Skocz do zawartości

CB radio "ręczne" w samochodzie


KONZIO

Rekomendowane odpowiedzi

pozatym o ile pamietam w benzyniakach strasznie bylo "slychac silnik" w radyjku - jak bylo zasilane z gniazda zapalniczki

 

a moze lepszym rozwiazaniem bylo by takie radyjko (chyba Cobra) co cale miescilo sie w "gruszce"

 

znalazlem cos podobnego http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=796720837 to akurat troche festyn z tym swieceniem ale byly kiedys takie czarne (zwykle)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

pozatym o ile pamietam w benzyniakach strasznie bylo "slychac silnik" w radyjku - jak bylo zasilane z gniazda zapalniczki

 

słychać jak nie ma filtrów

u mnie TTI770 (czyli słaba Chińszczyzna jak to ktoś określił)

nie zbiera zakłóceń, a jeździłem różnymi autami z tym zestawem

od TDIka, przez opla, suzuki i teraz w "napakowanym" elektroniką fordzie

 

ręczniaki chyba nie posiadają filtra hmm ?

 

adamkwiatek

chyba rzeczywiście ciśnienie Ci się strasznie podnosi od tego

bekanie", "rżenie konia","pysio-pysio"

może czasem lepiej wyłączyć radyjko :czerwona:

 

Mój ręczniak-szumofon wisi mi przy lusterku centralnym i jest jednocześnie głośnikiem, który słyszę 10x lepiej, niż Twoją walichę spod fotela, a na dodatek widzę numer kanału, a strojenie mam w jednej ręce. Ty, żeby przejść na inny kanał, podczas rozmowy, musisz złapać kierownicę zębami, bo w jednej ręce trzymasz gruchę, drugą macasz pokrętło kanałów i...........bum!

 

mam normalne radio, ale z tych mniejszych, staram się montować tak żeby było widoczne i nie sprawiało problemów, a zmianę kanałów mam na gruszce :hehe:

no i nic mi się nie telepie przy lusterku ... wyrosłem już z wieszania "zabawek" na lusterku :ok:

ps używasz zewnętrznej anteny ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gfizyku i Bjoe nie kreuję się tu, jako autorytet i czytając Twoje posty wiem, że to taka zaczepka, by dyskusja zrobiła się bardziej pikantna :czerwona:

Patrzę na sprawę i radzę nowicjuszom praktycznie.

Moje radio wraz ze wszystkimi bebechami mieści się w gruszce. Mam pod palcami jednej ręki potencjometr głośności, czułości, mam REDUKTOR SZUMÓW, bez osłabiania czułości, jak mi za cicho, to głośnik mogę mieć przy uchu, potencjalny złodziej nie widzi nic, poza anteną.

Antena długości może 40 cm z wsadzonym zwykłym kawałkiem drutu, bo oryginał został gdzieś w krzakach, czy podziemnym parkingu.

Czegóż można chcieć więcej, dla amatora bez talentów majsterkowicza?

Zgadzam się, że można lubić duże zegarki, czy CB radio w kilku kawałkach, czy w starym stylu i bardzo dobrze, bo byłoby nudno!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słychać jak nie ma filtrów

u mnie TTI770 (czyli słaba Chińszczyzna jak to ktoś określił)

nie zbiera zakłóceń, a jeździłem różnymi autami z tym zestawem

od TDIka, przez opla, suzuki i teraz w "napakowanym" elektroniką fordzie

 

ręczniaki chyba nie posiadają filtra hmm ?

 

 

no wlasnie chodzilo mi konkretnie o reczniaki - kolega mial Alan-a 42 multi w Ducato (Diesel) i bylo ok ale juz w Corollce (benzyna) strasznie bylo wlasnie slychac silnik.W obu przypadkach antena byla na zewnatrz.W Ducato radio pojezdzilo dwa miesiace a pozniej u kolegi w Corollce z jakis miesiac i poszlo gdzies dalej takze chyba nie moglo byc za wygodne jezeli w ciagu trzech miesiecy zmienialo az tyle razy wlasciciela

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, niestety TESTY już zakończone!

Zakończone, ze względu na fakt, że nie widzę sensu dalszego ich kontynuowania.

Sprzęt, który pożyczyłem jest to dokładnie to radio, które chciałem kupić (alan 42 multi).

