janekorka Posted February 14 W sobotę 23.02.2021umówiłem się ze znajomym na niedzielne narty biegowe. Wybór trasy padł na Luboń Wielki. Punktem startu był parking przy Zakopiance w miejscowości Naprawa. Tyle razy przejeżdżałem koło niego a nigdy nie powiązałem go z dobrym punktem wyjścia na Luboń Wielki--szczyt Beskidu Wyspowego, na który wiedzie niebieski szlak. Umówieni byliśmy na 7.00 rano w niedzielę. Ja ucieszony stwierdziłem, że pojadę kampervanem i przenocuję na parkingu a rano będę spokojnie czekał na znajomego. Tak też zrobiłem. Po północy byłem na parkingu. Nie mając jeszcze chińskiego webasta korzystam z mojego małego promiennika gazowego nakręconego na trzykilową butlę. Okno dachowe uchylone, okno w przednich drzwiach również. W ten sposób nie nagrzeję do jakiejś akceptowalnej temperatury środka, bo jeszcze biorąc pod uwagę nieszczelnosci poczciwej starej konstrukcji to zimne powietrze nie napotyka zbytniego oporu aby wedrzeć się do środka. Te czynniki powodują, że jest dobra wentylacja i spaliny poprzez uchylone okno dachowe mają jak się wydostać, mała moc promiennika też powoduje, że 100g/h spalanego propanu w dużej objętości mojego kampervana nie stworzy niebezpieczeństwa. Dlatego spałem pod dwoma śpiworami, nie mając grubszego np. z optymalną temperaturą 0st.C. Było ciepło i przytulnie. Rano o 6.10 wstałem, zrobiłem śniadanie, ciepłą herbatę. Na spokojnie, bo byłem już na miejscu. O 6.56 do okna zapukał Jacek, że już jest. Ubrałem się, wziąłem biegówki i poszliśmy na trasę - na niebieski szlak. Zachmurzenie było duże, widoków nie było wielkich, ale klimaty fajne. Maszerowaliśmy, rozmawiając o wielu rzeczach, również o kajakach, bo jak jest ciepłej to umawiamy się na pływanie naszymi dmuchanymi kajakami. Czas nam miło mijał, kilometry również (a mieliśmy 7,5km do przebycia) i naszym oczom ukazało się malutkie schronisko na Luboniu Wielkim 1022m n.p.m. wraz z wieżą przekaznikową za nim. Robimy zdjęcia, jemy kupiona za dychę kwasnicę i wracamy tą samą drogą. Wypogadza się, wychodzi słoneczko i widoki robią się coraz ładniejsze. Tatr jednak nie widać. Po dojściu do parkingu, pożegnaliśmy się, ja się przebrałem i szybko wróciłem do domu aby jeszcze z dzieciakami pobyć resztę dnia. Wycieczka się udała. Oczywiście mogła się obyć bez kampervana, rano o 5.30 jakbym wyjechał to na 7.00 bym dojechał do Naprawy. Jednak nie byłoby przygody, fajnie spędzonych chwil, trochę hardkoru w spaniu w spartanskich warunkach😁. Po prostu cieszyłem się, że używam go non stop. Nie ma problemu w manewrowaniu, nawet na zaśnieżonym parkingu. O 14.13 byłem już w domu i z dzieciakami pojechałem do parku na sanki--oczywiście kampervanem🤣😂 Pozdrawiam Quote Share this post Link to post Share on other sites
janekorka Posted February 18 Baltazar, fajnie się ogląda zdjęcia Twojego zestawu, ja chyba też muszę spróbować podpiąć przyczepę pod swojego ksmpervsna😁. Każdy z nas się kimś inspiruje, ktoś daje motywację do szalonych rzeczy. Internet, youtube jest kopalnią takich relacji. Mnie się np. podobały relacje takiej młodej pary co starym kamperem po Grecji i Krecie jeździli, jak im się psuł po drodze. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Baltazar Posted February 18 Janek, twoje relacje też są bardzo inspirujące, powaliła mnie na kolana ta o zimowym spływie kajakowym pełny chardkor aż z kumplem zaczęliśmy się zastanawiać ale jednak zabrakło nam odwagi, ale za to po ok. 35 latach przerwy kupiłem w tym roku biegówki i walczymy z żoną codziennie póki mamy śnieg i znowu twoja relacja zasiała nam pomysł wyjazdu gdzieś dalej z biegówkami chociaż za płotem warunki idealne. Fajnie byłoby się spotkać gdzieś na jakimś wyjeździe bo widzę, że mamy podobny pogląd na podróżowanie i wymienić się doświadczeniami. Próbowałeś już nart ski tour-owych? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Misio Posted February 18 To chłopaki, nie dyskutować A zrobić spotkanie biegowe i już 😁👍 Quote Share this post Link to post Share on other sites
