Skocz do zawartości

Nowy rok 2022 nowy taryfikator ;)


Cezarr

Rekomendowane odpowiedzi

29 minutes ago, jacekzoo said:

36km za dużo, 800zł i 6pkt. Te 8 stówek już boli… 

Jeśli przekroczenie o 36 km miało miejsce na ograniczeniu 60 km/h to w Danii równałoby się to warunkowym zatrzymaniem prawa jazdy i mandatem w wysokości około 2.500 zł.  ?

Edit: 20% więcej wynosi mandat od stycznia. Zapomniałam o podwyżce ? 

Edytowane przez Slawka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 305
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

7 minut temu, Slawka napisał:

eśli przekroczenie o 36 km miało miejsce na ograniczeniu 60 km/h to w Danii równałoby się to warunkowym zatrzymaniem prawa jazdy i mandatem w wysokości około 2.500 zł.  ?

szczerze? i prawidłowo. tylko jest jedna różnica, w takich krajach jak właśnie Dania czy np Niemcy, jadą przepisowo, ale idzie to płynnie. a dzisiaj parę km jechałem za zawildrogą gdzie na 90 jechał 55-60, myślałem że wyjdę z siebie. za takie coś też powinni karać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wielkiej różnicy nie widać w pierwszych dniach w mieście, a jeżdżę chwilowo w zabudowanym dużo. Jedynie spokojniej jest w obrębie przejść dla pieszych. Spotkałem za to szeryfa, który specjalnie hamował ostro, żebym go na przejściu wyprzedził - pustym, zero pieszych. Pewnie nagrania zbiera na yt.

powoli coś tam na drogach w ostatnich latach drgnęło - najpierw wyścigi w zabudowanym ograniczono do 99kmh... później jako element zaskoczenia dodano pierwszeństwo pieszego a teraz bonusowe stawki. Kolejny element to będzie konfiskata pojazdu (co w przypadku pijaków popieram).

za kilka tygodni będzie już dobrze widać jakie są efekty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, jacekzoo said:

Dania czy np Niemcy, jadą przepisowo, ale idzie to płynnie.

