Skocz do zawartości

Litwa 2021 - relacja


pjetko

Rekomendowane odpowiedzi

Kłajpeda

Miasto portowe, widać wpływy pruskie, bo w zasadzie prawie zawsze było to pruskie miasto. Ładna starówka, szczególnie część nad kanałem. Rowerzyści mile widziani, dużo ścieżek rowerowych.

 

 

20210810_145448.jpg

20210810_150105.jpg

20210810_150118.jpg

20210810_150718.jpg

20210810_154337.jpg

20210810_154948.jpg

20210810_155643.jpg

20210810_155658.jpg

20210810_151334.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 8

Wybraliśmy się z Karkli tym razem na północ, do Połągi. Prowadzi tam szlak rowerowy R10, ścieżka jest cały czas asfaltowa, ale w 90% biegnie przez lasy, łąki i wydmy.

20210811_125936.thumb.jpg.079d608aab93c204ca179029167507d9.jpg

20210811_133717.thumb.jpg.64e2c217576ae9a14cc4ac50a5cfe252.jpg

20210811_135247.thumb.jpg.9ef53597cf7ee05b4ab272026aa53edf.jpg

20210811_134939.thumb.jpg.548e2203bb5ab0fa062ec1cfe3b6bf0b.jpg

20210811_140803.thumb.jpg.3b6410fce3b20b4266dfb5868371a4cb.jpg

 

Po drodze nad małym jeziorkiem jest domek do obserwacji ptaków, których nad jeziorem jedt całe mnóstwo. Warto wziąć lornetkę ze sobą.

Ežeras Plazė
https://maps.app.goo.gl/r2j8pvfM4Mj4AEy7A

20210811_130925.thumb.jpg.d18cd96aa8f623043a98bcec630d5f86.jpg

20210811_131702.thumb.jpg.f26eded2578cf8ed730ab0c4ef34435c.jpg

Po ok 16 km dojechaliśmy do Połągi i... trochę jesteśmy rozczarowani. Po pierwsze, takiego zagęszczenia zakazów dla rowerzystów to nie widziałem nigdy! W zasadzie jest kilka ścieżek rowerowych, a ma pozostałych traktach zakazy!

20210811_162301.thumb.jpg.a348e481e0d27e196165f79ef9630fe8.jpg

20210811_162340.thumb.jpg.b6e3edd8420921cbad9da2c3af6e2a5c.jpg

20210811_183458.thumb.jpg.69e4f204f2aef98ac73052688724448c.jpg

20210811_184755.thumb.jpg.8207b473a2c74d684b7af577aa9549bd.jpg

20210811_144017.thumb.jpg.5cc86bf213c927698e304619086be3e6.jpg

20210811_143726.thumb.jpg.a2a95bd482c7273b5bee6328f3302d42.jpg

20210811_143524.thumb.jpg.a1edfffb9d41ba138663d666ff76f6ea.jpg

20210811_143422.thumb.jpg.783b27b04809fc24e6e797d128227ff1.jpg

Absurdem był znak poniżej, międzynarodowy szlak rowerowy R10 i nagle: :puk:

20210811_162534.thumb.jpg.9f4c3791dfe88b2e9144ba6e9a814093.jpg

Po pewnym czasie, cały czas widząc co chwilę zakazy dla rowerzystów stwierdziliśmy, że chyba żona lokalnego wlodarza załatwiła mu rogi z jakimś zapalonym rowerzystą... ? Czuliśmy się z rowerami jak intruzi.

Nie zobaczyliśmy też parku, bo nie chciało się nam po nim chodzić mając rowery, a tam oczywiście wszedzie zakazy... ? i podobno to najładniejszy punkt tego miasta, bo cala reszta to połączenie Jastarnii, Mielna i Władysławowa, nam się tam nie podobało. Plusy to fajne molo i wielka plaza bez tłoku.

20210811_175946.thumb.jpg.d224ccc7b97a4b477ba132b2a50e6167.jpg

20210811_180958.thumb.jpg.6bc6d235842ba5be338c704aaded963e.jpg

20210811_181222.thumb.jpg.a2a694fae62c4bd9d92c1f9d49f9b5c8.jpg

20210811_145034.thumb.jpg.177ca1db4b1b460513bb9e25f6d6acb9.jpg

 

Rowerowo podobało nam się to, że był pomost na samą plażę i parking rowerów już na plaży, na tym pomoście. W PL rowery zawsze trzeba gdzieś przypiąć w lesie przed plażą, a tu można wjechać i przypiąć na plaży - super pomysł. Przy okazji ten pomost to zjazd dla 

20210811_144514.thumb.jpg.837c0b80f3a481626ae5a7252078d821.jpg

 

Edytowane przez pjetko (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wróciliśmy już jakiś czas temu, ale nie miałem czasu na podsumowanie.

