawiam się, że samo przykręcenie blach może być za słabe. Śrube mogą zostać poddane zbyt dużym obciążeniom na ścinanie i się zetną.

Oś trzyma się co prawda na 4 śrubach, ale rama podtrzymuje nie tyko oś, ale również konstrukcję przyczepy.

Osobiście zrobiłbym tak, że rzeczywiście - ściął bym kołnierze, ale oprócz tego - zamontowaną blachę (wzmocniną) przyspawałbym do ramy. Być może pokusiłbym się raczej o dwa kątowniki. Dodatkowo w miejscu przykręcenia ośki - właśnie z blachy zrobiłbym "podkładkę" i tę bym przykręcił.

Wtedy powinno być OK.

Opublikowano

Vandi, aż takiej wielkiej tragedii z tą ramą nie ma.

Najważniejsza sprawa to te wiwinięcia jak to określiłeś to są wzmocnienia tego profilu z którego jest wykonana rama.Tego nie możesz w żadnym wypadku obcinać.

Co do wstawienia blachy t tak jak sugeruje gfizyk wstawiłbym blachę ale wygietą tak jak kątownik tylko dwa razy dłuższą.Pękniecia widoczne na fotce to niech fachowiec to pospawa migomatem potem tą wygietą blachę niech dospawa do ramy. Podobnie miałem pekniętą ramę w lawecie i tak właśnie zrobiłem i zdało to egzamin.

Opublikowano

Przedewszystkim rama jest tak przewidziana że nie potrzebuje dostawiania żadnych kolejnych blach na podkładke. Gdyby chciec usztywnic tą rame zakładką z blachy trzeba by wziąc taki sam materiał jak ta rama, przyłożyc od tyłu i przyspawać. Żadna inna blaszka nie bedzie miała takiej nośności jak sama rama.

Gdybym miał do dyspozycji migomat o dużej mocy(do grubej blachy) Zrobiłbym tak, że: zukosowałbym cienką tarczą od kątówki te rysy na całej ich długości a nawet troszke dalej i zaspawałbym rysy migomatem. Myśle że to wystarczy zeby jeździło. Dobry jednolity spaw w ukosowanej szczelinie jest mocniejszy niż sam materiał spawany.

Każdy warsztat blacharski powinien sobie z tym poradzić.

Opublikowano
Pękniecia widoczne na fotce to niech fachowiec to pospawa migomatem

 

miałem to dodać, ale w ferworze - zapomniałem.

 

Migomat w tym miejscu będzie niezbędny. Tak jak Maras i Adam piszą.

Śrubki nie utrzymają (mogą nie utrzymać) przeciążeń, a dodatkowe otwory osłabią profil.

Opublikowano

Myśle że da sie to zrobic też samym łukiem elektrycznym czyt elektrodą. kwestia dobrania parametrów. Osobiście nic bym nie podkładał jedynie dobrze pospawał to co jest. Ważne jest żeby spaw w przekroju był zbliżony do trójkąta prostokątnego. Dwoma przyprostokątnymi mają byc powierzchnie blach wcześniej ukosowanych. Przy spawaniu elektrodą nie zapomnieć odbić młotkiem zgorzeliny. Często zachodzi ten błąd że zgorzelina powstająca podczas spawania dobrze imituje spaw. Jednak po stuknięciu młotkiem odpawa :hehe:

Opublikowano

Może opony zbyt szerokie?

Vandi - obejrzyj opony dokładnie od wewnętrznej strony.

Opublikowano
Migomat w tym miejscu będzie niezbędny. Tak jak Maras i Adam piszą.

 

Migomat czy elektroda - nieważne. Spoina może być tak samo dobra. Ważny jest dobry spawacz. Najlepiej z uprawnieniami - większa szansa na wykonanie poprawnego spawu.

 

Co do samej spoiny - spawać na pełny przetop materiału - to bardzo ważne. Czy spoina V czy X to już mniej ważne.

Druga bardzo ważna rzecz: spoinę dokładnie OBUSTRONNIE zeszlifować do grubości materiału ramy, tak, żeby nie było pogrubienia (oczywiście pocienienia też nie). W przeciwnym wypadku powstanie karb (miejscowe spiętrzenie naprężeń), który jest szczególnie niekorzystny przy występowaniu obciążeń wielokrotnie zmiennych i dynamicznych.

Opublikowano

Dlaczego zastanawiałem się nad wstawieniem blachy( płyty metalowej):

 

Niestety zostałem wsadzony na minę z tą przyczepą. Sprzedający nie poinformował mnie że przyczepa ma wady ukryte ( a dokładnie tak postawił ją przy sprzedaży ze wad nie było widać).

Umowa została przepisana z poprzedniej umowy, gdzie było jasno napisane że stan przyczepy jest mi znany.

