Nasza majówka 2023

[pjetko]

7 minut temu, lbuster napisał(a):

Taka wielka bryka a Ty jeszcze trumnę wozisz?

Przyczepę ma małą, to musi fanty wozić w samochodzie, a że samochód też mały, to trumna potrzebna... 

[golob]

Fajna relacja! S-Max jest tak szeroki że przyczepa wydaje się wąziutka

Widzę emuki - ostatnio też dokupiłem do jednego auta i bardzo mi się podobają.

Edytowane 12 Maja 2023 przez golob (wyświetl historię edycji)

[jacek00]

26 minut temu, lbuster napisał(a):

Taka wielka bryka a Ty jeszcze trumnę wozisz? Co tam jeździ - teściowa?

Następny  W bagażniku jeżdżą głównie dwa psy:

I jak widać kilka rzeczy jakiś. Narzędzia, torba jedna. W boxie wożę różne luźne rzeczy jak kaski, do roweru jakieś rzeczy, jakieś maty itd. Czyli rzeczy, które się gdzięś walają zawsze, a nie chcę aby się walały w bagażniku czy w przyczepie  

8 minut temu, golob napisał(a):

Widzę emuki - ostatnio też dokupiłem do jednego auta i bardzo mi się podobają.

Emuki, które fabycznie miały tak szerokie pałąki, że je trochę skróciłem, bo tak to miałbym chyba 265 cm szerokości z dodatkowymi emukami. Sam S-max jest faktycznie szeroki i na upartego da radę jechać i bez lusterek. A co do Emuków to bardzo łatwo się je montuje, zawsze w tej samej pozycji, więc jak się raz je ustawi i skręci to można zapomnieć o ustawianiu. Nie ma też żadnej możliwości aby spadły w czasie jazdy co się zdarza właścicielom Milenco czy Reich Speed Fix.  I co dla mnie najważniejsze, lusterka się absolutnie w ogóle nie trzęsą. Naprawdę porządne lusterka i warte swojej ceny. 

Edytowane 12 Maja 2023 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[lbuster]

10 minut temu, jacek00 napisał(a):

Następny  W bagażniku jeżdżą głównie dwa psy

Ooo, to drugiego nie widziałem   Myślałem, że to @Gizbern'a

Wszystko jasne 

[golob]

10 minut temu, jacek00 napisał(a):

Emuki, które fabycznie miały tak szerokie pałąki, że je trochę skróciłem, bo tak to miałbym chyba 265 cm szerokości z dodatkowymi emukami. Sam S-max jest faktycznie szeroki i na upartego da radę jechać i bez lusterek. A co do Emuków to bardzo łatwo się je montuje, zawsze w tej samej pozycji, więc jak się raz je ustawi i skręci to można zapomnieć o ustawianiu. Nie ma też żadnej możliwości aby spadły w czasie jazdy co się zdarza właścicielom Milenco czy Reich Speed Fix.  I co dla mnie najważniejsze, lusterka się absolutnie w ogóle nie trzęsą. Naprawdę porządne lusterka i warte swojej ceny. 

Milenco też trzymam, bo są jednak uniwersalne i jak je miałem ustawione na stałe do danego auta to w sumie nic nie musiałem regulować.  Emuki kupiłem przypadkiem do BMW i bardzo mi sie spodobały i uważam że warto je kupić, potem po zmianie auta, zawsze mozna je sprzedać, więc nie jest to jakas wielka inwestycja. 

[Cathay]

Ponieważ to wycieczka do Niemiec to śledzimy bardzo. 

Kemping w Kórniku jako drudzy w przeciągu 3 dni chwalicie. Kemping Spreewald-Natur-Camping "Am See"  zaliczyliśmy w 2016, w trakcie "matki Boskiej" w sierpniu. Wówczas był pod korek i była impreza na zakończenie sezonu "czegoś" ale nie mogę sobie przypomnieć czego. 

 

Edytowane 12 Maja 2023 przez Cathay (wyświetl historię edycji)

[Gizbern]

2 minuty temu, lbuster napisał(a):

Ooo, to drugiego nie widziałem   Myślałem, że to @Gizbern'a

Wszystko jasne 

Mój się przewinął na innych zdjęciach...:)

 

 

4 minuty temu, golob napisał(a):

Milenco też trzymam, bo są jednak uniwersalne i jak je miałem ustawione na stałe do danego auta to w sumie nic nie musiałem regulować.  Emuki kupiłem przypadkiem do BMW i bardzo mi sie spodobały i uważam że warto je kupić, potem po zmianie auta, zawsze mozna je sprzedać, więc nie jest to jakas wielka inwestycja. 

