Skocz do zawartości

UFO -" kosmiczne patenty"


adamkwiatek

Rekomendowane odpowiedzi

Adam wiem że „ty tak masz” i „tak musisz” :)

Ale wiesz że propan nie zamarza i że można bez problemu kupić butle z tym gazem. I nie wymaga to takich kombinacji. 

 

EDIT: znalazłem coś ciekawego...

na tej stronie:http://www.polskigaz.pl/ciekawostki

 

Butan przechodzi ze stanu ciekłego w stan stały, czyli zamarza, w temperaturze -138 stopni C. Propan zamarza w temperaturze -187,6 stopni C. Nawet podczas najcięższej zimy nie jest możliwe zamarznięcie gazu w butli czy zbiorniku przydomowym.”

 

Edytowane przez vrs (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 390
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

ale chyba nie o to chodzi...

Bo na tej samej stronie jest napisane w innym miejscu:

"Istotną różnicą pomiędzy propanem a butanem jest temperatura parowania/skraplania, czyli przechodzenia z fazy płynnej do fazy gazowej. Butan paruje już w temperaturze -0,5°C, więc mimo wyższych parametrów wartości opałowej nie nadaje się do celów grzewczych przy temperaturach poniżej zera. Z tego powodu do ogrzewania domów oraz do wszelkich prac z wykorzystaniem energii gazu zimą wkorzystuje się czysty propan, który odparowuje dopiero przy -42°C."

Rozumiem z tego że gaz (niezależnie od typu) nie zamarźnie ale butan nie odparuje więc się nie spali...

Przy -50 i tak kaplica, niezależnie od typu gazu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, vrs napisał:

Butan paruje już w temperaturze -0,5°C,..................czysty propan, który odparowuje dopiero przy -42°C."

Przy tych rozważaniach użyłbym raczej określeń odwrotnych.

Przy kwesti skraplania owszem:

Butan skrapla się już w temperaturze -0,5°C,..................czysty propan skraplania się dopiero  przy -42°C.

Natomias jeżeli chodzi o parowanie to zdecydowanie:

Butan paruje dopiero w temperaturze -0,5°C,..................czysty propan, który odparowuje już przy -42°C." 

Ale to tak moim skromnym zdaniem.

Z chemią co prawda miałem zawsze na bakier, ale za to z fizyki miałem zawsze mocne 5 a to przecież zjawiska jakby nie patrzeć fizyczne. Dlatego pozwoliłem sobie na wymądrzanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, BJoe napisał:

Przy tych rozważaniach użyłbym raczej określeń odwrotnych.

Przy kwesti skraplania owszem:

Butan skrapla się już w temperaturze -0,5°C,..................czysty propan skraplania się dopiero  przy -42°C.

Natomias jeżeli chodzi o parowanie to zdecydowanie:

Butan paruje dopiero w temperaturze -0,5°C,..................czysty propan, który odparowuje już przy -42°C." 

Ale to tak moim skromnym zdaniem.

 

Przy np. +50 też się butan czy propan skropli ;) Tu jeszcze w grę wchodzi ciśnienie.

Co do "odparowywania" to kolega chyba myli z temperatura wrzenia bo odparowywanie nastąpi i w niższych temperaturach.

5 godzin temu, BJoe napisał:

 

Z chemią co prawda miałem zawsze na bakier, ale za to z fizyki miałem zawsze mocne 5 a to przecież zjawiska jakby nie patrzeć fizyczne. Dlatego pozwoliłem sobie na wymądrzanie.

No cóż... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, danielpoz napisał:

No cóż... ;)

Ja rozważałem jedynie kwestię kiedy powinno być już a kiedy dopiero.

Natomiast czy to temperatura wrzenia czy odparowywania (parowania) i jakie wartości mają te temperatury to raczej do kolegi vrs powinna być skierowana uwaga bo ja nie wiem ani nie sprawdzałem jakie wartości tych temperatur są faktyczne w przypadku butanu czy propanu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prościej było mi zrobić Helmutowi dziurę w klacie, niż studiować mądrości z Internetu.

Poza „naukowym” bełkotem , nikt, nigdzie, nie opisał, że w praktyce, zgasł mu gaz, bo zamarzł w butli.

Wobec powyższego ostatecznie rozwiązałem kwestię rzekomego zamarzania gazu.

Przy okazji, nie widzę problemu w zastosowaniu letniego składu mieszanki gazowej w zimie.

