Skocz do zawartości

Diabeł w kominie, czyli ogrzewanie/oziębianie gazowe .


Rekomendowane odpowiedzi

Pisać dalej?

 

 

Pisać :hehe:

 

Ciekawi mnie tylko wentylacja. Masz wyciąg w suficie, a którędy wchodzi świeże powietrze? Z opisu wnioskuję, że pozasłaniałeś wszystkie otwory wentylacyjne (lodówka, piec). Np. u siebie w przyczepie mam standardowo otwory wentylacyje (kratki z zasówką) zarówno i nisko umieszczone jak i wysoko. Bez obiegu powietrza nie da się suchości uzyskać.... przynajmniej tak mi się wydaje. :czerwona:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 89
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Tomii, dzięki za linki. Wśród nowych zimowych przyczep widzę same duże, wg mnie to nawet wielkie. Ale nie ustaję w poszukiwaniach małej ( około 3,5 m ) przyczepy zimowej. Gdybyś widział gdzieś używaną to proszę daj znać. Pozdrawiam, kocur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy znacie konkretne modele przyczep fabrycznie przygotowanych do zimy?

 

Jest też nowość na 2010 rok, Knaus Royale

 

http://www.knaus.pl/modules/content/index.php?id=133

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kocur, moja ma 4.1 m i nic nie trzeba przerabiać na zimę jeśli chodzi o wodę , ogrzewanie ( nawet jest ciepła woda )nie wiem, czy to by się sprawdziła przy - 20 - nie testowałem .

W tej moje nie ma wywietrzników podłogowych - co znajduje się w większości przyczep, są natomiast w drzwiach - zasuwane, no i 2 dachowe.

Kształt takie , że śnieg z części budki by spadał na ziemię.

Być może z tą moją można by było i w zimie się wybrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kocur, moja ma 4.1 m i nic nie trzeba przerabiać na zimę jeśli chodzi o wodę , ogrzewanie ( nawet jest ciepła woda )nie wiem, czy to by się sprawdziła przy - 20 - nie testowałem .

 

Ja w swojej podczas remontu przy -15 w środku miałem ok +15 st.

Jest to niby mało , ale pod kołdrą da się wytrzymać.

Jeszcze mogę zapalić piekarnik , jest obok drzwi i dużo daje.

Sprawa podstawowa , na zimę czysty propan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zimowanie w przyczepie c.d.

Trudno udoskonalać przyczepę, by była bardziej odporna na deszcz, kiedy trzeba sobie wyobrażać przepływ powietrza w okół drzwi.

Drzwi są niby szczelne ale podczas jazdy w deszczu, woda wciska się wszędzie i spływając, dostaje się pod podłogę w okół drzwi.

Zastosowałem mam nadzieję całkowite uszczelnienie ościeżnicy drzwi, za pomocą kleju FixAll i grubej taśmy z PCV służącej jako listwa ścienna do wykładzin podłogowych.

Zastosowałem też ową listwę PCV do osłony szpary w drzwiach przed zawiewaniem wody ( działa jak spoiler przymocowany do brzegu drzwi).

W drzwiach zastosowałem zębaty ogranicznik uchylenia, co daje mi możliwość zrobienia szparki wentylacyjnej, o regulowanej szerokości,

Podczas gotowania, nawet przy mrozie, w przyczepie robi się gorąco i wtedy można poprawić wentylację, kontrolowanym uchyleniem drzwi.

W temacie ogrzewania, zastosowałem termometr z funkcją ostrzegania brzęczykiem, co ma mnie uchronić przed zamarznięciem, gdyby diabeł zgasił piec na mrozie.

Sam piec jak sprawdziłem, da się na upartego odpalić, po odkręceniu szybki kontrolnej palnika, co zwiększa iluzje panowania nad wszystkim.

Nawet "mój" szyberdach przymarza do dachu i wtedy wentylację zapewniają dwa kominki, regulowana kratka wentylacyjna w drzwiach wejściowych, dziura w podłodze pod lodówką i jakieś tam nieszczelności. W przewodach kominków skrapla się para wodna więc zawieszam pod wylotami "czarki na flaki", by łapać kropelki.

Woda do celów gospodarczych, to stojący przy piecu opryskiwacz ogrodowy, bo instalacja wodna zamarza czasem nawet z zimowym płynem do spryskiwaczy samochodowych.

Celem oszczędzania wody/płynu, sterowanie kranem odbywa się za pomocą nożnego włącznika pompki elektrycznej, co zapewnia optymalne dawkowanie wody.

Przyczepa nie jest doskonała termicznie więc nawiany śnieg na dach, zaczyna zamieniać się w lód, a część tego "lodowca" ścieka grubymi, jak ramię soplami na kierunkowskazy. To jest poważny problem zimowania, bo jak się pozbyć z dachu zlodowaciałego śniegu grubości 20 cm i jak nie oderwać sopla wraz z kierunkowskazem?

Trzeba sopel polewać gorącą wodą z opryskiwacza ogrodowego, żadne tam stukanie, czy szarpanie!

