Skocz do zawartości

Peugeot 308 SW 1.6HDI + Przyczepa 1300kg


Wilkson20022

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 43
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Ja tam się nie znam, więc chętnie się wypowiem - jak mawiał klasyk :)

240Nm powinno wystarczyć - dla pewności faktycznie bym zważył przyczepę, bo co w papierach to w papierach, a w realu różnie może być. Tak czy inaczej należy się liczyć z jazdą w stylu emeryckim. No i tak dużą przyczepę zapewne będzie mocno czuć na haku  (masa własna auta+ 3 osoby to ok 1400, przyczepa jak piszesz ok 1000, więc nie dużo mniej  - tu trzeba będzie uważać, żeby przyczepa jechała za autem, a nie na odwrót ;), ale jak piszę - da radę)

Jeżeli jesteś świadomy powyższego, to w drogę :)  Powodzenia !

Tomasz.

 

 

 

 

Edytowane przez PanSamochodzik (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się nie znam, więc chętnie się wypowiem - jak mawiał klasyk

240Nm powinno wystarczyć - dla pewności faktycznie bym zważył przyczepę, bo co w papierach to w papierach, a w realu różnie może być. Tak czy inaczej należy się liczyć z jazdą w stylu emeryckim. No i tak dużą przyczepę zapewne będzie mocno czuć na haku  (masa własna auta+ 3 osoby to ok 1400, przyczepa jak piszesz ok 1000, więc nie dużo mniej  - tu trzeba będzie uważać, żeby przyczepa jechała za autem, a nie na odwrót , ale jak piszę - da radę)

Jeżeli jesteś świadomy powyższego, to w drogę   Powodzenia !

Tomasz.

 

 

 

 

Przecież 308 SW na pusto waży z 1450 kg. Z trzema osobami będzie ważył bliżej 1600 kg niż 1400 kg. A jeszcze bagaże?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie osoby dorosłe po około 70kg plus jedno dziecko roczne około 15-20kg 
No i jak roczne dziecko to jeszcze masa bagażu, wózek i inne pierdoły. Czyli spokojnie z 300-350 kg z osobami w aucie będzie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że amarok 3.0TDI V6 byłby lepszy, ale z cepą i z rodziną to nie wyścigi. 1.4 uturbiona benzyna daje radę w miarę normalnie, przy 200Nm, lżejszy o 200kg, za to cepa 1300, i emerycką jazdą bym tego nie nazwał, to i ten dieselek też w miarę normalnie pojedzie, jak zrobisz mu sprzęgło i turbinę. Na 100km/h przelotową nie ma co liczyć, ale jeśli będzie trzeba, to pojedzie i więcej. 

Zasugerowałem się poprzednim wpisem że cepa 1000, to byłby luzik, ale jest jak u mnie -1300. Jest co ciągnąć, ale da radę, byleby to było max. 1300 w realu a nie tylko w papierach. 

 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to i ja się wypowiem. Jeździłem z przyczepą 1300 kg, holownik to Peugeot 1,6 hdi 90 km. Jazda po w miarę równym do zaakceptowania, spalanie przy 90 kmh ok 11 l/100 km (czyli podwaja się) Wrażenia z jazdy : cierpiałem razem z autem i czułem się, jakbym robił mu krzywdę. Czasem nocami miałem koszmary, że jadę przez jakiś bardziej górzysty teren wąską drogą pod górę i muszę się zatrzymać, bo z góry jedzie ciężarówka, a na moim pasie wóz z turystami ciągnięty przez konie... Śniło mi się, że nie mogliśmy ruszyć pod górę z tą przyczepą... Koszmar. 

Decyzja została podjęta i stwierdziłem, że da się co prawda ciągać przyczepę takim autem, ale nie ma to większego sensu. Zakupiłem więc większy i mocniejszy samochód z myślą o ciąganiu przyczepy. Peugeotem jeździmy po mieście i do teściów. 

