Skocz do zawartości

Dokąd zmierza motoryzacja...


BUMERANG

Rekomendowane odpowiedzi

W PL najczęściej wieje z powodu różnicy ciśnień wywołanych przez słońce ogrzewające powietrze. Zazwyczaj więc nie wieje w nocy i od późnej jesieni do wczesnej wiosny, bo jest mało słońca. (Chyba że akurat dostjemy rykoszetem od jakichś zjawisk wywołanych tysiące km stąd, ale to są tylko pojedyńcze przypadki w ciągu roku, jest jeszcze parę miejsc, gdzie wieje wiecej, ale to też tylko pojedyńcze miejscówki w porównaniu z terytorium całego kraju).

U nas to za bardzo nie ma różnicy między solarami a wiatrakami: i tak najwięcej energii wyprodukują wtedy, kiedy nie jest nam tyle potrzba. A wtdy jak nam jej najbardziej ptrzeba to one nie za dużo jej produkują albo wcale.

Imho olbrzymi niewykorzystany potencjał mają rzeki, nawet jeśli zamarzają to tylko na wierzchu, pod spodem jest dostepna potężna energia którą można pobierać cały czas. Dawniej przy  małych rzeczółkach stało mnóstwo tartaków, młynów: one korzystały cały rok z darmowej energii płynącej wody. Moim zdaniem sporo mniejszych miejscowości dało by się zasilić budując niewielkie elektrownie wodne, albo chociaż pozwolić prywatnym inwestorom na budowę takich "przydomowych" elektrowni, zamiast solarów, których przydatność bez magazynów energii jest mocno wątpliwa

Edytowane przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Łza Włóczynutka napisał:

W PL najczęściej wieje z powodu różnicy ciśnień wywołanych przez słońce ogrzewające powietrze. Zazwyczaj więc nie wieje w nocy i od późnej jesieni do wczesnej wiosny, bo jest mało słońca. (Chyba że akurat dostjemy rykoszetem od jakichś zjawisk wywołanych tysiące km stąd, ale to są tylko pojedyńcze przypadki w ciągu roku, jest jeszcze parę miejsc, gdzie wieje wiecej, ale to też tylko pojedyńcze miejscówki w porównaniu z terytorium całego kraju).

U nas to za bardzo nie ma różnicy między solarami a wiatrakami: i tak najwięcej energii wyprodukują wtedy, kiedy nie jest nam tyle potrzba. A wtdy jak nam jej najbardziej ptrzeba to one nie za dużo jej produkują albo wcale.

Imho olbrzymi niewykorzystany potencjał mają rzeki, nawet jeśli zamarzają to tylko na wierzchu, pod spodem jest dostepna potężna energia którą można pobierać cały czas. Dawniej przy  małych rzeczółkach stało mnóstwo tartaków, młynów: one korzystały cały rok z darmowej energii płynącej wody. Moim zdaniem sporo mniejszych miejscowości dało by się zasilić budując niewielkie elektrownie wodne, albo chociaż pozwolić prywatnym inwestorom na budowę takich "przydomowych" elektrowni, zamiast solarów, których przydatność bez magazynów energii jest mocno wątpliwa

Dokładnie jestem tego samego zdania.  I nawet mógłbym o potencjale wody poopowiadać. Tylko woda to pewna przyszłość.  Dlatego nic z tego nie będzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Łza Włóczynutka napisał:

Moim zdaniem sporo mniejszych miejscowości dało by się zasilić budując niewielkie elektrownie wodne, albo chociaż pozwolić prywatnym inwestorom na budowę takich "przydomowych" elektrowni, zamiast solarów, których przydatność bez magazynów energii jest mocno wątpliwa

Dokładnie... Ze względu na koszty przesyłu potrzebne nam jest dużo małych elektrowni, zamiast kilku molochów. 

Przykładem jest Norwegia, ale oni mają dużo uewielkich rzeczek o dużych spadkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, BUMERANG napisał:

Chciałem to jakoś głupio skomentować, ale chyba się nie da. Oni są lepsi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, mundek28 napisał:

To ciekawe jak będzie trzeba dojechać szutrówką do pola namiotowego itp.

Po błocie pośniegowym też się jeździ ..

Są jeszcze naczepy w ciągnikach siodłowych ,które też przecież mają opony i hamulce tak samo jak nasze budy czy też inne przyczepy z hamulcem najazdowym . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Łza Włóczynutka napisał:

Dla mnie dopiero będą miały wartość wtedy, jak będę mógł na jednym ładowaniu przejechać 1000km, niezależnie od pogody

Ale to są miejskie auta a nie żeby robić trasy po 1000km. 

 

Kto dziś robi takie trasy bez zatrzymywania? No i po co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ;), często mi się zdaża przejeżdżać jakieś 1000km w 12h (nocą, autostradami) - więc jakieś przerwy są, (podobne do tych co stosują zawodowi kierowcy w/g przepisów AETR) - za krótkie na szukanie ładowarek i ładowanie. 
No ale też niekoniecznie 1000, oglądałem takiego eTransita - na zasięgu jaki oferuje, to nawet w góry na weekend nie dojadę - nawet na tym 'deklarowanym przez producenta', a praktyczny zasięg pewnie o połowe mniejszy, albo nawet o trzy/czwarte mniejszy jak jest tysiące metrów przewyższeń i do tego ogrzewanie na full bo -20 i światła bo noc. Dla mnie auto o realnym zasięgu 100km (do tego sie to sprowadza) jest kompletnie bezużyteczne. Nawet po mieście tym za bardzo się nie pojeździ. Nie mam pojęcia ile np. kurierzy robią kiloetrów dziennie, ale raczej to jest grubo powyżej setki..
 

Edytowane przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.