Problem śniegu na dachu jest niebezpieczny i nierozwiązany.

Podczas hamowania, ta masa przesuwającego się lodu, może zniszczyć wszystko, co wystaje z dachu, spaść na tył naszego samochodu i stanowi zagrożenie dla jadących za nami.

Zastosowałem już tyle kombinacji w tej przyczepie, że stała się nie do sprzedania, zwłaszcza, że każdą nową musiałbym podobnie spaskudzić, by do czegoś się nadawała.

Dla rasowego karawaningowca nie ma chyba smutniejszego widoku, niż stojąca na kołkach, ukochana budka, czekająca lata.

Taka mniej lub więcej dostosowana do zimy przyczepa, daje nam poczucie wolności, że w każdej chwili możemy jechać, choćby zobaczyć puste plaże na Helu, a nawet na narty.

Moje mądrości mogą być wkurzające dla pragnących zachować luksusowy image swojej budki ale nie da się polecieć w kosmos transatlantykiem.

Harcerzem będąc cierpiałem większe niewygody, poza tym najwspanialsze są przygotowania, plany, jazda do celu, potem bywa różnie ale zwykle "klawo jak cholera".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekałem na dalsze relacje :-] Z niektórch spraw nie zdawałem sobie sprawy (walka z lodem na dachu, skraplanie pary...).

 

A mam pytanie odnośnie skraplania wody na oknach od wewnątrz. W niedzielę wyjechałem sobie na dzień i mając w nocy -3, za dnia około 4-6 mocno skraplała się woda. Ale jak po nocy przetarłem okna później było sucho i nie było nowych śladów skraplania. Czy buda zawsze reaguje w taki sposób na pierwsze rozgrzanie? Czy po rozgrzaniu (np. 2 dzień) zjawisko skraplania będzie zerowe/mniejsze? Jak z tym jest?

 

Co do zamarzania wody w zbiornikach to dzięki trumawent i rozprowadzeniu przewodów wentylacyjnych w luku z przodu w nocy miałem 10 stopni. Nie wiem jak w kibelku, ale wokół zbiornika wydawało sie ciepło. Ciekawe do jakiej temperatury buda utrzymywała by sprawność :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy nasmarować cięgno, wraz z zaworem na dole pieca, olejem silnikowym bez rozbierania(

A co z oringiem uszczelniającym na pewno nie jest wykonany z gumy olejoodpornej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Szary11, prawdopodobnie roszenie na szybach zmniejszyło się z powodu nagrzania budki i poprawienia się ciągu w wentylacji z tegoż powodu.

Problem z wodą ściekającą z okien, wydaje mi się nie do rozwiązania w "cywilnej" wersji budki.

Sporo ciepła daje zasłonięcie okna wyciętą białą karimatą ale woda się nadal skrapla, choć mniej no i światło wpada do środka.

Ja zasłoniłem całkowicie okna, dociętymi na wymiar płytami styropianowymi, mocowanymi na" wcisk", podobnie jak ściany w okół okien i nie tylko na grubość 10-15 cm.

Całość poza zaklinowaniem pomiędzy półkami i różnymi występami jest stabilizowana przyklejoną na styropian wykładziną podłogową, o fakturze sztruksu.

W narożnikach jako stabilizatory zastosowałem kątowniki aluminiowe i listwy.

Obawiałem się, że wszystko zacznie się kiedyś przesuwać ale jak na razie jest dobrze.

Podstawowe pytanie: czy skrapla się woda na szybach pod styropianem i czy wszystko tam gnije i pleśnieje?

Prawdopodobnie nie, bo nie widać nigdzie zacieków, ani nie czuć smrodu.

Wydaje mi się, że podstawową sprawą, by uniknąć skraplania się pary wodnej jest nagrzanie przyczepy, przed wejściem do niej.

W moim przypadku nagrzewam przyczepę dzień przed wyjazdem, oraz podczas jazdy, niezależnie, czy to bezpieczne, czy nie.

Kolejną ważną sprawą są cały czas otwarte kominki wentylacyjne wraz z utrzymaniem ciepła w środku+ wietrzenie poprzez otwieranie drzwi.

Moja przyczepa jest stosunkowo mała i prymitywna, co umożliwia takie kombinacje.

Z moich zimowych obserwacji wynika niestety smutna i niczym nie uzasadniona prawda, że obok mnie, w śniegach, pojawiają się co najwyżej camperowcy, a Wy się dekujecie!

Czy camper jest cieplejszy? Wątpię!

Zapewniam Was, że straszna to frajda, jak do wyciągu mam 30 m, a inni dojeżdżają, wyciągają z trumien na dachu narty, przebierają się na mrozie, aż parują.

Ja wpadam coś przekąsić, czy wysikać się spokojnie i z powrotem na stok i bawi mnie , że patrzą na mnie, jak na wariata, pytają, czy mi zimno itd.

Przy moim ociepleniu zużywam circa 1 butlę zwykłego propanu-butanu na tydzień, wraz z gotowaniem i lodówką, bo jadam tylko swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.