Dzień 9 - ostatni

Rano poszliśmy na plażę pobujać się na klifowych huśtawkach i ostatni raz spojrzeć na litewski Bałtyk 

20210812_093355.thumb.jpg.3b75333894607485058075fd6f52b7ca.jpg

20210812_094040.thumb.jpg.cf1d0f41060c952f10476c3194acc213.jpg

Nie wracaliśmy w stronę domu autostradą, tylko drogą wzdłuż granicy z Rosją. Zahaczyliśmy o latarnię morską na cyplu koło Kłajpedy nad zatoką, gdzie jest też stacja ornitologiczna.

Ventės rago švyturys - latarnia morska
https://maps.app.goo.gl/mK8ckNCDqZek15jj6

20210812_133215.thumb.jpg.ad07f15d2063d788bb048ec75907443c.jpg

20210812_132510.thumb.jpg.75b755f1cc913cb957c3036b6040bea7.jpg

20210812_132826.thumb.jpg.a7bf8dd1dee88380ac76208abea9d99e.jpg

Wstępnie w planach mieliśmy zahaczyć też o Kowno, ale pogoda miała być średnia więc odpuściliśmy. Kowno jest na tyle blisko, że zostawiam je jako postój na przyszły rok w drodze na Łotwę i do Estonii, ew. żeby wyskoczyć tam będąc na suwalszczyznie.

Późnym popołudniem dotarliśmy do Suwałk, gdzie spotkaliśmy się ze znajomymi na obiedzie i w knajpie znalazło się idealne podsumowanie wyjazdu :)

20210812_195259.thumb.jpg.0a8b22edfcc1d08b571e22d64f0a5328.jpg

Czas też wyjaśnić co to za misiek pojawiaja się na fotkach ;) To nasz Miś Pepitko, którego uszyła moja pierwsza (i obecna :]) żona na początku naszej znajomości i zaczął znami podróżować. Zabieramy go wszędzie :) Ma nawet swój profil na fb, który założyliśmy dawno temu, gdy trochę włóczyliśmy się po dalekim świecie, i żeby nie pisać do każdego że "żyjemy", tylko wrzucaliśmy jakieś fotki "na misia" i już :)

Na plaży zrobiliśmy nawet jego kopię 

20210810_203528.thumb.jpg.802e3a16cc2cabfddd5ca4a64fa6386c.jpg

Podsumowując, zrobiliśmy 1800 km. Litwa jest bardzo ładna, trochę dzika, nie ma tam tłumów. Jest bardzo dużo wszelkich "instalacji artystycznych", ale takich ze smakiem i z ich klimatem. Bardzo dobrze się podróżuje ze względu na mały ruch. Drogi główne w bardzo dobrym stanie, mniej główne zazwyczaj też. Unikać trzeba lokalnych dróg, bo bardzo często są to szutrówki. Ceny paliw podobnie jak u nas (tylko nie rozumiem, dlaczego hotdog na Orlenie kosztuje 2.5€, mimo, że jest z polskiej parówki, polskiej bułki i ma w sobie polskie sosy ?). Ceny żywności odczuwalnie wyższe niż u nas (ok x1.5 do x2 - nie dziwię się litwinom, że w weekendy jeżdżą na duże zakupy do PL). Ceny w knajpach też wyższe, trzeba liczyć, że obiad dla jednej osoby to 10-15€. 

Pozostał mały niedosyt, bo wstępny plan zakładał więcej "atrakcji", ale cały czas wszystko układaliśmy pod pogodę, która była mocno w kratkę. Najbardziej nas wkurzało to, że prawie każda noc była gwieździsta, a w ciągu dnia podlewało, czasem solidnie.

Kiedyś odwiedźmy miejsca, których tym razem się nie udało zobaczyć, ale pewnie zrobimy to w przelocie podczas wyprawy na Łotwę i do Estonii, zapewne w przyszłym roku.

Mam nadzieję, że ralacja się podobała i że ktokolwiek ją czytał, bo odzew był niewielki ;) Jak chcecie o coś dopytać, to piszcie :)

Edytowane przez pjetko (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, pjetko napisał:

Mam nadzieję, że ralacja się podobała i że ktokolwiek ją czytał

Czytają, czytają, tylko łapek nie można zostawiać ?

Ja osobiście dziękuję za relację ale szczególnie na zwrócenie uwagi jak Litwa radzi sobie z barierami architektonicznymi.