To prawda. Ustawione tempomaty i jedzie się grzecznie w sznureczku. Nawet jak ktoś wyprzedzi, to tylko po to, by poprowadzić peleton.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dopowiem do tematu, ale zupełnie z innej strony. Ludzie, Kurde, cieszycie się, że dowalają kary za mandaty? Cieszycie się, że po raz kolejny władza znajduje sobie w kierowcach dojną krowę na swoje rozdawnictwo? Ale równocześnie nie boli Was, że spora ilość mandatów, za które będziecie karani wynika z kompletnego braku odpowiedzialności za czyjeś działania, bądź zaniechania? Te nawalone znakami drogi, znaki ukryte za drzewami, ograniczenia pozostawione, bo parę lat temu był tu remont, zostawianie znaków tylko dlatego, że komuś się nie chce ich sprzątnąć... Można pisać tygodniami. Niedawno obejrzałem materiał dotyczący np. przejść dla pieszych i porównania tych u nas i w DE. Bez szerokiego jeżdżenia po całej Europie. Tam przejście dla pieszych, jeśli jest w terenie zabudowanym, to ma być oświetlone. Ale skutecznie oświetlone, a nie jakąś lampką, która świeci nie wiadomo gdzie i po co. Na takim przejściu pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo. Ale zbliżając się do takiego przejścia kierowca widzi pieszego z odpowiednim wyprzedzeniem i ma szansę mu ustąpić. Ile u nas znacie przejść dla pieszych, przed którymi rosną np. krzaki? Bo to zieleń w mieście musi być! Wracając do DE. Jeśli przejście przez ulicę jest poza obszarem zabudowanym, gdzie na drodze jest prędkość powyżej 50, wtedy takie przejście musi być zaopatrzone w sygnalizację świetlną - najczęściej na żądanie. A porównajcie sobie częstotliwość naszych przejść w mieście i poza nim? Tyle głosów radości, że wyższe mandaty. A ilu z nas zapłaciło mandat tylko dlatego, że zostali złapani nie będąc na 100% pewnym, że faktycznie tyle jechali? Sam mam doświadczenie, kiedy gliniarz mnie złapał na radar i tylko dlatego, że w chwili mierzenia akurat popatrzyłem na prędkościomierz nie pozwoliłem sobie na złupienie mnie. Ale gadki typu "mogę zatrzymać dowód rejestracyjny za niesprawny układ pomiarowy" mnie raczej nie uspokoiły. A gdybym nie spojrzał, to ta różnica kilku km/h nie jest wykluczona. Sam widziałem, jak panowie od wymiany znaków drogowych specjalnie podwiązali drzewo przed znakiem, żeby im nie przeszkadzało w trakcie wymiany. Po wymianie odwiązali i ładnie zakryło znak. Ale oni tam byli wysłani do wymiany znaku, a nie do spowodowania jego widoczności. Jak trochę jeździcie, to sami będziecie w stanie opisać setki przypadków, w których robieni jesteśmy w balona, utrudnia się nam poruszanie na drogach i jeszcze do tego jesteśmy obciążani kosztami w imię "poprawy bezpieczeństwa na drogach". Sami policjanci mówią (oczywiście w kuluarach, bo oficjalnie nikt tego nie przyzna), że znakomita większość orzeczeń, że przyczyną była prędkość to wytrych. Nikomu nie chce się dochodzić tego, że w drodze nie powinno być dziury, która spowoduje wyrwanie kierowcy kierownicy rąk. Lepiej na pisać, że skoro w drodze jest dziura, to kierowca miał dostosować prędkość do panujących warunków. Świeżo naprawiona droga, której stan jest gorszy niż przed naprawą. Po frezowaniu asfaltu nastąpiło wyrwanie kilku fragmentów. W takim stanie ta droga była lepsza niż po położeniu asfaltu. To w odległości ok. 5 km od mojego domu. W trakcie remontu bylo tam ograniczenie do 30. Teraz nie ma. Jak nie zwolnisz jest w stanie przy 50 rzucić samochodem w bok. Kto będzie winny? Kierowca przez niedostosowanie prędkości do warunków drogowych. Widziałem gościa, który na skrzyżowaniu skręcał w drogę boczną. Chwilę przed nim jechała tamtędy ciężarówka, z której osypał się piasek. Przed zakrętem nie było widać. Kiedy wjechał z zakręt, na piasku pojechał jak na lodzie i wypadł. Wniosek? Niedostosowanie prędkości do warunków drogowych. Sami takich przykładów znacie masę. Wiem, kierowcy typu frog i inni też są na drodze i należy z nimi walczyć. Ale walka z nimi, to nie problem wysokości kary, a jej nieuchronności. No, przynajmniej nie tylko. Jeśli ktoś jeździ dużo i zap..., bo musi zdążyć, to mając nieuchronną karę, będzie płacił wielokrotnie małe kwoty i też będzie to uciążliwe. Jeździłem przed pandemią po 40 - 50 tys km rocznie. Nie jestem złotym kierowcą, zdarzało się różnie. Ale raczej utrzymuję te 10 ponad limit. gdybym przejeżdżając przez cały kraj został złapany przynajmniej w 5 - 6 miejscach, to za jeden przejazd musiałbym zapłacić np. 6 * 50 PLN = 300 PLN. Nie przekraczałem tak dużo prędkości, ale przyjmijmy, że taka sytuacja by miała miejsce. Uważacie, że to bez znaczenia? Ale nie... u nas jak są fotoradary, to ciągle jest dyskusja, czy na pewno to ja na tym zdjęciu, czy fotoradar ustawiony prawidłowo itd. I nie, nie uważam, że winni są ci, co tak dyskutują. Winni są ci, którzy dopuszczają do takiego nieprawidłowego ustawienia tych urządzeń. Raz jeden w Londynie wjechałem w zieloną strefę z przyczepą. Jak dostałem zdjęcie, to mógłbym je wkleić do dowodu osobistego. Nie było żadnej dyskusji co do tego kiedy, gdzie, w jakich warunkach i kto to był. Z naszych fotoradarów miałem okazję dostać kilka zdjęć. Na ŻADNYM z nich nie mogłem powiedzieć kto jest za kółkiem. Ponieważ akurat wiedziałem kto to był, to musiałem się przyznać, ale gdybym miał wątpliwości kto akurat w tym czasie jechał - nie byłbym w stanie tego określić. I teraz mając przed sobą doświadczenie próby naciągania mnie na przewinienie, którego nie było, zrzucanie odpowiedzialności za wszystko, co na drodze się dzieje na mnie, ewidentne sytuacje, kiedy to infrastruktura jest ewidentnie nastawiona na obciążanie mnie za wszystko mam się jeszcze cieszyć, że ktoś w tym całym bajzlu dodatkowo podnosi kary za to, że coś może być nie tak? Nie, nie jestem nieomylny i przyjmę mandat. Ale chcę, żeby ten, kto ma mi przygotować drogę i ją oznakować zrobił to w sposób rzetelny. Jeśli to on jest winny niedopatrzenia, to żeby on był ukarany, a nie ja. Jeśli ktoś jest odpowiedzialny za utrzymanie dróg, to w sytuacji niedopatrzenia swoich obowiązków za skutki tego był on obciążany, a nie ja. Jeśli ktoś jest odpowiedzialny za sprawowanie kontroli, żeby był wyposażony w odpowiednie narzędzia i odpowiednio wyszkolony. Żeby człowiek odpowiedzialny za kontrolę był zobowiązany karać mnie za rzeczywiste przewinienia, a nie być rozliczany z ilości mandatów i szukania przewinień tam, gdzie ich nie było. Wtedy się zgodzę - niech za przewinienia będą odpowiednio wysokie kary. Może nawet zróbmy taryfikator uzależniony od rozliczeń podatkowych.

