Skocz do zawartości

O koreańcach...


szary11

Rekomendowane odpowiedzi

lanos '99 motor 1,5 sohc (bez lpg) fakt, że przelot mały bo ~90kkm ale w ciągu 10 lat eksploatacji nie było żadnych poważnych napraw mechanicznych - ba! zawieszenie nie było jeszcze robione - a wiadomo jakie są polskie drogi.

 

Pooglądaj w jakim stanie są przewody hamulcowe metalowe w miejscu gdzie skręcają z płyty podłogowej pod prawy próg i dalej w okolicach tylnej osi ;)

 

Przy najbliższej okazji sprawdzę z ciekawości, ale widzisz to są części eksploatacyjne, które tak czy owak w każdym samochodzie przyjdzie kiedyś wymienić, a jeżeli 160pln na 10lat to jest dużo to może przsiądźmy się do autobusu?

 

Podałeś niuans, szczegół, podejrzewam, że bolączkę tego auta skoro tak precyzyjnie określiłeś na co zwrócić uwagę, każde auto ma swoje przypadłości. Jednak w ogólnym rozrachunku lanos jest :hmm: OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 100
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Pooglądaj w jakim stanie są przewody hamulcowe metalowe w miejscu gdzie skręcają z płyty podłogowej pod prawy próg i dalej w okolicach tylnej osi :hmm:

Dla tego ja od razu po kupnie, pomimo gwarancji, na kanał i puszka biteksu w dłoń i po przewodzikach, ciach, mach, ciach. I jeszcze wszędzie gdzie może pojawić się rdza z powodu odbić kamieni, cięcia piachu i ogólnie mocnej penetracji wody.

A, co!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znam numery Fiata z klimatyzacją

 

Ja znam Piaska, za to inni mają paszport Polsatu :hmm:. Sorry Jarku ale nie wiem o co chodzi z tą klimatyzacją :hmm:. No i co z tym Escortem z 2002 roku. Ojciec miał Escorta z 2000 i mówili mu że to jeden z ostatnich ;)

 

:hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarekkow, Widzę że Twoją opinię można sprowadzić do tego że " koreańczyki są do :hmm: i choćby były najlepsze to i tak są do ;) bo są z Korei".

To że masz pewne doświadczenie w motoryzacji nie uprawnia do wypisywania takich opinii i generalizowania. Bo każda marka ma swoje wady i zalety i czy to będzie Toyota, VW, Audi czy Kia psują się tak samo i za kilka lub kilkanaście lat będą z nich żyletki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei miałem 2 auta koreańskie Forda Festive (to było w USA, a jego odpowiednik Kia Pride) no i Daewoo Nubira II (Nubirke sprzedałem rok temu). Kia kupiłem jako pierwsze auto podczas wyjazdu do USA z przebiegiem 170ty mil (silnik 1,3) i to był szok ;) - jeździłem nim przez 2 lata, auto robiło ogromne przebiegi, wielokrotnie pokonywało trasy 2500-3000km i nigdy mnie nie zawiodło. Jako że Kia kupiłem za 300$ to wcale o nią nie dbałem i zbytnio nie pieściłem był to najbardziej niezawodne z jakim miałem styczność (pewnie jeżdzi do dziś :hmm: ), parokrotnie podchodzili do mnie użytkownicy takich samych Kijanek i potwierdzali tylko moją opinie na temat tej marki i modelu. Miałem też Forda Aspire (jakby następny model Festivy), ale mimo tego że miał on taki sam silniczek(może troszkę zmodyfikowany) to nie dorównywał starszej siostrze. Co do Nubirki to mogę powiedzieć że jest to dobre niezawodne auto (oczywiście w tym przedziale cenowym) którego jedyną wadą jest słabe zawieszenie. Jako ciekawostkę mogę dodać że ojciec ma służbowego Lanosa z 350ty przebiegu, a on jeździ i jeździ bez żadnych remontów.

Nie można wkładać wszystkich aut koreańskich do jednego worka, są mniej lub bardziej udane marki i modele (tak jak w przypadku aut zachodnich krajów), a jeżeli kupujemy używane auto to najwięcej zależy od poprzedniego właściciela a nie kraju pochodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja może wtrącę swoje 3 grosze.