Fakt, nie zupełnie o taki test mi chodziło, bo zostało mi ono pożyczone z anteną zewnętrzną (magnesówką, około 80cm) bez tej krótkiej, standardowej, a głównie chciałem się przecież przekonać o możliwościach tego radia z antenką w aucie, ale...

Niestety (dla mnie) po wczorajszej, wieczornej i nocnej jeździe, muszę przyznać rację kolegom, którzy mi to radio odradzają.

 

Powiem tak, żeby przybliżyć warunki w jakich radio musiało pracować i radzić sobie:

- 2 auta osobowe (różnych marek);

- wczorajszy wieczór był deszczowy, bez mgły;

- antena magnesowa (około 80cm) ustawiona na środku dachu, ale nie zestrajana - postawiona aby stać i nie spaść oraz druga ml-145 (j.w)

- radio podłączone do zestawu samochodowego znajdującego się, z nim w komplecie (zasilanie, wyjście na antenę zew.);

- testowałem na drogach: prowadzących przez lasy (gęsto obsadzonych), wiejskich (rzadka zabudowa) i mieście;

- ruch w eterze dość spory, duże korki (oczywiście w mieście i drogach dojazdowych :hehe: );

 

Przechodząc do efektów:

1) słyszalność (czyli mój odbiór): mogę określić, na poziomie dającego się odebrać i zrozumieć przekazu, choć rzeczywiście momentami szumy spore, ale myślę, że mogło być to spowodowane pogodą, a i też dość sporym ruchem w eterze - przyjmijmy dało radę, choć słyszałem lepsze wykonania tej melodii :czerwona: .

 

2) nadawanie (moje): no i tu TRAGEDIA!!!

Najlepszy efekt, jaki osiągnąłem to w granicach do 5,5km, na prostej jak struna drodze poza obszarem miejskim (na 145), na krótkiej (pożyczonej) 1km-1,5km i to też na prostej - załamka :ok:

Na krótkiej antence, w terenie zabudowanym (NIE miasto)- udało mi się porozumieć z facetem stojącym około max.800m ode mnie.

Czyli jak było by na antence wewnątrz auta? Wiadomo, jeszcze gorzej.

 

Miasto pozwólcie, że pozostawię bez komentarza, tak przy odbiorze jak i nadawaniu.

Aglomeracje rzeczywiście rządzą się swoimi prawami, tam trzeba się najpierw "przebić", również przez rżenie, bekanie, pierdzenie, komunikaty o skradzionych samochodach i inne. Także w całokształcie sprawdzianu mogę uznać, że ręczniak może się dopasować do użytku właśnie w nim (z nastawieniem, że zależy nam bardziej na słuchaniu, niż zadawaniu pytań).

 

Ogólnie w całym teście udało mi się nawiązać kontakt, z dosłownie kilkoma kierowcami i to będącymi gdzieś w moim najbliższym otoczeniu - fakt też, trzeba sobie zdać sprawę, że na drewniane anteny i radia na monety, nie ma mocnych.

 

3) korzystanie z radia:

a) Na plus (+):

- radio gabarytowo maleńkie, nawet z podpiętym zestawem samochodowym (mieścić się bezproblemowo w schowku)

- wg. mnie, ciut szybszy montaż, niż standardowego mobilka

 

:ok: Na minus (-) jak już mamy wszystko podłączone:

- w jednym z aut trzaski, w wyniku pracy wycieraczek, w drugim tego nie było (można starać się zwalić winę na instalację elektryczną auta, no ale... inne radia nie zakłócają);

- to co kurka wodna zrobić z tym radiem, jak na fotelu "teściowej", ktoś z nami jedzie? Pojawia się problem, jeśli konsoleta między fotelami jest zajęta lub, ktoś nie przewidział tam miejsca na dość duże gadgety.

Można się starać majtnąć radio (tak jak tu napisał Adamkwiatek) na lusterko, ale manewr wg. mnie z tym konkretnym radiem i tak rozwiązanym jakim ja dysponowałem, dość ciężki.

A to dla tego, że:

- nie wygodnie jest radio obsługiwać;

- radio obracając się na sznurku (który ma przyczepiony) jest raz przez nas słyszalne, za moment jak odwróci się w drugą stronę w ogóle go nie słychać;

- nie ma jak szybko zacząć nadawać, bo zanim radyjko odplączemy z lusterka (o ile, klejonego lusterka jeszcze przy tym nie oderwiemy od szyby) to czasem już nie warto się nawet trudzić.

