Skocz do zawartości

Daj margines


gfizyk

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 126
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie znalazłem przepisu nakazującego jazdę prawą stroną pasa ruchu.

bo chyba nie szukałeś...

Kodeks Drogowy

rozdział 3

 

Art. 16.

 

1. Kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny.

 

2. Kierujący pojazdem, korzystając z drogi dwujezdniowej, jest obowiązany jechać po prawej jezdni; do jezdni tych nie wlicza się jezdni przeznaczonej do dojazdu do nieruchomości położonej przy drodze.

 

3. Kierujący pojazdem, korzystając z jezdni dwukierunkowej co najmniej o czterech pasach ruchu, jest obowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni.

 

4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znalazłem przepisu nakazującego jazdę prawą stroną pasa ruchu.

bo chyba nie szukałeś...

 

:hop1: przeraża nieznajomość przepisów

zjeżdżanie do osi jezdni to łamanie przepisów, na które się tak tu powołujecie - "nie zjeżdżam na pobocze bo nie wolno"

dodatkowo stwarzacie zagrożenie, bo ktoś jadący za Wami, nie może obserwować drogi

i musi się nerwowo wychylać :ok:

co z tego że w danym miejscu jest linia ciągła, ale za 100m może się kończyć i trzeba się przygotować do wyprzedzania,

a gość jadący z tyłu nie jest w stanie tego sprawdzić - więc co musi zrobić ?

wychylić się zza Was, a jak jedziecie po osi, to musi tą oś przekroczyć :bzik:

 

Naprawdę nie boli że kogoś się przepuści, nawet jak musimy zwolnić

ja np na krętych wąskich drogach jak miałem ogon, to wychodząc z zakrętu, zamiast przyspieszać, dawałem prawy kierunek i noga z gazu ...

jak sobie pojechali, to powoli rozpędzam się i jadę sobie spokojnie dalej :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

leszek napisał/a:

Nie znalazłem przepisu nakazującego jazdę prawą stroną pasa ruchu.

 

 

bo chyba nie szukałeś...

Kodeks Drogowy

rozdział 3

 

Art. 16.

 

 

1. Kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny.

 

2. Kierujący pojazdem, korzystając z drogi dwujezdniowej, jest obowiązany jechać po prawej jezdni; do jezdni tych nie wlicza się jezdni przeznaczonej do dojazdu do nieruchomości położonej przy drodze.

 

3. Kierujący pojazdem, korzystając z jezdni dwukierunkowej co najmniej o czterech pasach ruchu, jest obowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni.

 

4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.

Nigdzie w przytoczonych przez Ciebie przepisach nie ma że mam jechać prawą stroną wyznaczonego pasa ruchu a o tym pisałem .Żaden przepis który przytoczyłeś nie odnosi się do jazdy prawą stroną pasa ruchu który jest wyznaczony i wyrysowany na jezdni.. tam czytam tylko że jeżeli ten pas jest wyznaczony to mam zajmować jeden a nie więcej pasówi jak najblizszy pas od krawędzi jezdni.Część przepisu o trzymaniu się krawędzi jezdni rozumie jako jazdę po drogach gdzie nie ma wyrysowanych pasów ruchu.Przecież siłą żeczy gdy są dwa pasy w jednym kierunku nie pojadę prawą strona pasa bo ktoś mógłby mnie zahaczyć od prawej strony ,jadę środkiem pasa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przytoczyłem Ci przepisy Kodeksu Drogowego, które obowiązują. A skoro nie widzisz, że jest tam napisane, że trzeba się poruszać jak najbliżej prawej krawędzi jezdni, to już nic na to nie poradzę. Poczytaj co to jest jezdnia, co to pas ruchu, może wtedy dostrzeżesz o czym mówią przytoczone przepisy...

A jeździć możesz jak chcesz, nigdzie nie jest napisane, że masz tych przepisów przestrzegać... :niewiem: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Art. 16, pkt 4:

 

Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa

 

