Skocz do zawartości

Przez Bałkany do Turcji 2021


piotr68

Rekomendowane odpowiedzi

Urlop w tym roku był dłuższy niż zwykle, bo całe 75 dni. Jako, że zaplanowaliśmy dosyć długą podróż oraz ze względów praktycznych nasza przyczepka została w domu i w podróż wybraliśmy się samochodem z namiotem oraz zabraliśmy  rowery. Auto Citroen Berlingo II Multispace 1,6HDI. Niektórzy nie wierzyli, że dojedziemy do Kapadocji, ale obeszło się bez większych problemów. Z Krakowa ruszyliśmy 9. czerwca wczesnym rankiem. Na Słowacji tuż za granicą uderza w szybę kamień z ciężarówki i resztę podróży odbywamy z pękniętą szybą. Ze względu na to, że na Węgrzech obowiązywały jeszcze korytarze humanitarne pojechaliśmy klasycznie E77 przez Chyżne, Sahy na granicy SK/HU naklejka „transit” zakup winietki i dalej M2, M5, M43. Na granicy HU/RO spędziliśmy około 20min. Tuż po przekroczeniu granicy rumuńskiej  zakup winietki tygodniowej i około godz.17.00 meldujemy się na pierwszym noclegu - Camping Route Roemenie http://routeroemenie.nl/en/ . Camping mały przydomowy, ale z dobrą infrastrukturą, zadbany z czystymi sanitariatami. Prowadzi go sympatyczny Holender. Cena około 18€ /noc za namiot +2os. bez prądu.
Podsumowując, ten dzień to około 700km i 12 godz.     
 

IMG_20210609_210219.jpg

IMG_20210610_104711.jpg

Następny dzień to rowerowa wycieczka do Ghioroc, zwiedzanie okolicy, zakupy spożywcze i relaks. W okolicy nie ma zbyt wielu atrakcji, oprócz małego jeziorka z piaszczystą plażą i palemkami. Jest to kemping o charakterze zdecydowanie tranzytowym.
 

DSC08415.JPG

IMG_20210610_095028.jpg

IMG_20210610_095800.jpg

Kolejnego ranka zwijamy się około godz. 9 i jedziemy do Bukaresztu. Około godz.16.00 meldujemy się na kempingu Bucuresti Belvedere https://campingbucuresti.ro. Kemping trochę dziwny nieogrodzony, bez recepcji, ale monitorowany. Po tym jak się ustawisz przyjeżdża ktoś i kasuje niewielką opłatę. Opłata stosunkowo niska. Za dwie osoby w namiocie 6€/noc. Sanitariaty nowe w bardzo dobrym standardzie z ciepłą wodą i sprzątane na bieżąco. Standardowo zakupy spożywcze. W odległości 1,5km Lidl, Kaufland, bazar i kilka tanich restauracji. Wieczorem grill na kempingu.  
Ten dzień to około 500km i 7 godz. dobrymi drogami.
 

IMG_20210612_204301.jpg

Kolejny dzień to zwiedzanie Bukaresztu. Miało być rowerami z kempingu, ale ze względu na pogodę pojechaliśmy autem do centrum i dalej zwiedzaliśmy rowerami. Po powrocie obiad w restauracji obok bazaru i wieczór na kemping.

Kolejnego ranka ruszamy na granicę z Bułgarią w Giurgiu/Ruse. Tutaj przejazd przez most (opłata 3€) i lekki korek na granicy około 1,5 godziny czekania. Pierwsza kontrola Covid wymagane testy PCR lub zaświadczenie o szczepieniu. Po przejechaniu granicy zakup winiety i dalej na camping Irakli http://campirakli.com. Prywatny camping nad jedną z najładniejszych plaż Bułgarii. Choć ostatni odcinek drogi dojazdowej niczego dobrego nie wróży. Droga asfaltowa z wiekszymi lub mniejszymi dziurami. Kemping o średnim standardzie (jak na Bułgarię). Sanitariaty wymagające renowacji, zewnetrzna kuchnia nieźle wyposażona, ale wszyskie sprzęty mocno wysłużone. Kemping usytułowany "pośrodku niczego", do najbliższego miasta Obzor około 12km. Na kempingu jest mini market z podstawowymi artykułami spożywczo-przemysłowymi czynny w sezonie oraz dwie restauracje. Cena około 12€/noc.
Ten dzień to około 300km i 6 godz. (granica, winieta, tankowanie).
 

