Skocz do zawartości

Karawaning - postrzegalnosc


portier

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, portier napisał:

Witam, zastanawial sie juz ktos z Was, jak my przez "cywilow postrzegani jestesmy? Wczoraj przypadkowo natknalem sie na artykul o Suzuki Jimny (ichyba Ignis, albo Ingis) i w sumie to mnie zatkalo. jeszcze pare potem podobnych mi sie napatoczylo - i ogolnie to my zbyt lubiani nie jestesmy - baaardzo ostroznie to formulujac.

Zaczelo sie od dojazdu nad morze (w bylej NRD) - kurort  - ale temat rozwinal sie na cale wybrzeze - a potem Eirope z tendencja na Skandynawie. Na Bramkach kampery, przyczepy, cale wybrzeze zastawione biala sciana Przy czym przecietny Kowalski nie rozroznia miedzy przczepa a kamperem - na przytoczonych zdjeciach byly tez przyczepy. w zdecydowanej mniejszosci - ale byly (artykul chyba z 2020, na innych na daty nie patrzylem. Ale nikt z miloscia sie o nas nie wypowiadal.

Duzo jest zapytan typu: zastanawiam sie z mezem co lepsze - samolotem na poludnie - czy kamping gdzies tam. To pytanie w ten sposob postawione znalazlem na trzech forach (Niemcy) - pytajacy nigdy nie odpowiedzial co wybral. Takie troche prowokacyjne i od razu huknelo - oczywiscie kamping - samolot, hotel be. Takie troche samouwielbienie, goraca dyskusja ze oczywiscie ze kemping itd. 

Ale poczytac forum nie kempingowe, to sytuacja wyglada inaczej, duzo inaczej, duzo gorzej. I argumenty, przytaczene wypowiedzi (jesli sie zgadzaja) - kurde, to robi wrazenie. I podkreslam, tu nie jest zbyt szczegolowo rozgraniczone kamper, przyczepa czy nawet namiot gdzies tam w lesie.

Jakies wlasne spostrzezenia? Doswiadczenia? Taki temat moim zdaniem nie do zbagatelizowania....moze juz tu gdzies poruszony, tyle ze ja nawet w przyblizeniu nie wiedzialbym gdzie - ani tez jak go szukac :mlot:

Pozdrawiam wszyctkich i ta droga szczesliwego Nowego Roku zycze :banan:

Przepraszam że zapytam - ale jakoś brakuje mi ładu i składu w tym poście. Czy pisałeś go przy pomocy translatora google? Czy na co dzień przypadkiem nie używasz innego języka niż Polski? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 57
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie po to kupiłem przyczepę, żeby się przejmować komentarzami. Ja bym miał na uwadze zdanie sąsiadów i znajomych to bym sobie zmienił samochód na lepszy, a nie kupił przyczepę, żeby "biedować" na kempingach zamiast latać na "alinkluzif".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wyprzedzania:

Ja często jak widzę, że jest zbyt długi sznurek za mną, to zjezdzam na np przystanek przepuszczając peleton...

Często też pokazuje kierunkowskazem, że można wyprzedzać...a czasem nawet specjalnie zwolnię/przyhamuje by ktoś prościej/szybciej wykonał manewr...

chociaż u mnie też ponad 50% trasy to 2 lub więcej pasówka...

 

Co do innych - Zawsze uważam że ktoś inny jest też ważny, więc najchętniej mu schodzę z drogi, zaszywając się gdzieś na uboczu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tomii napisał:

Przepraszam że zapytam - ale jakoś brakuje mi ładu i składu w tym poście. Czy pisałeś go przy pomocy translatora google? Czy na co dzień przypadkiem nie używasz innego języka niż Polski? 

Tak, uzywam innego, ale pisalem bez translatora. Choc sam widze ze rzeczywiscie ciezki ten text, za duzo naraz - ale tenor jeden - nie lubia nas zbytnio, choc wydaje nam sie ze fajni jestesmy. I tak jak inni - sam z niechecia nigdy sie nie spotkalem - to jednak jestem realista i od wczoraj wieczora zludzen to raczej nie mam

1 minutę temu, Misio napisał:

Co do wyprzedzania:

Ja często jak widzę, że jest zbyt długi sznurek za mną, to zjezdzam na np przystanek przepuszczając peleton...

Często też pokazuje kierunkowskazem, że można wyprzedzać...a czasem nawet specjalnie zwolnię/przyhamuje by ktoś prościej/szybciej wykonał manewr...

chociaż u mnie też ponad 50% trasy to 2 lub więcej pasówka...

 

Co do innych - Zawsze uważam że ktoś inny jest też ważny, więc najchętniej mu schodzę z drogi, zaszywając się gdzieś na uboczu...

