Skocz do zawartości

Renault Espace IV 2.0dci


Wilkson20022

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ,

jak wyżej zastanawiam się nad kupnem Renault o mocy 150 lub 173km . Jedni mówią ze jest bardzo awaryjne drudzy ze jeżdżą tysiące kilometrów po Europie z przyczepa i są zadowoleni . Moje pytania brzmią :

na co zwrócić uwagę przy kupnie ?

co jest najczęstsza awaria tego auta ? 

jakie inne auto polecacie jako alternatywę ?

Jakie przebiegi osiągają te silniki słyszałem ze nawet do 700.000km jak to wyglada naprawdę ?
 

czy opłaca się kupić Espace z przebiegiem 360000km od pierwszego właściciela oraz serwisowanego od samego początku w salonie Renault ? Czy raczej takie auto to szrot ?  
 

dodam jeszcze ze dużo osób poleca mi vw sharan lub forda galaxy 1,9tdi ale jakoś nie za bardzo mi się podobają.

z góry dziękuje za wszystkie wypowiedzi 


 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Wilkson20022 napisał:

zy opłaca się kupić Espace z przebiegiem 360000km od pierwszego właściciela oraz serwisowanego od samego początku w salonie Renault ? Czy raczej takie auto to szrot ?  

Przebieg nie decyduje o tym czy auto to szrot czy nie. Oczywiście można się bać przebiegu 360k i iść się połasić na auto z przebiegiem 199k, bo 99% w PL to właśnie takie :D Sprawdź stan techniczny i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem, że jak zadbany to będzie jeździł. Ważna aby wszystko było wymieniane na części dobrej jakości. Mam kupla co BMW 520 xdrive z 2 turbinami kupił tez koło 360K przebiegu, serwisowany w ASO do końca i specjalnie nie narzeka. Ale taki przebieg zawsze powoduje ze coś jest do roboty. A to krzyżaki na półosiach, a to łożyska w kołach itd. Ale jest zadowolony . Mam tylko jedno ale, ten przebieg przy bezpośrednim porównaniu z autem które ma np prawdziwe 100K będzie wyczuwalny. Jechałem laguna z przebiegiem 290K i za chwile ta samą trasą inna laguną z przebiegiem 120K i można było wyczuć różnice w pracy zawieszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracuję praktycznie codziennie przy Renault Espace IV z każdego roku produkcji i najlepsze roczniki to 2006-2010. Starsze - tu również nie ma się czego bać o ile auto było zadbane (mój Espace 2.0 T jest z 2003 r. kupiony od właściciela i prawdopodobnie pod koniec tego roku dobije bardzo bliskiej okolicy 500 000 km, z czego ok połowa będzie zrobiona na LPG i wrażenia to na aucie w sumie nie robi chyba żadnego - jeździ codziennie, bliżej czy dalej i wraca bez problemów). Najmłodsze z wielkim znaczkiem - to idealny przykład oszczędności produkcyjnych na czym się tylko dało (elektryka - jakość kabli; śruby - malutkie łby, a gwinty bez zmian; elementy wykończenia wnętrza - zamiast skóry materiał skoro podobny, u mnie miękkie obicie w starym a tu tani plastik...).

Nie są to straszne auta, tylko bardzo często zaniedbane przez właścicieli mimo iż właściciel twierdzi że dba :) Przykład z przed ok 2 miesięcy - "dbam o auto, bardzo dbam", wycena naprawy - same części w okolicach 6500pln + robocizna do tego i auto przy oględzinach zapuszczone mechanicznie, że szkoda wogole gadać.

Dobrego mechanika do nich też trudno znaleźć - często jest, że na słowo "Espace" mechanicy reagują alergicznie i trzeba szukać dalej, a to wbrew pozorom bardzo proste auta, chociaż trzeba przy nich czasami pomyśleć przed zabraniem się za rozkręcanie, bo Francuzi mam wrażenie że niektóre rzeczy robili po zbyt dużej ilości żabich udek i po kilku beczkach wina za dużo ;)

Aaaaa, skrzynia automat - Renault twierdzi, że oleju nie trzeba wymieniać, a aisin producent skrzyni każe go wymieniać co tego co pamiętam co 50-60 kkm. Tak samo olej w silniku - renault co 30 kkm, a nissan (silnik jest robiony razem z nissanem) częściej i tu gdzie robię zalecamy co 10-12 kkm, ostatecznie maxymalnie co 15 kkm.

Na częściach nie ma co oszczędzać szczególnie przy zawieszeniu, bo to ciężkie auta (samo ok 2t waży) i do tego jest duże co robi swoje. W przednie zawieszenie wkładam tylko oryginalne amortyzatory i sprężyny dobrane do wyposażenia nie do modelu auta, bo są różnej wytrzymałości i grubości (jest przez to ich kilka rodzajów dopasowanych oznaczeniami kolorystycznymi pod silnik i wyposażenie). Niektóre warsztaty ASO nie są w stanie pomóc przy doborze odpowiednich sprężyn nawet.

Ogólnie - jak auto jest zadbane, sprawne i wszystko działa to można brać i tym rządkiem cyferek na liczniku się wogole nie przejmować. Oczywiście ostateczna decyzja należy do Ciebie.

Edytowane przez MaciekR4 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja parę lat miałem 2.0dci 150k.Kupiłem jako dwu latka z przebiegiem 160tys.km,było to najlepsze auto jakie miałem.Komfort rewelacyjny.Najważniejsze aby olej wymieniać co max15tys.a nie 30 jak serwis poleca.Wymieniałem tarcze z przodu i tylne,i te są dość drogie bo z piastą.U mnie się nie sprawdził gdyż do pracy mam 4 km.a on ma 7.5l oleju i blok żeliwny i długo łapie temperaturę a więc w zimie ciągle zimno.

Jeżeli robi ktoś dłuższe trasy to polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciężko powiedzieć czy to fajne auto czy nie

na pewno do zakupu tylko wersję grand trzeba brać pod uwagę - krótka jest po prostu mała (tak, w podównaniu do pandy to olbrzymi samochód ale jednak nie taki jak go wszyscy opisują)

kwestia komfortu - szału nie ma, niektórzy podobno są zachwyceni, generalnie auto jest mega miękkie, buja się i słabo prowadzi (żeby nie było że mam zepsute to jeździłem kilkoma egzemplarzami włącznie z nówką z salonu)

ergonomia w środku też jakaś porażająca nie jest, wszyscy sobie to chwalą a ja nie znalazłem tam nic rewelacyjnego wolałem 807kę z lwem

ok, rewelacyjna jest możliwość dowolnej konfiguracji foteli z tyłu 3+2, 2+2, ....

silnik jeździ i w miarę sprawnie napędza ten wynalazek (mam 130 KM, więcej mocy 150 i 170 KM dają minimalnie większy komfort holowania)

awarii nie stwierdziłem , u znajomych podobnie (max przebieg to prawie 1000000km) pod warunkiem że auto bez przygód było, któreś roczniki miewały problemy elektryczne (nie wiem które i nie wiem czy to nie urban legend)

ogólnie nie jest źle, może nawet pokusił bym się na wymianę mojego krótkiego na granda pod warunkiem znalezienia zaufanego egzemplarza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2,0 dCi - na łańcuchu...sprawdzić łańcuch, bo wycierają się jakieś ślizgi i potrafi wręcz przeskoczyć...

Maiłem grand Scenica - na blacie ma teraz jakieś 390 000 (ja kupiłem z 120 i sprzedałem z 370) i nowy właściciel nadal jeździ i jest zadowolony, jak się dba to bardzo fajne auta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.