DSC08444.JPG

DSC08445.JPG

DSC08446.JPG

IMG_20210616_121707.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich zaglądających i czytających.

Po kilku dniach jedziemy dalej wzdłuż wybrzeża. Po zwiedzeniu kilku kempingów po drodze (standard nieakceptowalny) zatrzymujemy się na kempingu Briz w Arapya https://bgstay.com/en-o-38698-bungalow_camping_briz (24 BGN/noc). Znowu dojazd kiepski (raczej nie na przyczepę), ale w sąsiedztwie ładna plaża, restauracje, sklepy. Sanitariaty w dobrym standardzie, lodówki dla gości kwmoingowych, pralka. Obok kempingu Briz, dość popularny na forach kemping Arapya o podobnym standardzie, ale tylko kilka miejsc dla namiotów.
 

IMG_20210618_150808.jpg

Niestety pogoda nam nie dopisała, było ciepło, ale codziennie padał deszcz. Zwiedzamy okolicę i jeżdzimy na wycieczki rowerowe do oddalonego o 2 km Carewa.
 

DSC08451.JPG

DSC08457.JPG

DSC08459.JPG

DSC08460.JPG

DSC08461.JPG

IMG_20210621_095639.jpg

IMG_20210621_095740.jpg

IMG_20210621_100118.jpg

IMG_20210621_100250.jpg

Po kolejnych kilku dniach pogoda się poprawia, a my przenosimy się na camping Altiman koło Kiten. Jest to chyba najlepszy kemping na bułgarskim wybrzeżu http://villa-8183.primorsko.org/pl/  (30BGN/noc). Jeżdzimy rowerami do Kiten
i do Primorska.  
 

IMG_20210625_111957.jpg

IMG_20210625_112206.jpg

IMG_20210621_093653.jpg

IMG_20210626_094636.jpg

IMG_20210621_100118.jpg

Jako, że pojechaliśmy zupełnie nieprzygotowani studiujemy internet. Przypadkiem trafiam na relację @nomadki gdzie dowiadujemy się o kilku podstawowych sprawach formalnych (dziękujemy). Pod koniec czerwca wypełniamy więc internetowo formularz lokacyjny dostajemy numery HES i ruszmy do Turcji na przejście Malko Tarnovo/Derekoy. Szybka kontrola Bułgarska, dezynfekcja samochodu (3€) po stronie tureckiej, sprawdzenie paszportów Covidowych, kontrola celna i po niecałej godzinie ruszmy dalej. Krajobrazy na razie nieciekawe. Czekamy na bardziej azjatyckie klimty przemierzając kolejne kilometry. Szaro, płasko, rolniczo. Za to drogi w Turcji rewelacyjne, bylismy miło zaskoczeni. W najbliższym mieście Kirklareli kupujemy w Turkcell kartę do telefonu Tourist Welcome Pack (około 150 TRY), a na poczcie wymieniamy pieniądze i kupujemy winietę HGS (około 10 TRY+ doładowanie 50 TRY). Przy wejściu na pocztę sprawdzany jest nr HES i maseczki. Uwaga: wszystkie urzędy pocztowe w Turcji mają przerwę pomiędzy godz.12-13.00 i co ważne nie wkażdym urzędzie pocztowym jest mozliwośc zakupu winiety. Dalszą drogę odbywamy w towarzystwie załóg „Złombolu”, które podążają do Burhaniye- tam był cel ich podróży i tam też spotkaliśmy sie ponownie. 
 