Nie wiem, może 20 koni robi różnicę i znajdzie się tutaj wielu, którzy będą głośno krzyczeć, że ciągali nawet cięższe przyczepy i auto świetnie sobie radziło... Każdy chwali co ma. 
Trzeba jednak mieć na uwadze że maksymalny moment obrotowy nie jest od niskich obrotów. Żeby ruszyć z miejsca, zwłaszcza pod górę, trzeba obrotów aby zadziałała turbina. 
Co na to sprzęgło? No cóż, zużywa się szybciej... Żywotność silnika też raczej się nie wydłuża, gdy motor pracuje na swojej maksymalnej mocy. 

Podsumowując, gdybym często ciągał przyczepę o dmc 1300 kg swoim 1,6 hdi, nie liczyłbym na żywotność jednostki napędowej powyżej 300 tkm.
Takie moje zdanie, ale ja mam starszy pesel i jestem upartym zwolennikiem większych pojemności silnika i związanego z tym momentu obrotowego od niskich obrotów... Dziś coraz trudniej o takie, a najlepszym silnikiem w samochodzie osobowym był niedawno 1,0 ecoboost... Pewnie też znajdą się ludzie, którzy powiedzą, że jeździli z przyczepami i świetnie dawał radę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Wilkson20022 napisał:

Dodam jeszcze ze jak ja ściągałem z Polski to jechałem z nią na pusto i trzeba jeszcze doliczyć te 300kg jakie jeszcze dojdzie.

Kolego jak będzie się jechała do:pupa:, załadujesz auto jak ci tu piszą jakieś 350kg, do tego z 300kg przyczepę to jak ma się jechać, nie dość że przyspieszenie powyżej 60km/h będzie praktycznie zero to prowadzenie tej przyczepy jak się rozbujasz powyżej 80km/h też nieciekawe.

Pojechać pojedziesz praktycznie wszystkim tylko jak, przyjemności z jazdy zero, raz do roku dobra możesz sobie pozwolić ale więcej to nie wiem, zrazisz się i tyle. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałem tylko zauważyć, że kolega w pierwszym zdaniu 

15 godzin temu, Wilkson20022 napisał:

zakupiłem przyczepę kempingowa ( jest to moja pierwsza )

więc nic nie wiemy o doświadczeniu i umiejętnościach kolegi oraz o wiedzy jak należy bezpiecznie zapakować zestaw co jest moim zdaniem ważniejsze niż to jakim autem przyjdzie mu holować. Sam kiedyś holowałem dużo mniejszym samochodem i nie wspominam tego zbyt miło. Nic nie sugeruję i nie oceniam peżo bo świadomy kierowca zajedzie tym autem w najwyższe góry na końcu świata. Sami wiecie jak to w praktyce wygląda. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3 godziny temu, jerrylin napisał:
Każdy chwali co ma. 

Ja taki silnik miałem i byłem z niml i w Chorwacji i we Włoszech itp. Jak pisałem to silnik bez problemu sobie dawał radę z przyczepą. .

 

Auta i tego silnika już dawno nie mam, więc nie chwalę tego co mam Po prostu opisuje zgodnie z prawdą jak się mi z tym silnikiem jeździło. Fakt, że auto zupełnie inne bo C4 Picasso.

 

Teraz mam też diesla 1.6 ale 130 KM i z momentem 320 Nm. Z tą samą przyczepą oczywiście jeździ się zdecydowanie lepiej i przyjemniej, też tego nie ukrywam.

 

Cytat
Trzeba jednak mieć na uwadze że moment obrotowy nie jest od niskich obrotów. Żeby ruszyć z miejsca, zwłaszcza pod górę, trzeba obrotów aby zadziałała turbina. 

1.6 HDi 90 KM ma 215 Nm, wersja 130 KM ma 240 Nm. W obu wersjach maksymalny moment osiągamy przy 1750 obr. wiec wcale silnika wysoko kręcić nie musisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Wilkson20022 napisał:

Powiem tak ze najbardziej zadowolony bym był z informacji ze to auto da radę z 3 osobowa rodzina 2+1 Plus moja przyczepa 1300kg 

 

Włączę się do konwersacji. Miałem Peugeota 407 2.0 HDi 136 kucy. Przyczepę kupiłem w miesiącu lutym holowalem ją ponad 600km do domu byłem miło zaskoczony że wszystko idzie świetnie i że mój peugeocik daje sobie na luzie radę z przyczepą 130dmc. No i czar prysł kiedy zaczęło się ciepło. Jeżeli chodzi o moc to zero zastrzeżeń dalej było super jednak zauważyłem że temperatura płynu chłodniczego zaczyna przekraczać magiczna kreskę wspomnę że na zewnątrz było około 20 stopni Celsjusza, ale ok pierwszy wyjazd nie był zbyt daleko bo około 80 km od domu. 

