Skocz do zawartości

Szkoda parkingowa


Walt

Rekomendowane odpowiedzi

54 minuty temu, jacekzoo napisał:

Mam ? 

Ciekawe kogo:hmm::D

5 minut temu, Walt napisał:

@czyś nic nie chcę ugrać, tylko niepokoi mnie to, że według ubezpieczyciela rocznicę między wyceną naprawy w ich warsztacie a naprawą w ASO miałbym pokryć że swoich pieniędzy a że samochód  ma jeszcze trzy lata gwarancji to inna forma naprawy raczej nie wchodzi w rachubę.

Z tego co się orientuje jeżeli auto nie przekroczyło magicznych trzech lat to naprawa tylko ASO, na żądanie właściciele wypłata gotówki lub jak szkoda całkowita to zabierają auto i wypłacają różnicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 35
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

31 minut temu, Walt napisał:

@czyś nic nie chcę ugrać, tylko niepokoi mnie to, że według ubezpieczyciela rocznicę między wyceną naprawy w ich warsztacie a naprawą w ASO miałbym pokryć że swoich pieniędzy a że samochód  ma jeszcze trzy lata gwarancji to inna forma naprawy raczej nie wchodzi w rachubę.

Ale ich wycena nie może być mniejsza niż koszt naprawy pojazdu :D To że robią wyceny na podstawie stawek od pana Mietka ze stodoły to jest ich problem, a nie Twój. Jak pisałem, różnice to może pokrywać sprawca a nie poszkodowany. Ubezpieczyciel ma Ci doprowadzić pojazd do stanu przed szkodą, a taki stan zapewni tylko ASO a nie pan Mietek. Więc idź do ASO i się niczym nie przejmuj. Wypłacą Ci wszystko co do grosza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Walt napisał:

...niepokoi mnie to, że według ubezpieczyciela rocznicę między wyceną naprawy w ich warsztacie a naprawą w ASO miałbym pokryć że swoich pieniędzy a że samochód  ma jeszcze trzy lata gwarancji to inna forma naprawy raczej nie wchodzi w rachubę.

Czy ubezpieczyciel znajduje jakąś podstawę do swoich teorii w OWU? 

Edytowane przez Marcin T (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jacekzoo napisał:

Mam ? 

dokładnie, Jacek ma dobrą :), ja niby też mam niezłą, ale z tego co widzę to specjalizują się w kredytach frankowych. Nie wiedziałem, że to taka żyła złota - codziennie na FB wrzucają wyroki sądowe - rozwiązania kredytów frankowych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Misio napisał:

Jeszcze nie słyszałem by ASO miało jakikolwiek problem z wyegzekwowaniem swoich pieniędzy...przy rozliczeniach bezgotówkowych...

Oj to nie wiesz jak to wygląda od strony serwisów. Mam 3 znajomych lakierników - jak szkoda z PZU, to bez zatwierdzonego kosztorysu na naprawę nie zaczną nic robić, obcinają im później po 10% i więcej.. a koszty działalności rosną drastycznie. Miałem poważną szkodę u klienta na nowym volvo - sprawca był w Gothaer (zmiana nazwy na Wiener), 3 miesiące samochód stał w ASO bo naprawa dochodziła do 170.000zł i różnica była na poziomie ASO - ubezpieczyciel ponad 25.000zł) ostatecznie zrobili, a samochód zastępczy wyszedł więcej jak ta różnica. Klient sprzedał ten samochód od ręki - był po czołówce.

1 minutę temu, peja76 napisał:

Tu to się dopiero dzieję :bzik:

dokładnie, to są sprawy na setki tysięcy zł - wczoraj wrzucił wyrok na 470.000zł od jednego z banków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, maarec napisał:

 3 miesiące samochód stał w ASO

Teraz auta trochę stoją w serwisach bo brak części, z tego co słyszałem to dochodzi do takich absurdów że klient przywozi używaną część kupioną na portalu itp oczywiście na swoją odpowiedzialność bo inaczej naprawa by się mogła przesunąć nawet o pół roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Marcin T napisał:

Czy ubezpieczyciel znajduje jakąś podstawę do swoich teorii w OWU? 

Ale OWU to mogą interesować ubezpieczającego się, a nie poszkodowanego ;) A warunki pomiędzy poszkodowanym a ubezpieczającym są oczywiście uregulowane, w ustawie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu....ja wszystkie szkody naprawiane z oc sprawcy i we wszystkich samochodach naprawiałem w ASO na oryginalnych częściach bezgotówkowo (nawet te auta bez gwarancji już). Widziałem jako strona sporu maile jakie wysyłali sobie likwidator i ubezpieczyciel w kwestii kwot....trawało to czasem miesiącami, ale to nie był już mój problem. Generalnie należy naprawiać tam gdzie się chce i bezgotówkowo....niech inni się za was kłócą:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, maarec napisał:
1 godzinę temu, Misio napisał:

Jeszcze nie słyszałem by ASO miało jakikolwiek problem z wyegzekwowaniem swoich pieniędzy...przy rozliczeniach bezgotówkowych...