Kurde wyszedł elaborat, ale nie mogę zdzierżyć, jak wszyscy jaracie się tym jak to teraz będzie bezpiecznie, bo będą wyższe mandaty. G..no będzie, a nie bezpiecznie. Ci, którzy są nieodpowiedzialni nadal tacy będą, bo mandaty będą wysokie, ale nadal łatwe do uniknięcia. A płacić będą ci, którzy są uczciwi i nie chowają się za prawnikami, czy w mętnej wodzie rozmytych przepisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie wszyscy narzekają na wysokość nowych mandatów, ale nikt nie bierze pod uwagę, że dwa wykroczenia pozwolą na zabranie PJ i zmuszą do ubiegania się o ten dokument. To o co  Wam chodzi? Tylko o kasę? 

Po drugie.... Stop Cham ma już prawie 1000 odcinków, co obrazuje fatalną sytuację na polskich drogach. Jaką macie receptę na zmuszenie tych głąbów do przestrzegania zasad. Jak pisałem kiedyś, że pijanym powinni rekwirować pojazd, to był od razu lament co będzie, jak auto będzie firmowe. A co mam być? Musi delikwent oddać pracodawcy równowartość i tyle. 

Zawsze jest jakieś ale,... a to władza nie ta, albo pieniądze roztrwonią, albo nieuchronność kary jest lepsza. Tyle, że błyskawicznie stosujemy się do przepisów za granicą, gdzie można dostać 5000 euro. Jak złapią oczywiście....bo mogą i nie złapać....

 

Edytowane przez Commander (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale odpowiem krótko g..no prawda. Gdyby mogli nie złapać, to by za granicą też jeździli dowolnie. Ale tam właśnie po pierwsze jest odpowiednia infrastruktura drogowa, która pozwala na odpowiedzialne jeżdżenie, po drugie gliniarz nie ma narzuconych liczby mandatów do wystawienia, po trzecie, i chyba najważniejsze, jak przejedziesz kawałek drogi to masz bardzo małe szanse, że Cię nie złapią. U nas musisz mieć pecha, żeby Cię złapali. To dla mnie jest ta zasadnicza różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Michalc3 napisał:

Przepraszam, ale odpowiem krótko g..no prawda. Gdyby mogli nie złapać, to by za granicą też jeździli dowolnie. Ale tam właśnie po pierwsze jest odpowiednia infrastruktura drogowa, która pozwala na odpowiedzialne jeżdżenie, po drugie gliniarz nie ma narzuconych liczby mandatów do wystawienia, po trzecie, i chyba najważniejsze, jak przejedziesz kawałek drogi to masz bardzo małe szanse, że Cię nie złapią. U nas musisz mieć pecha, żeby Cię złapali. To dla mnie jest ta zasadnicza różnica.

