Hobby 455 - W końcu jest...

[Misio]

2 godziny temu, Cichy56 napisał:

Bez przesady, 2l Stelvio benzyna ma 400Nm.

Tylko ile jeździ teraz aut (szczególniez przyczepami), które mają ponad 200KM...Z 2l...by mieć te 300Nm...

2 godziny temu, jacek00 napisał:

3 godziny temu, Cichy56 napisał:

Bez przesady, 2l Stelvio benzyna ma 400Nm.

I inne auta też. Dzisiejsze benzyny są podobne charakterystyką do Diesli

Podobne?...~15letni diesel 1,9 miał np 120KM i 300Nm (w rodzinnym hipopotamie)...która benzyna poniżej 2,0 przy mocy 120KM ma 300Nm...

[marek230482]

Ja rozumiem że 1,9TDI jest do dziś marzeniem wielu ale i wtedy motoryzacja oferowała znacznie więcej. Fiat coupe miał 2.0l nie dość że 310Nm to jeszcze do tego 220KM. Nie wspomnę o kappie. Saab też miał podobne silniki choć tam czasami było 0,3l więcej. Sam ciągałem przyczepę autem z 2000roku (kombi do przewozu mebli) mający prawie 300KM i grubo ponad 400Nm. Auto z 2000 roku gdzie vw jarał się archaicznymi popowtryskiwaczami. Nawet francuzi byli już do przodu. O Włochach nie wspominając.

Było bardzo dużo fajnych samochodów a sam moment daje jedynie tego kopa przy wolnych obrotach. Niewiele to się przekłada niestety na osiągi.

Generalnie olej napędowy ulega spalaniu w bardzo sprawnym obiegu termodynamicznym. Ale niestety jest to okupione dużym doładowaniem i toną elektroniki. Gdzie proces spalania i kultura pracy i tak wiele pozostawia do życzenia. 20lat temu żeby 1,9 w ropie miało to nędzne 100KM to już to trzeba było pompować turbawką. Benzyna wtedy tyle miała w wolnym ssaku. Wystarczyło taką benzynkę uturbić i parametry drastycznie skakały do góry czego diesel znów nie mógł osiągnąć. Nigdy z ropy nie wyciągniesz tyle co z benzyny. Prędzej pod maską zbraknie miejsca na turbiny niż diesel będzie lepszy od benzyny  no chyba że mówimy tylko o niutach do ciągnięcia towarów. Wtedy tak. Ale nie bez kozery mówi się że ropa jest do traktorów  

307 ma bardzo udany i bardzo trwały silnik 2,0 benzyna. Może nie ma jakiegoś wielkiego momentu ale jak go wyżej wkręci to diesel wcale lepszy nie będzie. 

 

[Misio]

Do wszystkiego mi się nie chce odpisywać więc tak pokrótce...

Nie miałem nigdy 1,9tdi (miałem dCi)...

Ile widziałeś Fiatów coupe z przyczepa? Szczególnie te 10-15 lat temu?

Zgadzam się że jak 120KM z 2,0 to dla benzyny nawet i 30letniej nie było wyczynem...Ale mimo wszystko (mówiąc o tamtych latach) nawet 90-100KM z diesla to lepiej się ciągnie przyczepę mając te 200-250Nm niż benzyną nawet 150 KM z 180Nm...

[marek230482]

Coupe nie bo to małe sportowe auto. Ale lancia ciągała przyczepy, volvo, saab - w tym mój. Mowa tu o uturbionych małych pojemnościach z przed lekko kilkunastu lat. Dlatego bez problemu 20 lat temu można było znaleźć takie benzyny o małej pojemności i bardzo dużym momencie dostępnym od 1,5-2tys obr. Teraz tym bardziej można.

 Poza tym moment można też uzyskać pojemnością. I to nie zaraz jakąś zawrotną. Auta segmentu E bez problemu pod maską znajdywały wolnossące ~3l V6 mające okolice 300Nm. Taki wóz poza momentem miał też większą masę co przy przyczepie nie jest bez znaczenia. 