Oj to nie wiesz jak to wygląda od strony serwisów.

Ja to mówiłem z punktu widzenia poszkodowanego...A nie z punktu Aso...

Szkoda że ja tak nie mogłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie widziałeś jeszcze propozycji likwidacji szkody z PZU. Naprawa półrocznego samochodu na najtańszych chińczykach w podróbie i stawkach rbh godnych szopy, a nie warsztatu. Nie przejmuj się tym co gadają, bo próbują zmiękczyć pacjenta, żeby wziął gotówkę „co łaska”, wstawiaj do ASO na bezgotówkową. Płacą odszkodowanie nie tobie, a warsztatowi wg faktury za naprawę. Pilnuj tylko czy warsztat będzie miał rzetelną wycenę rzeczoznawcy dla pełnego zakresu szkody i nie wciska do kosztu naprawy czegoś czego ubezpieczyciel nie uznał albo czegoś zupełnie  od czapy (ASO tego raczej nie robią). Wtedy to tutaj trzeba pilnować co jest w fakturze za naprawę, bo warsztat wystawia fakturę na poszkodowanego. Zwykle w ASO nie ma z tym problemu, bo wszystkie czynności naprawcze i nakłady rzeczowe/godzinowe mają rozpisane dokładnie co do joty, ubezpieczyciele o tym wiedzą, i wiedzą, że jeżeli warsztat nie próbował przycwaniakować, a mieści się to w nakładach katalogowych, to się należy, i płacą wg faktury z ASO.

Twój niepokój wynika tylko z tego, że sugerujesz się gadaniem likwidatora. Jeśli dostaniesz jakąkolwiek wycenę czy propozycję kwoty odszkodowania, odpisuj albo kwituj z adnotacją, że na chwilę obecną zakres szkody i koszty naprawy zaproponowane przez ubezpieczyciela nie są przez ciebie akceptowane i przyjmowane jako wiążąca kwota odszkodowania, zaś szczegółowy zakres szkody i koszty naprawy (przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody) będą wynikały z oględzin i rzeczywistego kosztu naprawy pojazdu wykonanej w ASO, a zaproponowan kwota, jako zaniżona, nie stanowi pełnej kwoty należnego odszkodowania

Uważaj, żeby nie zrobili takiego myku, że zrobią i wyślą Ci wycenę i zaraz po wycenie przelew na konto na taką kwotę. Od razu musisz do nich wysłać pismo z w/w oświadczeniem.

Nie dyskutuj z ludźmi od ubezpieczyciela, bo tracisz czas, nie przekonuj, i przede wszystkim nie przejmuj się co gadają, rób po prostu swoje. Oni maja prikaz z góry co maja robić, jak zmiękczać delikwenta, żeby przez wywołane przez nich niezdecydowanie i obawę, że poszkodowany sam będzie musiał dopłacać, wziął tańszą byle jaką naprawę albo przyjął groszową kwotę odszkodowania w wariancie kosztorysowym. Każdy taki przypadek to ich zysk, a nawet jak cześć ludzi później miałaby pójść do sądu, to i tak są do przodu, bo część odpuszcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak napisałeś że auto na gwarancji to chyba chyba już temat rozstrzygnięty. Robisz w ASO  z cesją i samochodem zastępczym.  Ubezpieczyciel nie ma żadnych szans i obstawiam że nie będzie nawet kombinował od dnia kiedy ASO zaprosi go na oględziny i zobaczy cesję :)  Tylko nie zapraszaj na oględziny, powiedz że w ASO będzie miał okazję:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, czyś napisał:

Uważaj, żeby nie zrobili takiego myku, że zrobią i wyślą Ci wycenę i zaraz po wycenie przelew na konto na taką kwotę. Od razu musisz do nich wysłać pismo z w/w oświadczeniem.

Nie dyskutuj z ludźmi od ubezpieczyciela, bo tracisz czas, nie przekonuj, i przede wszystkim nie przejmuj się co gadają, rób po prostu swoje. Oni maja prikaz z góry co maja robić, jak zmiękczać delikwenta, żeby przez wywołane przez nich niezdecydowanie i obawę, że poszkodowany sam będzie musiał dopłacać, wziął tańszą byle jaką naprawę albo przyjął groszową kwotę odszkodowania w wariancie kosztorysowym. Każdy taki przypadek to ich zysk, a nawet jak cześć ludzi później miałaby pójść do sądu, to i tak są do przodu, bo część odpuszcza.

Nic nie musi pisać, tylko dać pełnomocnictwo dla ASO, poinformować o tym ubezpieczyciela, brać fajny zastępczy z ASO i jeździć.

z pracownikami z likwidacji trzeba umieć rozmawiać albo faktycznie tego nie robić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.