Drogą E87 jedziemy do Canakkale. Zaczynają się pomału ciekawsze widoczki, jest bardziej kolorowo. 

IMG_20210629_165558.jpg

IMG_20210629_170641.jpg

IMG_20210629_170922.jpg

DSC08465.JPG

DSC08466.JPG

DSC08468.JPG

DSC08472.JPG

DSC08473.JPG

Przeprawiamy się promem przez cieśninę Dardanelle. Promy kursują co pół godziny, koszt 65 TRY. Zjeżdżamy z promu i zaczyna się Azja. Na ulicach tłumy ludzi korki, chaos.
 

IMG_20210629_174036.jpg

Zbliża się wieczór jesteśmy trochę zmęczeni i szukamy kempingu. W najbliższej okolicy jest tylko kemping w Troi. Zjeżdżamy kilka kilometrów od głównej drogi do www.troiapension.com naprzeciwko muzeum. Kemping mały kilka stanowisk, ale bardzo zadbany (10€). Sympatyczny właściciel prowadzi także sklep z wyrobami regionalnymi, restaurację i pensjonat. Sanitariaty, kuchnia, lodówka. Generalnie od tej pory lodówki będą standardem na wszystkich tureckich kempingach- jest to dla nas o tyle istotne, że upały dają się  nam jeszcze we znaki. Wieczorem niekończące się rozmowy polsko-tureckie przy winie. Właściciel przejawia duży sentyment do polskich turystów.
 

IMG_20210630_075823.jpg

IMG_20210630_075829.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, piotr68 napisał:

Dalszą drogę odbywamy w towarzystwie załóg „Złombolu”, które podążają do Burhaniye- tam był cel ich podróży i tam też spotkaliśmy sie ponownie. 

Spotkaliśmy jedną z załóg w drodze powrotnej na Altinkamp.DSC_2622.thumb.JPG.4af53b199d3cce2cfbbc564271e3c513.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@piotr68świetna relacja i naprawdę bardzo dobrze, że podajesz namiary na kempingi, które zawsze mogą się przydać po drodze- bo np. na ten "troipension" nie trafiłem a z tego co widzę jest odealny by zrobić sobie przerwę przed dalszą jazdą na południe wybrzeza egejskiego w Turcji....Jeszcze raz studiuję również relację @nomadka i chwała Wam za te relacje!!!! ja się starałem od kilku lat trochę pisać o Grecji i chyba kilku przynajmniej osobom się to przydało i spodobało. Ale Turcję będę zaliczał karawaningowo pierwszy raz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rano wybieramy się na zwiedzanie Troi. Według opinii właściciela kempingu w tym roku jest bardzo mało odwiedzających. Sami też tego doświadczylismy, ponieważ oprócz kilku miejscoowych rolników i bezpańskich sympatycznych psiaków, bylismy jedynymi zwiedzającymi. Sama Troja jest raczej miastem rolniczym z antycznymi akcentami. 
 

DSC08477.JPG

DSC08478.JPG

IMG_20210630_080355.jpg

IMG_20210630_081041.jpg

IMG_20210630_081256.jpg

IMG_20210630_081328.jpg

IMG_20210630_081426.jpg

IMG_20210630_091433.jpg

Rozglądając się za miejscem w którym moglibyśmy zjeść jakieś regionalne sniadanie, od razu pojawia sie Pan, który poleca nam bardzo klimatyczne miejsce
 

IMG_20210630_082536.jpg

IMG_20210630_082539.jpg

IMG_20210630_082609.jpg

gdzie zjedliśmy tradycyjne gozleme z ayranem (ayran staje się naszym ulubionym napojem). 

IMG_20210630_083938.jpg

Tym klimatycznym miejscem jest w malutka restauracja Elis Cafe Garden. Ruszamy dalej. 