Ale Emuków nie ma do każdego auta...w ich katalogu nie ma nawet marki Toyota.

4 minuty temu, Cathay napisał(a):

Ponieważ to wycieczka do Niemiec to śledzimy bardzo. 

Kemping w Kórniku jako drudzy w przeciągu 3 dni chwalicie. Kemping Spreewald-Natur-Camping "Am See"  zaliczyliśmy w 2016, w trakcie "matki Boskiej" w sierpniu. Wówczas był pod korek i była impreza na zakończenie sezonu "czegoś" ale nie mogę sobie przypomnieć czego. 

 

Najbardziej nietypowy kemping wyprawy pojawi się dopiero w dalszej części historii, ale na to jeszcze trzeba poczekać. Nie uprzedzajmy faktów

[golob]

3 minuty temu, Gizbern napisał(a):

Ale Emuków nie ma do każdego auta...w ich katalogu nie ma nawet marki Toyota.

Pewnie masz racje, no ale Twoja Toyota to taka farbowana czy czasem lusterka nie są identyczne jak w Berlingo/Partner itd?

[Cathay]

Mam nadzieję że zaraz zobaczę zdjęcia z eksploracji kanałów z poziomu wody!

[lbuster]

8 minut temu, Gizbern napisał(a):

Najbardziej nietypowy kemping wyprawy pojawi się dopiero w dalszej części historii,

Czyżby 4km? Jak nie wiesz o co chodzi to nie ma tematu.

[Gizbern]

46 minut temu, golob napisał(a):

Pewnie masz racje, no ale Twoja Toyota to taka farbowana czy czasem lusterka nie są identyczne jak w Berlingo/Partner itd?

Masz rację ..też Opel Combo. Nie zmienia to faktu że do żadnego z nich nie ma Emuków.

[jacek00]

44 minuty temu, Cathay napisał(a):

Mam nadzieję że zaraz zobaczę zdjęcia z eksploracji kanałów z poziomu wody!

Z poziomu wody będą ale z Tropical Islands. Łódkami po Lübbenau/Spreewald niestety finalnie się nam nie udało popłynąć ze względu na pogodę w następnym dniu Opiszę za jakiś czas kolejny dzień 

[jacek00]

Dzień 5

Tego dnia mieliśmy w planach wybrać się na łódki, żeby popływać tymi kanałami. Koszty takiego rejsu to 16 eu za osobę dorosłą i chyba 8 eu za dziecko. Niestety ale nasze plany pokrzyżowała pogoda. Po wczorajszej pięknej i ciepłej pogodzie nie było już śladu. W zamian było pochmurno, deszczowo z przejaśnieniami i co najgorsze było po prostu zimno. Uznaliśmy, że nie ma sensu pchać się w 2 godzinny rejs. Dlatego zapakowaliśmy dzieciaki do aut, pojechaliśmy najpierw do Kauflanda na zakupy, a potem do Lübbenau/Spreewald gdzie zaparkowaliśmy praktycznie w samym centrum tuż obok takiego placu zabaw:

Tutaj dzieciaki trochę poszalały i poszliśmy do miasta na zwiedzanie tym razem na nogach:

Po łażeniu udaliśmy się na najważniejszy punkt tego dnia, czyli do lokalnego kebaba! Kebab ma bardzo dobre oceny w google bo aż 4,8 gwiazdki. Znajduje się tutaj: https://goo.gl/maps/FweVxjEMREnGvSuZA

Można powiedzieć, że standard obsługi kebaba zupełnie niespotykany u nas. Panowie mega mili, zagadują po polsku co było bardzo sympatyczne Może nie mają super mięsa wołowego, bo wyglądało to raczej na kulę mocy, za to kurczak przepyszny. Na pewno świeże surówki i warzywa, których dają do kebaba naprawdę sporo co mi odpowiadało, na pewno mają bardzo dobre ręcznie robione sosy. Ogólnie jedzenie tam naprawdę było bardzo dobre i wg mnie jest to obowiązkowy punkt dla fanów kebaba  Ceny niewiele większe niż u nas, kebaby były w cenie 6,5-7,5 eu w zależności od rodzaju.

