mymlon Posted August 20, 2009 Share Posted August 20, 2009 Rok temu przez media przetoczyła się dyskusja czy na pewno wymiana oleju w samochodach ma sens: Wymiana oleju szkodzi silnikowi? Tak uważa Henk de Groot, były wieloletni dyrektor holenderskiego oddziału Castrola. Twierdzi, że koncerny naftowe żerują na niewiedzy i naiwności kierowców De Groot nazywa czołowych producentów "mafią wymieniaczy olejów". Utrzymuje, że właściciele samochodów są wpędzani w koszty, bo serwisy zmuszają ich do zbyt częstej wymiany oleju. Niepotrzebnie. Jego zdaniem olej silnikowy z czasem nie traci, ale polepsza swe właściwości. Jest to ponoć zasługa cząsteczek sadzy (węgla), które "mają świetne własności smarne i gromadząc się w oleju, z czasem znacznie poprawiają jego parametry". Podkreśla, że "wymiana oleju to olbrzymie marnotrawstwo i wielkie obciążenie dla środowiska naturalnego, a samochód po wymianie oleju ma gorsze osiągi i większe spalanie". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szymon79 Posted August 20, 2009 Share Posted August 20, 2009 ciekawy temat - może coś w tym jest... kiedyś nie wymieniałem przez 22tys.km w aucie a producent zaleca wymiane co 7,5 tys km nic nie zauważyłem - może za krótko jeżdziłem .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trafko Posted August 20, 2009 Share Posted August 20, 2009 Ja mam starego ropala i powiem tak. Po ok 8 tys po odpaleniu na wolnych obrotach słychać klepiący zawór , po 30sek do 1 min na wolnych obrotach przestaje go słychać. Gdy wymienię olej to po odpaleniu nie słychać go. Stan silnika (pali i jeździ) Olej (zwykły mineralny Lotos). Dla ciekawości to w pracy w moim autobusie przy oleju dobrej marki wymiana jest co 45 tys km. Myślę ,że artykuł tyczy się do olejów z wyższych pułek. W moim przypadku (zwykły olej i stary silnik) wymiana co 8-10 tys km lub co roku. 7 lat tak robię i turbina gada jak zegarek i silnik nie bierze oleju. Mi nic nie pozostaje tylko dalej robić wymianę jak robię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIGL Posted August 20, 2009 Share Posted August 20, 2009 Ja wymieniam średnio co 5000 i jest dobrze - oczywiście nie mam nowego auta i małego przebiegu (360 tys) więc leje mineralny - Gwiazdka śmiga jak nowa i nie bierze ani grama oleju. W USA w autach starszej generacji mechanicy wymieniają olej co 2,5 - 3 tys. mil i przebieki 1000 000 mil bez ingerenji w silnik nie są jakimś osiągnięciem. Co do olejów w autobusach czy autach ciężarowych - oczywiścioe że zmienia się żadziej ponieważ wchodzi ok 30L oleju, a przebieg 45 tys dla TIR-a to zaledwie 3-4 miesiące. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andrzej Posted August 20, 2009 Share Posted August 20, 2009 Słyszałem teorię (badania naukowe), że można nie wymieniać co 200 tyś kilometrów. Ale filtr należy zmieniać co 10 000 + dolewki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spablo1 Posted August 20, 2009 Share Posted August 20, 2009 Ja wymieniam średnio co 5000 przebieg 45 tys dla TIR-a to zaledwie 3-4 miesiące. Czy w obu przypadkach przypadkiem nie przesadzasz ? W pierwszym to oczywiście Twoja sprawa ale w drugim to... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arkady11 Posted August 20, 2009 Share Posted August 20, 2009 Jak świat światem zawsze zalecano wymianę oleju po pewnych okresach pracy w układzie. Cos mi tu nie gra w tym tekście. Zastanawiające jest to że "były, wieloletni" szef firmy olejowej mówi że tak naprawde to zawsze rolowaliśmy was (kierowców) z ta wymianą oleju. Ja wymieniam olej po 10-12 tys. km (2 razy w roku). W sumie nie jest to wielki wydatek,można to spoko zrobić samemu (włacznie z wymiana filtra) i głowa spokojna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trafko Posted August 20, 2009 Share Posted August 20, 2009 Słyszałem teorię (badania naukowe), że można nie wymieniać co 200 tyś kilometrów. Ale filtr należy zmieniać co 10 000 + dolewki. Jest coś takiego ,ale to nie na zasadzie wymiany filtru co 10 tys km. Widziałem takie cudo w Mondeo i wymiana oleju była po 120 tys km. To jest jakiś dziwaczny filtr i olej specjalny. Nigdy się nie zastanawiałem bo i koszt nie na moją kieszeń. To jest dla firm ,nowe auto +ponad 150 tys km na rok lub więcej + 0k 5-6 lat używania i autko jak nówka nie śmigana na przetarg. Koszt lata temu ok 6000 zł ,ale przy sprzedaży 5-cio letnie autko z małym przebiegiem ( cofka licznika) bezcenne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arkady11 Posted August 20, 2009 Share Posted August 20, 2009 Oj, to już lepiej dolać tzw. doktora za ok. 100 i silniczek gra i smiga jak młody junak - ale do pewnego (krótkiego) czasu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIGL Posted August 21, 2009 Share Posted August 21, 2009 W