Skocz do zawartości

Wymiana pękniętego bębna


Tomii

Rekomendowane odpowiedzi

Nowy bęben przetaczać? No sorry ale sens tego co wcześniej napisałeś nie pokrywa się z tą radą...

 

Kup i zobaczysz.

Przecież jak będzie dobry to tokarka ci nic nie zbierze.

Drugi stary na pewno masz też idealny.

Więc albo daliśmy ciała :( przy składaniu tego koła, albo z tym bębnem już wcześniej było coś nie tak :( . Boża opaczność jednak była w tym że wszystko to okazało się już pod domem.

Skoro masz idealnych fachowców to niech ci doradzą , po co zaczynasz temat skoro sam wiesz lepiej. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 37
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Kup i zobaczysz.

Przecież jak będzie dobry to tokarka ci nic nie zbierze.

Drugi stary na pewno masz też idealny.

Trafko jak kupuję komplet nowych tarcz hamulcowych do auta to ich nie przetaczam :(. Tylko że tu kupuję komplet.

Tu dajesz radę typu: "Kup jedną nową, ale nową sprowadź to stanu starej" lub "Przetocz przetoczony wcześniej bęben" i jeszcze zamiast spokojnie wytłumaczyć czemu Twoim zdaniem tak a nie inaczej jak ktoś się dziwi, to prawie że atakujesz poczciwych ludzi w potrzebie w prymitywny sposób.

 

Wytłumacz "prawiczkom" czemu w autach osobowych wymieniamy komplety a w autobusach już nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kup jedną nową, ale nową sprowadź to stanu starej" lub "Przetocz

┼╣le mnie rozumujesz.

Nowy przetocz (sprawdzenie czy bije lub ewentualnie wyrównać).

Stary bęben przetoczyć bo na pewno bije.

Tu nie chodzi o dostosowanie nowego grubością do starego ( bez sensu).

Ty myślisz teorią , ja praktyką dlatego się nie rozumiemy do końca.

Trafko jak kupuję komplet nowych tarcz hamulcowych do auta to ich nie przetaczam

Gratuluję kupna drogich oryginałów , kup podróbę to zobaczysz ( choć nie zawszę).

czemu w autach osobowych wymieniamy komplety a w autobusach już nie...

Tarcza , a bęben to nie to samo.

Pomijając temat tarcz , to bębny (z tyłu) w osobówce to jeszcze nie miałeś okazji wymieniać.

W autobusie jest inaczej , z tyłu jest silnik i ogromny ciężar nacisku i co z tym idzie ogromna siła hamowania.

Dlatego co 20000 lub 50000 km wymienia się szczęki.(zależy od modelu ).

Są też tarcze , ale to akurat pomijam.

Z przodu wymiana szczęk to zależy , ale ok 200000-300000km.

Jak widzisz jest odwrotność między osobowym a ciężarowym.

W przyczepie kiedy wymieniasz szczęki?

Co rok , co dwa , czy wogóle.

Po za tym jest regulator w środku bębna.

Dlatego regulujesz każde koło osobno , a dopiero na linkach i cięgnie.

Różnica po między twoim nowym , a starym jest tak znikoma ,że nie ma potrzeby wymieniać kompletu.

Nie rozum mnie ,że kazuję ci toczyć nowy do wartości starego.

Z resztą jak dasz fachowcowi to nawet mu na myśl nie przyjdzie tak robić , tylko ci wyrówna lub przetoczy do koła (zlikwiduje owal i bicie).

Chyba ,że będzie rozumował po twojemu to zrobi ci z nowego stary.

 

[ Dodano: Sro 23 Gru, 2009 22:16 ]

Trafko jak dla mnie prawiczka to troche się zamotałeś :(

Napisałem

,,Jedyne co musisz zrobić to weź przetocz obydwa bębny,,.

Gdzie tu jest ,że trzeba nowy dopasować do starego :(

Pojęcie przetoczenia to nie to samo co utoczenie czegoś na wymiar.

Kto się zamotał to nie ważne , ale dyskusja z niczego wielka. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie swoje podejrzenie, że nie do końca dobrze dobraliśmy łożysko

 

Podejrzenie było błędne. Łożyska były dobrane dobrze - tzn w szczęśliwszym kole oznaczenia łożysk były takie same jak w tym nieszczęsnym :(.

 

Więc albo daliśmy ciała :( przy składaniu tego koła, albo z tym bębnem już wcześniej było coś nie tak :) . Boża opaczność jednak była w tym że wszystko to okazało się już pod domem.