To, że są wyznaczone pasy ruchu nie oznacza, że na wyznaczonym możesz jechać jak Bozia dała. Masz wyraźny przepis mówiący o jeździe najbliżej prawej krawędzi. Dodatkowo przy wyznaczonych pasach - nie na 2. Tak trudno to przyjąć? Zrozum człowieku, że nawet w tej sytuacji nie chodzi o łamanie przepisów, tylko o zwykłą kulturę, która to kultura powoduje, że nie udowadniam innemu jakim jest gburem i hamem, bo chce wyprzedzać. Moja kultura sprowadza się do tego, że na ile mogę nie utrudniam innym życia. A co ten ktoś z moją pomocą zrobi, to jego sprawa. Ludzie!! Przecież na drodze trzeba po prostu współpracować. Co z tego, że jest jakiś oszołom i wyprzedza, gdzie niedopuszczalne!!! Przecież przepisy też są niejednokrotnie idiotyczne. Kto mało jeździ, niech poczyta na internecie ile jest miejsc z zakazem wyprzedzania, które pozostało po starych remontach, czy innych bzdurnych sytuacjach. Wiecie, jak jeździłem swojego czasu do Ostródy (służbowo, bez czepki), to po drodze miałem piękną sytuację - jechałem za ciężarówką i, ze względu na trudne warunki, zwracałem bardzo dużą uwagę na pasy na jezdni. I wiecie, co - przez to bym wylądował pod innym TIRem!!!. Bo jechałem przez ponad 0,5 godziny za ciężarówką i nie wyprzedzałem, bo miałem podwójną ciągłą. Żadnych skrzyżowań, przejść dla pieszych, zakrętów - prosta droga jak strzelił, ale ktoś tam sobie dwa paski pociągnął i tyle. Mgła, więc marnie widać - trudno. Po pewnym czasie podwójna ciągła się skończyła, koniec zakazu wyprzedzania i sobie zaczynam wobec tego wyprzedzać. Kolega z TIRa pięknie mrugnął lewym kierunkiem. Całe szczęście. Bo w miejscu, gdzie rozpoczynała się linia przerywana - zaczynały się... łuki na drodze. Bez oznakowania, bez ostrzeżenia. Ponieważ była mgła, to nie miałem okazji tego przed sobą zobaczyć. Nawet świateł jadącego z przeciwka samochodu, bo były za łukiem. Kawałek dalej zaczęła się znowu podwójna ciągła, ale droga się wyprostowała i wbrew wszelkim przepisom - wyprzedziłem ciężarówkę z jej pomocą. Więc nie powołujmy się tak bardzo na przepisy. Zacznijmy patrzeć logicznie i pomagać sobie wzajemnie. Nie chcesz - nie zjeżdżaj - to nie obowiązek i kiedy ktoś to robi, dlatego należy mu się specjalne podziękowanie. Ale jak nie robi - trudno, jego sprawa. Natomiast zasłanianie swoim zestawem innym widoczności, nawet na zakazie wyprzedzania, to po prostu :niewiem: Jak wcześniej ktoś napisał, chociażby tylko po to, żeby jadący za mną mógł ocenić jak długo jeszcze będzie miał zakaz NIE WOLNO mi zasłaniać. Poza tym, kiedy ustępuję komuś miejsca, to niech mi nikt nie wtrynia, że jestem współodpowiedzialny za czyjąś głupotę i wyprzedzanie na 3-go, bo to mi przypomina czyjeś tłumaczenia, które miały doprowadzić do sprzedaży strzykawek na recepty, żeby narkomani nie mogli ich łatwo kupować!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie w przytoczonych przez Ciebie przepisach nie ma że mam jechać prawą stroną wyznaczonego pasa ruchu a o tym pisałem .Żaden przepis który przytoczyłeś nie odnosi się do jazdy prawą stroną pasa ruchu który jest wyznaczony i wyrysowany na jezdni.. tam czytam tylko że jeżeli ten pas jest wyznaczony to mam zajmować jeden a nie więcej pasówi jak najblizszy pas od krawędzi jezdni.Część przepisu o trzymaniu się krawędzi jezdni rozumie jako jazdę po drogach gdzie nie ma wyrysowanych pasów ruchu.

 

wyraźnie jest napisane

Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa

więc pas ruchu nie ma tu znaczenia, jak nie ma wymalowanych pasów, to pasem jest przestrzeń jaką zajmuje Twój pojazd

pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi;

więc ciężko w tym wypadku trzymać się prawej strony pasa ruchu

Trzymasz się krawędzi jezdni, czyli linii krawędziowej, albo końca nawierzchni

Przecież siłą żeczy gdy są dwa pasy w jednym kierunku nie pojadę prawą strona pasa bo ktoś mógłby mnie zahaczyć od prawej strony ,jadę środkiem pasa.

