Mobilny prysznic campingowy.

[pwtwsw]

A oto moja propozycja na prysznic na dziko. Zakupiłem httpmoto.allegro.plitem1039066442_przenosny_prysznic_z_zasilaniem_12v_kempingowy.html#gallery . Podłączam do gniazda w samochodzie, natomiast wąż ląduje w wodzie. Mam wody pod dostatkiem. Prysznic biorę pod parasolem z zasłonką (fabryczna w komplecie z parasolem) Zestaw ten nie jest tani, ale ja leniwiec wybrałem taką wersję prysznica i jestem z niej zadowolony. Tak jak reszta mojej rodzinki

 

[ Dodano: Czw 13 Maj, 2010 21:24 ]

Podaję prawidłowy link do prysznica.

http://moto.allegro.pl/item1039066442_przenosny_prysznic_z_zasilaniem_12v_kempingowy.html#gallery

 

---

 

 

 

wejście pod prysznic

 

 

 

namiot za drzewem, na brzegu jeziorka

 

 

[BIGL]

Pierwszy raz widzę taki parasol - faktycznie super sprawa . Jak to nie tajemnica to powiedz gdzie go nabyłeś.

[Michalc3]

hmmm... do tej pory myślałem, że te prysznice, to przede wszystkim żeby się opłukać po wyjściu z wody morskiej (ze soli), albo wieczorem z potu. Tu widzę pełnoprawną łazienkę. Z jednym ścieki z tej łazienki wraz z mydłem i inną chemią idą prosto w grunt. Jakoś mi to nijak nie pasuje do idei kempingowania w naturalnych warunkach. Jak dla mnie jest to niszczenie środowiska. W przypadku łazienki masz zbiornik na brudną wodę i masz szansę wylać to do jakowejś kanalizacji, która będzie oczyszczana. Tu nie ma żadnego oczyszczania. Sam namiocik interesował by mnie do zupełnie innych zastosowań, ale w tym wypadku wg mnie

[mesert]

Michał- nie wydziwiaj,klęski ekologicznej nie będzie.Żel ,czy mydło i tak się rozłożą szybko w glebie.Namiocik jako kabina prysznicowa jest niezły.

[witus]

... masz szansę wylać to do jakowejś kanalizacji' date=' która będzie oczyszczana. Tu nie ma żadnego oczyszczania.

 

Nie przesadzasz troszkę ?? więcej zanieczyszczamy środowisko myjąc chemią przyczepę pod blokiem czy pod domem na trawniku ... na wielu kempingach/biwakach pewnie ścieki trafiają w ziemię w masowej skali. Myślę, że odrobina mydła nie zrobi wielkiego spustoszenia.

[szadok]

Z jednym ścieki z tej łazienki wraz z mydłem i inną chemią idą prosto w grunt. Jakoś mi to nijak nie pasuje do idei kempingowania w naturalnych warunkach. Jak dla mnie jest to niszczenie środowiska.

 

Mydła ulegają biodegradacji. Z taką ilością 'ścieków' jaką wyprodukuje ten prysznic matka natura spokojnie sobie poradzi

[Hultaj i Szelma]

BIGL, tu masz takie parasole i namioty:

 

http://www.rumpol.pl/c/pl/32/2/1/0/long/namioty+i+parasole.html

 

Swoją drogą to fajny jest ten parasol, trzeba będzie pomyśleć o zakupie

[Michalc3]

witus, co do tej ilości, to jednak nie zgodziłbym się. Myjąc przyczepkę np. raz do roku też nie lejesz jej całą masą wszelkiej chemii, tylko korzystasz tyle, ile jest potrzebne. Nawiasem mówiąc, też nie pochwalam (dobra, nie powiem, że sam nie myję, ale nie muszę pochwalać). Co do mycia pod prysznicem, to sorki - 3 osoby (taki przykład) 2 razy dziennie przez np. tydzień w jednym miejscu, to porównałbym to do umycia 7 przyczep w tym miejscu. Że środki się rozłożą? Też nie tak szybko. A tłumaczenie typu, że inni więcej niszczą dla mnie jest nieprzekonujące. Skoro inni kradną, to ja też mogę pójść do sklepu i ukraść? Przecież wyjdzie taniej. Skoro ktoś zamordował, a mnie sąsiad wkurza, to przecież będzie na swiecie lepiej, jak jednego gnojka ukrócę! Sorki, ale idziemy coraz dalej, a wyszliśmy tylko od prostego prysznica.

