Skocz do zawartości

Przyczepy po zalaniu , co sądzicie


smkrot

Rekomendowane odpowiedzi

29 minut temu, Dejv napisał:

Myślę że wszystko zależy jak było zalane. Wiekszość przyczep zbudowanych jest ze sklejki która jest praktycznie odporna na wodę. 

Mam inne zdanie na ten temat:

Sklejka wodoodporna nie jest jest odporna na wodę, tak jak żadne drewno. Wodoodporność oznacza, że pod wpływem wilgoci nie puszczą w niej spoiny klejowe, czyli arkusz się nie rozwarstwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 38
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Ale to nie chodzi tylko o to, że woda dostała się do środka. Przecież taka buda, która stała do połowy zalana. Nie wiadomo jak długo więc to też kwestia samych ścian, czyli woda mogła się dostać w głąb ściany i ją penetrować - na to żadne czyszczenie nie pomoże. Ściany, chyba nie są przystosowane do tego aby były zanurzone długotrwale w wodzie z szamba. Poza tym sklejka sklejką, meble meblami, ale wszystkie materace, gąbki, pianki - tego się nie doczyści... Już sobie wyobrażam smród takiej budy po nagrzaniu w upalne lato...

 

I nie oszukujmy się. Gdyby to byłaby tylko kwestia wyczyszczenia to żaden Niemiec nie pozbywałby się takiej budy. Te przyczepy to są wraki po szkodzie całkowitej, których ludzie się pozbywają tylko dlatego aby odzyskać chociaż trochę grosza...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, jacek00 napisał:

Ale to nie chodzi tylko o to, że woda dostała się do środka. Przecież taka buda, która stała do połowy zalana. Nie wiadomo jak długo więc to też kwestia samych ścian, czyli woda mogła się dostać w głąb ściany i ją penetrować - na to żadne czyszczenie nie pomoże. Ściany, chyba nie są przystosowane do tego aby były zanurzone długotrwale w wodzie z szamba. Poza tym sklejka sklejką, meble meblami, ale wszystkie materace, gąbki, pianki - tego się nie doczyści... Już sobie wyobrażam smród takiej budy po nagrzaniu w upalne lato...

 

I nie oszukujmy się. Gdyby to byłaby tylko kwestia wyczyszczenia to żaden Niemiec nie pozbywałby się takiej budy. Te przyczepy to są wraki po szkodzie całkowitej, których ludzie się pozbywają tylko dlatego aby odzyskać chociaż trochę grosza...

 

 

... a u nas Janusze biznesu próbują zrobić z niej super stan z dopiskiem okazja . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, jacek00 napisał:

Ale to nie chodzi tylko o to, że woda dostała się do środka. Przecież taka buda, która stała do połowy zalana. Nie wiadomo jak długo więc to też kwestia samych ścian, czyli woda mogła się dostać w głąb ściany i ją penetrować - na to żadne czyszczenie nie pomoże. Ściany, chyba nie są przystosowane do tego aby były zanurzone długotrwale w wodzie z szamba. Poza tym sklejka sklejką, meble meblami, ale wszystkie materace, gąbki, pianki - tego się nie doczyści... Już sobie wyobrażam smród takiej budy po nagrzaniu w upalne lato...

 

I nie oszukujmy się. Gdyby to byłaby tylko kwestia wyczyszczenia to żaden Niemiec nie pozbywałby się takiej budy. Te przyczepy to są wraki po szkodzie całkowitej, których ludzie się pozbywają tylko dlatego aby odzyskać chociaż trochę grosza...

?

32 minuty temu, Maras napisał:

... a u nas Janusze biznesu próbują zrobić z niej super stan z dopiskiem okazja . 

?

Ciekawe ile takich już jeździ. Podobnie jak z kilkunastoletnimi samochodami z fabrycznym lakierem. Cześć użytkowników zna się na temacie i może być pewna swego, a reszta żyje tylko w błogiej nieświadomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, peja76 napisał:

Nie masz pojęcia o zalanych autach.

Zgodzę się że beznadziejnie to uprościłem bo jest wiele innych problemów niż dywan i fotel ale każdy wie że robi się takie auta i jeżdżą. 

