Nasza majówka 2023

[Cathay]

12 godzin temu, jacek00 napisał(a):

No i tyle, powiem, że czarł prysl. W zasadzie mamy tutaj 2 baseny pod tą kopułą, jeden basen zewnętrzny, parę zjeżdżalni dla dzieci oraz parę zjeżdżalni dla starszych dzieci i dorosłych. Jak ktoś był na różnych termalnych kempingach, albo kempingach z basenami to Tropical Island wypada naprawdę blado. Paranoją wg mnie jest to, że większość terenu pod tą kopułą zajmują jakieś miejsca do spania, różne domki, namioty i inne apartamenty. Zresztą dziwię się ludziom, którzy chcą tam spać. Pozostalą większą część zajmują sklepy, bary, restauracje i leżaki. No więc finalnie na baseny nie zostało zbyt wiele miejsca. Oczywiście dzieciakom się podobało, ale jak pisałem pierwszy lepszy basen termalny na Węgrzech jak Lipot, Papa o Sarvarze już nie wspominajać będą dużo lepszym wyborem z dużo bardziej zróżnicowanymi basenami. A takie miejsca jak chociażby Terme Catez czy jakieś Union Lido to już w ogóle przepaść. Nawet Tatralandia na Słowacji bije Tropical Island na głowę.

Jacek, napisałeś prawdę, tylko że pewnie przez niewiedzę trochę się pomyliłeś.

Tropical nie jest ani aquaparkiem, ani termami, ani basenami, ani parkiem rozrywki, ani miejscem w którym dziecko ma być królem. 

Z racji bliskości tam byłem może 15, może 20 razy, począwszy od roku otwarcia.

Założeniem TI jest abyś potraktował to jako wioskę wczasową. Tam masz chilować a nie szaleć. Przyjedziesz, położysz się na leżaku, wykąpiesz się, pójdziesz na spacer po lesie, pójdziesz do restauracji zjeść, przeniesiesz się na drugi strefę, trochę wody, trochę leżaka, pójdziesz na drzemkę do jednego z pokoi hotelowych, potem do strefy saun, w końcu na kolację i spać. Zostawisz przy tym całkiem sporo kasy. Jeśli byliście w dzień 4h, to właściwie zrobiliście nie to do czego TI nie jest stworzone. Skorzystaliście z niego jak z aquaparku, a w tej roli TI jest nienajlepsze.

My jeździmy tam wówczas gdy na zewnątrz jest zimno i koniecznie po ciemku i też na kilka godzin. Mega delikatne, subtelne światło jakie jest w hali daje naprawdę luz. Tak więc nie przekreślaj i raz jeszcze spróbuj. Ale jeśli na kilka godzin, to koniecznie wieczorem.

Jeśli chodzi o kradzieże, to nigdy nie widzieliśmy, ani nie słyszeliśmy, co nie zmienia faktu że może tak być.

[jacek00]

9 godzin temu, Cathay napisał(a):

Jacek, napisałeś prawdę, tylko że pewnie przez niewiedzę trochę się pomyliłeś.

Założeniem TI jest abyś potraktował to jako wioskę wczasową. Tam masz chilować a nie szaleć. Przyjedziesz, położysz się na leżaku, wykąpiesz się, pójdziesz na spacer po lesie, pójdziesz do restauracji zjeść, przeniesiesz się na drugi strefę, trochę wody, trochę leżaka, pójdziesz na drzemkę do jednego z pokoi hotelowych, potem do strefy saun, w końcu na kolację i spać. Zostawisz przy tym całkiem sporo kasy. Jeśli byliście w dzień 4h, to właściwie zrobiliście nie to do czego TI nie jest stworzone. Skorzystaliście z niego jak z aquaparku, a w tej roli TI jest nienajlepsze.

Jasne, tak na to faktycznie nie patrzyłem Tak czy inaczej uważam, że to zupełnie nie dla mnie, nawet jeśli popatrzę na to jak na wioskę wczasową. Może za 15 lat tak  

9 godzin temu, Cathay napisał(a):

Jeśli chodzi o kradzieże, to nigdy nie widzieliśmy, ani nie słyszeliśmy, co nie zmienia faktu że może tak być.

W opiniach w google maps jest sporo info o kradzieżach. A dzień przed naszą wizytą na FB jeszcze pojawił się taki wpis:

Edytowane 17 Maja 2023 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[Robert77]

W dniu 9.05.2023 o 10:41, jacek00 napisał(a):

Dzień 3 

Tego dnia Kórnik przywitał nas słońcem, po poprzednim dniu gdzie pogoda była w kratkę i raz potrafiło lać, żeby za chwilę wyszło słońce.  Nie pozostało nam nic innego jak wypić kawkę i zacząć się zbierać. Ładujemy psy do bagażnika, zapinamy przyczepy i z Kórnika, już razem z @Gizbern ruszamy do Lübbenau/Spreewald w Niemczech. Czyli  jedziemy do tak zwanej Wenecji Niemieckiej. 

