Skocz do zawartości

Transit mkVII Challenger Mageo


marek230482

Rekomendowane odpowiedzi

Wprowadzenie.

Po paru latach jeżdżenia z przyczepą postanowiliśmy przejść na kampera. Po prostu styl podróżowania w tym kierunku nas pchał i to się okazał strzał w dziesiątkę. Gdy finanse zaczęły sprzyjać to zaczęliśmy szukać kampera. Budżet był przyzwoity więc szukaliśmy na luzie. Choć finalnie udało się kupić kilka latek młodszego "do poprawek". Wtedy staliśmy się posiadaczem transita mkIV z 1995 roku. 

Było to niemal 3 lata temu (kilku dni brakuje :) ).
Tranzolek powoli ewoluował. Był doposażany, modernizowany a w ubiegłym roku przeszedł rewitalizację zabudowy. Dzięki temu jak na takiego dziadziusia na prawdę wyglądał super. Nawet dużo lepiej od kamperów kilkanaście lat młodszych. Miał parę bolączek i żona "męczyła bułę" że jakby go nie retuszować to stary grat. Jednak tak na prawdę miał być "na lata" a przynajmniej do czasu "pozbycia się dzieci" :D 
Ale pewnego dnia......

Nagła zmiana

Wyjechaliśmy na dłuższy weekend 6-8 stycznia powłóczyć się. Piątkowego wieczoru rozmowa z żoną zeszła na nowe kampery. Oczywiście popatrzyłem na nią z politowaniem i mówię, że za 2x wartość naszego zmieniać na 2-3 lata młodszego to nieporozumienie. A na wartość rynkową 10 lat młodszego nas po prostu nie stać. Dlatego albo "kiedyś" będzie nas stać albo będziemy dalej naszym poczciwym dziadziusiem jeździć :D
Nie mniej jednak dla atrakcji wieczoru odpaliliśmy olx przeglądając kampery. Dobrze wiedziałem jaka jest sytuacja rynkowa ale zawsze można było się trochę poślinić :D ale w pewnym momencie trafiliśmy ogłoszenie całkiem młodego kamperka (jak dla nas) ze niezwykle niską cenę. Takich okazji oczywiście trochę jest ale po zapoznaniu z tą konkretną okazało się, że ten nie jest bez kabiny, spalony lub bez któregoś boku :lol:było to co najmniej dziwne. W dodatku był niedaleko domu. Nie mniej jednak pomimo drastycznie niższej ceny nie miałem takiej kwoty. Do tematu wróciliśmy w sobotę. Żona już wierciła dziurę w brzuchu więc wykonałem telefon "zwiadowczy". Nie dowiedziałem się oczywiście nic nowego niż było napisane bo to handlarz :D ale z tego ziarnka zaczęło coś kiełkować. Umówiliśmy się na oględziny w niedzielę. Co prawda pieniędzy i tak nie miałem ale jakoś tak obydwoje z żoną mieliśmy chętkę tego kampera zobaczyć. Był raptem kilkadziesiąt km od naszego domu. Po przyjechaniu na miejsce wszystko było jak w ogłoszeniu. Nie wiem czy się cieszyć czy płakać bo to był parch :) no ale .... młodszy o 13 lat. W układzie takim samym jak dotychczasowy a zakres uszkodzeń był akceptowalny.
Wróciliśmy do domu i..... zaczęliśmy się zastanawiać skąd tu wziąć tą kasę. No trzeba spieniężyć obecnego. Ale....... to nie bułka że się sprzedaje na świeżo..... Ale pomyslałem że ogłoszenie kosztuje mnie tylko kilka dyszek. Nie sprzątając kampera (nawet kota nie wyniosłem) cyknąłem kilka fotek i wystawiłem na olx za kwotę 52k. Pomyślałem.... zobaczymy co się sprzeda pierwsze. Mój czy tamten oglądany :lol:

Byłem w ciężkim szoku jak na drugi dzień rano rozdzwonił się telefon a skrzynka mailowa zaczęła się zapełniać. Co prawda większość to gawędziarze ale jeden konkretny chciał przyjechać. I przyjechał wieczorem tego samego dnia. Młody chłopaczek z zajawką szukający "przygody życia" :) po wielu godzinach oglądania, testowania, gadania i przejażdżki wymieniliśmy naszego tranzolka na "poczet królów polskich" :) 

Zakup

To otworzyło drogę do nowego zakupu. Nowy zakup był wyceniony na niespełna 80k. Wyciągnęliśmy nasze zaskórniaki, przeliczyliśmy no i..... styknie :) kamper klepnięty. Handlarz oznajmił że potrzebuje kilku dni na formalności bo buda ściągnięta od żabojadów. Wczoraj dostaliśmy zielone światło i pojechaliśmy po nasz nowy nabytek. No przyznam że nie było łatwo.... w drodze po kampera padło nam sprzęgło w osobówce..... na miejscu się okazało że umowa na inną osobę (ale polaka), wpisane uszkodzony (czyli żadnej odpowiedzialności) .... bez akcyzy..... jednym słowem strach w oczach. Ale po krótkich konsultacjach z żoną postanowiliśmy zaryzykować. Stawiamy wszystko na tą tajemniczą kartę. Głupie nie? :) Wymieniliśmy jeszcze ciepły poczet królów polskich na kolejną budę. W ten oto sposób staliśmy się właścicielami kolejnego kampera..... chyba. Ponieważ jeszcze formalności się na zakończyły.

A oto bohater tematu

Ten parch to Challenger Mageo na bazie Forda Transita mkVI z 2008 roku. Silnik to 2,4 tdci 140KM umieszczony wzdłużnie i napędzający tylną oś na bliźniaku za pośrednictwem skrzyni 6b. Nie ukrywam że baza i napęd był dla mnie bardzo istotny ponieważ po paru latach "powożenia" po błocie, trawach i innych bezdrożach rwd na bliźniaku "robi robotę". Tak więc mnie cieszyło to, żonę nowa zabudowa dla tego nie wahaliśmy się zbyt długo. 
Oczywiście przeskok 13 lat widać dosłownie wszędzie. Od cichutkiego silnika, wyposażenia kabiny po zabudowę. Pomimo chyba tych samych gabarytów i układu to ergonomia jest również druzgocząco lepsza. Kierowca poza ciszą :D ma do dyspozycji elektryczne szyby, tempomat, komputer pokładowy i ..... małą śmieszną kierownicę :D jedzie się przyjemnie ale już nie płynie jak poprzedni "ponton" :) zabudowa z ekstrasów ma klimatyzację dachową, satelitę, solar, TV, dużą lodówkę.

A dlaczego parch? Cóż.... jak sama nazwa wskazuje..... :) cena nie wzięła się z promocji. Auto poza tym że jest do totalnego odszczurzenia. Drobne uszkodzenia, porozkręcane elementy, pewne braki detali. Oczywiście wszystko zapyziałe.... na dodatek zabudowa z zewnątrz jest uszkodzona w tylnej części. Brak zderzaka, lamp, bocznych listew.... do tego w bakiście dziura w podłodze. Na pocieszenie wygląda to strasznie, ale nie pociąga za sobą "zgnilizny" czy uszkodzeń głębiej zabudowy. To powierzchowne uszkodzenia. Tak przynajmniej na razie wygląda diagnoza :) auto było firmowe (jak widać po naklejkach). Ponoć na wyjazdy na dłuższe roboty serwisowo uruchomieniowe. A dziura w bakiście ponoć od "ciężkiego sprzętu". Historyjka ma ogólnie sens.... ale czy to ważne? Lista uszkodzeń i ogromna. Nie będę was dalej zanudzał :) pewnie w kolejnych dniach.... tygodniach.... latach :lol: będę pokazywał co naprawiłem. 
Tymczasem zdjęcia "z doskoku", "na świeżo". W weekend będzie sprzątanie, pranie i rozgryzanie sterowania oraz całej elektryki. Roboty jest potwornie dużo. Nawet akumulatory nadają się na śmieci :D a alkowa nie ma materaca :lol: 
Ale na pocieszenie (jak już wspomniałem) zakres prac jest z dziedziny "łatwych do ogarnięcia". Na dodatek większość sprzętu jest sprawna. Piec, lodówka, klima, instalacja wodna i elektryczna działa bez zarzutu (przynajmniej podczas testów). Nie wiem jak satelita, panel.....
Baza też się jakoś trzyma. Silnik "prawie" nie ma wycieków. Ładnie chodzi, napęd, zawias bez zarzutu. Opony kiepskie, ale powietrze nie schodzi :P 

