Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 49
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

3 godziny temu, Zulos napisał(a):

Byli tam w ogóle jacyś inni turyści poza plażami? Bo zdjęcia strasznie sielankowe...

Byli, ale faktycznie stosunkowo niedużo. Miejscowości nad morzem - jak to wszędzie latem nad morzem - zatłoczone, ale ledwo się zboczy w górki i robi się przestronnie. Zagęszczenie turysty na metr kwadratowy nie było dokuczliwe, a wielu krajach jest. I tylko jeden raz zabrakło dla nas miejsca na campingu, a przecież w niektórych krajach to już norma, że miejsca w sezonie nie ma (bez wcześniejszej rezerwacji).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Łza Włóczynutka napisał(a):

Byli, ale faktycznie stosunkowo niedużo. Miejscowości nad morzem - jak to wszędzie latem nad morzem - zatłoczone, ale ledwo się zboczy w górki i robi się przestronnie. Zagęszczenie turysty na metr kwadratowy nie było dokuczliwe, a wielu krajach jest. I tylko jeden raz zabrakło dla nas miejsca na campingu, a przecież w niektórych krajach to już norma, że miejsca w sezonie nie ma (bez wcześniejszej rezerwacji).

Ano właśnie - na mnie (zapewne nie tylko na mnie) - największe wrażenie zrobiły nie zdjęcia morskich krajobrazów, ale te płaskowyże i sielskie-wiejskie krajobrazy. Koniecznie trzeba tam właśnie po to zaglądnąć, choć na razie pińćsetplusy wymagają czego innego:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po opuszczeniu Barów, pojechaliśmy w stronę wielkiego jeziora objętego parkiem narodowym: Nacionalni park Скадарско језеро.

Piękna malownicza droga przez puste góry, jest opuszczona, bo można zamiast pchać się godzinami przez przełęcze - szybko przejechać drogą ekspresową, tunelem. My pojechaliśmy opuszczoną drogą.

932730659_Montenegro175.thumb.jpg.cb0b2e82181ef481cc543fd8961b2d3e.jpg

Po jakimś czasie przebiliśmy się przez góry i zjechaliśmy w okolice miejscowości Virpazar, gdzie jeden kemping był niezbyt ciekawie ulokowany, (z dala od miasteczka i jeziora) a drugi okazał się jakąś starą szutrową drogą, ślepą na końcu, na której można parkować kampery. Pobliski hotel podciąga przedłużacz z prądem i można korzystać z hotelowych toalet. Służy też jako zwykły parking, teren jest otwarty, miasteczko w zasadzie tuż przy tym dziwacznym kempingu, więc średnio się nam to wszystko podobało. Na mapie jednak zobaczyłem ciekawie wyglądającą drogę, a od niej mniejszą białą krętą niteczkę do jeziora i tam kemping i karczma. W drogę. Droga jest bardzo wąska, kręta, ale z pięknymi widokami. U celu okazało się, że warto było tam pojechać. Na kempingu dosłownie kilka Kamperków, ponad to też kilka aut osobowych, których właściciele mieszkali na kempingowych kwaterach. Pierwsze co się rzuciło w oczy i uszy to cisza i spokój. Bardzo miłe miejsce, tuż nad jeziorem. Zaparkowaliśmy w cieniu oliwek, stoliczek rozłożyliśmy pod naturalną markizą z winogron, które zwisały nam nad głowami, a nawet służyły nam za wieszak do lampki. Pani właścicielka wieczorem przychodziła je zrywać (winogrona, nie lampkę) i zawsze dostawaliśmy gratisową kiść ;)

1705697802_Montenegro176.thumb.jpg.3c7a74a5691bf68ad094184a714da7d3.jpg

nasza miejscówka powyżej a poniżej karczma na terenie kempingu.