Do samej granicy z Niemcami postanawiamy pojechać autostradą A2 i zatrzymać się przed samą granicą aby zatankować. Niestety wybór A2 nie był najlepszym pomysłem, bo wiązało się z to ogromnymi kosztami - sam przejazd z Kórnika do granicy wyszedł nas po ok 85 zł...  Przy okazji policzyłem, że chcąc jechać A2 z Warszawy do Berlina i z powrotem, cała przyjemność wyniosłaby mnie ok 400 zł opłat za same drogi. To kuriozum...

Jak wspomniałem postój robimy jeszcze przed granicą z Niemcami, w Porcie Świecko. Szybkie tankowanie paliwa i adblue, oraz szybkie zakupy czegoś jeszcze do jedzenia i dalej w drogę.

Do samego Lübbenau/Spreewald zostało nam około 90 km, więc postanawiamy jechać już bocznymi niemieckimi drogami. Tym razem prowadzić mam już ja Miejscem docelowym jest kemping Spreewald-Natur-Camping "Am See" (https://goo.gl/maps/XMkp2o4H6hXjKsok8) tuż obok Lübbenau/Spreewald. Trzeba pamiętać, że 28-1 maja to była niemiecka majówka i w samym Lübbenau/Spreewald nie udało nam się zarezerwować żadnego miejsca na żadnym kempingu. Poza tym w Spreewald-Natur-Camping "Am See" był jedynym kempingiem honorującym karty ACSI więc wybór tego kempingu był oczywisty

Na kemping dojeżdżamy ok. 15:40 i udajemy się do recepcji. Za 2 osoby + parcelę z prądem i psa z ACSI wychodzi 23 eu. Dopłata za dziecko liczone już jako dorosłego oraz 7 latkę wychodzi nam dodatkowe 18 eu. Za dobę płacimy więc 41 eu.

Kemping jest prawie pełny. Po wizycie w recepcji pan z obsługi na swoim melexie jedzie wskazać nam nasze wcześniej zarezerwowane miejsca. I tak oto rozbijamy się na jednej parceli, a drugą traktujemy jako parking dla aut:

Tego dnia zostajemy już na kempingu. Rozbijamy się, napełniamy zbiorniki z wodą, szykujemy grilla. My jeszcze z @Gizbern ok 18 postanawiamy wyskoczyć na rowery i pozwiedzać trochę okolicę. Ale to krótka 20 km wycieczka  Ja jeszcze wybieram się z żoną do recepcji, do ich lokalnego sklepiku na mały rekonesans i zakupy ogórków, ogórków, które są specjalnością i znakiem rozpoznawczym Lübbenau/Spreewald:

I automat z jedzeniem na grilla

I kupione różne ogórasy w sklepiku w recepcji

 

Jeszcze kilka słów o samym kempingu. Sam kemping jest położony nad małym jeziorem "Hindenberger Sea" i jest na dość dobrym poziomie. Większość parceli jest naprawdę spora, i ma przyłącza wody i zrzut szarówki. Przyłącza elektryczne mają po 16A. Są tam dwa duże sanitariaty, plac zabaw dla dzieci. Z minusów to wc chem, który jest dość daleko, jest bardzo mała ilość śmietników, mała ilość stanowisk do zmywania i bardzo słabo działające WiFi, Do tego  przy dużej ilości osób, wieczorem napięcie w gniazdkach spadało do 205-210V co u @Gizbern powodowało pewne anomalie i nie mógł jednocześnie korzystać z ogrzewania elektrycznego bo wyłączała mu się wtedy lodówka. O dziwo, jak następnego dnia wyjechali niemal wszyscy Niemcy to wszystko wróciło do normy, a napięcie w gniazdkach było już książkowe na poziomie 225-230V

Na samym kempingu, tuż obok recepcji znajduje się też restauracja, ale włoska  co zupełnie nas nie interesowało. Nie po to jechaliśmy do Niemiec aby próbować włoskiego jedzenia, więc nawet tam nie zaglądaliśmy. Jedynie szybkie spojrzenie na ceny, które okazały się być niższymi niż te w Chorwacji  

Do tego mamy na kempingu plażę dla gości, oraz kąpielisko dla psów.

