pasjonat Posted December 30, 2012 (edited) Adam , Najważniejsze że się nie dałeś , Dzielnie stawiłeś czoła pogodzie i masz już doświadczenia , którymi się z nami podzieliłeś. Z tego co pamiętam to masz Knausa. Zdaje się Passata jak ja. Czy w opisanych warunkach nie wyrabiał Tobie piec Truma z wyposażenia ? Czy go nie posiadasz? A może mimo pieca takie przygody? A nie .... Teraz tak przejżałem cały temat i widzę że jednak nie masz Passata (jakieś inne gdzieś foto mnie zmyliło). No ale co do pieca to jestem Ciekaw Edited December 30, 2012 by pasjonat (see edit history) Quote Share this post Link to post Share on other sites
konrad_b Posted December 30, 2012 z tymi kratkami to przrabiałem to samo, wiało jak cholera po nogach, z szuflad, z pod lodówki chwilowo podratowałem się karimatą która robiła za parawan, ale na zimę przydało by się całkiem to zaślepić do lodówek dometic'a są zaślepki na kratki, a elektrolux chyba nie przewidział ? Quote Share this post Link to post Share on other sites
adamkwiatek Posted January 1, 2013 Dzięki Koledzy za wsparcie. Piec się wyrabia bez problemu na minimalnym biegu, bo wiatr osłabł. Przyjazne państwo dało jednak ludziom w tyłek i jest zdecydowanie luźniej, niż w Sylwestra 2012. Życzę wszystkim, by ten rok był mniej chusteczkowy, od minionego. Przede wszystkim zdrowia ! Quote Share this post Link to post Share on other sites
pasjonat Posted January 2, 2013 Też Tobie Życzymy Szczęśliwego Nowego Roku i emocjonujących szusów w bieli . Nie połam nam się tam . Quote Share this post Link to post Share on other sites
kornak Posted January 9, 2013 Kolega Kornak nawet nie potrafi się przyznać, że walnął głupotę. Ale co tam! To nie mój problem Oj jej jak ten czas szybko leci!.nawet nie było czasu się przyznac Quote Share this post Link to post Share on other sites
PiratBolsman Posted March 19, 2013 adamkwiatekMasz zacięcie. Szacun. Quote Share this post Link to post Share on other sites
adamkwiatek Posted August 8, 2013 Przy dzisiejszych upałach, kiedy temperatura w cieniu wynosi 37 st. C moje patenty, włącznie z podwójnym dachem można o kant pupy potłuc. W zamkniętej budzie z działającymi tylko grawitacyjnie dwoma kominkami wentylacyjnymi, jest cieplej niż na zewnątrz. Oczywiście, gdybym akurat zamieszkiwał w budzie, otworzył szyberdach, włączył wentylatory wyciągowe i uchylił drzwi wejściowe – nie byłoby może aż tak źle, pod warunkiem zalegania na wyrze i unikaniu jakiegokolwiek ruchu, o gotowaniu na kuchni nie wspominając. W takich temperaturach, nawet włączenie oświetlenia, nawet diodowego czy telewizora zwiększa „efekt sauny”. W takich warunkach pomaga nieco polewanie budy wodą z wiadra, jeżeli mamy blisko do wody. Istotnym czynnikiem jest takie wypozycjonowanie budy, by na stronę południową nie była skierowana ściana boczna, czy ta, przy której śpimy. Tymczasem potwierdziły się moje teorie w kwestii budowy nowej „idealnej” przyczepy campingowej! Wystarczy płyta warstwowa grubości 15 cm styropianu, by w budzie panował miły chłodek. Korzystając z okazji upałów i Słońca, odwiedziłem producenta cieciówek i przyczep serwujących posiłki. Okazało się, że przy 5 cm grubości efekt jest mizerny ale 15 cm to już coś, nawet, jak buda nie ma wywietrzników i operuje na niej Słońce do popołudnia ! Tak więc myślę sobie, że po 15 cm na ściany i po 20 cm na dach i podłogę i będzie dobrze ! Oto podstawa idealnej budy – dobra izolacja termiczna. Gdyby nie obecne upały, nie byłbym w stanie tego zweryfikować praktycznie. Quote Share this post Link to post Share on other sites