1822505_Montenegro177.thumb.jpg.cb23ed480eb98aa9b26ca9217cbe3c0b.jpg

Tu nazwa tej zacnej przystani:

108035741_Montenegro178.thumb.jpg.e08f32846c344058f13f60d9d652ed68.jpg

8989154_Montenegro179.thumb.jpg.d7aa6d94f4c3e7cc9a7e73ebed8fb8ba.jpg

911733196_Montenegro180.thumb.jpg.a9d734161ae7bcde0f0c0ab3f73afe81.jpg

Udało się nawet sfocić cennik:

651577619_Montenegro190.thumb.jpg.8546ff4dedaa2212d3a5c887284e4319.jpg

Edytowane przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cisza spokój nocą, cisza spokój otoczyła nas i następnego dnia. Planowaliśmy krócej i aktywniej, ale okazało się, że miesjcówka jest tak przyjemna, że przeleniuchowaliśmy cały dzień. A to spacerując wybrzeżem, a to taplając się w cieplutkiej słodkiej wodzie (znacznie cieplejszej niż w morzu). Na plaży tak ekstremlanie zatłoczonej pustką, jak na zdjęciach.

 

827145708_Montenegro183.thumb.jpg.ebd6d3fcfc1e030743310e4a4c313124.jpg

812776537_Montenegro184.thumb.jpg.19b1d110259c709aecee42950de5d42a.jpg

 

827145708_Montenegro183.thumb.jpg.ebd6d3fcfc1e030743310e4a4c313124.jpg

339997210_Montenegro186.thumb.jpg.6f0fc8ca9cc9f06fee0aa8c39c455bdc.jpg

391174013_Montenegro189.thumb.jpg.8b68927a3b7aceda3bf08426d2adc615.jpg

Zlokalizowaliśmy nieodległy,  tamejmczy, cmentarz ormiański, który ma kilkaset lat:

852790096_Montenegro191.thumb.jpg.56b2b06b88687e10e9ea779755824bf0.jpg

Pojawił się też na kempingu taki uroczy zestawik..:

540918135_Montenegro192.thumb.jpg.ae1a3e069751d69840157a2e72b47bea.jpg

822639955_Montenegro193.thumb.jpg.bb02c553e6f316d56aab4c9f3e3aabf2.jpg

638229046_Montenegro195.thumb.jpg.c02ebace2209f53baf0c6248f45817b9.jpg

Aż nie wiadomo kiedy zastał nas zmierzch

1300381867_Montenegro196.thumb.jpg.7be0afd5431022218d32369fe8597a42.jpg

 

Montenegro 182 Скадарско језеро.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejnego dnia ruszamy dalej. Najpierw przjeżdżamy szybciutko przez stolicę  zatrzymując się tylko po pieczywo i owoce, i niedługo później docieramy do Monastyr Ostrog. Panuje tu przeraźliwy chaos. komunikacyjny. Na dole wielki pusty parking. Ale drogowskazy każą jechać serpetynami w górę, gdzie napotykamy ochroniarzy, pilnujących górnego poarkingi na którym nie ma w ogóle miejsca, wszystkim każą zawracać, więc robi się kocioł. Z godzinę czekamy na możliwość zawrócenia (trzeba przejechać przez cały zablokowany z wszystkich stron parking). Zamiast postawić znak, na dole, żeby tam zaparkować, i przesiąść się na wahadowy autobusik, o którym nie ma żadnych informacji, to takie kombinacje. W końcu zawróiliśmy, zjechaliśmy kilkset metrów i zaparkowaliśmy nie docierając na dolny parking, w zatoczce, skąd akurat ktoś wyjeżdżał. Stamtąd brukowana stroma ścieżka zaprowadziła nas do zatłoczonej loejki do wejścia do monastyru. Stania na kilka godzin. Odpuszczamy. Raczej strata czasu.
 

Montenegro 198 Monastyr Ostrog.jpg

Montenegro 199 Monastyr Ostrog.jpg

Montenegro 200 Monastyr Ostrog.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ewakuacji z tego nieprzyzwoitego miejsca (nie wiemy dlaczego, ale pielgrzymi tu mają dziwny zwyczaj zostawiania skarpetek przy ścieżce parking <=> monastyr), uciekamy na objad, a później błądzimy by dotrzeć w pewne zapominane przez bogów i ludzi miejsce. Już gdy planowałem punkty do zobaczenia, to był mój, znaleziony gdzieś przypadkiem, faworyt.

na początek problemy z dojazdem. Gogle nie zna tam dróg. Inne nawigacje również. Niezawodnie openstreet map ma tam drogi, ale jest problem: wszystkie linie dróg wyglądają tak samo, ktoś nie rozróżnił drogi asfaltowej/szutrowej/leśnej/polnej, cała plątanina dróg wygląda na mapie identycznie. Mam opis gdzie i jak skręcać, ale jest niedokładny i już pierwszy punkt  orientacyjny się nie zgadzał. Był mały dramat i panika. Na szczęście w natrafił się jakimś przypadkiem drogowskaz. I cała trudność się rozwikłała - Dalej już poszło bez większych problemów, bo po prostu trzeba się było trzymać wąskiego na jedno auto asfaltu, a później, odbić na szutrówkę, ale tam już była gigantyczna połonina i wszystko było widać jak na dłoni gdzie jechać i gdzie skręcić.