Kilka fotek z samego kempingu i okolic:

 

I to koniec wrażeń tego dnia. Wieczorem było już tylko wspólne biesiadowanie  Następnego dnia jest w planach wycieczka rowerowa do samego Lübbenau/Spreewald, ale to już w następnym odcinku  

 

Przez chwile mnie nie było i proszę taka relacja mnie ominęła   Kórnik to jest rzut kamieniem ode mnie ( a jak po jakichś Chorwacjach  jeżdżę w dodatku z uszkodzonym ADBLUE  . Swoją drogą @jacek00 pięknie się prezentuje Twój biały zestaw,  S-MAX w wersji ST do dla mnie petarda.

 

W dniu 11.05.2023 o 18:51, Suzu4x4 napisał(a):

na przyszłość polecam taką linkę do holowania :

używam jak mój sześciolatek opadnie z sił 

 

znaczy maszyna działa , zrobi robotę ale nie tak dokładnie jak przy kilkukrotnym przepłukaniu  a chemia słabej jakości i i tak trzeba dolać potem własną chemię.

Raz skorzystałem z ciekawości zobaczyć jak to działa,   ale  jakość usługi nie warta dwa euraki jak się ma w pobliżu normalny zrzut. 

 Do ciągania dzieci używam takie urządzenie, jest rewelacyjny zawsze mam to zamontowane pod siodełkiem nie zajmuje miejsca automatycznie się wciąga.

Mój czteroletni Franuś ostatnio bardzo dużo czasu spędził na tej lince jeżdżąc po Lanternie. 

Polecam 

[Suzu4x4]

W dniu 17.05.2023 o 13:49, Robert77 napisał(a):

Do ciągania dzieci używam takie urządzenie, jest rewelacyjny zawsze mam to zamontowane pod siodełkiem nie zajmuje miejsca automatycznie się wciąga.

u mnie by to nie przeszło ze względu na pneumatycznie opuszczaną sztycę 

[jacek00]

u mnie by to nie przeszło ze względu na pneumatycznie opuszczaną sztycę 

U mnie też takowa

[jacek00]

Heh, chyba nikt nie czyta mojej relacji, bo wszyscy, włącznie ze mną, zapomnieli o ciągu dalszym  Więc do roboty

Dzień 7

Dzień 7 wita nas piękną pogodą, świeci słoneczko, nie jest za gorąco. więc pakujemy się do reszty, coś tam jemy i się zbieramy w drogę. Naszym celem jest Kulturinsel, które znajduje się tuż obok granicy z Polską. Po drodze postanawiamy zatrzymać się w Ogrodzie rododendronów i azalii (https://goo.gl/maps/vcYTqHNR2dnZQToU8). Zajeżdżamy na spory parking, parkujemy i idziemy na zwiedzanie ogrodu - niestety rododendrony jeszcze nie kwitną, a sam ogród chyba lepiej zwiedzać w okolicach czerwca. Ale tak czy inaczej warto było się tu zatrzymać i pospacerować

 

 

 

 

Po spacerze lądujemy ponownie na parkingu gdzie stołujemy się w parkingowym barze Ich wursty mają swoje klimaty

Po posiłku ruszamy prosto do Kulturinsel (https://goo.gl/maps/E1zvMWbVTcbGf4SJA). Kulturinsel to taki bajkowy wielki plac zabaw dla dzieci i dorosłych. Mamy tam masę jakiś domków, tuneli, lochów, mostów, pagórków i innego rodzaju atrakcji. Generalnie taki trochę inny park rozrywki wymagający aktywności. Naprawdę świetne miejsce dla małych i dużych, gdzie można bardzo aktywnie spędzić czas.

Jest tam oczywiście kemping, który jest bardzo dziwny. Jest tam mega wąski wjazd, myślę, że z przyczepą o szerokości 250 cm byłby tam problem wjechać. Do tego masa kleszczy. Ale tak to jest tam naprawdę super klimat! Zresztą zobaczcie sami, wrzucam zdjęcia zarówno z kempingu jak i z parku rozrywki, gdzie byliśmy do wieczora. Jeszcze wieczorem poszliśmy na jakieś nocne zwiedzanie czy tam poszukiwanie jakiś skarbów, ale niczego albo nie było albo niczego nie znaleźliśmy. Dzieci oczywiście po pierwszym dniu padły jak zabite

 

 

 

[pjetko]

7 minut temu, jacek00 napisał(a):

Heh, chyba nikt nie czyta mojej relacji, bo wszyscy, włącznie ze mną, zapomnieli o ciągu dalszym

Nie bój, @lbuster by po kilku miesiącach odkopał i zapytał, jak teleportowaliście się do domu 

No i w zasadzie jak mamy czytać, jak nie ma nic nowego? 

