Skocz do zawartości

Opuszczam Polskę - VANLIFE - Budowa przyczepy kempingowej od podstaw


marcinvanlife

Rekomendowane odpowiedzi

56 minut temu, lbuster napisał(a):

Zrobisz to na jakimś zadupiu?

 

Ale co mam zrobić na zadupiu, przecież jak coś padnie to bez części zamiennej nie zrobisz nic, śrubokrętem to mogę ewentualnie dokręcić kable, drzwiczki itp, remontu kapitalnego niestety nie zrobisz, z tymi autami co mamy to zapomni, tylko warsztat/servis, ewentualnie możesz mieć jakieś ustrojstwo do kasowania błędów i odczytu, i co dalej?

Edytowane przez peja76 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 87
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

25 minut temu, Misio napisał(a):

Wydaje mi się że właśnie w kamperze więcej biorę...bo mając zestaw, przy awarii samochodu, za bardzo nie nawołuje...A naprawić przyczepę...mogę po części i narzędzia gdzieś pojechać solo...

Jest tu jakaś logika i nie będę się kłócił.

Najprościej, i tu, i tu trzeba mieć narzędzia :D

18 minut temu, Łza Włóczynutka napisał(a):

To ja się jednak wyłamuje: w minikamperini nie mam ani żadnych kluczy

Wybacz, ale to jest zwykła osobówka i jak masz dość pewny samochód to spokojnie można jeździć po wsi bez narzędzi - też tak robię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Misio napisał(a):

Wydaje mi się że właśnie w kamperze więcej biorę...bo mając zestaw, przy awarii samochodu, za bardzo nie nawołuje...A naprawić przyczepę...mogę po części i narzędzia gdzieś pojechać solo...

W kamperze nawet drabinę wożę ?

Po za tym jak @peja76 jedcie fo miasta to ok...

Gorzej jak do 1 domy masz 1-2km a do sklepu z... 10-20km

A jak raz nie weźmiesz np lutownicy i miernika to wysiądzie elektryka...

Jak nie weźmiesz trapów, to się zakopiesz ?

Michał twój sprzęt to inny jak mój, ale jak pisałem wyżej, rozumiem że alternator, turbo itp też masz że wymienisz, naprawić przyczepę:hmm: ale co uszczelnienie, wymiana amortyzatora nie wiem, śrubokręt starczy jak pisałem

Drabinę wożę zimą z wiadomych powodów

Lutownica:niewiem: miernik akurat mam ale to z czystej ciekawości patrzę nieraz jakie napięcie jest na słupku.

26 minut temu, Łza Włóczynutka napisał(a):

 mam malusią skrzyneczkę serwisową do roweru, rower mogę naprawić każdy i wszędzie,

Ja też:] nawet mam dętki do roweru i hulajnogi:hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, peja76 napisał(a):

remontu kapitalnego niestety nie zrobisz, 

Dla mnie te skrzynki to głównie do części kempingowej a nie do wymiany rozrządu :D Choć w starszych samochodach pewne narzędzia też by się przydały ;) 

@Cathay a ja wolę sam sobie coś naprawić w 30 minut niż czekać 3 godziny na assistance i do tego za to płacić ;) Narzędzia też się przydają do innych rzeczy, jak choćby do wspominanych przez Łzę rowerów ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Cathay napisał(a):

Znam osła który kamperem za 200 koła wracał z Portugalii z workiem w oknie, bo mu szybę wybili. Na pytanie dlaczego nie skorzystał a asistance, albo dlaczego nie kupił szyby, zrobił wielkie oczy! No ale jak, szybę w obcym kraju? Wysłałem zapytanie do autoryzowanego serwisu Renault do Lizbony. Szyba kosztowała 120 zł więcej niż w Polsce w ASO. U nieautoryzowanego szklarza było 70 zł drożej niż u takiego u nas. Pokazałem mu te oferty. A on nadal nie rozumiał jak tak można. To syndrom Polaka, kombinatora. Nie można kupić. Nie można skorzystać z normalnej usługi, trzeba kombinować. Nie z biedy, ale z głupoty.

