Skocz do zawartości

Jakie wygodne auto?


jacek00

Rekomendowane odpowiedzi

48 minut temu, marek230482 napisał:

To ile masz miejsca na nogi nie ma związku z segmentem. Możesz kupić pięć aut klasy D i w każdym będziesz miał w innej odległości kierownicę, fotel czy pedały. To jest oczywiste. Wystarczy po salonach pojeździć.

Dlatego usilne wmawianie sobie że jak kupię suva to bedzie wygodnie a w coupe nie to jest totalna bzdura. 

Tak więc może nie tyle co o konkretne przykłady mi chodziło a o to że w każdym segmencie można znaleźć optymalne auto. A nie pchać się w drogę i bezsensowną modę tylko dlatego bo powszechnie panuje opinia że to jest wygodne. 
Ja nie należę do najwyższych. Mam raptem 1,75m wzrostu i pomijając już owczy pęd na te suvy mi się tym jeździ beznadziejnie. O wsiadaniu i wysiadaniu nie wspominając bo jak już wspomniałem wszystko co wyższe powoduje, że nogawkami obcieram o progi. Jak ktoś jeździ na czarno albo w dresach może mu to nie przeszkadza. Ale ja jeżdżąc w białych spodniach nie mam ochoty wycierać nimi progów. 

Nie sposób się do tego ustosunkować. Nic mi się nie zgadza z rzeczywistością w Twojej wypowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

To zależy z czyją rzeczywistością. Sam mam na podjeździe dwa auta tego samego segmentu gdzie pozycje za kierownicą są zupełnie inne. Przy zakupie jednego byłbyś zachwycony a przy drugim byś stwierdził że się w nim męczysz.  Miałem też suva  (fronterę B, teraz to raczej przedstawiciel terenówek), która zgodnie z "waszą teorią" powinna być autem wygodnym a niestety tak nie było. I nie piszę tu o amortyzacji bo to dzieli lata świetlne. ALe właśnie o pozycji, dostępie czy wygodzie za kierownicą. Kierownica daleko, fotele wysoko. To jest dramat że wystawiając nogę za fotel nie możesz sięgnąć ziemi (seryjne zawieszenie). I to ma być wygodne? Dla kogoś kto jest koszykarzem może tak. Dla przeciętniaka jak ja wchodzenie i wychodzenie jest jak w kamperze albo ciężarówce - bez dodatkowych stopni się nie da.
Dalej mogę podać za przykład zestawienie hyundia i30 (poprzednia generacja) z rav 4 (również poprzednia generacja). Dokładnie te same odczucia. Suv jest za wysoki, brudne nogawki za każdym razem. Do kierownicy daleko. Fotele taborety. W zasadzie różnicy w komforcie między frotą a ravką nie widzę. hyundai pomimo że jest de`facto kompaktem jest wygodny, odpowiednio proporcjonalny. Wsiada się "na strzała" i wysiada bez brudzenia. Mało to. Śmiało stwierdzę że jest wygodniejszy w wsiadaniu/wysiadaniu niż posiadany przeze mnie o klasę wyżej saaba 9-3. To są fakty. I nie piszę tu o twardości gąbki w fotelach albo innych subiektywnych odczuciach. Tylko o wymiarach. Konkretach gdzie z fotela nie sięgasz nogą do chodnika. Przykładów z życia mogę mnożyć.
I o ile można by było zrozumieć tą indywidualność (ktoś jest wyjątkowo nie proporcjonalny, ogromny lub ma schorzenia) to zupełnie nie ma to odzwierciedlenia w rzeczywistości. To ilość suvów na drogach musiałaby wskazywać przy najmniej na to, że większość kierowców w Polsce ma prawie 2m wzrostu albo jest kierowcami zawodowymi tira i trudno im się przestawić na auto bliżej ziemi. A jakie mamy realia? Bardzo często kierowcami suwów są niskie kobiety i raczej nie za wysocy faceci...... 
Dlatego suvy można tłumaczyć modą ale na pewno nie lepszą pozycją na fotelu/za kierownicą. Bo równie dobrą jak nie lepszą pozycję z powodzeniem znajdziemy w wielu innych segmentach. Tylko co wtedy sąsiad powie........... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla kogoś kto nie porównuje samochodów tylko kupuje "oczami" to zapewne tak jest. Realia są właśnie takie, że większość kupuje bo to jest modne. Nawet nie sprawdza jak się wsiada czy jeździ innym autem. Chce modnie i wysoko - proste.  Jestem też w stanie się zgodzić z argumentami jak pakowność (bo po dach jest więcej niż w sedanie) albo prześwit dla miejskich krawężników (ale jak pokazują auta służbowe to wcale suv do tego konieczny nie jest). Ale na pewno nie jeżeli chodzi o wygodę wsiadania i pozycję za kierownicą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, marek230482 napisał:

Miałem też suva  (fronterę B, teraz to raczej przedstawiciel terenówek), która zgodnie z "waszą teorią" powinna być autem wygodnym a niestety tak nie było. I nie piszę tu o amortyzacji bo to dzieli lata świetlne. ALe właśnie o pozycji, dostępie czy wygodzie za kierownicą. Kierownica daleko, fotele wysoko

To zamiast Frotę powinieneś spróbować Jeepa XJ. U mnie odwrotnie - mam 188 cm wzrostu, a do tego Bozia się pomyliła i zamontowała mi dłuższe nogi (portki do garnituru mam z rozmiaru 194 ?). Jepka mam podniesionego 2 cale, ale z kierownicą jest dla mnie nieporozumienie. Americanos nie wiedzą, co to poprawna pozycja za kierownicą. U nich ster musi być na brzuchu.Nawet był taki czas, że chciałem ciąć kolumnę kierowniczą, ale mi przeszło, bo terenie tak jest wygodniej. Za to fotel - w żadnym aucie nie miałem tak komfortowego. Ważę ponad stówkę i po latach trochę klapnął, ale nie naprawiałem go. Zrobiłem mu calowy lift na prowadnicach i teraz trzyma jak kubełkowy. Co do jazdy: kiedyś zadzwonił kolega z Austrii, że pilnie potrzebuje pomocy. Na drogi dzień zatankowałem i w drogę. Jeden krótki przystanek przed granicą na zakup winiety. Po ośmiuset kilometrach jazdy czułem się tak, że mógłbym spokojnie wracać. Niestety (a raczej stety) - trzeba było się napić za załatwienie sprawy.

Znam takich, co do ZJ albo nawet WJ montują fotele iksjotowe jako lepsze, wygodniejsze. Jakiś czas temu miałem T4. Niemcy z kolei montują w swoich autach krzesła. Ale i na to jest sposób. Po zmianie na te z Grand Voyagera miałem i komfort i wszystkie regulacje. To nie Ty jesteś dla auta, auto jest dla Ciebie. Ktoś wcześniej robił porównanie pozycji nóg w autach osobowy vs van. Mnie jazda osobówką bardziej męczy niż busem. W busie mam w trasie więcej kombinacji na zmianę pozycji nóg, a to też jest ważne. Żeby nie było stronniczo - w Clio II żony mogę tak odsunąć fotel kierowcy, że nie wdepnę sprzęgła do końca. Za to z wysiadaniem już gorzej, też jestem "kręgosłupowy". Dlatego mam busa, żeby se łba nie rozbić przy wsiadaniu. A brudne spodnie... parę razy byłem w terenie, ale jakoś białe mie się na oczy nie rzuciły.

Ale ja się nie znam na modzie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompletnie się z Tobą nie zgadzam. Niemal każdy aspekt jaki wymieniasz mija się z moim doświadczeniem. Jedynie zgadzam się co do mody. Jest, panuje ale ma też to swoje praktyczne uzasadnienie. 

Też wątpię by ludzie kupowali te auta tylko oczami. Niemałe pieniądze muszą wydać, a wątpię by robili to bez weryfikacji, by później nie być zadowolonym. Rynek wtórny weryfikuje ten aspekt trzymając ceny tych aut na wysokim poziomie. Dalej idąc ludzie w zdecydowanej większości są zadowoleni z suvów/crossoverów, wymieniają na nowsze i nie znam nikogo kto by wrócił do niskiego auta. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio jak widzę dyskusje na tym forum to widzę jakieś dzikie udowadnianie i spinanie pośladów w każdym temacie.

Oczywiście, że wygodniej się wsiada jak fotel na wysokości tyłka. Manewry przy foteliku dziecięcym też łatwiejsze.Nie rozumiem z czym tu dyskutować.

Ludzie kupują suvy bo im się podobają i tyle, jak chcą przepłacać śmiało. Dla mnie to po prostu miejskie autka. Prawdziwy SUV zaczyna się od 5m długości

Argumenty o tym, że zajmują więcej miejsca też nie wiem skąd wzięte. Chyba nikt danych technicznych nie czytał

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od ładnych paru lat latam sobie paseratim kombi (jednym, drugim...), miasto, trasy (z przewagą tras), i po raz kolejny podchodziłem do tematu wymiany samochodu, a to z kolei jest ostatnio dość trudne. Z metra odrzucam samochody o zacięciu sportowym, czy takie do których niewygodnie się wsiada, bo głupio jest już oglądając w salonie wpakować się na tylną kanapę do audi A5 coupe i.. nie móc się wygramolić. W suvach, do którego bym się nie przymierzał - tiguan (zwykły, allspace), Q5, tarraco, stelvio, GLC, Tucson - nie potrafię się odnaleźć, chociaż naprawdę chcę i szczerze próbuję, i to bez uprzedzeń i nawyków z kombiaka. Albo nad głową przestrzeń że pawlacz by się zmieścił, albo wielkie drzwi, na których wykończenie u dołu nikt nie miał już pomysłu, albo wielkie jak uszy słonia lusterka, i potężne słupki, gdzie w lusterkach może i coś widać przy cofaniu, ale jadąc do przodu widoczność na boki to kicha, albo bagażnik... skromny jak na gabaryt.