Z przyczepą jest ten problem ze nie jest wykonana z tworzyw sztucznych. Podstawa to ile stała nie suszona. Każdy wie co za tym idzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Tomek515 napisał:

Zgodzę się że beznadziejnie to uprościłem bo jest wiele innych problemów niż dywan i fotel ale każdy wie że robi się takie auta i jeżdżą. 

 

Może i jeżdzą ale ciągle z nimi coś, takie auto powinno iść na klamoty, żeby je zrobić zgodnie z sztuką jest to ekonomicznie nie opłacalne, to co robią to jest wypchnąć za bramę i się martw.

Edytowane przez peja76 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Tomek515 napisał:

Zgodzę się że beznadziejnie to uprościłem bo jest wiele innych problemów niż dywan i fotel ale każdy wie że robi się takie auta i jeżdżą. 

....

Właśnie nie jest tak różowo i nie każde odpali i pojedzie. Pojedzie i odpali każde tylko jakim kosztem ? odp. nie opłacalnym .

Na cztery wózki jeden nadawał się do sprzedaży a trzy poszły na części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Maras napisał:

Właśnie nie jest tak różowo i nie każde odpali i pojedzie. Pojedzie i odpali każde tylko jakim kosztem ? odp. nie opłacalnym .

Na cztery wózki jeden nadawał się do sprzedaży a trzy poszły na części.

Bo przeciez kazde auto jest projektowane pod katem ewentualnego wykorzystania jako amfibia. Czy auto czy cepa po zalaniu nie nadaje sie do uzytkowania dlugoterminowego. Moze przez rok czy 2 pojezdzi ale co bedize potem to martw sie sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, jacek00 napisał:

woda mogła się dostać w głąb ściany i ją penetrować - na to żadne czyszczenie nie pomoże

Jak wymieniam uszczelnienia, czy robię nowe otwory, to nie widzę możliwości i miejsca na wodę w ścianie. 

Znamy niszczycielskie działanie wody, sam miałem zdegradowany narożnik ale to były lata podciągania wilgoci. Cały czas uważam, że zanurzenie drewna, nawet na tydzień w wodzie nie musi mu wyrządzić szkody. 

13 godzin temu, jacek00 napisał:

wszystkie materace, gąbki, pianki - tego się nie doczyści... Już sobie wyobrażam smród takiej budy po nagrzaniu w upalne lato..

Dlatego mnie dziwi najbardziej, że sprzedają te przyczepy bez osłony pieca, bo zapewne skorodowała, a są gąbki... 

Nie demonizujmy jednak z tym szambem. Mieszkam blisko rzeki, widziałem wielką wodę, a nawet pływałem po niej i nigdy szamba nie przypominała. Jednak istnieje ryzyko, że woda była mniej lub bardziej skarzona. 

 

Cały czas ciekawi mnie ten temat, nie twierdzę bezwzględnie, że te przyczepy da się użytkować bezboleśnie, ale uważam, że nie można z góry zakładać najczarniejszego scenariusza. 

Podobnie przyczepy z dużymi oknami, są tacy, co piszą, że w życiu by nie chcieli a są tacy, którzy użytkują i są, zadowoleni. Sam oglądałem takie, gdzie odrzucało na wejściu i takie gdzie stan był niezły i "bezwonny". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 31.10.2021 o 09:04, jacek00 napisał:

Ale to nie chodzi tylko o to, że woda dostała się do środka. Przecież taka buda, która stała do połowy zalana. Nie wiadomo jak długo więc to też kwestia samych ścian, czyli woda mogła się dostać w głąb ściany i ją penetrować - na to żadne czyszczenie nie pomoże. Ściany, chyba nie są przystosowane do tego aby były zanurzone długotrwale w wodzie z szamba. Poza tym sklejka sklejką, meble meblami, ale wszystkie materace, gąbki, pianki - tego się nie doczyści... Już sobie wyobrażam smród takiej budy po nagrzaniu w upalne lato...

I nie oszukujmy się. Gdyby to byłaby tylko kwestia wyczyszczenia to żaden Niemiec nie pozbywałby się takiej budy. Te przyczepy to są wraki po szkodzie całkowitej, których ludzie się pozbywają tylko dlatego aby odzyskać chociaż trochę grosza...