 

wtedy wykonujesz manewr wyprzedzania, lub skrętu w lewo

i precyzują to przepisy np przy skręcie w lewo, masz trzymać się osi, lub lewej krawędzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat:

 

Przecież siłą żeczy gdy są dwa pasy w jednym kierunku nie pojadę prawą strona pasa bo ktoś mógłby mnie zahaczyć od prawej strony ,jadę środkiem pasa.

 

 

 

wtedy wykonujesz manewr wyprzedzania, lub skrętu w lewo

i precyzują to przepisy np przy skręcie w lewo, masz trzymać się osi, lub lewej krawędzi

Nie o tym pisałem , w miastach ,terenach zabudowanych często jedzie się innym pasem niż najbliższy krawędzi jezdni i wtedy każdy jedzie środkiem pasa bo tak jest najbezpieczniej aby jadący z prawej strony nie uszkodził nam przyczepki . Nie trzeba wykonywać wtedy żadnych manewrów by jechać pasem innym niż najbliższy krawędzi po prostu jazdę taką wymuszają znaki . Widać się nie rozumiemy i piszemy o całkiem innych sytuacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o tym pisałem , w miastach ,terenach zabudowanych często jedzie się innym pasem niż najbliższy krawędzi jezdni i wtedy każdy jedzie środkiem pasa bo tak jest najbezpieczniej aby jadący z prawej strony nie uszkodził nam przyczepki . Nie trzeba wykonywać wtedy żadnych manewrów by jechać pasem innym niż najbliższy krawędzi po prostu jazdę taką wymuszają znaki . Widać się nie rozumiemy i piszemy o całkiem innych sytuacjach.

 

możesz podać/opisać konkretną sytuację, bo nie mogę sobie tego wyobrazić ?

tzn że mam kogoś po prawej gdy nie wyprzedzam/omijam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodatkowo stwarzacie zagrożenie, bo ktoś jadący za Wami, nie może obserwować drogi

i musi się nerwowo wychylać

 

Wytłumacz mi :bzik: , bo :niewiem: , co to znaczy musi się nerwowo wychylać.

 

W przepisach jest również mowa o zachowaniu odpowiedniej odległości od poprzedzającego nas pojazdu. Im prędkość większa tym większa odległość wiec, co on robi za mną jak ja jadę zestawem dajmy na to 100 gdzie jest obowiązująca 90 i w dodatku zakaz wyprzedzania.

 

co z tego że w danym miejscu jest linia ciągła, ale za 100m może się kończyć i trzeba się przygotować do wyprzedzania,

 

wytłumacz mi również, bo, :hop1: co to znaczy, że trzeba się przygotować do wyprzedzania.

 

a gość jadący z tyłu nie jest w stanie tego sprawdzić - więc co musi zrobić ?

wychylić się zza Was, a jak jedziecie po osi, to musi tą oś przekroczyć

 

Gość jadący z tyłu :nono:nic nie musi on może, ale to na jego własną odpowiedzialność się wychylić. Pisałem wcześniej, że jak jest ciągła to tym bardziej trzymam się osi jezdni, a nie pisałem, że jadę po osi. Przeczytaj sobie jeszcze raz, co napisałem o szerokości naszych zestawów i o szerokości dróg. Często jest tak, że nawet nie trzeba się trzymać osi jezdni, bo i tak przyczepa zastawia prawie całą szerokość jezdni pozostawiając, co najwyżej 30cm z każdej strony, czyli od osi i od marginesu- pobocza.

 

Naprawdę nie boli że kogoś się przepuści,

 

Tak to nic nie boli, ale też nie boli jak tego kogoś nie wyprzedzisz.

 

 

 

Na koniec zapytam was wszystkich, co jest bezpieczniejsze z dwojga złego, bo jak wiadomo niema :ok: kierowców:

 

1. Jazda z prędkością 100 -120 w miejscach gdzie jest ograniczenie do 90 zaznaczam, że jazda w kolumnie samochodów przy odpowiedniej widoczności z zachowaniem odpowiedniej odległości od poprzedzających nas pojazdów i odpowiednim stanie nawierzchni i panujących warunkach na drodze gdzie nikt nie wyrywa się z kolumny do wyprzedzania.

 

2. Jazda za wszelką cenę do przodu wyprzedzając taką kolumnę robiąc sobie slalom, a jak znajdzie się ktoś z silniejszym autem to robiąc mu margines, pomimo że w danym momencie jest ciągła linia na marginesie i do wyprzedzania. Często ktoś taki wyprzedza ÔÇŽ wyprzedza..., a potem go widzimy na poboczu i pół biedy jak na odpoczynku, a nie na drzewie.