 

Poniewaz sie troche czuje odpowiedzialny za to skladanie, to jestem ciekaw jak sie kolko obracalo przed rozebraniem teraz i czy byly jakies dzwieki podczas drogi?

 

Bo od dziur to chyba by nie pekl - to lekka przyczepa przeciez jest, skladalismy to jak wiadomo kilka razy i specjalnego walenia mlotem nie bylo, przed montazem ogladalismy - byl caly, choc przez lupe nie patrzylismy, byl troche wytarty na brzegu z tego co pamietam - jako efekt mielenia lozyska starego, na pewno byl przegrzany, ale to w koncu odporne na temp zeliwo, nie powinno peknac, jedyna przyczyna to albo za mocno skrecilismy, co raczej chyba ale nie na pewno bym wykluczyl, bo robilismy to nie pierwszy raz i dla siebie albo byl po tej awari juz mikropekniety i poszlo do konca..

 

Dawaj zdjecia, bo jestem ciekawy jak cholera i mi to sen zdrowy zakloca... :(

My, empirycznie doswiadczeni fachowcy musimy przeciez dojsc przyczyny w swietle nauki.

 

A jak dojechala nasza praprzyczyna klopotow, czyli slawna blaszka na samoregulacji co to dzieki gwintownikowi Adama ja naprawilismy, ta to cholera dopiero byla i przez nia to wszystko!

Pisz, bo teraz w zestawie maly naprawiacz hamulcow musi sie znalezc taki maly gwintowniczek, pokretka, srubka odpowiednia i SPREZYSTA podkladka, ktorej szukalismy czas dluzszy... :):)

 

Jacek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniewaz sie troche czuje odpowiedzialny za to skladanie, to jestem ciekaw jak sie kolko obracalo przed rozebraniem teraz i czy byly jakies dzwieki podczas drogi?

 

Koło obracało się z niewielkim oporem z lekkim odgłosem tarcia. Pierwsze moje zdziwienie nastąpiło gdy stwierdziłem że bęben ma luzy, ale tylko w jednej płaszczyźnie. Bęben pękł początkowo wzdłuż osi przyczepy, a następnie prawie po całym obwodzie tak jak jest duże łożysko. To "prawie po całym obwodzie" powodowało że w jednej z płaszczyzn nie był wyczuwalny luz który nie był luzem.

 

IMO z tym bębnem było coś nie tak. W dobrym bębnie łożysko oznaczone tymi samymi numerami siedzi idealnie (chodzi mi o tą zewnętrzną bieżnie). Pamiętam że w tym pechowym kole nie było tak dobrze, z czego wynikały nasze wątpliwości przy kupowaniu rulet :(.

Z resztą po wytarciu na bębnie widać że on coś źle siedział.

 

Bęben obfotografuję i zostawię jako materiał dowodowy. Powołamy po świętach :( odpowiednią komisję (to modne ostatnio) i ustalimy przyczynę awarii.

 

Gratuluję kupna drogich oryginałów , kup podróbę to zobaczysz ( choć nie zawszę).

Trafko sorry ale w tym momencie to dowaliłeś jak zakompleksiony.

 

Pomijając temat tarcz , to bębny (z tyłu) w osobówce to jeszcze nie miałeś okazji wymieniać.

W autobusie jest inaczej , z tyłu jest silnik i ogromny ciężar nacisku i co z tym idzie ogromna siła hamowania.

Dlatego co 20000 lub 50000 km wymienia się szczęki.(zależy od modelu ).

Są też tarcze , ale to akurat pomijam.

Z przodu wymiana szczęk to zależy , ale ok 200000-300000km.

Jak widzisz jest odwrotność między osobowym a ciężarowym.

Trafko odpowiedziałeś na pytanie jak jest, a nie dlaczego tak jest. Opisałeś różnicę między wymianami w kole z tyłu autobusu i z przodu autobusu. Cały czas jednak nie odpowiedziałeś dlaczego w autobusie można wszystko wymienić w jednym kole a w drugim już nie. Bo rozumiem przy podanych przez Ciebie przebiegach wymienia się szczęki na całej osi a nie tylko z jednej strony. Brniesz dalej w temat chcąc pokazać nam że masz praktyczną wiedzę w co nie wątpimy, tylko my się nie pytamy co ile zmienia się szczęki w autobusie tylko dlaczego w autobusie wymienia się bębny i szczeki pojedynczo a w osobówkach po całej osi.