 

Oglądałem przyczepę zalaną, oczywiście sprzedawca nie informował o tym fakcie, gąbki, poduszki nawet elementy tapicerskie na ścianie handlarze wymieniają na Nowe! a pokrowce, firanki itp. prane są w profesjonalnych pralniach.

Lekki smród zaczął się pojawiać po nagrzaniu przyczepy, szukałem jakiś miejsc z widocznym szlamem (tak jak to w autach) ale handlarze myją wnętrze karcherem a następnie wydmuchują kompresorem i odsysają, więc gołym okiem jest praktycznie nie zauważalne. Ewentualnie możesz spróbować odkręcić takie miejsca jak wnętrze obudowy kasety WC o ile ci handlarz pozwoli. Efekty zalania wychodzą w czasie użytkowania! ale wtedy jest już za późno.

Niemiec nie jest głupi, w przypadku nowych przyczep dostają odszkodowania, a zalane trafiają na aukcje gdzie handlarze wykupują za ułamek kwoty i przywożą do Polski.

Jak jesteś zainteresowany "taką gąbką" to lepiej samemu jedź do Niemcowi, przynajmniej będziesz miał zdjęcia w jakim stanie była, a za zaoszczędzone pieniądze będziesz mógł dać czterem! firmom do czyszczenia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kogut napisał:

Oglądałem przyczepę zalaną, oczywiście sprzedawca nie informował o tym fakcie

 

5 godzin temu, Kogut napisał:

Efekty zalania wychodzą w czasie użytkowania! ale wtedy jest już za późno.

Jeżeli sprzedający nie poinformuje Cię o tym fakcie, to wada jest na tyle istotna, że możesz do dwóch lat oddać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Maras napisał:

proszę Cię  ... chyba nie zdajesz sobie sprawy co taka myjka potrafi zrobić   

Pewnie jeszcze z Dieslem?

 

13 godzin temu, Exen napisał:

 

Jeżeli sprzedający nie poinformuje Cię o tym fakcie, to wada jest na tyle istotna, że możesz do dwóch lat oddać...

Oczywiście, powodzenia?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem co te myjki potrafią zrobić, a to wszystko zależy Jak To się robi, widziałem jak handlarze myją tak auta wiec prawdopodobnie tak też robią z przyczepami.

Napisałem aby sprawdzić miejsca normalnie niedostępne (o ile handlarz pozwoli) wtedy będzie chociaż wiadomo czy zalana była wodą czy szlamem, na jak długo to wie Tylko właściciel.

Co do zwrotu, oczywiście że można zwrócić ale to Ty będziesz musiał udowodnić w sądzie, że:

- sprzedawca wiedział o szkodzie,

- zalanie nie nastąpiło podczas Twojego użytkowania,

Takie sprawy trwają średnio od 1 roku, kosztują dużo pieniędzy i jeszcze więcej nerwów. Tematów (samochody) jest mnóstwo w sieci można poczytać ile to trwa i kosztuje.

 

Napisałem tylko swoją opinię, natomiast temat dotyczy czy warto kupić (świadomie), osobiście uważam że NIE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście zwracałem samochód i odbyło się to bez problemu bo sprzedający wiedział, że jest w dupie i się ugiął. Ktoś znajomy kupił Bmw x3 za ok 50 tys. z usterka silnika i szybko handlarz zapłacił 25 tys. Za naprawę silnika. Inna znajoma osoba sprzedała skorodowaną terenówkę za 5 tys. I po 2 miesiącach kupujący chciał zwrotu i ta choć prosta sprawa ciągnęła się bardzo długo z pozytywnym zakończeniem dla kupującego. Ludzie się boją tej procedury a niepotrzebnie bo nieraz przebiega to zadziwiająco sprawnie ale handlarz jadą na tym, że ludzie żyją w przekonaniu o tym, że „sprzedający zapoznał się ze stanem technicznym” a to mało znaczy. 
trzeba też w umówię pisać o pewnych sprawach już znanych problemach ale dlaczego się o tym Nie pisze? Bo np auto niesprawne nie zostanie zarejestrowane nawet gdy pokażemy w okienku aktualny przegląd. Mogą i skierują na nowy jeśli usterki są istotne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.