Porażka w moim przypadku zaznaczam, zaczęła się kiedy jechaliśmy z moim składem czyli 2+2 i pies nad morze gdzie na zewnątrz było 30 st. Wybrałem podróż autostradą i to był dramat nie mogłem wrzucić wyższego biegu niż 3 bo temp płynu natychmiast dochodziła do czerwonej kreski. Prędkość jazdy była około 70km/h spalanie chyba z 15l i do tego wyłączona klima i nawiew na gorące powietrze poprostu dramat, czułem wtedy ze żona jest chyba mówiąc delikatnie trochę zla:lol:. Powrót był w miarę bo było na zewnątrz 17 st. Każdy kolejny wyjazd był pełen nerwów bo temperatura rosła na maksa i trzeba było znowu biegami kombinować i góra 3. Ogólnie skończyło się na tym że jak wybraliśmy na wyjazd do Tylicza i zaczęły się długie niewielkie jeszcze podjazdy to układ w końcu nie wytrzymał i poszło wszystko w d..... . Laweta i powrót do domu. Wtedy podjęliśmy decyzję że zmieniamy samochód i to było najlepsze wyjście bo teraz to mogę czołg ciągnąć. 

Ogólnie pisałem o tym na forum i z tego co mi tu koledzy myślę sensownie wskazali że akurat w moim przypadku mogła to być wina chłodnicy która przed tymi wszystkimi wyjazdami została wymieniona na zamiennik. Podobno słabszy obieg wody itd. 

Ja szczerze ci odradzam z tym silnikiem bo będziesz się męczył. Do tego zważ jeszcze przyczepę bo może się okazać że jest cięższa niż ci się wydaje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niunius, sprawność Twojego auta pozostawiała sporo do życzenia. Wrażenia jakie opisujesz są nierealne w sprawnym silniku.

Mam 2 forda z tym silnikiem i nic takiego nigdy nie miałem. Nawet bliskiego... Nawet zima/lato na wskazówce i odczycie z kompa (w fordzie jest możliwość sprawdzenia bieżących odczytów czujników z licznika) nie wykazują znaczących różnic w temperaturze. Zawsze miałem w normie.

A w temacie, nie bał bym się jeździć takim zestawem. Naprawić usterki, wyczuć możliwości silnika i cieszyć się z jazdy ? Trzymać obroty w granicach 2.2tys., nie mulić, redukcja z przewidzeniem w razie mocniejszych podjazdów i auto będzie holowało.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, szary11 napisał:

Niunius, sprawność Twojego auta pozostawiała sporo do życzenia. Wrażenia jakie opisujesz są nierealne w sprawnym silniku.

Dlatego też ma wstępie zaznaczyłem, że to występowało w moim przypadku. Żeby zaraz nie wylała się na mnie krytyka że może nie dbam o samochody to wręcz przeciwnie nigdy nie dopuszczam żeby coś co jest do zrobienia poczekalo lub olewam temat i czekam aż się zepsuje. Z tym samochodem było coś nie halo ale tylko jak ciągną przyczepę. Najgorsze że nikt nie mógł tematu ogarnąć. Bo na wszystkich odczytach z komputera czy podczas jazdy bez przyczepy wszystko było książkowo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Niunius07 napisał:

Dlatego też ma wstępie zaznaczyłem, że to występowało w moim przypadku. 

No ale mimo wszystko, przez pryzmat swoich przygód (z zupełnie innym silnikiem) odradzasz silnik 1.6.

Ja w swoim 1.6 HDi też nigdy nie miałem żadnych problemów. Nawet w 40 stopniowe chorwackie upały nie robiły na silniku wrażenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.