Skocz do zawartości

Skoda Octavia IV generacji (silnik 2,0 D) prośba o opinie


BuryKocur

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Nie mogę znaleźć na forum żadnego wątka w powyższym temacie, więc pozwolę sobie założyć nowy.

Z różnych powodów - głównie przebiegowych obecnego auta - chce zmienić samochód na nowszy.

I - żeby nie mieć kłopotów z używkami - chodzi mi po głowie kupno nówki z salonu.

Interesuje mnie Kombi z silnikiem 2,0 D i dalej mam rozterkę - i albo skrzynia DCG albo manual i albo silnik 115 KM albo 150 KM.

Ponieważ czasy są trudne i każdy liczy kasę to najtańsza oczywiście byłaby wersja 115 KM i manual.

Wersja 150 KM i DSG to już różnica prawie 15 tys złociszy.

Drugi temat dla mnie wątpliwy to koncepcja wyglądu i użytkowania nowego wnętrza i nowej "tabletowej" filozofii obsługi obecnych Skód - po wstępnym obejrzeniu sobie tego w realu i obejrzeniu wielu filmików w sieci mam tutaj coraz większe wątpliwości co do "przyjazności" tego systemu dla kierowcy - i wielu użytkowników w sieci to potwierdza.

I to mam prośbę do Szanownych Forumowiczów - jeżeli można prosić o wyrażenie opinii na temat - po pierwsze - wymienionych napędów - czyli silnik 115 versus 150 KM i czy przekładnia manualna versus DSG - biorąc pod uwagę codzienną jazdę - głównie poza miastem - i okazjonalne ciągnięcie budki Knaus Sport 450 - czyli bezawaryjność i właściwości trakcyjne takiego auta - biorąc pod uwagę, że nie pretenduję do kierowcy rajdowego i wystarcza mi na codzień normalna spokojna jazda zgodna z przepisami.

I drugie pytanie równie istotne o użytkowanie tego tabletowego systemu obsługi auta - wady/zalety, awaryjność, uciążliwość i przyjazność na codzień.

Dla porównania mam fakt, iż na codzień obecnie jeżdżę od wielu lat Superbem Kombi III generacji z silnikiem 150 KM i skrzynią DSG - ale taki pojazd "odziedziczyłem" po czasach pracy w firmie i korzystnym odkupie auta z firmy - niemniej zastanawiam się, czy może mniejszy silnik (115 KM) nie byłby zupełnie wystarczający - a jest jednak jako nowy dużo tańszy - podobnie jak wybór manual/DSG (wszystko spora różnica kasy).

I na końcu pytanie równie ważne - czy po takiej zmianie filozofii obsługi obecnego auta III generacji - gdzie obsługa wnętrza jest "jak Pan Bóg przykazał" dotychczasową sprawdzoną filozofią przycisków, gałek i pokręteł - na samochód generację IV - czyli system "tabletowy" - nie przeżyję zbyt dużego szoku kulturowego oraz czy - choć na codzień laptopa obsługuję bez kłopotu - to czy taki system w aucie jest w ogóle przyjazny dla normalnego kierowcy (starszej generacji niestety) ...

Jeżeli można prosić o Wasze opinie na powyższe wątpliwości to bardzo byłbym zobowiązany.

Pzdr

Włodek

PS - jeszcze jedno - kupując nówkę z salonu muszę kupić hak wraz z autem - próba założenia haka poza salonem w okresie gwarancji wiadomo nie wchodzi w grę - i tu kolejne pytanie o opinie Szanownych Forumowiczów dotyczące oryginalnego - elektrycznie składanego - haka Skody.

 

Edytowane przez BuryKocur (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 169
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

41 minut temu, BuryKocur napisał(a):

I to mam prośbę do Szanownych Forumowiczów - jeżeli można prosić o wyrażenie opinii na temat - po pierwsze - wymienionych napędów - czyli silnik 115 versus 150 KM i czy przekładnia manualna versus DSG - biorąc pod uwagę codzienną jazdę - głównie poza miastem - i okazjonalne ciągnięcie budki Knaus Sport 450 - czyli bezawaryjność i właściwości trakcyjne takiego auta - biorąc pod uwagę, że nie pretenduję do kierowcy rajdowego i wystarcza mi na codzień normalna spokojna jazda zgodna z przepisami.