 

IMG_20230113_170446713.jpg

IMG_20230113_170427852.jpg

IMG_20230113_170408875.jpg

IMG_20230113_170121296.jpg

IMG_20230113_170104672.jpg

IMG_20230113_165952118.jpg

IMG_20230113_165944963.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 562
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Panie Pięknie :winner: powiem Ci że wszystko przez te żony, u mnie też tak jest:] ale co my byśmy bez nich zrobili :niewiem:

Ps. Co bym mógł zasugerować twojej żonie :) żeby Ci dziurę w brzuchu wiercila i namówiła na pomalowanie zderzaka i lusterek w kolor, wtedy to będzie przeskok;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję, Ty to umiesz budować napięcie ;), toć z opisu myśleć można że to jakaś "buda dziurawa na kołach", a na zdjęciach pełnoprawna  zabudowa kempingowa. Podziwiam za odwagę sprzedaży poprzednika przed zakupem następcy w tych czasach;). Czekam na opis postępu prac - nowy rok, nowa zabawka - udanego nowego roku życzę, pozdrawiam i do rychłego w plenerze;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj za jasnego przyjrzałem się trochę dokładniej. Z plusów to zero rdzy. Jak nowy. Nigdzie nie znalazłem nawet nalotu. Usunąłem też naklejki reklamowe i nie odbarwiły poszycia. Tylko pod słońce ciut widać bo pod naklejką jest gładszy lakier. 

image.thumb.jpeg.5103a7ee52739181a606d9c369b043f9.jpeg

Znalazłem też takiego ekstrasa ale nie działa :P

 

 

image.thumb.jpeg.50671e11d0a993fb80eeb4b32fb19778.jpeg

Panel na lodówce dotykowej działa ale za to nie ma frontu i dolnej listwy zamykającej (to srebrne to chyba izolacja). Wydaje mi się też, że brakuje trochę półek w środku. 

image.thumb.jpeg.8033e1c101fb3b44bf4ec25b55d69b68.jpeg

 

Z minusów to drzwi i ościeżnica jest rozklejona i roztelepana. Mam kolizję :)

image.thumb.jpeg.5231d0a795e97de8826a4528b20f3447.jpeg

Dzisiaj wszystko zdemontowałem, pokleiłem, skręciłem i złożyłem na listewki dystansowe. Zobaczymy w poniedziałek czy drzwi się będą zamykać.

Poza tym przy bakiście będzie więcej pracy. Dzisiaj wypatroszyłem podłogę i wyprostowałem belkę.

image.thumb.jpeg.173e465a64e9f2b0348a055910139dde.jpeg

Wyprostowałem też drzwi bakisty. Nawet ładnie wyszło.

image.thumb.jpeg.20308b5ef996631e9f72e1328a523ab3.jpeg

Z grubsza też sprawdziłem układ sterujący zabudową. Jest to CBE PC-100. Wyposażony w ładowarkę 230V->12V. Ogólnie ładowanie działa, separacja akumulatorów też. Jednak panel ma uszkodzone przyciski (choć switche działają) i do modułu chyba nie dochodzi info o ładowaniu silnikiem (nie świeci dioda). 

image.thumb.jpeg.26c7d721f5b0d7739c375ffe987b7c7e.jpeg

image.thumb.jpeg.a704a8b98a474ebfb2f25ccccbab443e.jpeg

Jutro dalsza część walki :)

Aha, kamper fabrycznie miał elektrycznie otwierany stopień. Jednak okazało się że fizycznie ktoś go zamienił na zwykły mechaniczny który na dodatek jest zepsuty ...... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.