 

Z dwojga złego ja wybieram 1

 

 

 

Koledzy więcej luzu są wakacie i czy dojedziemy trochę później to naprawdę nie ma znaczenia i zastanówcie się dwa razy zanim kogoś wyprzedzicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robicar, to Ty masz wakacje! Inni nie koniecznie. Co do punktów 1 i 2 możesz pisać wyłącznie o sobie i decydować za siebie. Nie decyduj za innych. Napisałem Ci przykład, kiedy to wyprzedzałem na zakazie, bo tam, gdzie zakazu nie było było po prostu niebezpiecznie. Ale to, jak widać do Ciebie nie przemawia. Opowiem Ci jeszcze jedną sytuację z rzeczywistości CB-radiowej. Gościowi zaćżęło nagle przychodzić dziecko na świat. Wezwanie karetki, czekanie itp... Więc ruszył sam samochodem. Skorzystał z CB i jadąc z mało bezpieczną prędkością po prostu "pluł w gruchę" o co biega. Inni koledzy CB-radiowcy odpowiednio poblokowali drogę w miejscach, gdzie było bardziej niebezpieczne i na zakazach wyprzedzał. Możesz mi wierzyć - spieszyło mu się. Wariat? Na pewno, ale wygląda na to, że cała brać będąca wówczas na drodze też była bracią wariatów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możesz podać/opisać konkretną sytuację, bo nie mogę sobie tego wyobrazić ?

tzn że mam kogoś po prawej gdy nie wyprzedzam/omijam

O tutaj jest masę takich sytuacji gdzie nie jedziemy pasem najbliższym krawędzi jezdni. http://www.traxelektronik.pl/pogoda/kamery/cam_rej.php?type=1&nr=12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do punktów 1 i 2 możesz pisać wyłącznie o sobie i decydować za siebie. Nie decyduj za innych.

 

Zapytałem wyraźnie:, co jest bezpieczniejsze z dwojga złego, bo jak wiadomo niema :niewiem: kierowców

 

Nikomu nie narzucam stylu jazdy, który ma wybrać, tylko zapytałem o opinie.

 

:hop1: , że do opisanych sytuacji 1 i 2 można przypasować większość kierowców, dlatego zapytyałem o odpowiedz, jaki styl jazdy z dwojga złego dwóch punktów byś wybrał jadąc na wakacieÔÇŽ czy przypadkiem ten 2 z marginesem najbardziej nie pasuje do Ciebie :bzik:

 

PS. Oczywiście nie musisz odpowiadać tylko możesz jak zechcesz, a jak nie odpowiesz to czytający twoje wcześniejsze wypowiedzi sami przypasują Ciebie do danego punktu :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

leszek, akurat przyczynę, dla której w obszarze zabudowanym, przy jeździe na 2 pasach trzymasz środek pasa, to rozumiem. Natomiast wcześniej był post, w którym kolega stwierdzał, że ze względu na to, że jest zakaz wyprzedzania, to on ŚWIADOMIE (!!!) trzyma się lewej krawędzi swojego pasa, żeby ten za nim nie mógł zobaczyć co jest z przodu, bo mu nie wolno wyprzedzać!! To zakrawa po prostu na kompletny brak jakichkolaiwek zasad. Nie chcesz - nie wyprzedzaj! Nie chcesz - nie zjeżdżaj na marginesik. Ale ABSOLUTNIE nie pozwalaj sobie na blokowanie komuś pola widzenia, czy też pouczanie. To, że jesteś z przodu nie upoważnia Cię do dawania lekcji innym. Takie dawanie lekcji powoduje najwięcej zagrożenia. Jeden z drugim będą sobie wzajemnie pokazywać co komu wolno i daleko na tych naszych drogach zajedziemy. Nie dość, że drogowcy nam utrudniają jazdę, policja sobie po krzakach wystaje, to jeszcze sobie wzajemnie róbmy takie kawały i za chwilę w ogóle będziemy stać w garażu. Od utrzymywania porządku na drogach są inni i mają do tego odpowiednie narzędzia (w tym i prawne). Jeśli chcesz kogoś pouczać, zrób kurs instruktora nauki jazdy i będziesz mógł pouczać. W tym zawodzie są spore wakaty. Na drodze zachowuj się jak równoprawny użytkownik. Jeśli zachowujesz się inaczej, to nie dziw się, że słyszysz klakson, widzisz wrogie gesty i słyszysz takie, a nie inne opinie o kierowcach z kempingami. Weź pod uwagę, że wystawiasz opinię wielu ludziom jeżdżącym z przyczepą, a ja nie życzę sobie, żeby mi wymyślali z powodu czyjegoś grubiaństwa.