A czy nie lepiej do takich zastosowań wybrać 1.5 TSI? Dużo tańszy, podobnie ekonomiczny jak ten 2.0tdi (a wlasciwie teraz chyba nawet jazda tańsza będzie przy tych cenach paliwa) szybko się nagrzewa, cichutki i nic nie klekocze. Z Twoją przyczepą będzie jeździć bardzo dobrze.

 

44 minuty temu, BuryKocur napisał(a):

PS - jeszcze jedno - kupując nówkę z salonu muszę kupić hak wraz z autem - próba założenia haka poza salonem w okresie gwarancji wiadomo nie wchodzi w grę - i tu kolejne pytanie o opinie Szanownych Forumowiczów dotyczące oryginalnego - elektrycznie składanego - haka Skody.

nie ma problemów, on nie jest elektrycznie składany tylko elektrycznie rozkładany, a składa się ręcznie. Jak sie go nie uzywa regularnie to czasem sie zatnie i ręką go trzeba wyciągnąć, ale jak sie używa to nie ma problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, golob napisał(a):

1.5 TSI? Dużo tańszy, podobnie ekonomiczny jak ten 2.0tdi

To teraz zgłupiałem - przepraszam Bartek mam może głupie pytanie - bo od wieków jeżdżę na dieslu 2 litry i do tego silnika sie zwyczajnie przyzwyczaiłem - czym się różną oba silniki ?

Pzdr

Wł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Montaż haka w salonie nie jest niemożliwy bez utraty gwarancji (jeżeli dopuszcza się hak do danej wersji), jeżeli byłoby zamówione przygotowanie do montażu haka, w niektórych wersjach silnikowych jest możliwe nawet gdy tego przygotowania nie było, na gwarancji, ale pod warunkiem wykonania tego w ASO i jeśli części przejdą przez ASO z oficjalnej dystrybucji - zakłądałem tak 2 do VW, z pełnym kodowaniem i wbiciem do bazy [w bazie w wolfsburgu samochód ma oficjalnie "wpisany" hak - i w skodzie jest podobnie. Ale to się po prostu nie opłaca (wychodzi tyle, co za fabryczny hak), bierz fabryczny i nawet się nie zastanawiaj. Poza hakiem, fabryczny hak i fabryczne przygotowanie do montażu haka to pełna integracja (można posprawdzać w salonie, na przykładzie jakiegoś samochodu który już sprzedali z hakiem, takie elementy jak rdzeń chłodnicy, alternator, akumulator, wentylatory chłodnicy i ewentualnie sterownik wentylatorów [nie pamiętam, czy steruje tym ECU czy jest osobny] - te elementy mogą się delikatnie różnić od wersji bez haka. Jak zamówisz chociaż z przygotowaniem - to masz wyprowadzone z tego co wiem wiązki od głównej rozdzielnicy do tylnej skrzynki rozdzielczej i moduł, zostaje założenie belki i wpięcie elektryki w tylnej skrzynce rozdzielczej, ale chyba nie warto, i zamawiając - wziąć hak.  

Elektryka - to tylko zwalnianie blokady haka (elektrozaczepu), po zwolnieniu blokady hak "wypada" pod własnym ciężarem spod zderzaka, trzeba go ręcznie zablokować. W drugą sstronę to samo - też zwolnienie blokady, i pchnięcie końcówki ręcznie pod zderzak, żeby się zablokowała w położeniu złożonym. Całe to ustrojstwo niewiele różni się od elektrozaczepu w drzwiach. Gniazdo haka jest w końcówce poprzecznie, średnio wygodne do wpinanania. Ale nie wozi się końcówki w bagażniku. Oczywiście, gdy nie ciągnie się cepy, kula do posmarowania i w jakąś nakładkę, bo strasznie łapie rudą (cały czas wisi pod samochodem).

115 Km to kastrat 150Km, mniejsza moc i trochę moment, brak zdaje się wałka wyrównoważającego (mniej gładka praca). Co do mocy - do takiej przyczepy mi by starczyło, innym pewnie nie. 