 

Jeszcze niedawno miałem Lanosa, zrobiłem nim 250 tys km w pracy. Fakt dobiłem silnik, ponieważ nie bywał w serwisie i nigdy nie mial zmienianego np. oleju. Przy ok 160 tys robiłem pełen remont silnika, ponieważ 3 razy strzelł mi pasek rozrządu, może wada fabryczna a może brak konserwacji...

 

Więcej awarii w Lanosie nie było, zjechałem nim całą Polskę, pół europy, nigdy ( poza tym rozrządem ) nie miałem żadnych problemów... do dzisiaj nie ma problemów, auto jeździ na budowy jako pracownicze i spisuje się nadal doskonale...

 

Więcej problemów miałem z np C5...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koreańskie, europejskie,czy japońskie.... w tej chwili-to już nie jest takie oczywiste!!! chyba tylko z pochodzenia początków produkcji- bo w dzisiejszych czasach powiedzmy ze niemieckie auto już nie jest niemieckie- bo produkowane np. w Polsce... i tak jest z innymi markami.... ja też mówię że koreańczycy zrobili ogromny postęp i nie odstają zbyt od "europejczyków"... wiele części wykonuje sie w różnych krajach (wiem- bo sam montowałem detale potrzebne do produkcji motocykli BMW -niby niemieckiego motoru-gdzie? niedaleko Bydgoszczy....)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem pogadamy jak będą miały po 200tys km ;) bo w Polsce to średni jest przebieg aut z drugiej ręki;)

Jeździłem różnymi autami i ja jakoś widzę różnice w prowadzeniu i jakości przy takich przebiegach już nie wspomnę , ze 10-cio letni szmelcwagen cenę ma z kosmosu w porównaniu z 10-cio letnim koreańcem na którego nikt nie chce spojrzeć:hmm:-> ciekawe dla czego?

i dlaczego sam kupiłeś Mondeo a nie Hundai czy Kijanke?

Bo za ta samą kasę byś miał o kilka latek młodszego koreańca :]

Jeżeli chodzi o tą niby gwarancje to zapoznaj sie czego ona sie tyczy- 7 lat-> przeniesienie napędu.

to wszystko jest dokładnie tak jak z gwarancja na 1mln kilometrów-> jak przeczytasz czego się tyczy i jakie sa warunki-> to padasz ze śmiechu :hmm: propaganda i tyle. Jedno jest pewne nie ma nic za darmo;)

Uważam ,że oczywiście są one już dopracowane ale jako "nowe" bo ta Kii-a Carnival( ma kilka latek) to we wszystkich testach Van-ów ma ostanie miejsce za usterkowość jeżeli już mówimy w oparciu o kolorowe czasopisma. Trwałość(200 tys km) nie będzie ich mocna stroną to pewne :hmm: .

Pozdro

 

my mamy carnivala od nowości. rocznik 2000, przebieg 210 tys. km i tylko jedna powazna awaria, 4 lata temu.

nie ma to, jak wiedzieć, o czym się pisze, nie? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś usłyszałem lub przeczytałem takie stwierdzenie jakiegoś speca od motoryzacji:"....nowoczesne samochody są tak kiepskiej jakości że z czystym sumieniem można kupić sobie fiata" ;) i pewnie jakiegoś koreańczyka również. I wiele jest w tym stwierdzeniu prawdy gdyż z e współczesnymi samochodami dzieje się teraz to co z Fiatem stało się już w latach 80 tych, stają się samochodami budżetowymi, tak jak ktoś wcześniej napisał , teraz samochody konstruują na równi z inżynierami księgowi, w dobie globalizacji, manii oszczędzania i wymuszającej skomplikowane rozwiązania pseudoekologii nie liczmy na auta dobre, teraz wszystko robi się byle szybciej i byle taniej a konstrukcje są obliczane pod spełnianie norm a elektronika pochodzi głównie z chin i niestety często niektóre egzemplarze VW sypią się bardziej niż Ople, japończyki produkowane w Anglii rdzewieją. Samochody są coraz bardziej skomplikowane a do produkcji trafiają skomplikowane niedopracowane podzespoły np. filtr cząstek stałych :hmm: Jeśli chodzi o auta z Korei to nie można ich niedoceniać, koreańczycy mają dostęp do najnowszych technologii tak samo jak inni bardziej "renomowani" producenci, mają tańszą robociznę i brak u nich durnowatych unijnych norm i przepisów podrażających koszty produkcjii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba jeszcze zauważyć jednen aspekt tego jakże szerokiego tematu. Teraz nie robi się aut na 20-30 lat. Volvo 240 było produkowane 1973-1993r, przebiegi ich silników powyżej 500kkm to codzienność. Kto teraz pokusiłby się o wyprodukowanie takiego auta? Gdzie średnio po 6-8 latach liczy się, że samochód zostanie zezłomowany, albo przynajmniej dąży się do takiego modelu. Zupełnie jak za naszą zachodnią granicą, szroty zapełniły się całkiem młodymi pojazdami zaraz po wprowadzeniu dopłat do "wymiany samochodów na nowe".