Łza Włóczynutka Posted February 19 (edited) Szedłem ta trasą z buta, w grudniu, zanim spadł śnieg w większej ilości. Bardzo przyjemny szlak. nadaje się też na rower (MTB). https://connect.garmin.com/modern/activity/5920812131 Edited February 19 by Łza Włóczynutka (see edit history) Quote Share this post Link to post Share on other sites
janekorka Posted February 20 Witam. Baltazar, myślę, że prędzej czy później się spotkamy🙂. Ja na razie jestem trochę "uziemiony", nie zawsze mogę sobie ot tak wyskoczyć na jakąś aktywność fizyczną. Trza się zająć dzieciakami, starszy ma 9,5 roku, młodszy 3 lata, więc wiele z nimi nie zwojuję. Starszy już całkiem nieźle zaczyna sobie radzić. Dwa razy byliśmy w Zalesiu koło Limanowej: raz hondą crv a drugi raz kampervanem. W zimowy czas honda jest pewniejsza, bo dołączany tylny napęd powoduje, że auto robi się 4x4 i raczej w te miejsca co jeżdzę nie ma problemu , że nie wjadę. Z kampervanem może być róznie albo sie uda albo nie. Drugim razem jak pojechałem z synem w to miejsce to praktycznie cała droga była czarna , tylko jeden około 100m odcinek stromego podjazdu już na samym końcu był zaśnieżony , ale udało się wjechać z lekkim zarzucaniem tyłu. Zdjęcia z wyjazdu hondą https://photos.app.goo.gl/TNoJE5yQLDMZvJG59 Zdjęcia z wyjazdu kampervanem https://photos.app.goo.gl/1K3m7a8HPR9aVSZX7 Co do motywowania innych, to tak jak już pisałem na priv jest trochę ludzi, którzy pokazują swoje relacje. Ile ja czasu spędziłem na przeglądaniu głównie filmików, to głowa boli. Podobały mi się relacje tych młodych ludzi, jakie problemy ich czekały po drodze, jak je rozwiazywali, fajnie mi sie ich oglądało Nie tylko sielanka , ale problemy z autem, które po trochu rozwiazywali. Fakt, że korzystali ze wsparcia finansowego ze zbiórek na patronite czy z jakiejś kasy z youtuba. Ogląda sie fajnie. Ja jeśli piszę i pokazuję, jak chyba większość ludzi na tym forum to jak spędzam wolny , moje pasje, hobby , sposób na życie. Dlatego nie wyobrażam sobie , żeby na tym zarabiać lub robić zbiórki na spełnianie swoich zachcianek czy nawet marzeń. Po prostu robię te rzeczy na które mnie stać , staram się cieszyć nawet najmniejszą drobnostką. Wydaje mi się , że warto też pokazywać rzeczy, że nawet mając stary sprzęt można fajne rzeczy robić. Wydaje mi się, że mam taki swój świat, że potrafię sobie przetłumaczyć pewne rzeczy pozytwywnie. Może jestem trochę samotnikiem, ale wychodzę z założenia , że szczęście zależy ode mnie, nie chciałbym aby zależało ono tylko i wyłącznie od innych ludzi, bo ludzie mogą Cię zawieść i co wtedy? Oczywiście to wszystko trzeba jakoś wypośrodkować. Czasami na jakąś sytuację można patrzeć z dwóch punktów widzenia. Np weźmy pod uwagę mojego kampervana. Dla większości osób jest to stary trup nadający się na złom, he, he - tak pewnie będą mówić osoby mające lepsze samochody , lepeiej zarabiające. Będą również też tacy (Ci biedniejsi) , którzy gdyby mieli takiego kampervana jak ja i móc go utrzymać i mieć pieniążki na jazdę nim już byliby szczęśliwi. JAk się nie ma co się lubi to się lubi co się ma😁. Przeglądałem kilka starych albumików ze zdjęciami. Jak ten czas leci. Zawsze miałem jakieś szalone pomysły i gdy udało mi się je urzeczywistnić to byłem bardzo zadowolony i dawały mi motywacje do kolejnych wyjazdów, wypraw. Człowiek nie pracował jeszcze , ale wyjazdów było trochę i był ( jestem ) szczęśliwym. Często z ciężkim plecakiem, zatłoczonym pociągu, na rowerze ... ech to były czasy. Pozdrawiam https://photos.app.goo.gl/KJfKG3L7u7QdU6DV9 Quote Share this post Link to post Share on other sites
pawel1966 Posted February 20 Najważniejsze, że ciąle jesteś w ruchu i korzystasz w pełni z tego co masz i z życia! super wycieczka. Ale jesli tylko będziesz mógł kupuj webasto lub planara. Będziesz spał spokojnie. Nasze spisuje się rewelacyjnie. Ja własnie dokupiłem do naszego vana drugą szynę multirail ( szyna w którą wciąga się kedrę ) żeby na podnoszony dach zakładać tzw. Calicap ( dodatkowy namiot zabezpieczający przed zimnem, deszczem i śniegiem) - coś jakby tropik, żeby przez pojedyncze płótno jest jest w tej chwili nie uciekało za dużo ciepła. No i też jeździmy niemal co weekend camperkiem. pozdrawiam i udanych wypraw Quote Share this post Link to post Share on other sites