- kable z zestawu samochodowego są wystarczające (w osobówce) do tego, żeby wygodnie mówić do mikrofonu , natomiast trzeba sobie powiedzieć, że są znacznie sztywniejsze od kabla w standardowej gruszce, dodatkowo samo radio jest także cięższe od gruchy;

- mnie osobiście sprawiała pewne trudności sama obsługa tego radia. Choć jest to na pewno, kwestia "wyćwiczenia" i nauczenia się umiejscowienia wszystkich pokręteł i guziczków (także to najprawdopodobniej tylko kwestia czasu).

 

Podsumowując wg.mnie (z położeniem nacisku na wg.MNIE i dla moich potrzeb, wg. kryteriów, które wymieniłem parę postów wcześniej), oprócz wygody wynikającej, z możliwości szybszego zabrania radia z pojazdu, radio ręczne jak dla mnie NIE JEST najszczęśliwszym rozwiązaniem w aucie, za wyjątkiem jego przeznaczenia do użytku tylko w aglomeracjach miejskich (tam jest ono w zupełności wystarczające - do słuchania!!!).

 

Nie dorównuje ono, ani parametrami (czyli tym co najważniejsze), ani też wygodą obsługi w trakcie jazdy, radiom typowo mobilnym, z zaznaczeniem tylko prawidłowo i wygodnie umiejscowionym w aucie, a także oczywiście z dobrze dobraną i zestrojoną anteną.

 

Wszystko to co napisałem powyżej, nie ukrywam, że dość mocno mnie zasmuciło - bo naprawdę liczyłem i miałem nadzieję, że pomysł się sprawdzi i zastosuję go u siebie.

Niestety, choć na całe szczęście, nie jestem chociaż "w plecy" 340zł.

 

Pozdrawiam Wszystkich i dzięki za dyskusję na powyższy temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja korzystam z ręczniaka , ale w paśmie 2metrów.

Do stacji stałej dolatuje z 20 km.

Częstotliwości na której się nadaje nie mogę podać.

Pasmo CB ma całkiem mniejszą częstotliwość i dlatego mniejsze efekty.

Kolega stwierdził po testach , że się nie nadaję , a ja nie namawiam do kupna choć tego nie odradzam.

Ręczniak jest po to zrobiony aby służył jak jego nazwa (ręcznie) , czyli do lasu , wszędzie tam gdzie się nie da autem dojechać itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego adamkwatek - jakbyś doczytał, to nie używam Bóg wie jakiego bata, tylko Florydę. Jej nazwy nie użyłem celem chwalenia się markowością sprzętu, a z tego powodu, że akurat tego typu antena jest jedna i łatwo zobaczyć jak wygląda. NIe używam Echa, pików itp. Jeżdżąc z moim szumofonem ustawionym na AutoSC - nie mam z tym problemó zbyt wielkich bo przebijają mi się tylko silne sygnały. Jeżeli słyszę burdel na radiu - to go wyąłaczam. Tak się składa, że pomimo iż mieszkam na wsi zdarza mi się bywać w stolicy, jak również w innych mijescach w Polsce i potrafię z mojego radia korzystać.

Co do Twojej opinii co do marki i zazdrości - interesuje mnie to tyle, co wczorajsza kolacja. Ale cóż walnij w stół, a nożyce same się odezwą ...

Zapewniam Cię też, że radio mam tak zamontowane, że widzę świetnie wyświetlany kanał (z pewnością lepiej niż Ty, kiedy Ci się radyjko odwróci tyłem do Ciebie).

O jakości odsłuchu już pisałem. Co więcej - mając dobre radio - nie musisz go stroić. Ja swojego nie stroję. Stroi się samo. A więc pozostaje gruszka, która wisi sobie na markowej gumie od majtek w kolorze czarnym zawieszona na wstecznym lusterku. Nawet nie muszę celować gruszką w uchwyt.

CO do Twojego BUM, to każdemu się zdarza. Do tego nie trzeba CB. Wystarczy komórka.

 

Piszesz, że nie kreujesz się na autorytet? G... prawda. Właśnie na takiego się kreujesz. Wszyscy inni nie mają bladego pojęcia o niczym. Ty wiesz najlepiej. A innych doświadczenia masz gdzieś.

Jak zaczynałem przygodę z radiem (wcale nie tak dawno) bo ze 3 lata temu, to napierw poczytałem opinie na forum CB.

