Skocz do zawartości

Kupuję przyczepę z Dani, kruczki prawne ?


OTTO1

Rekomendowane odpowiedzi

Jak wspomniałem chcę kupić przyczepę z Dani. Jest w Polsce na Duńskich blachach.

Dzwoniłem do sprzedawcy, mieszka i pracuje w Dani, do Polski przyjeżdża na święta i wakacje. I wtedy właśnie przywozi jakąś przyczepę aby sobie dorobić i zwróciły się koszta podróży.

Jeśli się zdecyduję to on zrobi przegląd (ktoś z rodziny) i mam 30 dni na rejestrację ja wykupuję na siebie ubezpieczenie 40 zl na 40 dni i jadę z nią do domu, następnie rejestruję.

Sprzedawca podpisał umowę in blacko i zostawił rodzinie, dopisują moje dane i sprawa załatwiona - to jego wersja.

Ja powiedziałem że nie zgodzę się na kupno od kogoś kogo na oczy nie widziałem, więc nie ma problemu jego tata jest na miejscu i od niego mogę kupić.

Można tak ?

A co z tłumaczeniem dokumentów, i czy urząd nie doczepi się że kupiłem duńską przyczepę na duńskich blachach od Polaka ?

Sprzedawca nieczego nie ukrywa (takie stwarza wrażenie) wysłał fotki drobnych defektów, ściera się farba z dachu - Tabbert 410 z 1995 roku.

W moim TEC też tak się działo.

 

Co sądzicie sprawach prawnych, nie będzie problemów przy rejestracji ?

Jakie muszę mieć dokumenty ?

1629731717335.jpg

Edytowane przez OTTO1 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 36
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

41 minut temu, OTTO1 napisał:

więc nie ma problemu jego tata jest na miejscu i od niego mogę kupić.

Można tak ?

?

42 minuty temu, OTTO1 napisał:

kupiłem duńską przyczepę na duńskich blachach od Polaka ?

A kto jest w papierach jako właściciel?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesz ją kupić od właściciela (Duńczyka), czy od gościa, który ją ściągnął (Polaka) czy od jego ojca.

Ewentualnie ja jestem bezproblemowy i tez mogę ci ją tanio sprzedać... Mam nawet brief:

1629731717335.jpg

Edytowane przez Piotrekm13 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze do tego nie doszliśmy. Póki co jestem po pierwszej rozmowie, ma dosłać zdjęcia.

Można zrobić tak że sporządzą nową umowę , że to ojciec kupił od duńczyka i mi sprzeda.

Przyznam się że sam kiedyś kupiłem auto w niemczech i niemiec pisał umowę, a w urzędzie w Polsce powiedzieli że jest zła i mam ją jeszcze raz napisać, napisałem w aucie na parkingu. O teraz jest dobrze powiedziała pani i zarejestrowała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj jeszcze z od każdej umowy po drodze jest podatek. A jak będą problemy z rejestracją to do kogo pójdziesz?

Przyznam się że kiedyś też miałem podobne perypetie z pewnym samochodem, ale to było dwadzieścia lat temu, samochód był z sąsiedniej wioski, warty skrzynkę wódki, a ja byłem młody i głupi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie sam urząd wie że nasze prawo jest badziewne.

To co spisać umowę że to ja kupiłem od Duńczyka :)

A jakby ktoś z Was mieszkał za granicą i przywiózł auto i był 1000 km od miejsca gdzie stoi to jakbyście go sprzedali ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja myślę że tak właśnie będzie.

On kupił i ma umowę, musiałby mi ją dać, bo ksero to za mało ja kupuję od niego i wszystko przedstawiam w urzędzie.

Tylko że ja nie wiem czy w Dani kupuję się na umowę czy tak jak w niemczech, masz Brief, auto (przyczepa) jest twoje.

Jeśli tak może dał kase dostał papiery i tyle a umowy te se sam napisze, skoro kupuje tak 2-3 razy w roku.

Żeby nie było że się napaliłem, ale to naprawdę pierwsza przyczepa która dobrze wygląda, za rok czy 5 chciałbym się cieszyć nadal bezawaryjnością a nie nie myśleć kto jest wpisany w umowie.

Od poprzedniego sprzedawcy nazwiskiem czkało mi się kilka tygodni zanim doprowadziłem ją do porządku. I co z rego że legalnie spisaliśmy umowę? 

Umowę na złoma.

Wiadomo, nie chcę kupić kradzionej ale ma dokumenty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, OTTO1 napisał:

Jeszcze do tego nie doszliśmy. Puki co jestem po pierwszej rozmowie, ma dosłać zdjęcia.

Można zrobić tak że sporządzą nową umowę , że to ojciec kupił od duńczyka i mi sprzeda.

Przeczytaj jeszcze raz co Ty piszesz. Kto i z kim sporządzą nową umowę? Ze słupem? I kupisz pojazd z wadą prawną? A jak duńczyk zgłosi kradzież to co wtedy zrobisz?

25 minut temu, OTTO1 napisał:

Widocznie sam urząd wie że nasze prawo jest badziewne.

To co spisać umowę że to ja kupiłem od Duńczyka :)

Nie. Ty kupujez od Polaka, a Polak musi ją zarejestrować, ma na to 30 dni od zakupu. On a nie Ty. 

Cytat

A jakby ktoś z Was mieszkał za granicą i przywiózł auto i był 1000 km od miejsca gdzie stoi to jakbyście go sprzedali ?

Upoważnienie notarialne. Tak sprzedawałem pojazd za mojego brata.

4 minuty temu, OTTO1 napisał:

Jeśli tak może dał kase dostał papiery i tyle a umowy te se sam napisze, skoro kupuje tak 2-3 razy w roku.

A może ukradł skoro nie ma żadnej umowy? To Cię nie zastanowiło?

 

Godzinę temu, OTTO1 napisał:

Jeśli się zdecyduję to on zrobi przegląd (ktoś z rodziny) i mam 30 dni na rejestrację ja wykupuję na siebie ubezpieczenie 40 zl na 40 dni i jadę z nią do domu, następnie rejestruję.

Jak chcesz poruszać się po drodze pojazdem, który nie będzie dopuszczony do ruchu? ?

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jacek00 napisał:

Przeczytaj jeszcze raz co Ty piszesz. Kto i z kim sporządzą nową umowę? Ze słupem? I kupisz pojazd z wadą prawną? A jak duńczyk zgłosi kradzież to co wtedy zrobisz?

Podsumowując dowiedziałem się, że wady prawne się nie liczą. Może być kradziona, byleby w dobrym stanie...?Duńczyk sprzedał synowi, a ojciec sprzeda dalej. Żeby było weselej można tam podpiąć jakiegoś bezdomnego jeszcze po drodze. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze można kupować, ale trzeba skalkulować ryzyko (ryzyko liczy się też w PLN).

Nie jestem jakimś znawcą przepisów, ale przede wszystkim chciałbym mieć/widzieć umowę pomiędzy Duńczykiem z dowodu, a gościem który mi sprzedaje. Na umowie powinna być pieczątka z urzędu skarbowego, że gościu opłacił już od niej podatek (zakładam że wczoraj jej nie kupił). Wtedy od takiego gościa (nie innego) dopiero ty kupujesz. 

Poza tym dopytał bym się w urzędzie czy taka kolejność będzie prawidłowa, i czy coś jeszcze potrzeba. Przegląd i ubezpieczenie się przyda, ale to najmniej istotne sprawy na ten moment.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.