janekorka Posted February 21 Cześć Paweł 1966. Trzeba będzie w webasto zainwestować. Ale jest jeszcze jedna opcja. W związku z tym, że w większości i tak sam jeżdżę to pewnie kupię śpiwór z optimum około 0st.C. Śpiwór i tak przyda się na wyjazdy pod namiot. Wtedy jest i hardcorowo i bezpiecznie 😂🤣. Webasto to pewnie na przyszły sezon. Jednak kupiłeś ten pokrowiec na otwierany dach 😁👍. Może wrzuciłbyś w dziale mikrokampery zdjęcia dachu z tym pokrowcem. Gdzie byliście? Napisz jakąś relację, chętnie poczytam i pooglądam😁. Pozdrawiam Quote Share this post Link to post Share on other sites
pawel1966 Posted February 21 W dniu 21.02.2021 o 19:12, janekorka napisał: Cześć Paweł 1966. Trzeba będzie w webasto zainwestować. Ale jest jeszcze jedna opcja. W związku z tym, że w większości i tak sam jeżdżę to pewnie kupię śpiwór z optimum około 0st.C. Śpiwór i tak przyda się na wyjazdy pod namiot. Wtedy jest i hardcorowo i bezpiecznie 😂🤣. Webasto to pewnie na przyszły sezon. Jednak kupiłeś ten pokrowiec na otwierany dach 😁👍. Może wrzuciłbyś w dziale mikrokampery zdjęcia dachu z tym pokrowcem. Gdzie byliście? Napisz jakąś relację, chętnie poczytam i pooglądam😁. Pozdrawiam hej! teraz to kupiłem dopiero drugi Multirail żeby namiot zapiąć z dwóch stron.jak go zamontuję to będę kupował dodatkowy, zewnętrzny namiot. A dziś byliśmy na Jurze. Ponieważ poprzedni dłuuugi czterodniowy weekend spędziliśmy w Wierchomli na nartach więc teraz było ognicho i kiełbasa z wnukiem nad zalewem w Dzibicach Quote Share this post Link to post Share on other sites
janekorka Posted February 21 Super zdjęcia. Fajnie ten Multivan wygląda z rozłożonym dachem👍😁. Na Jurze juz chyba wiosenne klimaty. Znajomy przesłał mi zdjęcia to wiosnę czuć było. Na nartach byłeś Multivanem czy na kwaterach? Korzystałeś na stoku z kampervana? Jak tak to napisz coś o tym wyjezdzie😁 Pozdrawiam. P. S. Widać, że wnuk zadowolony😁👍 Quote Share this post Link to post Share on other sites
pawel1966 Posted February 21 Na Jurze dziś było cieplutko - ale wszędzie zalega jeszcze topniejący śnieg, więc nie ryzykowałem wjazdu nad samą wodę gdzie zwykle stajemy. Na pewno by, stamtąd nie wyjechał:) W Wierchomli byliśmy w kwaterach, dom tuż przy dolnej stacji, jeździmy tam od lat. Zresztą przy takich mrozach jakie ostatni były bez cali capa bym się nie zdecydował na nocowanie z podniesionym dachem - ale myslę, że w przyszłym sezonie nawet minus 10 nie będzie groźne i w środku będzie ciepełko. A cali cap wygląda mniej więcej tak jak na fotce poniżej i to przy sprawnym Webasto rozwiązuje problem uciekającego przez pojedyncze płótno ciepła . Ale żeby tego "tropiku" nie porwał mi wiatr muszę założyć tą drugą szynę, tak jak to widać na zdjęciu. Z drugiej strony była założona od nowości tego auta Quote Share this post Link to post Share on other sites
janekorka Posted February 21 Fajnie. Za chwilę może wiosna zawita to już nie trzeba będzie grzać 😂🤣😁, albo nas będzie męczyć chłód do maja😭😁 Quote Share this post Link to post Share on other sites
Baltazar Posted February 21 pawel1966, a rozważałeś ocieplenie namiotu od środka matami termicznymi takimi jak na szyby, gość który szył mi maty szyje również coś takiego moim zdaniem może to się sprawdzić. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Misio Posted February 21 (edited) Myśmy dzisiaj Luboń Wielki podziwiali z Maciejowej Ale też było fajnie popatrzyć na Tatry, gdzie byliśmy poprzednie 3 dni... Co do Australia Trip - bardzo ich lubię oglądać, chociaż ich problemy były często powodowane przez samych siebie... Edited February 21 by Misio (see edit history) Quote Share this post Link to post Share on other sites