U mnie jeszcze pewnie czesciej niz u Ciebie zachodzi koniecznosc/potrzeba przepuszczenia bo zestawem jade, wiekszosc zycia (chyba) tez w ciezarowce przesiedzialem wiec tez gdzie sie da to przepuszczam - bo w krwi jest - ale uwierz mi - jak powolna osobowka tarasowac bedzie droge to nikogo to nie wzruszy, pojedziemy my - to juz kamper (czy tam przyczepa) mu blokuje. Albo ciezarowka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, portier napisał:

A ze Ty posprzatasz - to nie znaczy ze inni tez. Widzialem zdjecia ze bylo inaczej - i Ci ktorych one dotycza tez powiedza: ja? Nigdy w zyciu

Tylko dlaczego najwięcej śmieci to jakieś budowlanki, części po rozbiórce aut, oraz butelki i puszki po alkoholu czy też paczki z MD oraz prezerwatywy...jakoś nie widzę tu związku z karawaningiem ...

Tak samo ilości "papierzakow" są głównie jednak z osobówek...bo jednak przyczepa czy kamper ma swój kibelek, a osobówką na spacer...i brak jest tej dogodności...

To tylko głupi będzie twierdził że to Karawaning...A głosy głupich nawet nie warto słuchać...

 

Oczywiście jest duże grono ludzi co wsiadło do kampera, zapłaciło 1000zl za dzień i mają wszystkich w D... bo jego stać, bo to jego wolność itd. Ale to jak pisałem - przy masach jest nieuniknione...

A gruby portfel czasem sprawia, że właściciel przestaje logicznie myśleć...

 

A pandemia tylko nakręca tą modę... na wolność i Karawaning...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Piotrekm13 napisał:

Nie po to kupiłem przyczepę, żeby się przejmować komentarzami. Ja bym miał na uwadze zdanie sąsiadów i znajomych to bym sobie zmienił samochód na lepszy, a nie kupił przyczepę, żeby "biedować" na kempingach zamiast latać na "alinkluzif".

Nic temu dodac ani ujac. Co mnie tylko mocno zaskoczylo, to fakt ze ta niechec az tak duza jest (nierzadko nienawisc). Choc pewnie nie taka wobec tych co na kempingu - jak wobec tych na dziko. Ale i na kempig dojechac trzeba - i juz mu droge tarasuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, portier napisał:

U mnie jeszcze pewnie czesciej niz u Ciebie zachodzi koniecznosc/potrzeba przepuszczenia bo zestawem jade,

Też sporo jeździłem z przyczepą...A 8-10 lat temu 11m zestaw nie był tak popularny jak teraz...I czasem przerażenie w oczach kierowcy wyprzedzającego swoim "CC", że on tyle już wyprzedza, a nadal nie dojechał jeszcze do holownika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Misio napisał:

Tylko dlaczego najwięcej śmieci to jakieś budowlanki, części po rozbiórce aut, oraz butelki i puszki po alkoholu czy też paczki z MD oraz prezerwatywy...jakoś nie widzę tu związku z karawaningiem ...

Tak samo ilości "papierzakow" są głównie jednak z osobówek...bo jednak przyczepa czy kamper ma swój kibelek, a osobówką na spacer...i brak jest tej dogodności...

To tylko głupi będzie twierdził że to Karawaning...A głosy głupich nawet nie warto słuchać...

 

Oczywiście jest duże grono ludzi co wsiadło do kampera, zapłaciło 1000zl za dzień i mają wszystkich w D... bo jego stać, bo to jego wolność itd. Ale to jak pisałem - przy masach jest nieuniknione...

A gruby portfel czasem sprawia, że właściciel przestaje logicznie myśleć...

 

A pandemia tylko nakręca tą modę... na wolność i Karawaning...

Widzisz - dokladniej to ujales niz ja bym potrafil. Jasne, my tam szybko rozpoznamy kto mogl smieci zostawic. Przecietny Kowalski jak na parkingu furgonetke i kampera widzial to od razu "wie" ze byl to kamper. No i to grono o ktorym mowisz - to tez robote robi.

Ja latem w Jaworze nad Solina bylem - bydlo. A tez karawaning. Tam z kolei jak jakis ojciec niespodzianke rodzince chcial zrobic i kampera wynajal - to rodzinka przenigdy juz mu do kampera nie wejdzie. I tak sobie probuje 60-70 procent  tego co tam widzialem na dziko wyobrazic....rozumiesz o czym mowie? 

A postronny tego ktory sie przespal nad jeziorem, posprzatal i pojechal dalej nie widzi, o tyle dokladniej za to tego co rozpizdziel zostawil - oczywiscie be karawaning, brzydki, niedobry, brudas. O to postrzeganie na poczatku pytalem, czy na wlasnej skorze ktos doswiadczyl. Ja nie - co niekoniecznie musi oznaczac ze mnie z glebi serca nienawidzil. Na dziko wprawdzie nie stoje, ale droge pewnie nie raz zatarasowalem...nikt nie pyta czy nieumyslnie

Edytowane przez portier (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat ciekawy,  w porównaniu do wspomnianego rynku niemieckiego marginalny. U nas szczególnie teraz od października do maja grupę kamperów czy przyczep spotkać można w Zakopanem, okolicach Władysławowa i pod stokami. 