Jak masz lekką nogę, to popatrz na 2.0tsi nawet z DSG może być nieco tańsze w zakupie niż diesel, i pali, przy spokojnej jeździe w trasie i z budą, tyle samo co 1.5, tylko w mieście w korkach ciut więcej. Ale np. Arteon z 2.0TSi FWD z DSG przyprawia mnie o opad szczęki, jak mało auto może palić po mieście. Bardzo przyjemny silnik w trasie i z budą. Wysoki moment, niskie obroty mocy max (4650), benzyna jak diesel, tylko cicha.  

 

1.5 TSi też spokojnie daje radę z budą, i to chyba jedyny na ten moment benzyniak którego da się dorwać z manualem.

150 KM, 250 niutonometrów dostępne constans od 1400 obrotów.  

Holowałem golfem kombi ze starszym i słabszym poprzednikiem (1.4TSi, 122 km, 200Nm) budę 1300kg, i dawał radę. 

Z tym silnikiem wątpliwa jest do holowania skrzynia DSG, jest na suchych sprzęgłach. 

W jeździe może być przyjemniejszy od diesla 115KM

Nie załuj na rozszerzenie pakietu serwisowego i gwarancyjnego do 4 lat, do 80 lub 160 tys., w skodzie akurat warto (zwykle była dobra cena, za jedn i drugie all in one)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, BuryKocur napisał(a):

To teraz zgłupiałem - przepraszam Bartek mam może głupie pytanie - bo od wieków jeżdżę na dieslu 2 litry i do tego silnika sie zwyczajnie przyzwyczaiłem - czym się różną oba silniki ?

Przejedz sie na jezdzie próbnej taką turbobenzyną, powinno Ci się spodobać.

32 minuty temu, czyś napisał(a):

Elektryka - to tylko zwalnianie blokady haka (elektrozaczepu), po zwolnieniu blokady hak "wypada" pod własnym ciężarem spod zderzaka, trzeba go ręcznie zablokować. W drugą sstronę to samo - też zwolnienie blokady, i pchnięcie końcówki ręcznie pod zderzak, żeby się zablokowała w położeniu złożonym. Całe to ustrojstwo niewiele różni się od elektrozaczepu w drzwiach.

W sumie dobrze to opisałeś, to nie tak jak w markach premium że bziummm i wyjeżdza, tylko jedynie blokada jest elektryczna i tyle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, czyś napisał(a):

Z tym silnikiem wątpliwa jest do holowania skrzynia DSG, jest na suchych sprzęgłach. 

Czekaj - żebym dobrze zrozumiał - powyżej piszesz o którym zespole silnik/skrzynia pisząc o DSG z suchym sprzęgłem?

29 minut temu, czyś napisał(a):

W jeździe może być przyjemniejszy od diesla 115KM

Pisząc to piszesz o silniku benzynowym ?

Ja jednak z wielu powodów - wolałbym dwu-litrowego diesla - pytanie - czy biorąc skrzynię DSG brać 115 Km  czy

150 KM ?

Na codzień jeżdżę teraz jak piszę właśnie takim silnikiem 150 KM ale to superb - taki kupiłem kiedyś z ramienia firmy  a zakup tego auta przez moja byłą firmę nic mnie nie kosztował więc brałem max. tego co mogłem wziąć.

Dziś kupuję prywatnie i stąd pytanie - czy jednak wydać te 8 tysiaków więcej na wersję 150 KM czy można nie wydawać - wziąć 115 KM - i będzie wystarczająco OK ?

Tzn czy - głupio spytam - nie spadnie mi jakoś drastycznie komfort jazdy między obecnym silnikiem 150 KM a takim 115 Km?

Pzdr

Wł.

 

29 minut temu, czyś napisał(a):

Nie załuj na rozszerzenie pakietu serwisowego i gwarancyjnego do 4 lat, do 80 lub 160 tys., w skodzie akurat warto (zwykle była dobra cena, za jedn i drugie all in one)  

Tak - o tym myślałem i ja.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie pomogę przy porównywaniu silnika, sam mam dylemat, czy dokładać do 190KM, czy starczy 163KM i tu odpowiedź przyjdzie... po zakupie, bo każdy silnik da radę, ale nie każdy spełni oczekiwania kierowcy.

2 godziny temu, BuryKocur napisał(a):

drugie pytanie równie istotne o użytkowanie tego tabletowego systemu obsługi auta - wady/zalety, awaryjność, uciążliwość i przyjazność na codzień.