IMO to też się trochę zamotałeś i nawet zszedłeś z tematu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już ci odpowiadam .

W osobówce wymieniasz raz i masz spokój na lata.

( nie opłaca się kombinować z jedną stroną- koszty niskie).

W autobusie jak są zużyte do minimum dwie strony to też.

W praktyce jest tak ,że druga strona jest jeszcze dobra i nie ma sensu ją ruszać bo po 3-4 miesiącach i tak będzie do roboty.

Zasada jest taka , jak jest minimum to wymiana.( koszty ogromne).

W przyczepie możesz wymienić dwie strony jak tylko chcesz.

Tylko po co skoro tego starego bębna nie zużyjesz do końca nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko po co skoro tego starego bębna nie zużyjesz do końca nigdy.

Sporo racji :(. Na zdjętym dobrym bębnie praktycznie nie ma rantu.

 

No a ja mam problem bo niestety nie udało mi się nigdzie dostać bębna mimo że telefonicznie był dostępny. Taka miła świąteczna niespodziewajka :( więc biedna przyczepka jest bez prezentu na święta :).

 

Cała operacja zostaje odłożona do poniedziałku :). Dam znać co i jak po naprawie.

 

Pozdrawiam!

 

PS. Zdjęć nie ma bo na razie się baterie ładują :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie dostaniesz tego bębna , to ja do sklepu xxx mam rzut beretem.

Jak będziesz potrzebował to popytam czy mają , z wysyłką nie robią problemów.

Na zdjętym dobrym bębnie praktycznie nie ma rantu.

 

To oznacza ,że mimo niektórych głosów zalecających wymianę oby dwu bębnów , możesz bez obaw zakładać jeden nowy. :mikolaj:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bęben obfotografuję i zostawię jako materiał dowodowy. Powołamy po świętach odpowiednią komisję (to modne ostatnio) i ustalimy przyczynę awarii.

Spec komisja OK

Ale członkowie tej komisji to zanim zostanie powołana ta komisja i zostaną wybrani do niej członkowie to trzeba ich wykluczyć z tej komisi i powołać nowych i tych też wykluczyć (bo to też ostatnio modne) :mikolaj::hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak chyba bylo za mocno dokrecone a potem za malo odpuszczone jak tak.

Znaczy sie du.y z nas a nie mechanicy.

 

Jedynym wytlumaczeniem jest, ze troche przegrzane bylo i przechrobotane, ale sie znowu okazalo, ze lepszy wiekszy luz niz mniejszy, co akurat w wypadku lozyska ma kolosalne znaczenie... :mikolaj:

 

J, :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Odbiegnę nieco od tematu ale z przerażeniem zauważyłem, że w moim ALKO, z hamulcem najazdowym umożliwiającym cofanie nie mógłbym wymienić łożysk na drodze :ok:

Sprawdzałem ostatnio hamulce i chciałem zwiększyć "luz".

Po zdjęciu koła i zaślepki, okazało się, że śruba na osi jest chyba sprasowana fabrycznie, by sie nie odkręciła, bo miała wyciśniętą siatkę od góry i na dole?

Próby ruszenia tego kluczem nic nie dały i bałem się coś uszkodzić.

Wcześniej miałem normalną śrubę z podkładką i zabezpieczeniem w postaci "gwoździa" przez oś.

Tym sposobem "nowoczesność w polu i zagrodzie" zmusiłaby mnie do ściągania przyczepy lawetą przez Rumunię :piwko: ?

Mam nadzieję, że się mylę ale coś mi kurde nie wygląda :piwko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurde, to juz nawet jednorazowe OSIE zaczeli robic :piwko:

No, w zyciu nie wyrzuce mojej przyczepy, nigdy...

 

J.

 

I do Rumunii nie pojedziesz w ten sposob, sorry Batorry...

A jest naprawde warto, no ale mozesz zawsze na dach wziac lawete na w razie czego, ODPUKAC. :piwko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurde, to juz nawet jednorazowe OSIE zaczeli robic :piwko:

No, w zyciu nie wyrzuce mojej przyczepy, nigdy...

 

jacek nakrętka osi o której jest mowa to nakrętka łożyskowa samokontrująca

M24x1.5 SW36 lub 32. I dlatego jest tak "sprasowana" .Dodać należy ,że jest stosowana w łozyskach dwurzędowych kompaktowych i jest dokręcona z siłą 280Nm ,więc naprawde potrzebujemy odpowiedni klucz.Odkręcenie i zakręcenie jest możliwe w każdym miejscu na ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.