Oczywiście że do ciągnięcia przyczepy. A w zasadzie do ruszania i zmiany biegów z nią to moment jest przydatny. Im większym tym lepszy. Ale nie tylko z diesla można go uzyskać. A tak w ogóle przypomniało mi się, że 307 też miał 2,0T benzynę  

 

[Misio]

Ale właśnie rozmowa zaczęła się o 2,0 benzynie...i porównaniu do diesla...

zresztą sam sugerowałeś:

W dniu 17.04.2021 o 20:09, marek230482 napisał:

Masz benzynę czy diesla? Jeżeli benzyna to brakuje momentu

No i zrobiło się totalne OT

 

Mam kolegę co holuje przyczepę Fiatem 1300... nie zdziwię się jak jest to aktualnie jedyny w Polsce taki zestaw...więc twierdzić że są takie, no tak ale ile ich...

[Cichy56]

5 minut temu, Misio napisał:

2,0 benzynie...i porównaniu do diesla...

Porównujesz wolnossącą benzynę do turbo diesla. A diesel bez turbo ma już kiepski moment obrotowy. 

[Piotrekm13]

6 godzin temu, Tofel napisał:

ps. No i nadszedł moment na uaktualnienie danych w profilu.

Pozdrawiam

Z wrażenia wypadło z głowy. Załatwione ?

[Misio]

@Piotrekm13 Gratulacje zakupu niech dobrze sie spisuje...

 

@Cichy56, @marek230482 poddaje się...

 

chociaż diesel bez turbo 10-15letni to  już spora rzadkość (starsze auta rzadko jeżdżą jako holowniki)...

a nowe auta ze swoimi śmiesznymi 1,0 czy 1,4 turbo to są dopiero "potwory"...

[Piotrekm13]

10 minut temu, Cichy56 napisał:

Porównujesz wolnossącą benzynę do turbo diesla. A diesel bez turbo ma już kiepski moment obrotowy. 

Może i kiepski ale rozłożony bardzo fajnie. Maiłem kilka takich i nie narzekam. Nawet Uno 1,7D które mogło ruszać z "piątki". Może do sportu nie za bardzo ale jako robocze to właśnie taki silnik bym widział do ciągania. Jak to mówił mój kolega - "tępy i nie do zajebania" porównując silniki do niektórych pracowników ?

[Tofel]

Kolega właśnie zakupił przyczepę..

I to jest najważniejsze, by cieszyć się uprawiając swoje hobby. I oczywiste jest, że aby wyskoczyć na weekendowy wypad lub pojawić się np na zlocie to 2 Litry (myślę) że w zupełności wystarczy.

Także wg mnie - moc jest.

Natomiast - odmiennie aniżeli przy dylemacie kamper vs przyczepa - przy porównaniu diesel vs benzyna (ale oba z turbo) można bardzie analitycznie podejśc do tematu, np. jak tutaj

https://www.dasweltauto.pl/pl/poradnik-dasweltauto/turbo-diesel-czy-turbo-benzyna.html

Pozdrawiam

[jerrylin]

Po pierwsze gratuluję, życzę aby dobrze służyła! Kupić dzisiaj dobrą przyczepę, czy to używaną, czy nową to trzeba mieć szczęście  

 

W dniu 15.04.2021 o 20:09, Piotrekm13 napisał:

Po długiej obecności na forum w końcu mam. Trochę stara (96r), i ma kilka wad, ale niektóre się zrobi a na niektóre przymknie oko.

Nie tylko wiek się w tej dziedzinie liczy, bo wolę mieć dwudziestokilkuletnią fajną, niż dziesięcioletnią zgnitą. Spadek jakości współczesnych nowych przyczep pominę milczeniem. 
No chyba, że ktoś kupuje nową, używa kilka lat i znowu wymienia na nową, to rozumiem i też bym tak chciał ale mnie nie stać

 

22 godziny temu, marek230482 napisał:

Tęsknisz za dieslem bo nie jeździłeś porządną benzyną  

Jaka to według Ciebie jest "porządna benzyna"? Tak z ciekawości pytam...

 

[czyś]

Pogratulować, że w tych trudnych czasach koledze udało się dokonać zakupu. Niech służy.