Ja co do budowy, pierdół technicznych - nie znam się zupełnie. Jestem zwykłym użytkownikiem.

Ale powiedz mi jedno - dlaczego kierowcy aut ciężarowych nie używają "ręcznych" radyjek? Odpowiem Ci na to pytanie. Wyrzuciliby je za okno, bo do niczego by się im nie przydało. Bo szanują swoje zdrowie.

W związku z tym odpuść sobie autorytatywne porady nowicjuszom, tylko pozwól doradzać wszystkim.

 

Co do pikanterii - to nie masz racji. Piszę tutaj od jakiegoś czasu. To nie jest onet-kropka-pl, gdzie jasiusmietana wrzuca profokójonce teksty, a inni łapią się jak muchy na lep.

Ja odpowiedziałem tylko na Twoje uwagi do mojego postu. Mam takie prawo.

 

Co do amatorów itd. Bez sensu jest kupić coś co się nie przyda. Ja (na szczęscie dostałem, a nie kupiłem) miałem zwykłego Alana 199 (chyba jakoś tak) na początku.

Ktoś powie, ze na początek wystarczy. Ja nie byłem zadowolony. Zmieniłem 30 cm antenę na magnesie na 156cm i też wcale nie było dużo lepiej. Dopiero zmiana radia sytuację poprawiła.

Jaki z tego morał - każdy ma inne potrzeby i zasoby. Tobie wystarczy ręczne radio, aby cieszyć się twardym elementem w dłoni podczas jazdy skracając szumy i słuchając (?) szumów.

Ja wolę radio, do którego sięgam tylko zmieniając kanał, kiedy przechodzę i innym użytkownikiem lub kiedy ściszam, bo mam dość mięsa w eterze.

 

I na koniec - proponuję naprawdę zastanowić się dwa razy zanim coś napiszesz, aby kogoś nie obrazić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie używam Bóg wie jakiego bata, tylko Florydę. Jej nazwy nie użyłem celem chwalenia się markowością sprzętu,

 

bo akurat nie ma sie czym chwalic no moze poza cena i nazwa producenta :czerwona:

 

Co więcej - mając dobre radio - nie musisz go stroić. Ja swojego nie stroję. Stroi się samo.

 

znaczy podlaczasz sie pod antenke i radio stroi sie do anteny ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótka antena ma swoje plusy-> wjazd do garażu bez zdejmowania z dachu;)

Ja łącze moją antenę od Cb spinaczem do bielizny z anteną do radia i także wjeżdżam do garażu bez zdejmowania anteny -> polecam :czerwona: fakt , że z auta przed garażem trza wysiąść..

Poza tym(mała antena) nie wygina się tak jak długi bat przy prędkościach autostradowych, w mojej występuje taki efekt i spada zasięg mniej więcej do 6km przy 150km/h testowałem wielokrotnie ;

kierowcy Tirów tego problemu nie maja bo do 90km/h ten efekt jest znikomy.

Może GFizyk chodziło o to , że ma wbudowana SWR miarkę w radio(pewnie CB President :hehe:

KONZIO - także gratuluję rzeczowego podejścia do tematu :ok:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótka antena ma swoje plusy-> wjazd do garażu bez zdejmowania z dachu ;)
przemo2.0td, jasne i akurat wczoraj stalem sie jak sie okazalo szczesliwym posiadaczem jakies gownianej antenki za 35 PLN (magnes i krotsza niz antena od zwyklego radia) Wlasnie moj problem polegal na tym ze dopoki nie parkowalem w garazu podziemnym to bylo wszystko ok a jak zaczalem to poprostu nie chcialo mi sie wyjezdzajac z garazu zatrzymywac i zakladac antenke a pozniej zatrzymywac i zdejmowac, konczylo sie na tym ze jezdzac dom-praca i praca-dom poprostu jezdzilem bez radia niby to tylko jakies 4km ale akurat taka droga co potrafia byc korki i wypadki.Napisalem "szczesliwym" bo po tescie z kolega ktory stal u mnie pod praca rozmawialismy prawie do mnie pod dom a kupujac ta antene nie liczylem na wiecej niz 1-2km - napewno plusem jest to ze jezdze z "rozwalonym" squelch-em i mam cisze ale jednak na wieksze "ruchy" po wawie wole dluzsze antenki - tyle ze teraz mam juz prawo wyboru :czerwona:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.