 

Możecie się ze mną nie zgadzać i Wasze prawo. Ja mam swoje zdanie i (na szczęście) moje prawo. Ale, jeśli chcę biwakować "na dziko", to muszę mieć pzygotowaną do tego celu przyczepę. Jeśli nie mam, to minęły już czasy, kiedy dla potrzeb załatwiania się wystarczyło wykopać dziurę w ziemi, natura to rozłoży. Jest już nas za dużo, żeby na to sobie pozwalać. Degradujemy naturę w tempie katastrofalnym, więc dokładanie swoich kilku groszy do tego nie jest bez znaczenia. Jak pisałem wcześniej, jest to moje zdanie i oczekuję, że zrozumiecie. Nie oczekuję, że Was przekonam, choć cichą nadzieję na to mam. Sam pomysł prysznica mobilnego podoba mi się do zastosowań mniej ingerujących. Jeśli jednak ma to być stała łazienka w danym miejscu, gdzie chcieliśmy przyjechać na łono natury, to powtarzam - dla mnie

[BIGL]

Przyczepkę też zapewnie pchasz na miejsce lub holujesz rowerem ? Ja i moja rodzina z racji posiadania małej przyczepki robimy sobie prysznic w przedsionku. Do wieczornej kąpieli potrzebujemy 20-25L wody (rodzina 2+2) - oczywiście nie ma tu zbędnego lania - i gdzie tu degradacja środowiska.

PS. Na codzień do pracy poruszam się komunikacja miejską .

[pwtwsw]

BIGL, http://tanie-wedkowanie.abc24.pl/default.asp?kat=-3&pro=545493

Tu masz adres sklepu. Pozdrawiam

[kocur]

robimy sobie prysznic w przedsionku

 

w przedsionku wylewasz wodę wprost na grunt? Nie masz wilgoci w przedsionku? Nie wchodzisz rano w błoto?

[BIGL]

Na razie nie miałem z tym żadnych problemów. Kompromisem jest podłoga z gęstej siatki PCV która nie nasiąka wodą , ale znowu jest strasznie niewygodna na boso. Zuzywamy niewiele wody i z rana nigdy błota nie było, co nie zmienia faktu że taki parasol to dla mnie zbawienie

[archisan]

No dobrze, nie można wykonać prysznicu na trawie - odwróćmy temat. Ale co ma zrobić turysta na dziko pod namiotem, czy on ma się nie myć? Otóż myje się w jeziorze, strumieniu lub rzece i w takim przypadku nie widzimy nic zdożnego, ale przy przyczepie to już - paranoja. No tak wg niektórych z nas to lepiej chodzić i śmierdzieć niż umyć się w prysznicu na trawie. Cały czas mówię o miejscach gdzie brakuje zaplecza sanitarnego. Michalc3, jeżeli jesteś TAAAKI ekologiczny to odpowiedz na moje pytanie zadane w drugim zdaniu.

[Michalc3]

archisan - po raz kolejny lubisz napadać. Napisałem znacznie wcześniej - czasy się zmieniły - to już nie ten czas, kiedy można było bezkrytycznie pojechać i umyć się w jeziorku. Dzisiaj te jeziorka są tak zanieczyszczane z różnych innych źródeł, że każda nasza dodatkowa ingerencja przestaje być drobną. Jest składową wielu innych. Nie pisałem o tym, że masz chodzić i śmierdzieć. Pisalem, że mam swoje zdanie i ono nie pochwala takiego działania. Przykro mi, ale mam swoje zdanie i nie wydaje mi się, że mam je przemilczeć. Pisałem - nie jestem sam święty. Sam tęsknię do wyjazdu do natury, gdzie umyłbym się w jeziorku, załatwił do samodzielnie wykopanej sławojki.... Ale to niestety minęło. Przyczyniliśmy się do tego wszyscy.

Nie rozumiem, dlaczego na forum dyskusyjnym wypowiedzenie własnego zdania spotyka się z takimi atakami. Prawie, jakbym kogoś skrzywdził! Ludzie, trochę luzu! Każdy ma prawo mieć własne zdanie, czy musicie od razu atakować?????

[witus]

Nie przejmuj się są ważniejsze rzeczy w życiu niż to forum Brak pogody powoduje, że trochę filozofujemy

 

Jak będziesz przejazdem w Borach Tucholskich zapraszam na biwak w Czernicy (to takie miejsce gdzie zatrzymują się na noc spływy kajakowe) i stacjonuje całe lato kilkanaście przyczep ... zobaczysz co tam wyrabia się wieczorem ... wszyscy duzi, mali, spływowicze i stali bywalcy, wyposażeni w mydła zanurzają się w rzece Brda w celach codziennej toalety. Robią to już od kilkudziesięciu lat - nie ma tam innej możliwości. Ja jestem kolejnym pokoleniem, które tam bywa i przyjąłem lokalne nawyki. Pozdrawiam ...