[Tomii]

28 minut temu, jacek00 napisał(a):

Heh, chyba nikt nie czyta mojej relacji, bo wszyscy, włącznie ze mną, zapomnieli o ciągu dalszym  Więc do roboty

Wiedziałem że fotki żarcia będą . No i weź tu teraz idź spać 

[jacek00]

5 minut temu, Tomii napisał(a):

Wiedziałem że fotki żarcia będą . No i weź tu teraz idź spać 

U nas to jest zawsze tak, że ja się zabieram za jedzenie, a żona mi zabrania bo najpierw fotki trzeba zrobić 

Co do Kulturinsel, bo nie napisałem tego wprost. Macie dzieci to walcie tam jak w dym. Wasze dzieci będą zachwycone a momentami i przerażone  Ale osobiście uważam, że tego typu miejsce zjada jakieś Energylandie i inne tego typu parki rozrywki. Dla dzieciaków 6-10 lat to idealne miejsce, gdzie cały dzień wasze dzieci będą mieć naprawdę banana na twarzy. 

Edytowane 4 Czerwca 2023 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[Gość]

Ja to już nadzieję straciłem że coś więcej będzie, mówię sobie, pewno Policaj ich pozamiatało

[Eastnomad]

45 minut temu, jacek00 napisał(a):

Heh, chyba nikt nie czyta mojej relacji, bo wszyscy, włącznie ze mną, zapomnieli o ciągu dalszym  Więc do roboty

Mnie coś nie pasowało bo podsumowania nie było, ale wolałem nie drążyć dlaczego .

47 minut temu, jacek00 napisał(a):

Po drodze postanawiamy zatrzymać się w Ogrodzie rododendronów i azalii (https://goo.gl/maps/vcYTqHNR2dnZQToU8). Zajeżdżamy na spory parking, parkujemy i idziemy na zwiedzanie ogrodu - niestety rododendrony jeszcze nie kwitną, a sam ogród chyba lepiej zwiedzać w okolicach czerwca. Ale tak czy inaczej warto było się tu zatrzymać i pospacerować

Byliśmy tam rok temu przy okazji pobytu na łuku Mużakowa. Robiło mega wrażenie bo byliśmy na Boże Ciało w czerwcu i gro tych rododendronów było w rozkwicie.

 

50 minut temu, jacek00 napisał(a):

Po posiłku ruszamy prosto do Kulturinsel (https://goo.gl/maps/E1zvMWbVTcbGf4SJA). Kulturinsel to taki bajkowy wielki plac zabaw dla dzieci i dorosłych.

Z Twoich zdjęć faktycznie wygląda zachęcająco. Szkoda, że rok temu nie odwiedziliśmy tego miejsca. No nic trzeba będzie tam wrócić i nadrobić. Dopisuję więc to miejsce do swojej listy „to see”.

44 minuty temu, pjetko napisał(a):

No i w zasadzie jak mamy czytać, jak nie ma nic nowego? 

Nieprawda. Choć faktycznie u mnie dopiero jutro zaczną się ciekawsze rzeczy .

25 minut temu, jacek00 napisał(a):

U nas to jest zawsze tak, że ja się zabieram za jedzenie, a żona mi zabrania bo najpierw fotki trzeba zrobić 

O patrz coś nas łączy

21 minut temu, peja76 napisał(a):

 

Ja to już nadzieję straciłem że coś więcej będzie, mówię sobie, pewno Policaj ich pozamiatało

 

Ja dlatego też postanowiłem się wstrzymać z komentarzem.

[Robert77]

@jacek00 a kiedy wracacie ?  

[jacek00]

Łączy, nasze żony znają jeszcze litewski co w naszym kraju jest jakimś ewenementem

[mention=19021]jacek00[/mention] a kiedy wracacie ?  

Ja bym mógł nie wracać w przyczepie mógłbym żyć cały rok

[Eastnomad]

8 godzin temu, jacek00 napisał(a):

 

Łączy, nasze żony znają jeszcze litewski co w naszym kraju jest jakimś ewenementem https://emoji.tapatalk-cdn.com/emoji2.png

 

To fakt?.

8 godzin temu, jacek00 napisał(a):

Ja bym mógł nie wracać https://emoji.tapatalk-cdn.com/emoji1787.png w przyczepie mógłbym żyć cały rok https://emoji.tapatalk-cdn.com/emoji6.png

Mam podobnie zwłaszcza jak już jesteśmy w trasie ?.

[lbuster]

10 godzin temu, pjetko napisał(a):

Nie bój, @lbuster by po kilku miesiącach odkopał i zapytał, jak teleportowaliście się do domu 

Jacka to bym pstryknął w ucho 

@jacek00, cierpliwie czekamy