Skocz do zawartości

Podsumowanie 2020


Łza Włóczynutka

Rekomendowane odpowiedzi

Gógiel zaserwował mi podsumowanie miejsc odwiedzonych w 2020. Zdziwiło mnie, że było ich aż tyle. Nieźle jak na pandemiczny rok, gdzie mam wrażenie że bardzo mało jeździłem

image.png.0cd45f6a7cb9e78b7d5f78a33f59eb0b.png


 

niektóre piny to trochę bez sensu wali, bo np. jest to stacja na której tankowałem. Albo biedronka itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Slawka napisał:

Całkiem nieźle :) Trochę głupio się obnosić może, ale dla mnie 2020 był jednym z lepszych jeśli chodzi o wyjazdy kamperem :) Może nie pojechałam tam dokąd planowałam, ale tam gdzie dotarłam było cudnie.

Ja dobrze wspominam kemping w Krakowie i nasze spotkanie. Trzeba to powtórzyć ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo, że przez pandemię został mi skrócony urlop ze 3 na 2 tygodnie to jednak zdecydowanie mniejsza ilość weekendowych zajęć dodatkowych u dzieci i żony spowodowały, że sezon 2020 zamknęliśmy z bilansem 59 przespanych w przyczepie nocy czyli dokładnie z takim samym jak 2019. Sezon 2020 obfitował też w całkiem sporo zupełnie przypadkowych spotkań z karawaningowymi znajomymi więc można go uznać za bardzo udany. Niestety plan na wakacje nad ciepłym morzem nie wypalił, ale w naszych polskich górach też było super.  

Sezon 2021 już zaczęliśmy od 6 nocek w ubiegłym tygodniu z przypadkowo spotkanymi znajomymi więc jest nadzieja że nowy sezon będzie jeszcze lepszy, a najważniejsze żeby nie był gorszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z ciekawości prowadzę i nie jest to najlepszy nasz rok. Najlepszy był 2018 i było to 65 nocy. Mamy tego farta, że pracujemy od poniedziałku do piątku więc jak tylko jest to możliwie to w piątek zapinamy zestaw i śmigamy gdzieś do lasu lub nad wodę. Niestety właśnie w tych cieplejszych miesiącach dzieciaki i żona (nauczycielka) też mają jakieś weekendowe eventy, zbiórki, biwaki, wycieczki, zawody itp. itd. więc co jakiś czas trzeba zostać w domu. Poza tym w ubiegłym roku fajnie się nam układało i wyszło kilka długich weekendów po 4-5 nocek. Generalnie robimy wszystko, bo wszyscy to lubimy, żeby tego czasu w przyczepie spędzać jak najwięcej. W niedzielę wróciliśmy z tygodniowej wycieczki a już myślimy gdzie pojechać na następną :) 

Edytowane przez reflexes (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracacie w te same miejsca? Nie brakuje wam miejsc? 

My staramy się nie jeździć 2 razy w to samo miejsce. Oczywiście mamy wyjątki od tej reguły, ale nieliczne. Przez taką politykę, nie za bardzo mamy już gdzie jeździć na łekendy - to co było w zasięgu logicznego czasu dojazdu na weekend to zostało wyeksploatowane. W długie łekendy wyeksploatowaliśmy i te bardziej odległe miejsca. Ostatnio moja partnerka przeglądała polecane miejsca w PL na łekend w jednej ze znanych aplikacji turystycznych. Przewijała dalej miejsca które już odwiedziliśmy.. I dotarła do końca nie znajdując. Wszystkie miejscówki, które jeszcze chcielibyśmy zobaczyć są powyżej 6h jazdy.. Trochę lipa na łekend, podróż w dwie strony zjada >12h, czyli jakieś 25% łekendu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, maciejstraus said:

Trzeba to powtórzyć ?

To już mamy ustalone :) Kwestia tylko lokalizacji!

 

44 minutes ago, reflexes said:

Sezon 2021 już zaczęliśmy od 6 nocek

No to zapowiada się dobry rok :) Mnie covid ewidentnie zmotywował do podróżowania ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Łza Włóczynutka napisał:

Wracacie w te same miejsca? Nie brakuje wam miejsc? 