Przejeżdżamy przez góry i nadmorską bardzo malowniczą drogą podążamy do Burhaniye, widoki coraz ładniejsze. Docieramy na kemping „Altin”, jest bardzo duży z pełną infrastrukturą, nad samym morzem. W tygodniu dużo wolnych miejsc, w weekend natomiast zapełnia się bardzo, ale mimo to jest spokojnie i kulturalnie. Najbardziej hałasliwe okazują sie cykady, które milkną tylko w nocy. Jest klimat. Plaża dość mała, ale z ładnym widokiem na góry.  Można porozumieć się po angielsku i płacić kartą. Cena 100 TRY/2os/noc.
 

DSC08481.JPG

DSC08483.JPG

DSC08484.JPG

IMG_20210630_201641.jpg

IMG_20210630_201726.jpg

IMG_20210630_201821.jpg

IMG_20210630_201909.jpg

Na większości tureckich kempingów ceny oscylowały pomiędzy 40-60 TRY od osoby, niezależnie czym podrużujesz i jake wyposażenie posiadasz (namiot, dostawki itd.). W cenie najczęściej podłącze do prądu (na żadnym kempingu odwiedzanym przez nas nie było potrzeby posiadania przejsciówek), zaplecze sanitarne, lodówki, kuchnia. Sanitariaty duże, standard średni, ale czyste i ciepła woda unlimited.

Na Altin- camping- zostajemy kilka dni. W centrum informacji turystycznej na pytanie co w okolicy możemy ciekawego zobaczyć , otrzymujemy odpowiedź, że nic:). Jeździmy rowerami po Burhaniye, 
 

IMG_20210702_103248.jpg

IMG_20210702_103302.jpg

IMG_20210723_115210.jpg

IMG_20210723_115215.jpg

które ma długą linię brzegową i ścieżki rowerowe, jemy tureckie potrawy regionalne: lahmacun, doner, ryby.  Robimy zakupy na straganach warzywno- owcowych, pijemy pierwsze tureckie herbatki, w których się zasmakujemy, co skończy się zakupem czajnika do ich przyrządzania. 

Z Burhanyie jedziemy do Izmiru zwiedzić to olbrzymie miasto oraz wybieramy sie na duży turecki bazar. Nie mozemy się już doczekać ich klimatu. Poza tym chcemy kupić turecki czajnik do herbaty. Niestety jesteśmy rozczarowani, ponieważ bazar tak jak i następne zwiedzane w kolejnych miastach, są pełne chińszczyzny, zatłoczone i nie znajdujemy w nich wielu tureckich perełek. Poza tym, tłum, zgiełk i ogromne korki - od czego chcieliśmy uciec w naszej podróży. Zwiedzamy atrakcje starego Izmiru i czym prędzej wyjeżdżamy. 
 

DSC08486.JPG

DSC08488.JPG

DSC08489.JPG

DSC08492.JPG

DSC08493.JPG

IMG_20210705_120238.jpg

IMG_20210705_120438.jpg

IMG_20210705_120632.jpg

IMG_20210705_122326.jpg

IMG_20210705_122658.jpg

IMG_20210705_123003.jpg

Udajemy się na kemping Dereli koło Efezu. Kemping w stylu tureckich Alani Parków, rozległy, z dużym zapleczem sanitarnym, wielką plażą i palmami. Na kempingu jest sklep i restauracja. 
 

DSC08497.JPG

DSC08498.JPG

DSC08499.JPG

DSC08500.JPG

IMG_20210705_182330.jpg

IMG_20210705_182603.jpg

Zostajemy na kilka dni zwiedzając ruiny Efezu 

DSC08505.JPG

DSC08510.JPG

DSC08511.JPG

DSC08512.JPG

DSC08513.JPG

DSC08514.JPG

DSC08518.JPG

DSC08519.JPG

DSC08528.JPG

IMG_20210705_184716.jpg

IMG_20210706_094502.jpg

IMG_20210706_094555.jpg

IMG_20210706_101107.jpg

i miasteczko Selcuk gdzie udaje nam się wreszcie kupić Çaydanlık turecki czajnik do herbaty. 
 

