Czy brnać w karawaning , skoro rynek przyczep przeżywa boom popytu a ilość kempingów się nie zmienia ?

[jacek00]

44 minuty temu, bozka napisał:

Trudno się dziwić . Prawie nówka i tania jeżeli jest bez wad o których nie piszą.

I kto mówi,że przyczepy podrożały? Czegoś tu nie rozumie.

 

Heh, cesja leasingu to 37 500 netto. Przyczepa z 2019 roku, zostało 29 rat - czyli leasing był na 48 rat. Wychodzi, że przyczepa kosztowała około 85k netto - czyli jakieś 105k brutto. Policz sobie ile zostało do spłaty - pewnie z 2000 netto miesięcznie.

Edytowane 3 Lutego 2021 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[maarec]

W dniu 1.02.2021 o 14:00, jacek00 napisał:

Taka ciekawostka, od znajomej, która ogarnia leasingi w mbanku:

Z tego co mówi to ruch jest pół na pół - połowa to przyczepy a połowa to kampery. Ludzie się rzucili ostro.

@maarec u Ciebie też wzmożony ruch?

tak. głównie kampery, ale jest ok 5 przyczep.

[Łza Włóczynutka]

W dniu 2.02.2021 o 10:02, Slawka napisał:

I to jest dla mnie wciąż niepojęte w wielu aspektach . Przecież można ściągnąć do miasta trochę turystów. Zrobią zakupy, zjedzą...  Niestety takie też są organizacje, które powinny lobbować na rzecz powstawania miejsc przyjaznych karawaningowcom.  

Jak będą odgórne fundusze, to tym się zajmą. Sami nie będą wykładać kasy, bo takie małe wiochy to i tak nie mają na nic kasy. W zeszłym roku były fundusze na rozwój infrastruktury rowerowej i w wielu wsiach powstały z tego jakieś rzeczy dla rowerzystów. Tylko jest wtedy taki problem, że mało który wójt/burmistrz ma pojęcie jak taka infrastruktura dla rowerów czy kamperów ma wyglądać. A że kasę trzeba szybko wydać, to realizowane są projekty bez przemyślenia, całkiem bez sensu. W zeszłym roku skończyło się na bezmyślnym przejadaniu pieniędzy - efekty niestety są opłakane. Wiaty wypoczynkowe w nigdziu, trasy rowerowe zbudowane przy pomocy szablonu i wiaderka farby, jakiś chodnik zamieniony w drogę dla rowerów przy pomocy tejże samej farby i szablonu i piesi nie mogą teraz legalnie dojść na przystanek autobusowy, bo wiata przystankowa jest w środku drogi dla rowrerów.

Jest tu też takie ryzyko, że jak z funduszami nie pójdą jakieś minimalne wymagania techniczne, to znowu powstaną dziesiątki bezużytecznych obiektów. (np. rozmiar miejsca parkingowego zrobią 4x2 metry, albo dojazd będzie pod wiaduktem o wysokości 2 metrów.. no takie orły są niestety po urzędach) 

Edytowane 3 Lutego 2021 przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)

[Slawka]

53 minutes ago, Łza Włóczynutka said:

Jak będą odgórne fundusze, to tym się zajmą. Sami nie będą wykładać kasy, bo takie małe wiochy to i tak nie mają na nic kasy.

Masz rację. I co do finansowania i co do zunifikowania infrastruktury. Tylko to jest trochę marzenie ściętej głowy. Zobacz, są kempingi i są campingi. Każdy może sobie nazwać miejsce bez żadnych w sumie konsekwencji.  

A z ciekawostek - miałam kontakt z ludźmi, którym się chciało, w jednym ze średnich polskich miast. Włodarze mieli nawet kasę na to. Nawet nie trzeba było ich przekonywać, bo rozumieli, że to się przełoży na ruch turystyczny (miasto położone jest na jednym z popularnych  szlaków turystycznych). Wystąpili do PKP o tereny, od dziesiątek lat nieużywane. Mieli tam nawet człowieka, którym im sprzyjał. Niestety decydent był z innego ugrupowania politycznego.

Podzielam też Twoje obawy związane z ryzykiem przekazania oficjalnie określonych funduszy na ten cel. Co więcej jest jeszcze inny aspekt, takie fundusze to rozejdą się po projektantach i doradcach, a na sprzęt zostanie kilka procent. Stąd też moja wizja (nierealna, mam tego świadomość) organizacji, która by się takimi rzeczami zajmowała w Polsce.

Edytowane 3 Lutego 2021 przez Slawka (wyświetl historię edycji)