No i z niecierpliwością czekałem czy się wyjaśni

7 godzin temu, pjetko napisał:

Czas też wyjaśnić co to za misiek pojawiaja się na fotkach ;)

Pozdrowienia i do zobaczenia na szlaku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 3.09.2021 o 11:52, pjetko napisał:

To nasz Miś Pepitko

A już chciałem nakrzyczeć, że co chwila mi jakiś potworek wyskakuje :) Obstawiałem, że to zabawka córki ;) 

Fajna relacja, fajne zdjęcia :ok:  Zachęcasz do tego kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Chętnie dorzucę swoje trzy grosze do tej relacji, bo też byłem w tym roku na Litwie, niestety tylko na weekend. Kraj bardzo mnie urzekł i oglądając tą relację widzę, że nie zwiedziłem nawet 1/10 z ciekawych miejsc :) O Trokach i Wilnie nie będę się rozpisywał. Z mojej strony bardzo chcę polecić camping Apple Island, który jest położony wręcz bajecznie. Chyba nigdzie nie zaznałem takiego komfortu ciszy jak właśnie tam. Camping znajduje się na wyspie, na którą wjeżdża się malowniczym mostem. Posiada dość bogatą infrastrukturę, zadbaną plażę, wszędzie pięknie przycięta trawa i porozwieszane hamaki w różnych zakątkach wyspy. Za nas, czyli 2+1 płaciłem 20 euro za dobę. Gorąco polecam. Kilkanaście kilometrów od tego campingu jest muzeum techniki, które jest po prostu MEGA! Kilkaset samochód, ciężarówek, autobusów, traktorów, a nawet samolot. Prawie do każdego można sobie wejść. I to wszystko za aż 5 euro za osobę ;)

Nie będę kombinował w dodawanie tutaj zdjęć. Całą, dość bogatą fotorelację zapraszam obejrzeć na moim blogu na Facebooku. https://www.facebook.com/Trzyczepka/

Pozdrawiam i do zobaczenia za rok na Litwie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Fajna relacja. Mam plan na objazd Litwy, Łotwy i Estonii na przyszły rok. Tylko czy się uda w niecałe 2 tyg. skoro na samej Litwie tyle pięknych miejsc... 

Czy na zestaw potrzebna jest winieta w tych krajach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odp. Ja mieszczę się w 3,5t. Muszę zaplanować co chcemy zobaczyć i gdzie się zatrzymać. Podobno sporo tam Niemców . Gdzieś wyczytałem, że w sezonie lepiej z rezerwacją jechać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w samym środku sezonu i nie spotkałem żadnego obcokrajowca na campingu. Mieliśmy rezerwację, ale okazała się niepotrzebna, bo jeszcze były wolne parcele. Ja tak powoli planuję na przyszły rok dwutygodniowy trip również w tamtą stronę. Zacząłbym od sprawdzonego Apple Island, potem mnie kuszą darmowe miejsca campingowe w Estonii gdzieś w jakimś odludnym miejscu nad morzem/ jeziorem. Potem promem z Tallina do Stockholmu, w Szwecji rozbić się na jakimś fajnym, cywilizowanym campie i zrobić sobie bazę wypadową na zwiedzanie. A dalej Ystad, Świnoujście i do domciu. Co o tym myślicie? Ktoś coś doradzi? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może jakiś bzdury pisali. Pojadę to się przekonam:rolleyes: W takiej objazdówce trudno o sztywny plan, więc zależy mi na tym żeby gdzieś zacumować bez rezerwacji. 

Ja myślałem żeby promem przeprawić się z Tallina do Helsinek na 2 dni, żeby pozwiedzać. Sprawdzałem koszt dla naszej trójki z zestawem, wychodzi ok. 2300zl w obie strony. 

A te darmowe miejsca kempingowe w Estonii tzn. stanie na dziko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Helsinek to też nad tym myślałem, ale koszt jest dość znaczny jak sam widzisz. W Helsinkach nie ma aż tyle do zwiedzania żebym tyle chciał za to zapłacić. Dlatego raczej to odpuszczę, ewentualnie skusimy się na jednodniową wycieczkę bez noclegu. Wtedy koszt to bodajże 80 euro za osobę. 

Co do Estonii, to ichnie lasy państwowe zorganizowały za darmoche takie miejsca do biwakowania. Czytałem o tym w internecie, to wygląda to dość ciekawie. Chciałbym trafić na kawał plaży nad Bałtykiem na wyłączność, podobno jest to możliwe :)https://vadimpacajev.com/estonia-darmowe-miejsca-biwakowe-rmk/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.