KIP KL 470 LB 1975

[Gabbygirl]

To moja przyczepka KIP KL 470 LB

 

Rok produkcji:1975

DMC:980 kg

5 osobowa.

 

Kupiliśmy ją kilka lat temu i jak na razie sprawuje się super!

 

Wklejam jedną fotkę bo akurat mam ją pod ręką.

Może potem wkleję więcej fotek

 

 

Edit:

 

Znalazłam jeszcze taką fotkę

 

[szary11]

Więcej fotek, więcej fotek

Jakie ma wyposażenie?

[Gabbygirl]

Zaraz poszukam foteczki

 

Jeśli chodzi o wyposażenie to cieniutkie. Przy kupowaniu, a kupowaliśmy jakieś 5-6 lat temu, gościu proponował nam ogrzewanie, bo w niej sobie ktoś wymontował, ale w efekcie się nie zdecydowaliśmy na dokupienie ogrzewania.

 

Ma z jednej strony podwójne spanie, a z drugiej mega fajne wyrko .

 

Kosztem "łazienki" jest to wielkie spanie. Ogólnie ładna w środku jak na swoje 34 latka

 

Z resztą zaraz poszukam fotek

[Gabbygirl]

Przepraszam za post pod postem.

 

Nasz domek na kółkach:

 

 

A kiedyś nawiedziła nas powódź ( zły drenaż pola campingowego był )

 

 

 

 

W środku przedsionka

 

 

Ps: I Gary na wierzchu

[kit]

Ogólnie ładna w środku jak na swoje 34 latka

 

Witaj koleżanko Wiekiem budki się nie sugeruj ważne żeby kupe radości przynosiła moja ma ćwierć wieku i moze nie jest w super stanie ale frajdy mamy co nie miara i o to chodzi

[Gabbygirl]

Dokładnie. Jak ją kupowaliśmy to miała bez mała 29 lat a jak do niej weszłam to wyglądała naprawdę super!

 

Znalazłam jeszcze takie 3 fotki

 

 

 

Kiedyś jeździłam pod namiot , ale naprawdę niebo a ziemia. Tym bardziej u nas w Polscie gdzie pogoda niepewna , w takiej przyczepce cieplutko

 

Takie dwa zdjątka

 

 

 

Tutaj udało mi się znaleźć zdjęcie ze środka ( nie patrzcie proszę na bałagan ale mniej więcej takie duże wyrko jest

 

Jako bonus nasz psiak od dwóch lat z nami jeździ nad morze

 

Pozdrawiam!!!

[szary11]

No i fajnie Ja też zaczynałem z namiotem a po pierwszym kontakcie z przyczepą mi się odmieniło I tak mnie trzyma już jakieś 5-6 lat Budka to jest to I psiak się czuje jak w domu

[jacek l]

Fajowa.

Jakbym swoją zobaczył, choć moja trochę nowsza bo ma dopiero 31 latek, w maju kończy znaczy

Brak gazowego ogrzewania w niczym nie przeszkadza, u mnie jest, ale przez 17 lat jakoś nigdy nie włączyłem bo po co jak sie ma prąd.

 

Pozdrawiam bardzo, Jacek.

Tez tak rowery przykrywam, tylko zielona płachtą...

Tylko już nie mam psa Gucia:'(

[Gabbygirl]

Dokładnie w dzisiejszych czasach, jeśli mamy pod ręką prąd, to nie ma takiego problemu

 

Współczuję straty psiaka