Wielkanocna objazdówka po gorących źródłach/termach

[Łza Włóczynutka]

Zimówki! masz tam Alpy po drodze, tam zimówki się przydają nawet lipiec/sierpień

[glomir]

No i super. Tak zrobię. Rozwialiście moje wątpliwości

Dzięki dudek_t i Łza Włóczynutka

Postaram się na bieżąco prowadzić relację z wyjazdu.

[Gość]

W dniu 2.03.2023 o 13:53, glomir napisał(a):

Jedyną rzecz którą zostawię w wypożyczalni będzie bagażnik na hak na rowery które zabieramy ze sobą

 

Jak masz miejsce to bagażnik zabierz że sobą, ja tak robiłem. Nieraz fajne trasy/miasteczka są ileś tam kilometrów od pól kempingowych, przyczepę zostawiasz na miejscu rowery ładujesz na auto i jedziesz,  tak będziesz tylko kręcił się w koło pola kempingowego, niby wyjazd tylko na termy ale nie wiesz jak będzie.

[Lucek26]

W dniu 28.02.2023 o 18:29, glomir napisał(a):

Witam,

Tak po prawdzie nie wiem, czy to prawidłowe miejsce ale chodzi też o moje ukochane Włochy więc niech będzie tutaj.

Jako, że latorośl ma własne plany wielkanocne, wymyśliliśmy z żoną wypad regeneracyjno-poznawczy. Wyjazd z pożyczoną przyczepą 7.04 i w ciągu 2 tygodni chcemy objechać kilka krajów i zapoznać się bliżej z ich gorącymi źródłami/termami. Wstępny plan jest taki:

1. Vrbov, Słowacja

2. Egerszalok, Węgry

3. Heviz, Węgry

4. Moravske Toplice, Słowenia

5. Abano Terme, Włochy

6. Sirmione, Włochy

7. Erding k/Monachium, Niemcy

Jak myślicie, czy nie jest to zbyt optymistyczny plan ? Da się to zrobić z przyczepą w 2 tygodnie ? Może powinniśmy coś z tego ująć lub dołożyć ?

To nasz pierwszy wyjazd z przyczepą kempingową bo zastanawiamy się nad zakupem takowej ale najpierw chcemy parę razy wypożyczyć i zdecydować, czy nam to pasuje czy nie.

A może ktoś ma podobne plany i będziemy mogli spotkać się gdzieś na trasie ?

Moim zdaniem to jest pomysł na ogromne zmęczenie a nie na regeneracje. Siedem miejscowości

 

[Lucek26]

Piec krajów ,długa trasa do tego brak doświadczenia w eksploatacji przyczepy kempingowej to prosta droga do zniechęcenia do karawaningu. Dwa tygodnie to wcale nie jest dużo czasu na taka eskapadę.

Pamiętaj, także o tym ,ze przyczepy nie znasz i dodatkowo nie masz gwarancji o jej całkowitej sprawności .Koniecznie przed wyjazdem potrenuj włączanie ogrzewania ,lodówki na gaz, działania wc itp.

Pisze o tym wszystkim z czystej życzliwości aby oszczędzić Wam rozczarowań.

[glomir]

W dniu 3.03.2023 o 14:07, peja76 napisał(a):

Jak masz miejsce to bagażnik zabierz że sobą, ja tak robiłem. Nieraz fajne trasy/miasteczka są ileś tam kilometrów od pól kempingowych, przyczepę zostawiasz na miejscu rowery ładujesz na auto i jedziesz,  tak będziesz tylko kręcił się w koło pola kempingowego, niby wyjazd tylko na termy ale nie wiesz jak będzie.

Przy tak zaplanowanej trasie raczej nie będziemy mieli czasu na jakieś dalsze wypady rowerowe.  Raczej jedynie w okolicach kempingu. Jeśli trafi się w pobliżu nawet trochę dłuższa, fajna  ścieżka rowerowa to elektrykami raczej damy radę . No i, przede wszystkim żadnej napinki. Jak nie wykonamy planu to też nic się nie stanie.