Tak samo jest z tymi wożącymi w nowych autach skrzynki z narzędziami. Płacą za asistance ale kombinują.

 

I ucieczkę przed takimi "Polakami" to całkowicie rozumiem.

 

@Cathay Skąd ja to znam ?już drugi sezon próbuję znajomą przekonać, że jechać na syfiasty kamp w pl nad morze (tak, syfiasty. Wiem gdzie jeździ), to dokładając 200km jest w chorwacji. 


zawsze jest to samo, a jak samochód się zepsuje? Taka tajemnica, za granicą też są warsztaty ?

 

w tamtym roku parę km po wyjeździe z kampu za granicą zapalił mi się check, zjechałem do serwisu. Rura od intercoolera. No i co? Zakatulałem budę parę km dalej na kamp, auto odstawiłem i mieliśmy parę dni dłuższe wakacje ?‍♂️ 

 

ale jak piszesz, tak jest mentalność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, lbuster napisał(a):

 

@Cathay a ja wolę sam sobie coś naprawić w 30 minut niż czekać 3 godziny na assistance i do tego za to płacić ;)

Z większych awarii na drodze z przyczepą przychodzi mi tylko jedno do głowy - łożysko, życzę powodzenia w wymianie:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, peja76 napisał(a):

Z większych awarii na drodze z przyczepą przychodzi mi tylko jedno do głowy - łożysko, życzę powodzenia w wymianie:D

Robiło się :hehe:. W Rumunii udało się wymienić łożysko stożkowe i wrócić na nim do kraju :skromny:. Kompaktowe przy pomocy podnośnika samochodowego pewnie też by wycisnął i zrobił.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Tomii napisał(a):

Robiło się :hehe:. W Rumunii udało się wymienić łożysko stożkowe i wrócić na nim do kraju :skromny:. Kompaktowe przy pomocy podnośnika samochodowego pewnie też by wycisnął i zrobił.  

Można wszystko, ale nie zawsze warto;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.05.2023 o 12:39, peja76 napisał(a):

Michał twój sprzęt to inny jak mój, ale jak pisałem wyżej, rozumiem że alternator, turbo itp też masz że wymienisz, naprawić przyczepę:hmm: ale co uszczelnienie, wymiana amortyzatora nie wiem, śrubokręt starczy jak pisałem

Wiesz...awaria auta...U mnie narazie raz się zdarzyło "w drodze"...przez 8 lat.

Awaria lub jakiś problem w zabudowie, niestety częściej...np na ostatnim lodówka rzuciła palenie...rozkręciłem, sprawdziłem- niestety akurat tym razem się "nie udało " naprawić. Ale czasem trzeba zrobić jakieś obejście, wymienić kostkę elektryczną bo się wysypała, dokrecić zawias...

Ale pożyczyć komuś porządny klucz do kól, przedłuzkę do klucza, stabilny podnośnik...to nawet na ostatnim wyjeździe się przydało...

 

Co do auta już mojego ... niestety zaczyna u mnie być problem w tą drugą sytone - często gęsto mechanik wie mniej o moim aucie niż ja ?

W dniu 17.05.2023 o 12:32, Cathay napisał(a):

Tak samo jest z tymi wożącymi w nowych autach skrzynki z narzędziami. Płacą za asistance ale kombinują.

No tak... Mój syn czekał na wymianę koła 4h... Ja bym wymienił je pewnie w 20-30min

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Cathay napisał(a):

Znam osła który kamperem za 200 koła wracał z Portugalii z workiem w oknie, bo mu szybę wybili. Na pytanie dlaczego nie skorzystał a asistance, albo dlaczego nie kupił szyby, zrobił wielkie oczy! No ale jak, szybę w obcym kraju? Wysłałem zapytanie do autoryzowanego serwisu Renault do Lizbony. Szyba kosztowała 120 zł więcej niż w Polsce w ASO. U nieautoryzowanego szklarza było 70 zł drożej niż u takiego u nas. Pokazałem mu te oferty. A on nadal nie rozumiał jak tak można. To syndrom Polaka, kombinatora. Nie można kupić. Nie można skorzystać z normalnej usługi, trzeba kombinować. Nie z biedy, ale z głupoty.