IMG_20210706_163155.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, piotr68 napisał:

i miasteczko Selcuk gdzie udaje nam się wreszcie kupić Çaydanlık turecki czajnik do herbaty. 
 

IMG_20210706_163155.jpg

Baaardzo po turecku :brawo:.

Zaczął nam chodzić po głowie powrót do Turcji, bo wszędzie zabójcze ceny benzyny. I wyszło nam, że gdybyśmy mieli wybierać między Altin Kamp a Dereli wybralibyśmy Dereli: ładniejsza plaża, ciekawsza okolica, spokój. W tym roku powrotu jednak nie będzie - zmieniliśmy ubezpieczyciela i ubezpieczenia na azjatycką Turcję brak :oslabiony:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku dniach kontunuujemy podróż. Zmieniamy miejsce kempingowe. Jedziemy niewiele dalej, bo raptem 12 km do Kuşadası na Yat camping http://www.campingturkey.com (130TRY). 
Kemping w większości przeznaczony dla stałych przyczep, ale jest kilka działek dla namiotów i kamperów. Standard jak na tureckie klimaty dobry. W Turcji nie ma co szukać kempingów o standardzie "włoskim", tam trzeba nastawić się na mocno średni standard. Oczywiście jest to tylko nasza subiektywna ocena.
 

DSC08530.JPG

DSC08531.JPG

Jednym z ciekawych miejsc w Kusadasi jest wysepka obok centrum miasteczka z kamienną twierdzą. Warto tam się udać i spędzić kilka chwil. 
Plażować można już w samym centrum, jest tam plaża miejska (z zapleczem sanitarnym). Można też udać się na obrzeża miasteczka, gdzie znajduje się polecana w przwodnikach Kadinlar Denizi (plaża z przeszłością historyczną) o której można przeczytać w każdym przewodniku, więc zachęcam do lektury. Dotarliśmy do niej pokonując na rowerach dość stromy podjazd, ale można też tam dopłynąć kursyjącymi stateczkami z samego centrum.  Niestety, ale tłumy ludzi jakie tam zastaliśmy nie pozwoliły nam się cieszyć jej urokami.

O wszystkich atrakcjach okolicznych oraz miejscach gdzie warto zrobić zakupy i zjeść coś dobrego dowiedzieliśmy sie w recepcji od młodego entuzjasty polskiej kinematografi ( w szczególności twórczości Krzysztofa Kieślowskiego). Miał naprawdę imponująca wiedzę, byliśmy miło zaskoczeni:)
Naprzeciwko kempingu znajduje się duży Migros- popularna sieć sklepów w Turcji, gdzie można zrobić zakupy. 
Wzdłuż lini brzegowej Kusadisi ciągnie się promenada z której można zajrzeć do restauraci i sklepików. My jednak wolimy jak zwykle udać się trochę dalej od centrum -  gdzie można zjeść posiłek w bardziej "tureckim klimacie" wśród lokalsów. Przez kilka dni korzystamy z atrakcji miasta, które niespiesznie zwiedzamy i poznajemy jego zakamarki