My staramy się nie jeździć 2 razy w to samo miejsce. Oczywiście mamy wyjątki od tej reguły, ale nieliczne. Przez taką politykę, nie za bardzo mamy już gdzie jeździć na łekendy - to co było w zasięgu logicznego czasu dojazdu na weekend to zostało wyeksploatowane. W długie łekendy wyeksploatowaliśmy i te bardziej odległe miejsca. Ostatnio moja partnerka przeglądała polecane miejsca w PL na łekend w jednej ze znanych aplikacji turystycznych. Przewijała dalej miejsca które już odwiedziliśmy.. I dotarła do końca nie znajdując. Wszystkie miejscówki, które jeszcze chcielibyśmy zobaczyć są powyżej 6h jazdy.. Trochę lipa na łekend, podróż w dwie strony zjada >12h, czyli jakieś 25% łekendu.

Generalnie na weekend w granicach 100 km od domu ale ja w tych granicach mam spore urozmaicenie bo w tej odległości mam Mazury, Mierzeję Wiślaną, Kaszuby, Bory Tucholskie i sporo jeszcze. Poza tym nie wszystkie wyjazdy są związane ze zwiedzanie. Tak było na początku naszej przygody z karawaningiem, a teraz częsciej jedziemy po prostu odpocząć nad wodą, pospacerować po lesie, na kajaki, grzyby itp. Zwiedzanie kolejnych muzeów, miast itp. chyba nam sie przejadło a w związku z tym powtarzamy miejscówki, ale mamy jeszcze sporo nieznanych w okolicy. Absolutnie nie jest jednak tak, że co tydzień jedziemy w to samo miejsce. Mamy kilka ulubionych jednak żeby sie nie przejadło bywamy na nich max po 2 razy w sezonie a najczęściej raz, bo jest ich tu naprawdę sporo. Długi urlop jak do tej pory zawsze w innym miejscu chociaż co roku jak go kończymy to mówimy że jeszcze tam wrócimy, bo zawsze jest za mało czasu żeby wszystko zobaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 14.01.2021 o 11:55, Łza Włóczynutka napisał:

Gógiel zaserwował mi podsumowanie miejsc odwiedzonych w 2020. Zdziwiło mnie, że było ich aż tyle. Nieźle jak na pandemiczny rok, gdzie mam wrażenie że bardzo mało jeździłem

Patrząc po temacie, myślałem że padną jakieś informacje co do ogółu karawaningu, jakieś najczęściej odwiedzane miejsca (kraje, miasta), jakieś statystyki...,a tu :pupa: (coś w stylu "gdzie ja to nie byłem"). Proponował bym zmienić tytuł na "MOJE podsumowanie 2020", bo obecny mocno wprowadza w błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Tak się dziwnie i u nas złożyło, że wakacje covid były bardzo udane. To chyba był najlepszy z wyjazdów. Jedynie Jantar był niezbyt trafiony pod nas, ale ok. Jakoś daliśmy radę.

Odkąd mamy przyczepę staramy się nie nie jechać w te same miejsca 2 razy czy to w kraju czy za granicą.... I dotąd się udało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla nas był dziwny...

Dużo więcej długich wyjazdów i tylko 1 czy 2 weekendówki...dawniej było odwrotnie...

Z nie byciem 2x w tym samym miejscu to tak też u nas "średnio" np w Dębkach czy Karwieńskich Błotach byliśmy 6x będąc nad morzem zaledwie 4x (bo jak po 2 tygodniach wjeżdżasz do tego samego miejsca...to chyba można liczyć że się jest tam po raz wtóry...)

Najbardziej mi brakowało "wspólnych" godzin czy też weekendów z forumowiczami...większość tamtegorocznych wyjazdów było w max 2-3załogi...a większość czasu spędziliśmy sami...

Ale jak dobrze pamięta to przejechane niemalże 10 000km i wiele nocy (szczególnie nad Polskim morzem...mmm i się rozmarzyłem)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.