Dla porównania mam fakt, iż na codzień obecnie jeżdżę od wielu lat Superbem Kombi III generacji z silnikiem 150 KM i skrzynią DSG - ale taki pojazd "odziedziczyłem" po czasach pracy w firmie i korzystnym odkupie auta z firmy - niemniej zastanawiam się, czy może mniejszy silnik (115 KM) nie byłby zupełnie wystarczający - a jest jednak jako nowy dużo tańszy - podobnie jak wybór manual/DSG (wszystko spora różnica kasy).

I na końcu pytanie równie ważne - czy po takiej zmianie filozofii obsługi obecnego auta III generacji - gdzie obsługa wnętrza jest "jak Pan Bóg przykazał" dotychczasową sprawdzoną filozofią przycisków, gałek i pokręteł - na samochód generację IV - czyli system "tabletowy" - nie przeżyję zbyt dużego szoku kulturowego oraz czy - choć na codzień laptopa obsługuję bez kłopotu - to czy taki system w aucie jest w ogóle przyjazny dla normalnego kierowcy (starszej generacji niestety) ...

Jeżeli można prosić o Wasze opinie na powyższe wątpliwości to bardzo byłbym zobowiązany.

Znów to będzie kwestia gustu i w pewnym stopniu zdolności adaptacyjnych.

Ja nie cierpię wręcz wystających tabletów, najczęściej to jest ohydztwo stylistyczne, wiem, że komuś może się podobać, ale wielu po prostu toleruje i przyzwyczaja się. Ostatnio interesuję się trochę tematem i z wielką ulgą wsiadam do auta które ma gałki. Gałka jest gałka i nie odrywając oczu od drogi, zawsze ją sięgnę i zrobię co chcę zrobić. Z drugiej strony nie uciekniemy od tych nowinek technologicznych.

Dla mnie rozsądnym kompromisem jest wyświetlacz w miejscu radia, ale koniecznie z łatwo dostępna funkcją gaszenia lub ściemniania, bo w nocy niesamowicie przeszkadza taka lampa, a obok tradycyjne analogowe gałki do radia, klimy itd.

Np. tak ma to Toyota Proace Verso

image.png.b44cef82daf04d1cc8e6af8acd2c932d.png

To jest dla mnie akceptowalny poziom "utabletowienia" auta.

Zupełnie inna sprawa to interfejs użytkownika, tutaj musisz się pobawić sam i ocenić co zaakceptujesz, a co nie. Wspomniana Toyota miała naprawdę przyjazny i dość intuicyjny, jak dla mnie interfejs, podobno w VAGu tez jest to przyjaźnie rozwiązane.

 

Jeszcze inna kwestia, to "dobrodziejstwa" czujników i systemów "wspomagania" kierowcy, toru jazdy, itd. Ja tego nie lubię, ale to znów zależy od auta, bo np. kontrola utrzymania pasa ruchu, która piszczy jak dojadę do krawędzi jest OK, ale wyrywanie kierownicy już nieakceptowalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BuryKocur napisał(a):

Czekaj - żebym dobrze zrozumiał - powyżej piszesz o którym zespole silnik/skrzynia pisząc o DSG z suchym sprzęgłem?

1.5TSI, skrzynia DSG ma suche sprzęgła, mniej trwałe niż "mokre" (bez przyczepy - suche przy mniejsym i słabszym silniku starczają średnio na 150tys., mokre nawet przy mocniejszych jednostkach - średnio w przedziale 200-250 tys., przy jeździe z przyczepą suche potrafią się poddać dużo wcześniej, zwłaszcza gdy zalicza się dużo tras górskich lub nawet na płaskim, przejazdów ze zmienna prędkością z częstą zmianą biegów i "ciężką nogą").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, czyś napisał(a):

1.5TSI, skrzynia DSG ma suche sprzęgła, mniej trwałe niż "mokre" (bez przyczepy - suche przy mniejsym i słabszym silniku starczają średnio na 150tys., mokre nawet przy mocniejszych jednostkach - średnio w przedziale 200-250 tys., przy jeździe z przyczepą suche potrafią się poddać dużo wcześniej, zwłaszcza gdy zalicza się dużo tras górskich lub nawet na płaskim, przejazdów ze zmienna prędkością z częstą zmianą biegów i "ciężką nogą").