Funkcjonalność bywa wątpliwa mimo sporych rozmiarów, np. GLC drażni brak wnęki na koło zapasowe (chcesz mieć zapas, pół bagażnika out z dojazdówką), w stelvio jest lepiej, ale pojemności bagażników w obu nie powalają. VAGi pod tym względem fajnie, przesuwany tylny rząd siedzeń jest naprawdę cool, ale w odbiorze to tylko przerośnięte do przesady VAGi, z typowymie elementami designu jak od upa i polo wzwyż, tylko większe. Podobnie zresztą AR - taka Giulietta  na sterydach, dla tych którzy nie dadzą rady wsiąść do giulii, i mają chyba kłopoty ze wzrokiem (to te wielkie lustra....), i może np. nie są w stanie w porę zauważyć krawężnika.

Kiedyś przyszło mi zmienić koleżance koło w suvie, sorry, masakra (ot banał, 19-ka, chyba 255 szeroka?)... Odśnieżanie tego zimą jak posypie - porażka (wysokie ustrojstwo, nie raz ludzie w większych suvach zostawiają czapy na dachu i tak jadą rano...), wrzucenie czegoś na dach - większa gimnastyka na stołkach :), po założeniu bagażnika i ciut wyższego boxu niektóre nie za bardzo mieszczą się już w hali garażowej (wys. 2m), gdzie zdarza mi się wjeżdżać trafikiem (bez bagażnika oczywiście)

Na końcu przychodzi liczenie - koszt zakupu/leasingu, ubezpieczenia, spalania (sporo jeżdżę po trasach, więc jakiś malutki silniczek nie wchodzi w grę, a tym bardziej cepa, więc i gabaryt większy), B96 murowane co najmniej, bo w 3500 trudno się zmieścić... To się nie kalkuluje. Sorry, nie wezmę "pociętego" wyposażenia, żeby zmieścić się z suvem w budżecie, bo pewnych rzeczy sobie nie odpuszczę, i już. 

Naprawdę szkoda vanów, że odeszły "na śmietnik historii", chociaz mam wrażenie, że na rynku sam. używanych stają się... poszukiwane. Za parę lat ci, którzy rzucili się na SUVy przez modę, zatęsknią jeszcze za poczciwymi kombi i vanami, więc o tyle jest sens się w to pchać, że za parę lat mogą to być poszukiwane "rodzynki"

Kwestia wygody - tak jak na początku pisałem, jak się wykluczy ewidentnie niskie (TTTM), to bez problemu znajdzie się też mega wygodne, również na dłuższe trasy (czasem trzeba dołożyć parę groszy do ciut lepszych [i bogatszych w regulację} foteli). Naprawdę wygodny, ale i uniwersalny samochód nie musi, nawet dzisiaj, być suvem, tyle że jest ich.... coraz mniej.

 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech każdy kupuje co mu pasuje. Wielkość sprzedaży podniesionych aut świadczy najlepiej czego chcą klienci (i błagam, bez argumentu o muchach). Osobiście jak tylko będę miał fundusze to zamieniam Mazdę na 911cabrio/Targa 4S i będę miał totalnie w pompce co ktoś inny będzie myślał o moim wyborze. Jednak jak ktoś mnie zapyta czy wygodnie mi się wsiada i wysiada to powiem wprost - nie. W SUVie byłoby dużo wygodniej. 

Ciężko dyskutować o komforcie suvów na podstawie Frontery lub biorąc pod uwagę zbyt dużą przestrzeń nad głową. Każdy ma inne potrzeby, priorytety i doświadczenia. W ciągu mojej motoryzacyjnej kariery objechałem grubo ponad 100 samochodów. Od niskich Ferrari po liftowane Jeepy. Paliłem laczki i spróbowałem taplania się w błocie. Niektórymi przejechałem zaledwie kilka kilometrów, inne dały mi w kość przez setki wspólnych godzin czy dni. To wciąż za mało żeby stwierdzić że SUVy* są bez sensu i kupuje się je dla mody i sąsiada. I nigdy nikomu nie powiem że zrobił źle kupując takie a nie inne auto bo nie znam jego potrzeb czy priorytetów. 

*jakikolwiek inny segment

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, marek230482 napisał:

To se pogadali :lol:

ale za to ruch na forum bo z tym coraz gorzej (na różnych forach) :D 

Kończ już tą GTV bo ślinka mi cieknie na efekt końcowy ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.