Po przyjechaniu do domu, tj 300 km od miejsca zakupu, okazało się, że przyczepa kładzie się na jeden bok. Oś skrętna była uszkodzona. Ktoś musiał dłuższy czas z nią tak jeździć bo siły działające nierównomiernie na ramę spowodowały że rama właśnie z tej strony się wypaczyła. Tego na zdjęciu nie widać ale rama jest delikatnie powyginana.

Oś oczywiście wymieniłem. A to co teraz się stało, wydaje mi się że wynika właśnie z tego, że rama jest wygięta.

 

Zamysł miałem taki, aby wstawiając tą płytę o grubości 1cm, dopasować ją dokładnie do profilu ramy tak, żeby siły działające na wypaczoną ramę "oparły" się na płycie. Część przednia ramy i tylna w tym momencie nie powinna się uginać.

Na śruby nie działały by żadne siły ścinające , służyły by jedynie do tego aby płyta pozostała na swoim miejscu.

 

To jest taka moja teoria. Na logikę powinno to zadziałać. Wzmocniło by całość.

Tyle tylko teoria teorią a w praktyce różnie bywa.

 

A boję się jednego. Że zaspawanie pęknięć, powstałych już po wymianie oryginalnej osi w układzie V na Alko-wską, jest tylko chwilowym rozwiązaniem. Po jakimś czasie i tak w tym miejscu pęknie. Tak mi się wydaje.

Chyba żeby dać ten kątownik o którym piszecie . Tylko w które miejsce.

 

A co to wyrżniętego plastiku to jest to przez założenie trochę większych opon i tego że zbyt dużo się wpakowało do szafek. Pryszcz :hehe: do poprawienia

Opublikowano

Myślę, że Twoja i moja p-pka mają podobne ramy. Zwróc uwagę na łączenie ramy z dyszlem. Wszystko jest na śrubach. Samo spawanie nie załatwi problemu. Myślę, że pęknięcie spowodowane było odkręceniem osi przez poprzednika i potem niechlujnym dokreceniem. Stożkowe przetłoczenia przy otworach służą do stabilizacji osi wzgl. ramy. One przenoszą momenty gnące i dlatego mocny docisk srubami jest niezbędny. Zobacz, tak jest przy dyszlu. Ja bym naprawiał tak;

- z paska blachy, około 1m dług. i grubości 5-6 mm na giętarce wykrępowałbym ceownik nierównoramienny o takich wymiarach zewnętrznych aby wszedł do ramy nad osią, od zewnątrz.

- wypoziomował p-pkę skręcil oś i pospawał od środka ramę

- włożył ceownik z nawierconymi uprzednio otworami -6 - odwiercil od nich otwory w ramie - konieczny rozwiertak - i skręcil całość mocnymi drobnozwojnymi srubami, min M12.

:hehe: AdamH

Opublikowano
Ja bym naprawiał tak

... A na koniec sprzedał przyczepkę i kupił pozbawioną wady

:hehe:

Dasz radę! powodzenia.

Opublikowano

AdamH raczej jest tak jak piszesz. Dlaczego: Zastanawiało mnie czemu górne otwory w ramie nie są okrągłe. Sa owalne. Czyżby niedokręcone śruby pracując góra dół poszerzyły otwory? A może "specjalista" wymieniając oś wkręcił śruby pasujące do osi a za małe do ramy?

To oczywiście sprawdzę.

Póki co umówiłem się już na przyszły tydzien z człowiekiem który ma giętarkę, spawarkę i pomoże mi to zrobić.

 

gfizyk po zakupie uparliśmy się na odremontowanie (jak się okazało) prawie złomu. Nowa oś, podłogi, okno dachowe, łapy, biały sufit, pozmieniane instalacje wodne, elektryczne, bojler na wodę, prysznic, na koniec odmalowanie na biało.

Półtora roku pracy.

I teraz miałbym ją sprzedać...

 

Nigdy :bukiet: Żona by mnie :hehe:

:bukiet:

post-135205-imported-7d9885b1-7bcd-40aa-9b06-460e0d7e5f23_thumb.jpg

post-135205-imported-83477319-1860-4f14-855c-1af85eedfa95_thumb.jpg

Opublikowano

Vandi, skoro wpakowałes tyle kasy na remont przyczepy to na twoim miejscu zastanowiłbym sie nad wykonaniem nowej ramy...

 

dyszel zostawiasz ze starej ramy, os jak piszesz masz nowa wiec tylko dokupic rame do budki... masz wtedy pewniaka a tak sie narobisz w giecie ciecie i spawanie nie wiedzac czy to zda egzamin... a co bedzie jak kilkaset kilometrow od domu ta naprawa zawiedzie?

 

pogadaj z kolega z forum co produkuje przyczepki aby zrobił ci rame pod wymiar twojej starej ewentualnie czy jest w stanie dorobic ci i zespawac w calosc ten jeden caly profil pekniety

Opublikowano
Nigdy Żona by mnie :hehe:

 

heheh :bukiet:

pewnie tak.

bodzioklb ma dobry pomysł. Zainwestuj jeszcze trochę i będziesz miał pewny sprzęt!

 

powodzenia :bukiet:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.