Magiczny świat.

[Krzysztof57]

 

[Łza Włóczynutka]

Jechałem, ale latem ?

[vrs]

Fajną zimę tam mają.

Ciekawe jest to że w dalszym ciagu używają tej parowej odśnieżarki. 

[Socale]

Marzę o takim śniegu...

Tymczasem kółka do sanek zamontowałem, będę biegał

[Maras]

https://www.getyourguide.pl/activity/mediolan-l139/z-tirano-do-st-moritz-pocigiem-bernina-bilet-w-2-strony-t27390?utm_force=0   

[jarekvolvo]

Utrzymanie zimowego szlaku to rzeczywiście upiorna robota.. .  Wprawdzie pługa elektrycznego nie widziałem na żywo, ale parowy - i owszem, stoi w muzeum w Chabówce. To jest potwór. Zbudowany na bazie "normalnego" parowozu, ale pozbawiony napędu - wymaga pchania przez "prawdziwą" lokomotywę. Ma normalny walczak, palenisko, a maszyna parowa, czyli "silnik" ustawiona jest pionowo, centralnie z przodu na ostoi i napędza wielki "wiatrak" tnący i wydmuchujący śnieg. Teraz nie pamiętam juz parametrów, ale jego osiągi w zakresie "przetwarzania" śniegu i oczyszczania szlaku były tak wielkie, że aż nieprawdopodobne - dość powiedzieć, że w tej konstrukcji cała moc używana zwykle do ciągnięcia ciężkiego pociągu wykorzystana była do pracy wirnika.. . Na to nie było mocnych... .

 Innym, nieco szalonym pomysłem było zastosowanie jako dmuchawy - silnika odrzutowego, chyba z samolotu TS11 Iskra - nie znam bliższej historii - może ktos z kolegów spotkał sie z takim cudem ???

 

 Najlepszego w Nowym Roku   

[smok_wawelski]

Nie tylko szlaku Jarku - utrzymanie drogi również - teraz w PL  przy braku zim to pikuś ale tak ze 20 parę lat temu pamiętam jak Teściowa chorowała to jechałem pickupem  żeby karetkę podprowadzić przez dobry kilometr miejscami biłem epoxydową  paką po nawianych ciasnych zwałach śniegu wysokich na 1,5-2m i modliłem sie żeby mała karetka przyjechała bo bus by się chyba nie przecisnął przez ten śnieżny wąwóz - miejscami tez jak kupa świeżego puchu była szłem na ślepo jak ten maszynista na filmie  noc światła nic nie dawały i wszędzie biało  i oczy wyślepiałem czy z przeciwka nie zobacze świateł karetki za późno albo nie poczuje bum   
Dzis trudno w to uwierzyć i to nie w górach a w dość cywilizowanym świecie  pod Kalwarią Zebrzydowską - co ciekawe pługu tam nie puscili bo chyba nawet nie dałby rady miejscami -  to lokalna wąska dojazdówka do krajówki i niewiele chałup było więc ludzie łopatami ten kilometr  mniejszego i większego wąwozu w śniegu nawianym z pól ryli - to dopiero upiorna robota była.

Fajnie Wojtek sie wzdycha do śniegu jak go nie ma w nadmiarze - też go  nawet lubię ale wtedy go przeklinałem i nie tylko ja   

Również najlepszego wszystkim w Nowym Roku

Edytowane 8 Stycznia 2021 przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)

[tomekk]

Utrzymanie zimowego szlaku to rzeczywiście upiorna robota.. .  Wprawdzie pługa elektrycznego nie widziałem na żywo, ale parowy - i owszem, stoi w muzeum w Chabówce. To jest potwór. Zbudowany na bazie "normalnego" parowozu, ale pozbawiony napędu - wymaga pchania przez "prawdziwą" lokomotywę. Ma normalny walczak, palenisko, a maszyna parowa, czyli "silnik" ustawiona jest pionowo, centralnie z przodu na ostoi i napędza wielki "wiatrak" tnący i wydmuchujący śnieg. Teraz nie pamiętam juz parametrów, ale jego osiągi w zakresie "przetwarzania" śniegu i oczyszczania szlaku były tak wielkie, że aż nieprawdopodobne - dość powiedzieć, że w tej konstrukcji cała moc używana zwykle do ciągnięcia ciężkiego pociągu wykorzystana była do pracy wirnika.. . Na to nie było mocnych... .
 Innym, nieco szalonym pomysłem było zastosowanie jako dmuchawy - silnika odrzutowego, chyba z samolotu TS11 Iskra - nie znam bliższej historii - może ktos z kolegów spotkał sie z takim cudem ???
 
 Najlepszego w Nowym Roku   

Witam

Silniki były z Migów-15.

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

[jarekvolvo]

Ha, rzeczywiście    Tu widać : https://joemonster.org/phorum/read.php?f=18&t=508732

Zużycie nafty chyba w metrach sześciennych na godzinę i przerabia "psa razem z budą"..

 I chyba trzeba trochę uważać na "resztę" infrastruktury..