PS. A co lepsze do holowania, było już tyle wątków... Wolnossakiem też się da, trzeba popatrzeć na wykres przebiegu momentu obrotowego i mocy i trzymać się przedziału możliwie wysokiego momentu i zwykle wtedy już jakiejś tam mocy, a silniki 4V na gar zwykle mają max momentu "wysoko", 2V na gar - niżej, ale też i niższą moc (4V na gar trzeba zwykle i tak wyżej kręcić) Turbodiesel pociągnie momentem, który gwałtowniej narasta i jest rozwijany w węższym przedziale. Turbobenzyna jest pomiędzy - zwykle przy dość niskich (jak na benzynę) obrotach osiąga górną wartość momentu, który trzymany jest na stałym poziomie przez dość szeroki przedział obrotów, praktycznie przez obroty użyteczne, do 3750-4500 obrotów. Jeździłem turbodieslem, jest moc, a jeżdżę i holuję turbobenzynami - też jest fajnie, silnik do wszystkiego, poniżej 2l, ponad 300Nm - jak trzeba, pociągnie, jak trzeba - da w palnik, jak nie trzeba nic z tego - jedzie, gładziutko - potulnie jak niemowlę. Drugi 1.4 też daje radę i objedzie z cepą niejedną benzynę wolnossącą o większej pojemności (bo i tak lepiej ciągnie od dołu). A czy np. samochód ruszy z piątki - żaden wyznacznik do holowania, ba, mój z "6-ki" też ruszy bez wkręcania się na obroty, ale jak ma się to do cepy, doprawdy nie wiem. Bo ani tak się nie rusza solo, ani tym bardziej  cepą. 

Każdy niech holuje tym, co ma, a jak będzie umiał to wykorzystać, to też będzie się cieszył. Nie od razu trzeba zmieniać holownik

[Piotrekm13]

8 godzin temu, czyś napisał:

 

... Nie od razu trzeba zmieniać holownik

Nie zamierzam na razie. Tego będę musiał pomęczyć jeszcze z dwa lata  ?

[czyś]

Spoko, tak napisałem, zanim odniesiesz wrażenie, że wolnossącą benzynę najlepiej spuścić z wysokiego klifu do głębokiego morza

Benzyny 16V tak po prostu mają (wrażenie "braku ciągu mimo przeciągu" - przez wysoko położone max momentu, ale też i przez coraz bardziej na przestrzeni lat soft pisany w duchu "eko"). To też trochę subiektywne wrażenie (że ten silnik się męczy, że nie ciągnie) i wewnętrzny opór przed dawaniem wysokich obrotów, wynikające z tego, że żeby toto jechało, inaczej niż w dieslu, trzeba wyraźnie "podkręcić", ale trzeba się przemóc i będzie dobrze, nie trzeba cisnąć przecież bardzo wysoko non stop, ale na podjazdach  np. przy wyprzedzaniu. Nie ma co mieć oporów, redukujesz i jedziesz. Tttm, wymaga wysokich obrotów, i z większymi obciążeniami jeździ się na nieco wyższych i wysokich. A przynajmniej spać będziesz spokojnie, że nie padnie ci w ciągu np. pół roku seria kilku "dupereli" (za xkPLN), jak to z dieslami bywa. Always look on the bright side of life.

[Piotrekm13]

Po pierwszym większym wyjeździe, przyczepa bardzo ok. Nic więcej mi nie trzeba. Gorzej z holownikiem, któremu należą się wielkie pochwały. Na urlopie usłuszałem że zaczęło szumieś łożysko oporowe. Troche mi to siedziało w głowie, ale hałas się nie powiększał, więc sie nie stresowałem w drodze powrotnej.

Powrót do domu to ponad 700km z przyczepą. Dojechaliśmy pod blok, rozpakowaliśmy graty, a jak jechałem odstawić przyczepe na parking to łozysko oporowe całkiem stanęło. Objawy to pisk oraz po kilku wciśnieciach sprżegła smród przypalonej stali. Chyba coś nade mną czuwa ?

Ogólnie to po takim zdarzeniu wysłałem już totolotka. Na razie jest "trójka" ale czekam jeszcze na czwartkowe losowanie Może będzie na nowe sprzęgło. ?