W dniu 3.03.2023 o 16:57, Lucek26 napisał(a):

Piec krajów ,długa trasa do tego brak doświadczenia w eksploatacji przyczepy kempingowej to prosta droga do zniechęcenia do karawaningu. Dwa tygodnie to wcale nie jest dużo czasu na taka eskapadę.

Pamiętaj, także o tym ,ze przyczepy nie znasz i dodatkowo nie masz gwarancji o jej całkowitej sprawności .Koniecznie przed wyjazdem potrenuj włączanie ogrzewania ,lodówki na gaz, działania wc itp.

Pisze o tym wszystkim z czystej życzliwości aby oszczędzić Wam rozczarowań.

Dzięki Lucek26

Jeśli chodzi o doświadczenie to jakieś 30 lat temu miałem przyczepę kempingową. To był chyba jakiś Tabbert jak pamiętam. Poza tym, mamy łódkę kabinową która ma podobne wyposażenie a którą od czasu do czasu na haku ciągamy na różne akweny. Tak więc ogarnięcie tego nie powinno raczej nastręczyć większych problemów. Jeśli natomiast jak piszesz, jest opcja, że przyczepa z renomowanej wypożyczalni może być niesprawna, to jej po prostu nie wynajmę. Co natomiast w takim przypadku z planami wyjazdowymi ? Ano nic się nie zmieni. I tak pojedziemy tą trasą tylko nie będziemy się zatrzymywać na kempingach tylko na bieżąco bukować sobie noclegi po  drodze No, i dalej będziemy mieć rowery

Optymizm rules

[stanisław6k]

Witam. za dużo km, za mało dni, brak czasu na odpoczynek, tak nie polubicie karawaningu. Pozdrawiam.

[glomir]

3 godziny temu, stanisław6k napisał(a):

Witam. za dużo km, za mało dni, brak czasu na odpoczynek, tak nie polubicie karawaningu. Pozdrawiam.

Sprawdzimy Podsumowanie będzie po powrocie

[Lucek26]

Szerokiej drogi oraz wspaniałych wrażeń.

Po powrocie napisz jak ta objazdówka wyszła w praktyce.

[glomir]

2 godziny temu, Lucek26 napisał(a):

Szerokiej drogi oraz wspaniałych wrażeń.

Po powrocie napisz jak ta objazdówka wyszła w praktyce.

Dzięki wielkie

Mam nawet zamiar raportować w trakcie podróży

[lbuster]

W dniu 5.03.2023 o 11:45, stanisław6k napisał(a):

Witam. za dużo km, za mało dni, brak czasu na odpoczynek, tak nie polubicie karawaningu. Pozdrawiam.

Jedni siedzą tydzień na kempingu, innych po 2 czy 3 dniach nosi i lecą dalej.

Nie wiesz, do której kategorii należy @glomir 

Ja, jak pierwszy raz wypożyczyłem przyczepę na 2 tygodnie, to byłem chyba na 6 polach kempingowych i po tym wyjeździe wiedzałem, że karawaning jest dla mnie 

5 godzin temu, glomir napisał(a):

Mam nawet zamiar raportować w trakcie podróży

Super - czekam z nieciepliwością i kibicuje 

[Eastnomad]

W dniu 6.03.2023 o 19:57, lbuster napisał(a):

Jedni siedzą tydzień na kempingu, innych po 2 czy 3 dniach nosi i lecą dalej.

Dokładnie. Wszystko zależy od tego co kto lubi, ale przecież o to w tym chodzi żeby miejsca zmieniać. Inaczej niewiele by się to różniło od wakacji w wynajętym mieszkaniu czy hotelu.

[lbuster]

I do tej pory mi tak zostało 

Tylko raz byłem tydzień w jednym miejscu ale tylko dlatego, że byłem umówiony z ekipą namiotową i wiedziałem, że u nich przenosiny to spooooro roboty. Sam pierwszy i ostatni raz wziąłem przedsionek i nawet fajnie jest z nim, ale 2 godziny wyjęte z życia 

[glomir]

Nasza dewiza: czas ucieka a do zobaczenia tyle miejsc, że grzechem byłoby siedzenie tylko w jednym.

Cieszę się bardzo, że nie jesteśmy w tym odosobnieni

[lbuster]