Skocz do zawartości

Przyczepy po zalaniu , co sądzicie


smkrot

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich , od jakiegoś czasu obserwuje ogłoszenia sprzedawcy , która wystawia ogłoszenia przyczep po zalaniu . Kilka przykładowych ogłoszeń :

LMC --> https://www.otomoto.pl/oferta/lmc-530-lord-wc-umywalka-kuchenka-lodowka-dmc1500-ID6E1hX9.html

FENDT--> https://www.otomoto.pl/oferta/fendt-platin-650-2-osiowy-wc-kuchenka-lodowka-piekarnik-prysznic-dmc-2000-ID6E3RVX.html

Ceny sporo poniżej wartości rynkowej , chciałbym rozpocząć dyskusję czy warto się czymś takim w ogóle zainteresować ,  ktoś te przyczepy w końcu kupuje , według opisu są kompleksowo wyczyszczone . Na pewno pytanie ile czasu była woda w przyczepie i jak wysoko stała ?  Co myślicie o podobnych ofertach  ?

Jeśli temat w złym dziale proszę o przeniesienie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 38
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

7 minut temu, smkrot napisał:

chciałbym rozpocząć dyskusję czy warto się czymś takim w ogóle zainteresować

Nie warto. Chyba, że masz za dużo pieniędzy, to warto ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można zrobić biznes po polsku. Kupić, i sprzedać drożej, bez informacji że zalana. Myślę, że to jest normalna droga: 

Zalana - z grubsza przygotowana - sprzedana jako zalana - dokładniej przygotowana - sprzedana jako sucha.

Pytanie ile takich "niezalanych" jest już w użytkowaniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Piotrekm13 napisał:

Można zrobić biznes po polsku. Kupić, i sprzedać drożej, bez informacji że zalana. Myślę, że to jest normalna droga: 

Zalana - z grubsza przygotowana - sprzedana jako zalana - dokładniej przygotowana - sprzedana jako sucha.

Pytanie ile takich "niezalanych" jest już w użytkowaniu...

Tu zapewne czas jest ważny czyli sprzedać jak najszybciej jeszcze zanim "stolarka" napuchnie . 

Kumple z branży samochodowej już trochę zalanych wózków sprzedali ... 

Tylko te mokradła ,które były zalane mają w większości też uszkodzenia zewnętrzne bo ładując je na lawety nikt się z  nimi nie patyczkował .

 

Edytowane przez Maras (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalana przyczepa jest równie atrakcyjna jak zalany samochód (czy zalana kobita itd.).

Pewnie znajdą się nabywcy, więc i sprzedający w/w produkt oferują.

Informacja w opisie "kompleksowo wyczyszczona", mnie przekonuje.

Czekam z niecierpliwością na rady typu - "do 80 cm zalania śmiało można kupować, powyżej trzeba uważać bo Szwagier kupił i mu listwa odleciała"

Pozdrawiam serdecznie przyszłych kupujących.

TOM

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, TomekKnaus napisał:

Zalana przyczepa jest równie atrakcyjna jak zalany samochód (czy zalana kobita itd.).

 

 

:lol::brawo:

co do tego w (  .... ) może pojedzie ,może będzie fajnie ale koniec zabawy będzie fatalny :)  

Edytowane przez Maras (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, smkrot napisał:

Cos tu nie gra.

Po zdjęciach nigdy bym nie wpadł na to, że to przyczepy do połowy zalane.

Spodziewałem się, że nie będzie poduch i firanek przynajmniej.

Ogłoszenia wystawił handlarz, więc na pewno oględziny muszą wykazać symptomy zalania które trudno (wysokie koszty) zamaskować. Chętnie bym taka przyczepę obejrzał.

Na moje, po takim zalaniu auto może być trupem ale przyczepa niekoniecznie. W przyczepie zapewne uszkodzone mogą być urządzenia elektryczne i ich wymiana, nawet całej instalacji, to nieporównywalnie mniejszy koszt niż w aucie.

Pytanie ile woda stała, bo po zabudowie nie widzę aby płyty zabudowy zdążyły spuchnąć.

16 godzin temu, Maras napisał:

sprzedać jak najszybciej jeszcze zanim "stolarka" napuchnie . 

Może się nie znam, ale jeśli stolarkę zanurzysz w wodzie to drewno "pijąc" wodę, będzie puchnąć, ale kiedy wyjmiesz z wody to proces się odwróci.

Moim zdaniem bardziej degradacyjna jest długotrwała nadwyżka wilgoci nad możliwością odparowania, niż 100% zanurzenie, ale krótkotrwałe. 

W tym konkretnym przypadku obawiałbym się ewentualnie zalegającej wody w jakiś otwartych przestrzeniach , np. konstrukcja lekkich płyt karawaningowych czy konstrukcja podłogi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, filipert napisał:

Cos tu nie gra.

Po zdjęciach nigdy bym nie wpadł na to, że to przyczepy do połowy zalane.

Spodziewałem się, że nie będzie poduch i firanek przynajmniej.