Patent ma też taką zaletę, że kiedy wyczuję, po płomieniu w piecu, że gaz się kończy, to mogę taką butlę zawczasu zabrać do środka budy, zamiast skakać na mrozie, o 2.00 w nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Propan - butan nie zamarznie - tylko najzwyczajniej w świecie nie odparuje... Przedwczoraj podłączyłem pełną butlę PB - piec działał bez problemów, dopóki była prawie pełna. Po dwóch dniach wypalił się całym propan i piec zgasł, a w butli zostało ok 30-40% zawartości, czyli butanu. Niestety, niepalnego w temperaturze -5st. Po podłączeniu prawie pustej butli z samym propanem (ok 1kg) piec ruszył pełną mocą. Z tego wynika, że nie ma problemu zimą z użyciem butli napełnionej PB, ale jest to po prosu nieekonomiczne, bo wykorzystujemy jakieś 3/4 gazu, za jaki zapłaciliśmy. A biorąc pod uwagę, że ceny są praktycznie te same (PB 49, a czysty Propan 55pln) uważam, że lepiej zimą używać propanu. I tyle.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Parę dni temu, zamarzłą mi kłódka zabezpieczająca UFO  przed kradzieżą. Nonszalancko wyciągnąłem więc palnik na naboje gazowe, by roztopić lód. Okazało się, że palnik się nie zapala, czyli w domyśle, nie ma gazu. Podczas wymiany naboju gazowego, coś pociekło mi po palcach - to był właśnie ten gaz, co go niby, nie było. Nie udało mi się jednak uruchomić palnika, choć było może - 7*C. Zaiste geniusze kombinuję te mieszanki gazowe - pewnie mieszkają w Afryce :)

Trzeba chyba wozić palnik na benzynę, z ruskiego bazaru z lat 90 :(

Nawiasem geniuszem, i poczuciem misji, cechują się również konstruktorzy przyczep, nawet "przeprawowych", co widać, po zamkach w drzwiach i w schowkach zewnętrznych. Wszystkie owe wizjonerskie rozwiązania, za straszną kasę, zamarzną natychmiast w warunkach zimowych, podczas opadów śniegu, czy marznącego deszczu.

Tak więc mamy kolejny problem, z "poprawianiem fabryki", czyli zeszpeceniem "cacanej" budy, by ta się jednak do czegoś nadawała.

Dawno, dawno temu zastosowałem gumowe klapki z dętki samochodowej, jako osłony zamków przed oblodzeniem. 

Geniusze, od partolenia przyczep mają jednak alibi, bo opony dętkowe stały się przeżytkiem, a oni są "przeca" wizjonerami :) 

Tak więc zamieszczam zdjęcia moich "patentów", by zamki nie zamarzły, wraz z karawaningowcem, co to do budy dostać się nie zdążył.

Mając takie "patenty", zima w budzie staje się do zniesienia, nie tylko dla "drwala", ale nawet dla kruchej kobiety z mgły, i galarety :)

Podkreślam jednak, że zima, lód, i wilgoć masakruje budę, więc, jak ktoś ceni piękno swego sprzętu, ponad ideę dzikiego karawaningu, ten niech pozostanie w domu :)

 

 

 

IMG_20181225_101008094.jpg

IMG_20181225_143836767.jpg

IMG_20190104_162339741.jpg

IMG_20181231_182518194.jpg

IMG_20190104_162419392.jpg

IMG_20190104_162405215.jpg

IMG_20190104_162320229.jpg

IMG_20190104_162312002.jpg

IMG_20190102_155032826.jpg

IMG_20190102_155104711.jpg

IMG_20190104_162332772.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety te kartusze trzeba trzymać w cieple.

Jak masz agregat albo prąd to suszarka i jedziesz... ja trenowałem też odmrażacz do zamków, taki samochodowy oraz taśmę izolacyjną którą zaklejałem zamki.

BTW. Tobie to chyba szyby parowały od tych ładnych dziewczyn ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nawet podgrzewane fotele, a centralny zamek działa z głośnym "cyknięciem" - nieocenionym w miejskim hałasie :)  

Prawdziwe samochody tak mają :)

Wracając do klimatów zimowego karawaningu, zwierzę się Wam, że zawsze miałem problem z zimnym prześcieradłem.

Paskudne uczucie, jak człowiek kładzie się do łóżka, i pomimo wielu warstw izolacyjnych, w postaci materacy, i koców - czuje , że ma zimną pupę, od lodowatego prześcieradła.

Powyższym sposobem można sobie nadwyrężyć zdrowie, nawet, jak gra się rolę "drwala" :(

Receptą na takie problemy, jest gorąca dziewczyna, a bardziej jej genialny "patent" :)

Wyobraźcie sobie starego karawaningowca, co to w niejednej zaspie koczował, gdzie marzła mu du-pa, a tu jakaś baba momentalnie rozwiązuje jego problem, nad którym medytował od parunastu lat !

Patent choć nie mój, jest genialny - na prześcieradło, lub zamiast niego, trzeba położyć pled/koc z delikatnej, krótkowłosej mikrofibry !

Żadnej lodowatej du-py, ani bolących korzonków , mało tego - takie "prześcieradło" z mikrofibry, jest stabilniejsze, i się tak łatwo nie zwija, jak te z innych materiałów.

Wobec powyższego, uważam, że nieobecność kobiet w świecie ekstremalnego karawaningu, zubaża jego techniczne zaplecze, w znacznym stopniu - przekażcie to swoim partnerkom :)

IMG_20181204_151817374.jpg

IMG_20190102_195746559.jpg

IMG_20190105_135117787.jpg

IMG_20190102_195839934.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, adamkwiatek napisał:

Patent choć nie mój, jest genialny - na prześcieradło, lub zamiast niego, trzeba położyć pled/koc z delikatnej, krótkowłosej mikrofibry !

poszukaj pod hasłem DRY VET BED - rewelacyjne rozwiązanie działające na identycznej zasadzie , ciepłe, miłe i przyjemne, łatwe do prania i w zasadzie od razu suche

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.