Ja zamówiłem teraz Superba z DQ200 i zobaczymy jak będzie z dość dużą przyczepą 1500kg DMC :) Będę też miał bezpośrednie porównanie do DQ381. Mam wrażenie że to już się trochę mit zrobił z DQ200, one się nieco zmieniły na przestrzeni lat, oczywiście jest delikatniejsza i do mniejszych momentów zaprojektowana, ale fachowcy dobrze sie o niej wypowiadają. Sprzegło/dwumasa to jest jednak eksploatacja a nie wada skrzyni. W manualach też sprzegła/dwumasa siadają przy różnych przebiegach.

Sama skrzynia DQ200 jes bez porównania bardziej udana niż np. fordowskie powershifty, a przeciez i tych sporo jeździ.

Od 1:36:

 

Edytowane przez golob (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, BuryKocur napisał(a):

Na codzień jeżdżę teraz jak piszę właśnie takim silnikiem 150 KM ale to superb - taki kupiłem kiedyś z ramienia firmy  a zakup tego auta przez moja byłą firmę nic mnie nie kosztował więc brałem max. tego co mogłem wziąć.

Dziś kupuję prywatnie i stąd pytanie - czy jednak wydać te 8 tysiaków więcej na wersję 150 KM czy można nie wydawać - wziąć 115 KM - i będzie wystarczająco OK ?

Tzn czy - głupio spytam - nie spadnie mi jakoś drastycznie komfort jazdy między obecnym silnikiem 150 KM a takim 115 Km?

Drastycznie może nie, ale będzie to odczuwalne. Nie dość że słabszy, to jeszcze bardziej "telepiący" samochodem silnik, 115Km nie pracuje już tak gładko jak 150 KM, i trzeba go "docisnąć".

Przy dzisiejszych cenach benzyny, i jeśli kupujesz prywatnie, to naprawdę przejedź się 2.0TSi. Przednionapędówka z DSG jest droższa o 800zł od 2.0TDi w manualu. Ten silnik traktowany z umiarem potrafi być oszczędny (przy spokojniejszej jeździe arteon z takim napędem pali średnio 8 lub nawet nieco poniżej 8 litrów w ujęciu długoterminowym miasto/trasa/lato/zima), spalanie z przyczepą w 2.0TSi jest przy deklarowanej spokojnej jeździe może o litr-półtora większe niż w przypadku TDi, trasy można z powodzeniem pokonywać ze spalaniem dobrze poniżej 7 l na autostradzie, nie jadąc jak dziadek w kapeluszu. 

U mnie w octavii z 4x4, ten silnik pali średnio 9,3, ale ona jest cięższa od superba FWD,  ostatnio też sporo jeżdżę krótkich odcinków po mieście, i z przyczepami (różnymi, niekoniecznie kempngówką) co przy 4x4 i nielekkiej nodze oznacza spore spalanie, a w trasach głównie przeloty autostradowe/ekspresówki w tempo. Jak się nie spieszyć, i jechać jak Bóg przykazał, też zejdzie na autostradach i ekspresówkach nawet poniżej 7 l, a ośka może jeszcze mniej. Przykładowo Łódź-Lublin przez A1 do Wawy i s-kami do Lublina, tam i z powrotem, potrafi wyjść 7 litrów w 4x4, około górnego limitu dopuszczalnej prędkości, ale raczej i tak ocenianego od drugiej strony (powiedzmy, że raczej troche więcej niż troche mniej). Superb w ośce powinien wyjść ok. 6,3-6,5l (porównuję do znanego mi spalania w cięższym od Superba arteonie z 7-biegową DSG, z którym czasem porównuję swoje "osiągnięcia") 

Po co Ci kombinowanie z SCR-em, ad blue, itp (czyli dwumasa, sprzęgło, wtryski, etcetera etcetera), zwłaszcza jak się skończy gwarancja. Przyzwyczajenie przyzwyczajeniem, sam naprawdę lubię diesle, miałem i mam jeszcze jednego, na co dzień biorę benzynę, dla pewności (póki co już trzecią, i nie żałuję). Póki gwarancja, jest ok, jak się skończy - z dieslem może być ból lub cyrki z ad blue, a u nas turbobenzyniak już 6-ty roczek mu leci, i spokojnie został w rodzinie. Co dieslem oszczędzisz na paliwie, prędzej czy później oddasz w serwisie, i kto wie, czy nie z nawiązką. Octavią 2.0TSi pojeździłem już trochę, wiem jak się sprawują inne.