witus Posted August 8, 2013 Na dzisiejsze upały to nawet 30 cm izolacji byłoby za mało ja dzisiaj rozbijałem przedsionek mało nie zemdlałem przy tym Quote Share this post Link to post Share on other sites
Michalc3 Posted August 9, 2013 Problem w tym, że styropian, czy wełna, czy poliuretan, czy co jeszcze wymyślisz - to po prostu izolator termiczny. Jeśli jest ciepło, to wewnątrz będzie chłodno tak długo, jak długo nie wpuścisz do wnętrza ciepła. Wychłodzić już nie wychłodzisz. Co z tego, że zaizolujesz cudownie budkę, skoro musisz do niej wchodzić i wychodzić? Jeśli nie wchodzisz, to nie interesuje Cię chłodek. A jeśli już wejdziesz, to zaczynasz sam grzać. Przyjmuje się, że jeden osobnik ludzki, to równowartość grzejnika 100W. W idealnie zaizolowanej budce wystarczy przespać noc, żebyś miał wewnątrz już 36,6. Nie ma cudów, przy takich upałach, jeśli nie będzie dobrej klimatyzacji - nie wychłodzisz. Można tylko zmniejszyć skutki - wentylator powodujący ruch powietrza, ustawienie całego zestawu w cieniu, żeby się nie nagrzewał, chłodzenie w postaci np. polewania wodą... Jak dla mnie izolacja musi być, ale jej zwiększanie w przypadku budki może skutkować zwiększeniem masy, ale i niestety zmniejszeniem komfortu cieplnego. Oczywiście po przekroczeniu pewnych granic Quote Share this post Link to post Share on other sites
adamkwiatek Posted August 10, 2013 Problem widzę w tym, że stojąca na „patelni” w pełnym słońcu, normalna buda nagrzewa się, jak samochód. Wiadomo, jaką temperaturę osiąga poszycie przyczepy i to ciepło wędruje do środka, nagrzewając wnętrze powyżej temperatury powietrza. Tej wędrówce ciepła zapobiega właśnie dobra izolacja i w konsekwencji temperatura w środku osiąga poziom tej, mierzonej w cieniu, a nie blachy na dachu. Buda staje się więc niby drzewem dającym nam cień. Rzeczywiście problemem jest nagrzewanie się wnętrza podczas gotowania i samego w nim przebywania ale wentylacja wywieje część ciepłego powietrza na zewnątrz. Zmorą takiego „termosa” będzie lodówka na gaz ale myślę, że umieściłbym ją może w czymś w rodzaju schowka na butlę gazową na dyszlu, choć nie wiem, czy jak zamarznie zimą, to nie popękają rurki ? Dobrze by było, by materiały zastosowane do zabudowy wnętrza nie kumulowały ciepła – powstaje pytanie, czy to może być blacha, która szybko pobiera i oddaje ciepło, czy lepiej jakieś spienione tworzywa typu PCV stanowiące izolator ? Temat jest bardziej zawiły, niż przewożenie mrożonek w izotermie, no ale wyobrażacie sobie budę, która nie gnije, a woda niewiele jej może zaszkodzić , bo ściany to kanapka : blacha/styropian/blacha ? W mojej dziwacznej budzie, o zwiększonej, choć ułomnej izolacji czuć zdecydowaną różnicę w stosunku do wersji fabrycznej. W praktyce, stojąc na wspomnianej „patelni” , zaczynam się gotować gdzieś we wczesnych godzinach popołudniowych, za niedługo Słońce zachodzi i buda się wychładza dzięki wentylacji. Tak więc dobra izolacja pozwala się wyspać, a po zachodzie Słońca czujemy miłe ciepełko. Wiadomo, że nie zastąpi to klimatyzacji ale umożliwia koczowanie w każdym miejscu, bez konieczności szukania cienia, co z kolei umożliwia pracę solara i anteny satelitarnej , o możliwości wciśnięcia się w miejsca unikane przez innych też warto pamiętać. Gdyby nawet powyższe założenia nie wypaliły w praktyce, to i tak będzie to doskonała buda na wypady jesienią i zimą. Waga takiej budy , wraz z podwoziem zmieściła by się chyba w granicach 900 kg. Zastanawia mnie kwestia wytrzymałości połączeń ścian warstwowych na trudy wędrówki , czyli naprężenia idące od podwozia, wibracje i ciśnienie wiatru podczas jazdy. Wydaje mi się, że ściany powinny znajdować się w sztywnej aluminiowej klatce z kątowników, a całość poprze gumowe „amortyzatory” byłaby przymocowana do podwozia, spełniającego rolę lawety skrojonej na miarę nadwozia. Problem jest jednak w tym, że zmieniły się przepisy i zarejestrowanie takiej konstrukcji ,bez homologacji wydaje się problematyczne. Może „mobilna cieciówka”, niby celem obsługiwania kolejnych obiektów ? W ostateczności homologowana laweta i buda jako ładunek ? Ciężko zrobić idealną budę, a nawet ruszyć nią w trasę . Tymczasem chłodzę się bez klimy ale skutecznie Quote Share this post Link to post Share on other sites
maciej_p Posted August 10, 2013 He he,to zdjecie to na 99% parking przed Kuznica/ polwysep Hel Quote Share this post Link to post Share on other sites
adamkwiatek Posted August 20, 2013 Podrasowanie lodówki na gaz. Producenci lodówek do przyczep wydają się mieć podobne poczucie humoru, jak reszta Badziewiaków, żerująca na naszej pasji. Zauważyłem, że w mojej lodówce, element chłodzący (radiator), to zwyczajny kawałek profilu aluminiowego zatknięty na kawałku rurki z układu chłodzącego. Kontakt rurki chłodzącej, z radiatorem to jakaś mikroskopijna powierzchnia na styku tych elementów. Pierwszym tuningiem było upchnięcie folii aluminiowej w przestrzeniach pomiędzy rurką, a radiatorem, by zwiększyć powierzchnię kontaktu, a tym samym wydajność chłodzenia. Zrobiłem też dodatkową izolację styropianową pomiędzy wewnętrzną ścianą lodówki, a rurką chłodzącą. Ostatni mój wyjazd poprzedziło wklejenie dodatkowego radiatora nad tym fabrycznym, co niby też miało zwiększyć skuteczność chłodzenia. Trudno mi dywagować na temat czy to działa sensownie ale stwierdziłem obecność takiego samego szronu na dodatkowym radiatorze, jak na tym fabrycznym. Wnioskuję więc, że zagospodarowałem nadwyżkę mocy chłodzącej , bo inaczej szronu by nie było. Na zdjęciu widać ten „patent”. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Socale Posted August 20, 2013 No... Jeśli poprawiłeś odbiór ciepła na styku rurki i radiatora+izolacja+dodatkowy element wychładzający/odbierający ciepło z wnętrza, to w/g mnie nie obniżysz temperatury niżej, raczej poprawiłeś zdolność wychładzania ilości puszek/h a to też się liczy Quote Share this post Link to post Share on other sites
Michalc3 Posted August 21, 2013 O widzisz, ta kwestia powierzchni kontaktu rurki chłodzącej z radiatorem - czy może nie sprawdziłaby się tam pasta przewodząca ciepło? Mam tu na myśli te pasty, które układa się pomiędzy procesor, a radiator w komputerach? Ona tam jest odpowiedzialna za poprawę odprowadzenia ciepła, może w niskich temperaturach też by się sprawdziła? No i jak w miejscu przeznaczonym na przechowywanie żywności, czy to jakichś szkodliwych oparów by nie miało? Może ktoś ma wiedzę w tym temacie, to by rzeczywiście poprawiło oddawanie ciepła. Quote Share this post Link to post Share on other sites