DSC08533.JPG

DSC08541.JPG

DSC08543.JPG

DSC08544.JPG

DSC08545.JPG

DSC08549.JPG

DSC08554.JPG

DSC08568.JPG

IMG_20210708_105547.jpg

IMG_20210708_124234.jpg

Dalej jedziemy do Dalyan na kemping o tej samej nazwie. Niestety, nie zostaliśmy na nim, choć był bardzo klimatyczny. Z samochodem i dużym namiotem - bez szans. Kemping tylko dla backpackesów z małymi namiocikami, szkoda bo widoki z tarasu urzekające. 
My zostaliśmy na jedną noc na kempinu Doga http://www.dalyandogacamping.com/
Kemping w stylu totalnej agoturystyki, łacznie z zapachami "agroturystycznymi", czyli kaczki, kury, owce przechadzają się pomiędzy namiotami. Klimat był:) choć nas osobiście to nie zachwyciło.
Na terenie obiektu znajduje się gaj z drzewkami granatów. Poza tym miejsce z dostępnymi lodówkami, sanitariaty z ciepłą wodą- niby wszystko jest, ale w naszej ocenie - standard kiepski. Cena 120 TRY- w tym całym anturażu - ciekawostka - można płacić kartą:). 
 

IMG_20210711_080347.jpg

IMG_20210711_080937.jpg

Dalyan to mała wioska rybacka z rzeką o tej samej nazwie, po której organizowane są rejsy, dzięki którym z bliska można podziwiać m.in. grobowce wykute w skałach i dostać się na liczne wysepki. Jest to miejsce gdzie można natknąć się na olbrzymie żółwie:)
 

DSC08572.JPG

DSC08574.JPG

DSC08575.JPG

DSC08578.JPG

DSC08581.JPG

DSC08583.JPG

DSC08584.JPG

IMG_20210710_151449.jpg

DSC08589.JPG

Następną miejscówką jest miasto Kemer- słynie z upraw granatów. Nie trafiamy na świeże granaty, bo to nie ten czas, ale smakujemy syropu z granatów, który dodaje sie tutaj do potraw z warzyw.
Jest tu kilka kempingów w jednym miejscu, jeden z nich przeznaczony jest tylko dla kamperów i przyczep. My jednak wybraliśmy mały Kindil Camping Kemer https://kemerkampalani.business.site/utm_source=gmb&utm_medium=referral (80TRY), naprzeciwko Alani Parku z rozległą plażą Kindil Cesme. Wesoły właściciel mówi po angielsku, rosyjsku i nawet trochę po polsku. Przyzwoite sanitariaty, miejsce do przygotowywania posiłków. Jest też akcent ornitologiczny, ponieważ po kempingu przechadzają się tym razem piękne i dumne pawie - które są niejako niezbędnym elementem wystroju. Na kempingu można codziennie kupić świeże pieczywo, zaopatrzyć się w ziemne napoje i napić tureckiej herbatki.  
 

DSC08590.JPG

IMG_20210712_125033.jpg

W mieście trafiamy na duży bazar spożywczy gdzie można kupić niemal wszystko: miejscowe warzywa, owoce, orzechy oraz tekstylia i wszystko co potrzeba. Bazary w tureckich miasteczkach są organizowane w ten sposób, że raz w tygodniu zamykna jest część ulicy i tam sprzedający rozkładają swoje stragany. W każdej miejscowości jest to jeden dzień w tygodniu. Nie są to stałe place targowe, jakie można spotkać w Polsce. W Turcji nie ma dużych marketów. Są cztery podstawowe sieciówki: BIM, A101, SOK i Migros. Z tych czterech największy wybór jest w Migrosie. Tylko w nim jest też dostępny alkohol, który w Turcji nie należy do najtańszych. 
Objeżdżamy miasteczko na rowerach (ten rodzaj zwiedzania miasteczek preferujemy najbardziej), dużo w nim hoteli - mniejszych i większych. Samo centrum miasteczka pełne knajp i sklepików z mniej lub bardziej tureckimi pamiątkami. Nawet mieliśmy wrażenie, że coraz mniej tych typowo tureckich pamiątek można znaleźć, za to można utonąć w morzu pamiątek rodem z dalekiego wschodu:) 
 

DSC08596.JPG

DSC08599.JPG

DSC08602.JPG

IMG_20210712_101246.jpg

IMG_20210712_101408.jpg

IMG_20210713_091519.jpg

IMG_20210713_091928.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.