2.0TSI b. dobrze radzi sobie z przyczepą, spalanie też powinno być akceptowalne, przy tym jest potulny jak niemowlę, równiutko ciągnie, 7 biegowy automat ładnie pozwala dobrać przełożenie, a przy automacie dajesz "sport" na skrzyni, włączasz tempomat i samo jedzie, bieg sobie zmieni w razie potrzeby. 

Lubię, doceniam diesle, ale przy prywatnym zakupie, zwłaszcz gdybyś chciał zostawić samochód na dłużej, niż okres gwarancji, pomyśl o 2.0TSi. W tym ujęciu - warto dołożyć 8800 żeby wyskoczyć z diesla 115 km na 190Km benzynówkę w 7-biegowym automacie. 

15 minut temu, golob napisał(a):

fachowcy dobrze sie o niej wypowiadają.

To nie jest zła skrzynia, tego nie napisałem, ale ona jest skrojona na styk pod samochód, niekoniecznie pod zestaw z cięższą przyczepą. 

Np. w kodiaqu do wersji FWD Skoda wkładała  DQ380 na sprzęgłach mokrych również do mniejszych benzyniakó 1.4-1.5.

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, czyś napisał(a):

Np. w kodiaqu do wersji FWD Skoda wkładała  DQ380 na sprzęgłach mokrych również do mniejszych benzyniakó 1.4-1.5.

chyba nawet mam taki ;)

Godzinę temu, czyś napisał(a):

Przy dzisiejszych cenach benzyny, i jeśli kupujesz prywatnie, to naprawdę przejedź się 2.0TSi. Przednionapędówka z DSG jest droższa o 800zł od 2.0TDi w manualu.

Popieram, jak jest budżet to bez zastanowienia wolałbym 2.0TSI z DSG niz 2.0TDi w manualu. A jak ma być taniej to 1.5tsi z DSG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, BuryKocur napisał(a):

Drugi temat dla mnie wątpliwy to koncepcja wyglądu i użytkowania nowego wnętrza i nowej "tabletowej" filozofii obsługi obecnych Skód - po wstępnym obejrzeniu sobie tego w realu i obejrzeniu wielu filmików w sieci mam tutaj coraz większe wątpliwości co do "przyjazności" tego systemu dla kierowcy - i wielu użytkowników w sieci to potwierdza.

Po 14 miesiącach i 20 tys. km w octavii, gdzie jeszcze jest trochę chociaż przycisków do fizycznego sterowania/wywoływania funkcji - passerati na guziczkach wróć :) (dobrze, że czasem małżonka daje się przejechać, ulga...).

Powiem krótko - nie jest to szczyt wygody podczas jazdy. W skodzie działa to przeciętnie (nie od razu po odpaleniu silnika wywołasz/obsłużysz wszystkie funkcje, wczoraj po minucie [!] od odpalenia próbowałem zmusić francę do pokazania ustawień klimy, udało się za trzecim podejściem - jest to trochę wredne, nie działa zbyt szybko [responsywnie]).

Superb jest chyba jednym z ostatnich samochodów, gdzie (prawie) wszystko jest ok, klasyka, jasne i przejrzyste, a nie tablet i gładziki. To że wyświetlacz radia jest dotykowy, to pikuś, on ma jeszcze po bokach dedykowane pola wyboru, to jest ok, reszta - ogrzewanie, przyciski na kierownicy, tempomat - sterowane klasycznie. Chętnie bym przesiadł się do superba. Nie przekonują mnie np. "gładzikowe" przyciski na kierownicy (wszystkie nowe VW), całkowicie "tabletowe" sterowanie wszystkim (leon/cupra), nie do końca się to sprawdza. W innych markach potrafi działać lepiej, ale np. właściciele Volvo też narzekają, że po zmianie systemu operacyjnego w nowszych modelach, działa to gorzej i potrafi wkurzać, a w wersji pierwotnej podobni sobie radziło. 

Brać, póki jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dieslu SCR-a się nie ominie:

Uszkodzony system AdBlue: popularne awarie układu SCR - Infor.pl

Jakolwiek możesz mieć jeszcze superba po odkupie z firmy bez tego, to obecnie jest to dodatkowe upierdliwe ustrojstwo, które - jeśli się wykrzaczy - kosztuje, a z niesprawnym w skrajnym przypadku auto nie będzie chciało w ogóle pojechać.