pierwszym to oczywiście Twoja sprawa ale w drugim to... Chodziło mi o to że takie auto (oczywiście wszystko zależy od ilości zleceń itp) spokojnie robi 10000-15000 km miesięcznie - oczywiście w pojedynczej obsadzie i na międzynarodowych trasach (wiem bo sam tak ganiałem - wszystko z zachowaniem prawidłowego czasu pracy kierowcy ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trafko Posted August 21, 2009 Share Posted August 21, 2009 wszystko z zachowaniem prawidłowego czasu pracy kierowcy ). To by ci chłopie doby brakło Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIGL Posted August 21, 2009 Share Posted August 21, 2009 Nic nie brakowało i wszystko było git, w aucie też nie był żadnych pstryków itp. Jak jest dobra spedycja (w moim przypadku LKW Walter) i nie ganiasz po Polsce (ew. w nocy tranzytem) to takie przebiegi to norma. Ja jeździłem głownie D,NL,CZ-LT,TV,EST co wykluczało stanie na granicach itp. Co do nie wymieniania oleju - ludzie różnie mówią, są tacy co modlą się do żaby i tacy co wysadzają 200 osób w imię jakiegoś boga czy też idei - zawsze trzeba kierować się rozumem i logiką. Dobrze że takich doradców nie ma np w lotnictwie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trafko Posted August 21, 2009 Share Posted August 21, 2009 Wczoraj wymieniłem olej i potwierdziły się moje spostrzeżenia pisane wyżej. Zawór nie klepie ,a autko faktycznie słabsze. Stary olej normalna woda,nowy gęsty i dlatego autko słabsze. Ja jestem wstanie zaryzykować i powiedzieć ,że w moim starym autku ,gdy zaczyna klepać zawór na wolnych obrotach przez 30 sek to znak aby wymienić olej . Dzieje się tak po ok 8-10 tys km. U mnie jest wszystko w normie ,a zresztą tak jest napisane w fabrycznej książce. Wymiana co roku lub co 10tys km. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ROBICAR Posted August 21, 2009 Share Posted August 21, 2009 Oj, to już lepiej dolać tzw. doktora za ok. 100 i silniczek gra i smiga jak młody junak - ale do pewnego (krótkiego) czasu! Co do moto – doktorka powiem tak, za czasów, kiedy jeździło się maluszkami często w tych samochodach latem na rozgrzanym silniku przez moment na wolnych obrotach zaczęła się żarzyć kontrolka ciśnienia oleju, a i nie rzadko zapalała się na stałe poczym po przegazowaniu lub podczas jechania dalej ona gasła. W takich przypadkach klienci, którzy przyjeżdżali z takimi usterkami dzielili się na dwie grupy, czyli tych, którzy zlecali remoncik i tych, którzy próbowali po ocenie stanu silnika w własnym zakresie usuwać skutki różnymi preparatami. Co do moto –doktorka stosowanego z nowym olejem to sprawdzał się zawsze rewelacyjnie. W opisanym wcześniej przypadku ciśnienie oleju spadało na rozgrzanym silniku, do 0,8 co powodowało załączanie czujnika i zapalanie się kontrolki. Stosowanie tego specyfiku pozwalało na zwiększenie ciśnienia i co niektórym na zaoszczędzenie na remoncie. Minusem tego zawsze było przypadkowe kupienie takiego samochodu, choć było można po ocenie lepkości oleju wykryć ten specyfik. Drugim minusem dla osoby robiącej później remoncik po zastosowaniu doktorka było mycie silnika wewnątrz po jego rozebraniu, bo silnik tak się kleił jak by był zalany butaprenem. W innych przypadkach takich jak gruchające panewki, stuki popychaczy ( Cinquecento) nadmierne spalanie oleju... stosowanie doktorka nie przynosiły poprawy w pracy silnika. Wczoraj wymieniłem olej Stary olej normalna woda,nowy gęsty i dlatego autko słabsze. Trafko, stary olej spuszczasz na rozgrzanym silniku i dlatego jest jak woda, a nowy olej masz w temperaturze otoczenia i lejąc go do silnika jest gęściejszy. Gdybyś chciał ten nowy spuścić z silnika i byłby również z rozgrzanego silnika to również będzie jak woda. Rusznica między starym, a nowym olejem rozgrzanym w silniku polega tylko w ocenie jego dotyku miedzy palcami na jego lepkości i jeden i drugi po rozgrzaniu leci z silnika jak woda. Osobiście stosuję wymianie oleju w silniku + filtra, co 10 tys. km nie zważając na zalecane przebiegi w każdym rodzaju oleju silnikowego. Zawsze jest tak, że taką wymianę stosuję właśnie na 2-3 dni przed letnim wyjazdem wakacyjnym. Zdarzało mi się również, że brakowało mi do 10 tys. km jakieś 1-2 tys. to i tak przed wyjazdem wymieniałem na nowy i nigdy nie zauważyłem, że który kolwiek samochód, który miałem jest słabszy po wymianie oleju. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spablo1 Posted August 21, 2009 Share Posted August 21, 2009 wiem bo sam tak ganiałem Ja też "ganiałem". I to 12 lat. I jakoś nigdy nie udało mi się zrobic 15 tys/mies. Z tym, że jak "ganiałem" (jak mówisz) to stało się na granicach po 40-60 godzin ale Ty tego nie pamiętasz bo chodziłeś wtedy do szkoły Pozdrowionka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.