Ogłoszenia wystawił handlarz, więc na pewno oględziny muszą wykazać symptomy zalania które trudno (wysokie koszty) zamaskować. Chętnie bym taka przyczepę obejrzał.

Na moje, po takim zalaniu auto może być trupem ale przyczepa niekoniecznie. W przyczepie zapewne uszkodzone mogą być urządzenia elektryczne i ich wymiana, nawet całej instalacji, to nieporównywalnie mniejszy koszt niż w aucie.

Pytanie ile woda stała, bo po zabudowie nie widzę aby płyty zabudowy zdążyły spuchnąć.

Może się nie znam, ale jeśli stolarkę zanurzysz w wodzie to drewno "pijąc" wodę, będzie puchnąć, ale kiedy wyjmiesz z wody to proces się odwróci.

Moim zdaniem bardziej degradacyjna jest długotrwała nadwyżka wilgoci nad możliwością odparowania, niż 100% zanurzenie, ale krótkotrwałe. 

W tym konkretnym przypadku obawiałbym się ewentualnie zalegającej wody w jakiś otwartych przestrzeniach , np. konstrukcja lekkich płyt karawaningowych czy konstrukcja podłogi.

 

Drewniane listwy to tak ,jedynie zmienią kolor na czarne plamy. Gorzej wygląda sprawa z płytami ,które są wykonane z wiórów a następnie klejone pod ciśnieniem klejami syntetycznymi. To piję wodę puchnie i takie zostaje napakowane jak dresik po sterydach :)  Mamy jeszcze płyty MDF HDF - z tego robią min. panele podłogowe. Tu krótkotrwały kontakt z wodą   jest prawie nie zauważalny ale już dłuższe namoczenie jak najbardziej. Nie spuchnie tak jak poprzednia ale oko wychwyci ,że coś jest ( było ) nie halo.   

Taki pomost nad jeziorem surowe drewno zatopione po części w wodzie " żyje" kupę lat dłużej jak te dechy nad powierzchnią wody po ,których chodzimy . 

Edytowane przez Maras (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Maras napisał:

Gorzej wygląda sprawa z płytami ,które są wykonane z wiórów a następnie klejone pod ciśnieniem klejami syntetycznymi. To piję wodę puchnie i takie zostaje napakowane jak dresik po sterydach :) 

Wiórówek raczej w przyczepie nie ma, choć nie wiem z czego są fronty robione. Fendt ma chyba sporo naturalnego drewna (nie wiem jak ten rocznik)

Oglądałem trochę przyczep i widziałem spuchnięte płyty (najczęściej przy podłodze), tutaj może być tak, jak piszesz

16 minut temu, Maras napisał:

oko wychwyci ,że coś jest ( było ) nie halo.   

Zakładam, że największe ślady powstały na ścianach które maja często "papierowe" wykończenie, a szczególnie na stykach płyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, filipert napisał:

Wiórówek raczej w przyczepie nie ma, choć nie wiem z czego są fronty robione. Fendt ma chyba sporo naturalnego drewna (nie wiem jak ten rocznik)

Oglądałem trochę przyczep i widziałem spuchnięte płyty (najczęściej przy podłodze), tutaj może być tak, jak piszesz

Zakładam, że największe ślady powstały na ścianach które maja często "papierowe" wykończenie, a szczególnie na stykach płyt.

Swego czasu Hobby miało parapet zrobiony z tzw. plastra miodu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna rzecz, takie budy po zalaniu IMO są gorsze niż np przeciek. Jak coś puści i leci woda do czysta, deszczówka. A jak po zalaniu, to taka woda niesie wszystko, od mułu po wypłukane szambo… 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co patrzeć ogółem i porównywać auta z przyczepą. W aucie pierzesz dywan. Kupujesz nowe fotele z rozbitka i jest ok. I takie auto też nie jest złe. Coś z takimi przyczepami jest nie tak że cwaniak nie sprzedaje jako nie zalane. Już ja widzę to profesjonalne czyszczenie... Ja też profesjonalnie piorę fotele bo mam odkurzacz za 300 zł i preparat za 25.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że wszystko zależy jak było zalane. Wiekszość przyczep zbudowanych jest ze sklejki która jest praktycznie odporna na wodę. Starsze przyczepy będą bardziej odporne bo mają lepiej wykonane meble, często z drewna. Najgorsze będzie nowe hobby bo jest dużo płyty wiórowej. Jak nie była zalana główna elektronika i elektryk przejrzy instalacje , meble nie będą spuchnięte a przyczepa naprawdę dobrze wyczyszczona i zdezynfekowana to nic jej się nie stanie. Wszystko zależy jak wyglądała odrazu po zalaniu. Napewno lepiej byłoby kupić taką nie wyczyszczoną i zrobić wszystko samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Tomek515 napisał:

Nie ma co patrzeć ogółem i porównywać auta z przyczepą. W aucie pierzesz dywan. Kupujesz nowe fotele z rozbitka i jest ok. I takie auto też nie jest złe.

 

Nie masz pojęcia o zalanych autach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.