Dużo się mówi o "chrzczonym" paliwie, ale większa szansa jest kupić ad-blue np. przechowywany w za niskich lub za wysokich temperaturach, z którego już spore ryzyko krystalizacji resztek w ukladzie (przewody/pompa). Już podobnie jak z DPFem, sa oferty "wyłączenia" SCR-a.

U mnie dodanie tego ustrojstwa do diesla przelało czarę goryczy, definitywnie nie chcę już wracać do diesla. Chcę móc zostawić samochód po gwarancji jeszcze na parę lat, z jako-takim spokojem, że jeszcze posłuży, a ja nie będę musiał szukać sposobów na obejście problemu za XkPLN, raz jednego, raz innego. 

Poza tym, jeśli np. w benzynie coś się sypnie (np. padnie wtryskiwacz), to wymienia się tę jedną sztukę. W dieslu - przeważnie okazuje się że szereg kolejnych elementów (np. pozostałe wtryskiwacze) też już są na granicy trzymania parametrów, i jak nie zrobi się od razu, to za chwilę ta sama robota, ale na innym cylindrze. Nie ma problemu z DPFami, dwumasami/sprzęgłami (charakterystyka doładowanego benzyniaka - stabilny poziom momentu obrotowego, bez jego gwałtownego narastania, powoduje, że jakkolwiek dwumasa jest, to o awarii w swoim otoczeniu nie słyszałem), np. zarastaniem sadzą kierownic turbiny. 

W przypadku odsprzedaży - spróbuj sprzedać diesla vs benzynę. Benzyna pójdzie szybciej, diesel - jakkolwiek droższy w sumie w zakupie, nie sprzeda się za adekwatnie większe pieniądze, czyli pójdzie relatywnie za mniej, a presja na czystość spalin będzie tylko rosła (jak będziesz sprzedawał, będa już prawdopodobnie działały strefy czystego transportu itp. i ograniczenia dla sadzomiotów, a samochód będzie już ileś norm euro do tyłu). Jeżeli zaczną naprawdę trzepać diesle pod kątem emisji, może sie okazać, ze przeglądu po np. piątym roku eksploatacji i 130 tkm przebiegu nie dostaniesz, chyba że... włożysz w samochód kilka-kilkanaście tys. złotych. 

Tym bardziej, jeśli jeździsz z głową i spokojnie, i nie ganiasz nie wiadomo jakich przebiegów  (a wtedy i depcze się mocniej - co i tak od czasu do czasu każdemu dieslowi jest potrzebne) - diesel przestał dla użytkownika prywatnego mieć zalety. Firma, zwłąszcza jeśli ma kilka/kilkadziesiąt/cilkaset samochodów na stanie, w ujęciu średnim skorzysta z diesla: z tego że mniej pali, gdy właściciel/prezes/przedstawiciel ma ciężką nogę, bo czy jedzie 130 czy 180 pali prawie tyle samo, jeśli samochód gania 30-40-60-100 tys. km. rocznie, tym bardziej jeśli koszty zakupu i utrzymania idą w odliczenia podatkowe, i zrobi się absolutne minimum przeglądowe tylko w oparciu o pakiet (bo pakietowi nieco brakuje, żeby mówić o długiej bezproblemowej eksploatacji dla siebie). I gdy ma sie flotę, firma z flotą pojazdów rzadziej usłyszy: usterka z winy użytkownika, i np odmowę naprawy z gwarancji (wiadomo, że np. wykażą tankowanie dobrej jakości paliwa/ad blue fakturami, bo je gromadzą, poza tym, jak się będzie strzelać fochy klientowi flotowemu, to ten wymieniać flotę pójdzie gdzie indziej, a to byłaby katastrofa). Po 3-4 latach śmietana z samochodu spita ale i tak wymiana przewidziana polityką flotową, więc co dalej, wsio rawno.