Jak nas się postrzega? W 90 % dobrze i z zazdrością. W święta pensjonaty pelne, za 2500 zł za rodzinę miejsca nie było. My każdego dnia myślimy gdzie będziemy dziś spać. Jeżeli w rejonie było 5 stoków to dla ludzi bez kamperów nie było opcji każdego dnia jeździć i spać gdzie indziej.  Dla nas jedynym wyzwaniem było czy uda się wjechać na parking pod wyciąg i czy będzie miejsce. 

Karawaning to okrutna wolność, u nas dalej mało znana i dobrze bo miejsca postojowe, szczególnie te przyjazne już ledwo są w stanie nas pomieścić. 

Negatywne doznania? Brak? Jak się do nich ewentualnie ustosunkowuje? Jak kol @Cathay :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w 80-90% na dziko...(nawet teraz..) też nie widzę niechęci...

Ale powtórzę- hejt w necie jest, był i będzie na wszystko...więc tym się nie martwię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Misio napisał:

Ja w 80-90% na dziko...(nawet teraz..) też nie widzę niechęci...

Ale powtórzę- hejt w necie jest, był i będzie na wszystko...więc tym się nie martwię...

Niech będzie hejt w sieci.  Przeważnie na wyjazdach do niej nie zaglądam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, maarec napisał:

Temat ciekawy,  w porównaniu do wspomnianego rynku niemieckiego marginalny. U nas szczególnie teraz od października do maja grupę kamperów czy przyczep spotkać można w Zakopanem, okolicach Władysławowa i pod stokami. 

Jak nas się postrzega? W 90 % dobrze i z zazdrością. W święta pensjonaty pelne, za 2500 zł za rodzinę miejsca nie było. My każdego dnia myślimy gdzie będziemy dziś spać. Jeżeli w rejonie było 5 stoków to dla ludzi bez kamperów nie było opcji każdego dnia jeździć i spać gdzie indziej.  Dla nas jedynym wyzwaniem było czy uda się wjechać na parking pod wyciąg i czy będzie miejsce. 

Karawaning to okrutna wolność, u nas dalej mało znana i dobrze bo miejsca postojowe, szczególnie te przyjazne już ledwo są w stanie nas pomieścić. 

Negatywne doznania? Brak? Jak się do nich ewentualnie ustosunkowuje? Jak kol @Cathay :)

I wreszcze jakas spokojna odpowiedz - dzieki

My ta forme cenimy, ja tez bym chyba raczej na poparcie stawial - choc wiekszosci pewnie obojetni jestesmy a jakis tam maly procent niechec/nienawisc. Ale ta niechec jest - choc mnie zaskoczyla. I nie rozgraniczalbym na narodowosci (w komentarzach w zalaczonym artykule: Polak chlew - czy cos w tym rodzaju - po sobie zostawi). Zostawi tak samo Niemiec, Francuz, Anglik czy niezrownany Amerykanin. Ale tak jak pisze, kopara mi opadla jak sobie to czy owo poczytalem - choc formy wypoczynku zmieniac nie zamierzam

Edytowane przez portier (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, portier napisał:

I wreszcze jakas spokojna odpowiedz - dzieki

My ta forme cenimy, ja tez bym chyba raczej na poparcie stawial - choc wiekszosci pewnie obojetni jestesmy a jakis tam maly procent niechec/nienawisc. Ale ta niechec jest - choc mnie zaskoczyla. I nie rozgraniczalbym na narodowosci (w komentarzach w zalaczonym artykule: Polag chlew - czy cos w tym rodzaju - po sobie zostawi. Zostawi tak samo Niemiec, Francuz, Anglik czy niezrownany Amerykanin. Ale tak jak pisze, kopara mi opadla jak sobie to czy owo poczytalem - choc formy wypoczynku zmieniac nie zamierzam

 Nie czytaj. Pakuj się i jedź.  Jeszcze na żywo nie spotkałem niechęci do nas..... no może z wyjątkiem blokady Gubałówki przez naszą ekipę 6 kamperów.  Tylko tu chodziło o ich upartość i chęć zysku. Niewiele brakło do rękoczynów i ciupagi w boku kampera czy fiskarsa w boku bacy. Fajne było pogadać "kulturalnie" z miejscowymi upartymi głąbami. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, maarec napisał:

 Nie czytaj. Pakuj się i jedź.  Jeszcze na żywo nie spotkałem niechęci do nas..... no może z wyjątkiem blokady Gubałówki przez naszą ekipę 6 kamperów.  Tylko tu chodziło o ich upartość i chęć zysku. Niewiele brakło do rękoczynów i ciupagi w boku kampera czy fiskarsa w boku bacy. Fajne było pogadać "kulturalnie" z miejscowymi upartymi głąbami. 

 

 

W Zakopanym chyba jest niechęć do Kamperów/przyczep szczególnie stojących na dziko, jak dzwoniłem dopytać czy jest miejsce na polu kempingowym to dało się odczuć w rozmowie telefonicznej "ach wie Pan stają na tych dzikich parkingach" dudki uciekają i żal :pupa: ściska:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.