Pozostały dzień bez historii, jeszcze się gdzieś tam pokręciliśmy, wróciiśmy na plac zabaw a potem na kemping gdzie wieczorem było naprawdę zimno. 

Ciąg dalszy nastąpi  

 

Edytowane 14 Maja 2023 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[Eastnomad]

@jacek00 nie wiem jak, ale umknęła mi Twoja relacja. Zaległości nadrobione. Czekam na resztę opowieści.

[jacek00]

 Dzień 6

To miał być nasz dzień wyjazdu z skempingu Spreewald-Natur-Camping "Am See" . Plan był taki, że rano się zbieramy i  przyczepami jedziemy do Tropical Island pod Berlinem, które zostawiamy na parkingach pod basenami i idziemy na cały dzień korzystać z tego przybytku  No ale na planach się skończyło, bo doszły nas słuchy, że na tych parkingach zwyczajnie okradane są regularnie przyczepy i kampery. Nie wiem ile w tym prawdy, ale tak donosili rodacy, wiec uznaliśmy, że wolimy nie ryzykować tylko przedłużymy pobyt na kempingu a do Tropical Island wybierzemy się samochodami a potem wrócimy na kemping. 

Tak też zrobiliśmy. Zapakowaliśmy ręczniki, cały ten szpej kąpielowy i pojechaliśmy do Tropical Island. Sama hala Tropical Island widoczna jest już z autostrady i naprawdę robi wrażenie, okolica także. Mnóstwo parkingów, kemping, jakieś autobusy. Stajemy na parkingu pod prawie samym Tropical Island, i płacimy za parking 3 eu za cały dzień i udajemy się do środka:

W środku prawie sami Polacy, wszędzie słychać tylko język polski  Kolejek zbyt wielkich nie ma, więc szybko przechodzimy przez kasy (bilety mamy już kupione online wcześniej), szybko się przebieramy w gacie kąpielowe, myjemy i wbijamy na halę Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne, flamingi i inna flora i fauna robią wrażenie:

 

 

No ale do Tropical Island się jedzie przecież ze względu na baseny, więc ich szukamy i idziemy się kąpać

 No i tyle, powiem, że czarł prysl. W zasadzie mamy tutaj 2 baseny pod tą kopułą, jeden basen zewnętrzny, parę zjeżdżalni dla dzieci oraz parę zjeżdżalni dla starszych dzieci i dorosłych. Jak ktoś był na różnych termalnych kempingach, albo kempingach z basenami to Tropical Island wypada naprawdę blado. Paranoją wg mnie jest to, że większość terenu pod tą kopułą zajmują jakieś miejsca do spania, różne domki, namioty i inne apartamenty. Zresztą dziwię się ludziom, którzy chcą tam spać. Pozostalą większą część zajmują sklepy, bary, restauracje i leżaki. No więc finalnie na baseny nie zostało zbyt wiele miejsca. Oczywiście dzieciakom się podobało, ale jak pisałem pierwszy lepszy basen termalny na Węgrzech jak Lipot, Papa o Sarvarze już nie wspominajać będą dużo lepszym wyborem z dużo bardziej zróżnicowanymi basenami. A takie miejsca jak chociażby Terme Catez czy jakieś Union Lido to już w ogóle przepaść. Nawet Tatralandia na Słowacji bije Tropical Island na głowę.

Dlatego po 3-4 godzinach się nam po prostu znudziło, bo ile można było siedzieć w jednym i tym samym małym basenie. W Tropical Island nie uświadczycie żadnych dzikich rzek, żadnych super zjeżdzalni. IMO miejsce wg mnie przereklamowane i zdecydowanie nie warte odwiedzin.

Jak wspominałem zawinęlismy się po 3-4 godzinach i wróciliśmy na kemping. Z kempingu się zebraliśmy i ponownie pojechaliśmy sobie na jakiś obiad do  Lübbenau/Spreewald. My z żoną i dzieciakami ponownie odwiedziliśmy kebaba, którego jedliśmy poprzedniego dnia.  @Gizbern udał się na buły z matiasem w barze, w którym byliśmy trzeciego dnia Poszliśmy jeszcze na jakieś lody, kawę i znów się trochę pokręciliśmy po okolicy:

  

I tym akcentem kończymy dzień 6 Następnego dnia już na pewno opuszczamy kemping i śmigamy dalej, dlatego wieczorem zaczęliśmy się powoli pakować, ładować rowery, robić ostatniego grilla  

 

 

Edytowane 16 Maja 2023 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)