Zimowy wypad w góry na motocyklu + podsumowanie sezonu

[Lukasz1221]

Witam !

 

Ten dział niby jest o turystyce z przyczepą, no ale tu i ja się pochwalę (chociaż z przyczepą nie jeżdzę).

Dość długo nie udzielałem się na forum z pewnego powodu. Ale teraz się już poprawiam i powracam do Waszego grona

 

W ostatni dzień Świąt postanowiłem skorzystać z dobrej pogody i wraz z kolegą (również na Hondzie Varadero 125) wybraliśmy się w taką mini trasę po Beskidach. Wrażenia ? To jest piękne, podróżując pod sam koniec grudnia na motocyklu. Wszystko opisane na www.podrozowanie.yoyo.pl

 

 

 

Zapraszam również do zobaczenia filmiku podsumowującego sezon 2009 spędzony na motocyklu :

 

 

 

Teraz już układam kolejne plany - pierwszy wypad prawdopodobnie w pierwszy weekend, kiedy będzie juz temperatura na troche większym plusie, a taki dłuższy wypad zaczynam właśnie planować na majówkę

 

Pozdrawiam

Łukasz1221

[barwol]

O witam zimowego motocyklistę No to teraz mój link w tym samym temacie

http://www.polkasteam.pl/xr650r/Wyjazdyxr/xr_130209/index.html

[Szaraja]

Jesteście ekstremalni, choć jechalismy w temperaturze poniżej 0- było tylko -2, ale potem to już piękne słoneczko było. My planujemy pierwszy wyjazd dopiero w kwietniu- na zlot w Częstochowie. Jeździmy tam od kilku lat, w coraz większej ekipie. pierwszy wyjazd to były 3 motory, 5 lat etmu, w tym roku ekipa ma ok. 60 motorów, pewnie będzie ze 100 osób.

[Lukasz1221]

barwol widzę, że miałeś dobrą zabawę

 

Szaraja jeśli pogoda dopiszę, również zjawie się na rozpoczęciu sezonu w Częstochowie

[barwol]

Kocham moją przebudowaną Hondę XR650R - razem możemy wszystko. A dalekie podróże enduro (jak najmniej po asfalcie!!!) to jest to

[adamkwiatek]

No, chłopaki Wy tak tu kurde nie szpanujcie, bo ja w mrokach stanu wojennego jeździłem zimą po śniegu i lodowych koleinach : Jawą 350 na zwykłych oponach.

Gdzie ?

Po Bieszczadach, od Cisnej do Rzepedzi i co?

Podskoczy tam który?

Drogi były puste więc mogłem eksperymentować, choć dzisiaj bywa, że odczuwam tamtejsze przechłodzenia.

 

Dwa lata temu, na dziko, na polanie biwakowej w Bieszczadach, z przyczepą będąc, usłyszałem staromodne popierdywanie.

Motocykl Panonia, sakwy na bagażniku, kask tylko bez napisu MO, spodnie od garnituru, dziwne półbuty .

Stanęło to kawałek dalej i po zdjęciu kasku, ukazały się siwe włosy motocyklisty- trapera.

Miał spokojnie 65 lat ale pewnie nie wiedział, bo postawił namiocik 1-osobowy, motor na nóżki i wpełznął do środka

[Spablo1]

Motocykl Panonia (...) kask tylko bez napisu MO

Sądzisz, że taki 16.latek jak Lukasz1221 wie o czym mówisz ?

Swoją drogą to coś nie chce mi się wierzyć. Nie wiem jeszcze w co ale...

Albo w jazdę jako 16.latek (chyba, że jako pasażer) albo w jego wiek, który podał

 

Wiek: 16

Dołączył: 13 Lut 2007

Posty: 88

[szary11]

Piękna pasja, super zdjęcia, świetny filmik - Łukasz, jesteś GOŚĆ!!!

[gimof]

Motocykl Panonia (...) kask tylko bez napisu MO

Sądzisz, że taki 16.latek jak Lukasz1221 wie o czym mówisz ?

Swoją drogą to coś nie chce mi się wierzyć. Nie wiem jeszcze w co ale...

Albo w jazdę jako 16.latek (chyba, że jako pasażer) albo w jego wiek, który podał

 

Wiek: 16

Dołączył: 13 Lut 2007

Posty: 88

125ccm można zrobić od 16lat. Kat A1

[adamkwiatek]

Spablo1, ja się cieszę, że są ludzie, których coś kręci.

Dla mnie mogą zmyślać, byle kupy się trzymało.

Swoją drogą, to nawet w tamtych czasach Panonia, to był już zabytek.

Jak wspominam Jawy i Cezety, to mnie zęby bolą.

Pozdrawiam Was chłopaki i rrrruuurrrraaaaa

[Spablo1]

125ccm można zrobić od 16lat. Kat A1

Aaaa... tego to nie wiedziałem Dla mnie

 

ja się cieszę, że są ludzie, których coś kręci

Zgadzam się w 100%

[gimof]

To cezetka to zabytek? Jak to

A u mnie w garażu cezet 175 i jawka 50

[barwol]

Xr-ka to prawdziwy predator - albo ogień albo zsiadasz w podskokach. Hamowanie silnikiem takie, że hamulce są praktycznie zbędne. Spalanie w ostrym terenie dowolne - 10 litrów na setkę też możliwe. Moja ma założone dwa baki (w sumie 45 litrów paliwa) a np. w Albanii 2x niemal zabrakło mi paliwa. Na różnych motorach jeżdżę praktycznie od zawsze a dla niej potrzebowałem ROK, żeby się przestać bać jeździć. Poprzednikiem była Africa Twin, której się pozbyłem bez żalu po dwóch latach. Powód jeden - jazda jak na babcinej kanapie. Z ciekawostek to brak rozrusznika (i tym samym akumulatora) - tak, tak zapalanie na kopa co przy pojemności 650 jest początkowo trudne (mi zajęło ponad miesiąc, żeby rozpalić królową ). O komforcie nie ma co pisać bo i tak się na niej stoi ale sprzęt JEDYNY i do tego KULOOTPORNY