Po kilku kilometrach szutrówki, ukazała nam się samotna świątynia.. Pięknie wkomponowana w pejzaż:
1192921271_Montenegro201Lukavica.thumb.jpg.303d59d15aea4dd4add26b31188180bb.jpg

1950573367_Montenegro202Lukavica.thumb.jpg.63495a162e4a9daa89483bc26cb80bd4.jpg

Nieopodal przysiółki niegdyś pasterskie, teraz trochę jeszcze pasterskie trochę rekreacyjne

1852738525_Montenegro203Lukavica.thumb.jpg.74713869362e12e4558cd18ae76d1cab.jpg

1949741143_Montenegro204Lukavica.thumb.jpg.f3be48c8d689ab1e7f12cdec9df8fa71.jpg

Dalej widok na drogę w naszą stronę, przez połoninę.

2022104516_Montenegro205Lukavica.thumb.jpg.cb02fe10084ba7f5ac6aa3a5fe84128e.jpg

Aż w końcu docieramy na miejsce. Капетаново језеро. Parę minut rozglądamy się, szukając dogodnej miejscówki. Coś się nie zgadza z relacjami, które czytałem. Sporo powstało tu domków rekreacyjnych, ale na samym końcu drogi znalazła się jeszcze nie wykupiona łączka przy szlaku. Dalej już tylko pojazdy 4x4, rowery, piechurzy. I Krowy. I owce. tysiące owiec.

To nasz biwak
761383768_Montenegro206Lukavica.thumb.jpg.afb3a98ed1dc672040063f5b73925e5c.jpg

Po jakiejś kawce/herbatce porzuciliśmy czerwoną blachę i udaliśmy się w drogą, stromo w górę na spacer.

1171351722_Montenegro207Lukavica.thumb.jpg.c2d87d6cbf3a502043f67006dc9a922f.jpg

 

2014874983_Montenegro209Lukavica.thumb.jpg.0462e7e0109602c542837a1c1527691c.jpg

550615222_Montenegro208Lukavica.thumb.jpg.a2e2f2e818c5e5a8660370a4b1cb8d03.jpg

Spotkaliśmy pasterzy i górskie krowy

1142494106_Montenegro211Lukavica.thumb.jpg.2918a35ab93476fa01ebeb87fbd9ff42.jpg

528018012_Montenegro210Lukavica.thumb.jpg.cbb1791ec34d942ddc4186807c685592.jpg

i owce, dużo owiec.

528018012_Montenegro210Lukavica.thumb.jpg.cbb1791ec34d942ddc4186807c685592.jpg

Z góry widać było jak na dłoni nasz biwaczek i jego okolice. Warto było tu przyjechać. najciekawszy punkt na mapie!

1058921275_Montenegro212Lukavica.thumb.jpg.16653d79ab920c5fac1b2bb178f3b174.jpg

2028723910_Montenegro213Lukavica.thumb.jpg.17c37633dba4879ddbab433ad7c0e6ed.jpg

983378187_Montenegro214Lukavica.thumb.jpg.85986eb86a9a940dd3644249fb529e01.jpg

745774807_Montenegro215Lukavica.thumb.jpg.9919c23c4b3beabd04f75fbf86ec4ebd.jpg

Cały kierdel wracał razem z nami z wypasu do zagród po drugiej stronie jeziora

466499243_Montenegro216Lukavica.thumb.jpg.0e14b7ff32b0fab6199e3a16be6525c0.jpg

Na koniec nie-delektujemy się czymś takim niezbyt smacznym, ale przynajmniej mniej-więcej lokalnym. (Nie potrafią w piwo czarnogórzanie - zdecydowanie!)

729153868_Montenegro218Lukavica.thumb.jpg.c6a86e0876e5b4c613a3dbc9e17fb840.jpg

mapka spaceru: tutaj

Co sądzicie o naszym biwaku?
 