Z czysto ekonomicznego powodu nie ma sensu robić tak trwałych auto bo co ludzie kupią jak już nasyci się rynek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szroty zapełniły się całkiem młodymi pojazdami

a większość szrotów trafia niestety do Polski i innych ościennych państw.

 

Wiem jedno, możemy tu długo deliberować nad jakością, niezawodnością poszczególnych marek aut, ale do konsensusu chyba nigdy nie dojdziemy.

Zawsze ktoś inny będzie miał inne doświadczenia od naszych, ale tak jak na samym początku napisałem wiem jedno, nigdy, przenigdy stojąc przed wyborem auta nie będę się kierował, ani nawet sugerował opisami danego modelu z różnego rodzaju rodzimych gazet motoryzacyjnych, czy też katalogami wydawanymi przez nich.

Są one w sposób perfidny i obrzydliwie (wręcz) manipulowane i naciągane w zależności od upodobań lub ........, redaktorów.

Dam tu klasyczny przykład (i nie ze względu na urażenie mojej dumy, czy też innych pobudek), jedno z posiadanych przeze mnie aut, w jednym z katalogów "aut używanych" wydawanym przez dość poczytne i cieszące się na Polskim rynku pismo, oceniono na 0,5 gwiazdeczki, przy czym auto (którym również jeździłem i mogę śmiało powiedzieć, że go znam) nie posiadający nawet czujnika temperatury płynu - czyli budowa zbliżona do budowy Rometa Ogara, a w awaryjności zbliżonym do sławetnego ARO, i w aucie, o którym mówię w pewnym momencie miałem wrażenie, że z pierwotnego auta pozostała już tylko tablica rejestracyjna, otrzymało gwiazdek 2,5 (lub coś koło tego).

 

Dziękuję za takie porady i za takie oceny, dziękuję również za skorelowanie porównań aut za 70000zł (i to często w tej cenie, używanych) z autami za 28000zł (kupionych w tej cenie jako nowe).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry Jarku ale nie wiem o co chodzi z tą klimatyzacją

 

W nowych Fiatach montowane są sprężarki w których pada łożysko

 

Łożysko to produkuje jedna fabryka na świecie

 

Fabryce tej nie wolno sprzedać tego łożyska nikomu oprócz Fiata

 

Fiat nie sprzedaje tego łożyska tylko całą sprężarkę :hmm:

 

No i co z tym Escortem z 2002 roku.

 

Ja posługuję się datą pierwszej rejestracji , stąd mylnie napisałem rok prod. 2002

 

Escort pierwszy raz zarejestrowany w 2002 roku w 2007 roku po 5 latach / 3 lata bez badania , następne na 2 lata / miał dziury w tylnych podłużnicach

 

W tamtym tygodniu miałem Transita , pierwsze badanie po 3 latach - dziur nie było ale ognisk korozji to tyle jak przy ospie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem Transita

To potwierdzam, jeździłem około 3 lat transitem (1 rocznym) i to prawda, po około 2 latach jazdy (czyli 3 jego) zaczęła się miejscami pojawiać rdza, czasami nawet na elementach metalowych wewnątrz auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.