Tak samo jest z tymi wożącymi w nowych autach skrzynki z narzędziami. Płacą za asistance ale kombinują.

 

I ucieczkę przed takimi "Polakami" to całkowicie rozumiem.

 

By myśleć tak jak Ty trzeba trochę pojeździć. Obecnie w Niemczech czy Włoszech większość części kupisz taniej niż u nas. Nawet jak przepłacisz 20% to masz temat załatwiony na miejscu i nie wpływa on na Twój wyjazd. A zawsze możesz poprosić o paczkę DHL :) albo UPS do hotelu na parkingu którego będziesz za 3 dni :) lub już stoisz. Pamietam jak kiedyś kumpel wysyłał mi cygara DHL do Hiszpanii bo akurat jedyny sklep miał urlop a przesyłka kosztowała 80pln i szła 48h 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Milce byliśmy na pewnym fajnym zlocie.. ale to trzeba mieć troche czasu, wiedzy, piniędzy i samozaparcia... żeby taką Milkę zrobić jak Świstak... aha i uprawnienia...

 

A Kolega ma marzenia... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, lbuster napisał(a):

Dla mnie te skrzynki to głównie do części kempingowej a nie do wymiany rozrządu :D Choć w starszych samochodach pewne narzędzia też by się przydały ;) 

@Cathay a ja wolę sam sobie coś naprawić w 30 minut niż czekać 3 godziny na assistance i do tego za to płacić ;) Narzędzia też się przydają do innych rzeczy, jak choćby do wspominanych przez Łzę rowerów ;) 

Ja wożę nawet kompresor i żabę... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, coxWlkp napisał(a):

By myśleć tak jak Ty trzeba trochę pojeździć. Obecnie w Niemczech czy Włoszech większość części kupisz taniej niż u nas.

Kolega w Rumunii za wymianę łożyska w przednim kole zapłacił blisko 8x tyle ile ja zapłaciłem niemalże w tym samym czasie w Polsce... w porównywalnym aucie (a nawet mój bardziej problematyczny bo ciut wyższy i cięższy).

I to dowodzi? Że jak mam szanse wjechać do znanego mi mechanika wolę pojechać do niego - tak jak np w 2 czy 3 dniu wyjazdu padł mi alternator - daliśmy rade urlop przejechać "na solarach"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Commander napisał(a):

Ja wożę nawet kompresor i żabę... ?

ZW samochodzie zestaw fabrycznych narzędzi. Fabryczne trapezówki z samochodu dają radę pod oś/ramę dźwignąć cepę (chwała grupie VAG-a za te trapezy od kilku lat, zamiast lewarków zaczepianych pod próg). Dodatkowo dłuższy klucz do kół z nasadką 17/19, kliny, pompka do kół nożna, klucz 10-ka, multitool i nóż składany.

W cepie zestaw torxów/imbusów i nasadek do kluczy od 6 do 13mm z wymienną pokrętką/rękojeścią, klucze 10 i 13 płasko-oczkowe (np. do aku), kombinerki, śrubokręty płaski i philips, izolacja, rolka taśmy naprawczej, kleszcze, młotek lub najlepiej mały toporek, piła ramka z uniwersalnym brzeszczotem (jedna strona drewno, druga metal), kleszcze nastawne, tester elektryczny (fazer), klej "kropelka", distal, klej do "opornych" tworzyw, rolka taśmy maskującej (przydaje się do doraźnego zabezpieczenia czy zamocowania czegoś lekkiego bez zostawiania śladów, czy np. zabezpieczenia drzwiczek przed otwieraniem się gdy zamek zepsuty).  

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.