 

Pomimo rozpoczęcia postu od Twojego nicka i zwrotu bezpośredniego, nie miałem na myśli akurat Ciebie leszku, lecz użytkownika, który twierdzi, że blokuje innych, bo jest zakaz wyprzedzania i on będzie innymi dyrygował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodatkowo stwarzacie zagrożenie, bo ktoś jadący za Wami, nie może obserwować drogi

i musi się nerwowo wychylać

 

Wytłumacz mi :hop1: , bo :slina: , co to znaczy musi się nerwowo wychylać.

 

W przepisach jest również mowa o zachowaniu odpowiedniej odległości od poprzedzającego nas pojazdu. Im prędkość większa tym większa odległość wiec, co on robi za mną jak ja jadę zestawem dajmy na to 100 gdzie jest obowiązująca 90 i w dodatku zakaz wyprzedzania.

 

co z tego że w danym miejscu jest linia ciągła, ale za 100m może się kończyć i trzeba się przygotować do wyprzedzania,

 

wytłumacz mi również, bo, :hop1: co to znaczy, że trzeba się przygotować do wyprzedzania.

 

a gość jadący z tyłu nie jest w stanie tego sprawdzić - więc co musi zrobić ?

wychylić się zza Was, a jak jedziecie po osi, to musi tą oś przekroczyć

 

Gość jadący z tyłu :nono:nic nie musi on może, ale to na jego własną odpowiedzialność się wychylić. Pisałem wcześniej, że jak jest ciągła to tym bardziej trzymam się osi jezdni, a nie pisałem, że jadę po osi. Przeczytaj sobie jeszcze raz, co napisałem o szerokości naszych zestawów i o szerokości dróg. Często jest tak, że nawet nie trzeba się trzymać osi jezdni, bo i tak przyczepa zastawia prawie całą szerokość jezdni pozostawiając, co najwyżej 30cm z każdej strony, czyli od osi i od marginesu- pobocza.

 

Naprawdę nie boli że kogoś się przepuści,

 

pewnie że nie musi, ale chce, a jak chce wyprzedzić, to musi się upewnić czy ma wolną drogę,

czy linia ciągła jest czy może się kończy i trzeba np zredukować ... (przygotowanie do wyprzedzania), można wypracować sobie różnicę prędkości itd

Na prawdę ciężko to zrozumieć ?

 

Gdzie jedziesz 100km/h ? na podwójnej ciągłej która przeważnie jest na wzniesieniach łukach i skrzyżowaniach ?

 

Zakładam, że autko z przyczepką jest jednak słabsze i np na podjazdach zdycha, jest tam podwójna ciągła, a co robi karawanignowiec - przytula się do osi :ok:

 

Na koniec zapytam was wszystkich, co jest bezpieczniejsze z dwojga złego, bo jak wiadomo niema :bzik: kierowców:

 

1. Jazda z prędkością 100 -120 w miejscach gdzie jest ograniczenie do 90 zaznaczam, że jazda w kolumnie samochodów przy odpowiedniej widoczności z zachowaniem odpowiedniej odległości od poprzedzających nas pojazdów i odpowiednim stanie nawierzchni i panujących warunkach na drodze gdzie nikt nie wyrywa się z kolumny do wyprzedzania.

 

2. Jazda za wszelką cenę do przodu wyprzedzając taką kolumnę robiąc sobie slalom, a jak znajdzie się ktoś z silniejszym autem to robiąc mu margines, pomimo że w danym momencie jest ciągła linia na marginesie i do wyprzedzania. Często ktoś taki wyprzedza … wyprzedza..., a potem go widzimy na poboczu i pół biedy jak na odpoczynku, a nie na drzewie.

 

Z dwojga złego ja wybieram 1

 

oczywiście że 1, ale co ma na rzeczy :]

jadąc z przyczepą nie jestem w stanie utrzymać prędkości "kolumny"

więc jednak utrudniam im drogę, staram się wiec robić to jak najmniej

 

Koledzy więcej luzu są wakacie :biwak: i czy dojedziemy trochę później :ok::niewiem: to naprawdę nie ma znaczenia i zastanówcie się dwa razy zanim kogoś wyprzedzicie.

 

wiesz, mając 60KM pod maską nie ma wiele okazji do wyprzedzania i pospieszania :slina:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.