Prywatnie, wtym do własnej dzialalności, nie warto m.zd. pchać się już w diesla, chyba że planuje się takie użycie jak w/w "ostra" eksploatacja w firmie, przez 3-4 lata i ożenek, pal licho za dobrą lub złą cenę, lub jest to np. duży, ostro jeżdżony SUV, który w benzynie pochłaniałby 20l/100. Ale też trzeba się liczyć z tym, że w razie co, jest się wystawionym np. na strzał: "Nie, nie uznamy wymiany wtryskiwacza (pompy ad blue, turbiny, DPFA) na gwarancji, uszkodzenie z winy użytkownika (bo: złej jakości paliwo, ad blue, niewłaściwa eksploatacja)" - jednostkowy klient, przeważnie nie pokaże że zawsze tankował na sieciowej stacji. Odsprzedaż może być trudniejsza, i z biegiem czasu coraz trudniejsza. Koszty nieprzewidzianych napraw w razie usterki napędu po gwarancji - spore, jak to diesel (benzyniak osiąga podobny poziom skomplikowania, części też nie są tanie, ale usterki nie sypią się lawiną [jak robić wtryski, to albo żaden, albo wszystkie] ani kaskadą [żeby zlikwidować problem z DPFem, trzeba najpierw zregenerować wtryski, bo leją]. 

Twoja Skoda z dieslem jest jeszcze sprzed ostatniej modernizacji sprzed dwóch lat. Nie wierzę w te obecne lekkobieżne łożyska, redukcję na siłę oporów wewnętrznych, żeby obciąć jeszcze tę szklankę na 100,  to musi się odbić na trwałości silnika, a obciążenia w dieslu są mimo wszystko większe (choćby przez nieliniowy przebieg momentu obrotowego). Benzyniak, jakkolwiek na papierze wysilony niby bardziej (podobny moment, ale koni więcej), nie generuje tak gwałtownie narastających obciążeń (trzeba wyraźnie chcieć i deptać), charakterystyka pracy jest płynna, liniowa, przez co mniejsze jest ryzyko, że drobna usterka, przeoczona (np. nie sygnalizowana przez komputer itp), z biegiem czasu uruchomi lawinę destrukcji. 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, czyś napisał(a):

Drastycznie może nie, ale będzie to odczuwalne. Nie dość że słabszy, to jeszcze bardziej "telepiący" samochodem silnik, 115Km nie pracuje już tak gładko jak 150 KM, i trzeba go "docisnąć".

Witam

Wróciłem z oględzin Skód u dealera w W-wie na Modlińskiej - przez dwie godziny poznawaliśmy z żoną filozofię nowego utabletowienia  Octavii i mimo mojego ogromnego konserwatyzmu to myślę, że byłbym w stanie to zaakceptować i może nawet polubić.

W końcu przyzwyczaić się w życiu można do wielu rzeczy - nawet jak mówią do własnej żony ;)- szczególnie jak wybór w nowych samochodach z filozofią ze starym - "gałkowym" - wyglądem kokpitu słaby - innego raczej teraz jak z "tabletem" nowego nie uświadczysz.

Jutro jedziemy na jazdę testową egzemplarzem Octavii Kombi z dieslem 2 l - 150 KM ale ze skrzynią DSG - w sumie układ identyczny do obecnie naszego Superba - też mamy 150 KM i też DSG tyle, że nie 7 biegową a 6.

Zobaczymy...

Pzdr

Wł.

PS. Tak przy okazji pytanie - schrzaniło mi się dziś elektryczne otwieranie klapy tył - skoda Kombi Superb - nigdy nie było z tym kłopotów a dziś - po naciśnięciu otwierania klapy - coś w klapie wewnątrz puka, coś stuka pod tapicerką klapy -  klapa czasem się elektrycznie kawałek otworzy - czasem kawałek zamknie, ale generalnie nie jest dobrze.

Ma ktoś pojęcie co to może być?

A może to znak z niebios, że czas na wymianę auta na nowy?

 

 

Godzinę temu, czyś napisał(a):

Twoja Skoda z dieslem jest jeszcze sprzed ostatniej modernizacji sprzed dwóch lat.

To na pewno - osobiście chętnie bym nią jeździł dalej, bo jeździ mi się nią naprawdę świetnie, ale przebieg 170 tys raczej skłania powoli do myślenia o zmianie auta, choć cholernie tego nie chcę robić - ale chyba nie uniknę tego niestety...

I ta awaria jeszcze podnoszenia elektrycznego klapy ... ech...

pzdr

Wł.

Edytowane przez BuryKocur (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.