Żadna bzdura. Są kraje jak Słowacja gdzie stoją wszędzie i faktycznie łapią - i każdy tam przestrzega przepisów mimo że mandaty są bardzo niskie. Ale są kraje gdzie za dużo policji nie widziałem - Niemcy, Austria a jednak wszyscy w tych krajach jeżdzą zgodnie z przepisami, Polacy także. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie - masz rację. W tych krajach nie trzeba tylu policjantów - od tego są pewne mechanizmy automatyczne - fotoradary, automatyczne pomiary odległości pomiędzy pojazdami, czy też pojazdy nieoznakowane. W takiej Austrii np. jest zakaz korzystania z kamerek, ale poza tym, że naród przyzwyczajony do porządku, to jeszcze są inne mechanizmy kontrolne. I nie musi to być wyłącznie umundurowany w radiowozie. U nas pomiar odcinkowy dopiero jest uruchamiany i zaczynamy się z tym oswajać. Tam jest to od dawna standard. Po co fotoradar na każdym skrzyżowaniu? Ale po wsiach, i miasteczkach jak się przyjrzysz to już tych fotoradarów trochę jest. Więc ta nieuchronność kary jest dość spora.

Commander - masz rację, ponosi mnie. Ale ponosi mnie już od dawna i związane jest to z tym, że coraz więcej widzę jak jestem rąbany na lewo i prawo na kasę, a równocześnie inni, którzy powinni być odpowiedzialni za swój zakres obowiązków zawsze są oczyszczani, bo przecież to tylko pracownik, ma prawo się pomylić. (... już pisałem kolejny elaborat) Napisze więc krótko - choć nie mam na to żadnego wpływu nie podoba mi się podwyższanie kwot mandatów i uważam, że nie doprowadzi to do polepszenia sytuacji na drogach. Za to odpowiada znacznie więcej czynników. A tych innych nikt nie chce ruszyć, bo to wymaga nieco więcej decyzji niż proste skreślenie jednej kwoty i wpisanie nowej.

Edytowane przez Michalc3 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Michalc3 napisał:

infrastruktura jest ewidentnie nastawiona na obciążanie mnie za wszystko

:niewiem:

normalnie najlepiej się nie ruszać z domu albo jeszcze lepiej przeprowadzić do kraju w którym nie mieszkamy, bo tam jest porządne prawo, porządni obywatele i rząd porządny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym zaczął od szkól jazdy, bo teraz to szkolą aby zdać egzamin a nie nauczyć jeździć :blink: oczywiście najważniejszy jest łuk :lol:
Ostatni stałem autobusem i Pani przede mną ruszając pod górkę nie za bardzo miała pojęcie jak to zrobić, auto zamiast do przodu 
coraz bardziej się cofało aż wreszcie dobiła mi do przodu, wcześniej kilkaset metrów jak wyjeżdżałem z zatoki Pani ominęła pojazd który
umożliwił mi wyjazd z zatoki i jeszcze bezczelnie wcisnęła się przede mnie. Po wyjściu z auta usłyszałem od niej że ona się jeszcze uczy
jeździć i że to ja za blisko jej stałem :pad: Skończyło się tylko na tym że grzecznie Pani powiedziałem co o tym myślę,  ponieważ nie było
żadnych uszkodzeń spisałem oświadczenie i pojechałem dalej. I tak sobie myślę, czego o ni tam uczą jak ona ani nie potrafi jeździć
ani nie zna przepisów, omijając pojazd który umożliwia wyjazd autobusowi z zatoki. A to nie jest jedyna taka osoba na drodze, i może tutaj
należy też coś zmienić, czyli od samego początku uczyć jeździć  a nie zdać egzamin :puk:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.