Edytowane przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O poranku, jeszcze przed herbatką wskoczyłem na sąsiedni pagórek, żeby zaznać nieco przepaści i pyknąć kilka fotek tego niesamowitego miejsca



 

Montenegro 219 Lukavica.jpg

Montenegro 220 Lukavica.jpg

Montenegro 221 Lukavica.jpg

Montenegro 222 Lukavica.jpg

Montenegro 223 Lukavica.jpg

A po śniadanku wybrałem się na

1514883526_Montenegro224Lukavica.thumb.jpg.4de2eaa8bdb40030f8233692b2ee2eed.jpg

do oddalonego o kilka km przysiółka Zagaracki Katun, u stóp fotogenicznej góry Мали Журим. Na końcu trasy, gdzie zawróciłem spotkałem miłych pasterzy, z którymi chwilkę pogawędziłem. Zostawiam was z krajobrazami:

1167163258_Montenegro225Lukavica.thumb.jpg.8ccb1960424c7e3a30d404a54de7bf98.jpg

1896365313_Montenegro226Lukavica.thumb.jpg.8528347da477578128d4fe92fe14cae0.jpg

1670730409_Montenegro227Lukavica.thumb.jpg.4b5695a2777abfb8f9f29f71d6a9a2d8.jpg

1967668626_Montenegro228Lukavica.thumb.jpg.62b1cb31060f5f4218c584659817f4af.jpg

1440163747_Montenegro229Lukavica.thumb.jpg.d6da38e3e6d626e7178f039976dafefb.jpg

2020250951_Montenegro230Lukavica.thumb.jpg.840543f989026b19dfe5db3aa1036aba.jpg

574712485_Montenegro231Lukavica.thumb.jpg.3da5589961625a784279d43b52960098.jpg

Po powrocie do auta okazało się, że przyjechała ekipa remontująca drogę ;)

1135762500_Montenegro232Lukavica.thumb.jpg.c5e143bf0c41fee3d2a42b8ba6ac4e5a.jpg

link do trasy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, pora kończyć tą baśń. Podczas rowerowej eskapady spodobała mi się zacna miejscówka i pojechaliśmy tam autem zrobić kawkę.

1454099562_Montenegro233Lukavica.thumb.jpg.d95f9fc85e54683e16665d59933d45ef.jpg

Jest tam obelisk upamiętniający jakiegoś pana i coś w rodzaju ławeczek

1383274450_Montenegro234Lukavica.thumb.jpg.bdffc1e75d1870d0f7be24ba554080bb.jpg

251117243_Montenegro235Lukavica.thumb.jpg.7caa328a3ef228032e1d18b5fcb00949.jpg

1306255052_Montenegro236Lukavica.thumb.jpg.6579b51672ffbe6e15d1aca0b8a13636.jpg

Po kawce niestety nadeszła pora się zawijać w drogę powrotną. Pewne plany z braku czasu nie zostały zrealizowane:
1. Góry Проклетије
2. Pociąg malowniczym szlakiem przez góry na trasie Бијело Поље - 
Бар

może kiedyś..

Tymczasem trzeba było śmigać na północ. Po wjeździe do Węgier stanęliśmy przespać się nad jakimś jeziorkiem, skąd rano skoczyliśmy dalej na północ do Egeru, na pewnie znany tu wszystkim kemping Tulipan. Celem oczywiście popołudnie w winnych piwniczkach i smakowite węgierskie dania w knajpkach. Mam wrażenie, że tamtejsze wina są jednymi z najlepszych w Europie, więc dla tego miasta robimy wyjątek i co jakiś czas tam wpadamy z wizytą. A może to tylko ciekawie wyglądające wytłumaczenie dla choroby alkoholowej :)
Nasza ulubiona piwniczka, z której zresztą zawsze importujemy niemałe ilości do domu ;)

272923952_Montenegro237.thumb.jpg.81a8030be0f751710a3eccc90e312438.jpg

I to już koniec opowieści, choć być może jeszcze dodam jakiś wpis z niedługim filmikiem, o ile uda mi się kiedyś go zmontować...

Pozdrawiam wszystkich, którym udał się dobrnąć do tego miejsca i dziękuję za atencję ;)

Edytowane przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.