Bałkańska tułaczka

[Tomiy]

23 godziny temu, lbuster napisał:

A to zmienia postać rzeczy. Ale nie miałeś chyba tyle stania  Ja też w 2019 przekraczałem tą granicę, ale wtedy to była inna bajka - współczułem dużym.

Troche krócej niż ty - od 24 do 3 w nocy

[lbuster]

11 minut temu, Tomiy napisał:

Troche krócej niż ty - od 24 do 3 w nocy

Utwierdzam się w przekonaniu, że ta granica to patologia UE.

[lbuster]

10 godzin temu, dudek_t napisał:

na jeden z kempingów wjeżdżałem na lawecie z przyczepą podczepioną za lawetą

No to masz 1 miejsce ex aequo z @maarec 

Dziewięć głosów za - zmobilizowaliście mnie do szybszego poprawienia Transalpiny i Transfogarskiej   Tak więc to jest edycja tego postu:

 

 

... No a wracając do dzisiejszego dnia, to zapisał się on w moim kalendarzu złotymi zgłoskami w kategorii "kierowca"

Przejechane jakieś 450km fajnymi trasami w Karpatach w jakieś 11 godzin. Mniej więcej taka trasa:

Pod koniec mnie i żonę szyja już bolała - pierwszy raz w życiu. Przejechana cała Transfogarska i większość Transalpiny.

Transfogarska w połowie ma słabą nawierzchnię z dziurami i trzeba było uważać.

Jadąc od południa przejeżdżamy kilkoma miasteczkami, niezbyt ciekawe, sam dojazd z pola kempingowego też słaby. No ale potem robi się coraz ciekawiej

po przejechaniu tunelu i tamy, fajne jezioro/zalew

 

Objeżdżamy jezioro powoli, bo są zawalidrogi oraz spooooore dziury, tak więc spokojnie jedziemy w sznureczku

zaczynamy się coraz bardziej wspinać

 

dojeżdżamy do wodospadu

widok do tyłu

 

Jeszcze trochę się wspinamy (ostro), przejeżdżamy tunel i wjeżdżamy na Krupówki. Nie zatrzymujemy się tam, choć jest tam jezioro i chyba najładniejszy widok na trasę, lecz zjeżdżamy nieco niżej i cykamy fotki

po lewej w oddali fajny kamper wyprawowy

beemek tam było sporo

trzeci misiek widziany tego dnia - tym razem zdążyłem zahamować 

Drogą E86 i A1 przelatujemy do Translapiny

Początkowo droga 67C to super droga dla kierowców z raczej łagodnymi zakrętami wśród lasów. Cudownie się tam jedzie z prędkościami rzędu 60-80 km/h. Długi czas jechałem za Volvo XC60 (chyba), fajnie jechał  Niestety, brak zdjęć z tego odcina - miały być filmiki 

Dojeżdżamy do jeziorka

Musicie uważać, bo pod koniec kończy się asfalt i wlatujecie na szutrówkę - miałem mokre gacie. Na szczęście to tylko jakieś 50-100 metrów i za chwilę dojeżdżacie do miejscowości Obârşia Lotrului.  W lewo mamy dobrą godzinkę do pola kempingowego, my się kierujemy w prawo i po kilkuset metrach w lewo - na prawdziwą Transalpinę. Droga prawie idealna z pojedynczymi dziurami, wymalowana pomarańczowymi/żółtymi pasami (przydało się jadąc pod słońce). Dużo ostrych zakrętów.

Spotkaliśmy ekipę z Polski, pierw przejechali koło nas i trąbili, później się spotkaliśmy w tym miejscu i chwilę pogadaliśmy - pozdrawiam 

i wracamy, bo nie chcę wracać po ciemku a nawigacja mówi, że do pola 2 godziny. No cóż, końcówka Transalpiny zostanie na inny raz

W drodze powrotnej mała przeszkoda, chwila minęła, zanim przejechaliśmy - wiadomo, uparte jak ...

Ostatnia godzina czy dwie już zmęczeni (ale szczęśliwi) dojeżdżamy do kempingu po ciemku. Po drodze jeszcze duże jezioro z przyczepami na dziko.

Mam nadzieję, że nie było za dużo zdjęć (moje i żony) i że Tomii mi nie wyśle rachunku (specjalnie bez małpy, by nie miał powiadomienia )

Pzdr.

Edytowane 1 Września 2022 przez lbuster (wyświetl historię edycji)

[polo63]

Ależ piękne te fotki.

[Zulos]

@lbuster - po raz kolejny zresztą...

No i dołożyłeś kolejne argumenty, że trzeba się tam koniecznie wybrać motorcykielem

[vrs]

Fajna relacja, oj fajna.

Ja dolewam paliwa na większości stacji na których robimy przerwy. Dzięki temu jak dotąd udało mi się uniknąć stresów autora relacji

[golob]

@lbuster bardzo fajna relacja, fajnie że Ci sie chciało pisać i wrzucać fotki

Mógłbyś mi powiedzieć jaką masz odległość kuli haka (powiedzmy brzegu aby najprościej zmierzyć) od zderzaka?

[Tomii]

W dniu 1.09.2022 o 20:31, lbuster napisał:

 

... i że Tomii mi nie wyśle rachunku (specjalnie bez małpy, by nie miał powiadomienia )

Pzdr.

Doliczysz to do kosztu wakacji   

Pozdrawiam!

PS. Gapiów pełno, a relacji na forum jak na lekarstwo. Mam nadzieję że temat Sebastiana zaraził kilka osób, i doczekamy się fotorelacji z innych wyjazdów. Sam oczywiście nie jestem bez winy (chociaż coś tam w ogólnym temacie Grecji starałem się umieszczać) i spróbuję to częściowo naprawić (może jeszcze w tym tygodniu się uda). 

[szary11]

 

Dyskusja została wydzielona do powyższego wątku.

[lbuster]

Dzięki